reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

ja pitole ide stąd lepiej bo idzie sie tu wnerwic.
zycze wszystkim udanej niedzieli,ja jade o 14 do mamci a pozniej na wielkie LODY:-)
 
reklama
Moja Majka walczy o swoje terytorium:-) Wystarczy , że opre brzuch o stół, przytule się do męża, nawet jaj przytkną to coś w czasie ktg to kopie jak młody konik:-D
 
Dzieciaczki się męczą??????????? A niby jak

Każdy skurcz jest dla dziecka męczący, bo zmniejsza się dotlenienie, dlatego zapis KTG m.in. sprawdza wydolność łożyska i tętno dziecka po skurczu. I po to własnie w szkołach rodzenia uczą oddychania torem brzusznym, żeby dobrze dotleniać dziecko.
A poza tym czułaś jaki brzuch robi się twardy podczas skurczu? Dziecko też to dobrze odczuwa, przecież siedzi w srodku.

A o moją psychikę narazie jestem spokojna, owszem denerwuję się i czasem napięcie daje znać o sobie, ale spoko..jestem wytzrymała na stres...inaczej chyba nie siedziałabym w domu z co 3 minutowymi skurczami kilka godzin??

:cool2::dull::dry:
 
I tym akcentem proponuję zarzucić temat, bo już chyba wyczerpany. :-)
Ja jadę na obiadek do rodziców.
Miłego dzionka!!
 
tak sie cieszylam rano ze sie dobrze czuje a tu nie moge juz ani siedziec ani lezec tak mnie wszystko boli :wściekła/y:
Mam dosyc.... m.in. dlatego chce to troche przyspieszyc bo mam dosyc i do tego nie ma przy mnie mojego faceta.
no-spa nie pomaga , tabletki tez a skurczy nie ma .
Ile mozna?
 
W sumie Ci sie nie dziwie Elis:-(Jak ja bym miała sama to wszystko znosić tobym zwariowała,ciężko samej,ale pomysl o dzidzi,każdy dodatkowy dzień w brzuszku to horror dla Ciebie ale korzyść dla maluszka.Wiem że ci podwójnie ciężko bo jestes sama ale nie samotna,wiec może warto wytrzymać;-)
 
Chwile mnie nie było a tu taka dyskusja! nie będę sie wypowiadała bo widze, że za każdym razem to samo..... :-(

Elis a ja uważam, że twoje dziecko nie jest donoszone wiec nie powinnaś niczego kombinować! :szok: dla własnej wygody wyganiać szybciej dziecko z brzucha? hmmmmm co innego dziewczyny które są już na końcówce ale ty masz jeszcze troche czasu! :tak:
 
reklama
Hej:-)
Ja musze sie przyznac ze mi sie włącza coraz czesciej mała egoistka heheh najchetniej wykurzyłabym małeg czorciaka z brzucha:laugh2:....
 
Do góry