reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

reklama
oj a tu sie nie zgodzę absolutnie :no: SYLWIA

ja przy drugiej ciąży pojechałam do szpitala po 4 dniach bólu brzucha
i dostałam od lekarza niezłą burę i w przciągu 30 min byłam na stole !

przy trzeciej zaś pojechałam na KTG w 37 tyg z gdzie pisały się skurcze porodowe , których wcale nie czułam i tego samego dnia cc miałam i tuliłam Kacpra

więc trzeba się wsłuchiwać w swoje ciało a nie czekać na termin !!!!

dlatego też postanowiłam napisać do NAUR :-)
 
Basia to może ty nam pomożesz z liczeniem odległości miedzy skurczami??? jak to sie w końcu liczy?? od poczatku jednego do poczatku drugiego czy od końca jednego do początku drugiego??
 
NAUR no chyba że robią problem to wtedy naprawdę makabra
u mnie nikt nie robi problemu , po 32 tyg ciązy nikt nie robi łaski z KTG
robią i koniec!
ciekawe czy ten lekarz Cię przypadkiem w bambuko nie robi z tym rozwarciem ?
bo przy takich częstych skurczach to przynajmniej na opuszek powinnaś mieć
TRZYMAM KCIUKI !!!
 
BASIA one się wsłu****ą - i co z tego mają. Psychika im siada, stają sie mniej wrazliwe na to co czują.
Ciekawe co tam z Mrozik:-) W piątek odstawiła leki..........Moze mamy 4 mamusie:-D
 
"Psychika im siada"-Sylwia co ty wypisujesz:confused::no:Jak można sie nie wsłuchiwać w swoje ciało skoro ono ciągle daje znaki.Sama to robisz.Wiadomo że na finiszu jestesmy bardziej nerwowe i niecierpliwe-każda z nas,bez wyjątku:tak:czas przywyknąć:-p
 
czesc dziewczyny.:-)widze ze akcje przedporodowe ciągle w toku,:-pale nie czaje po co elis zmuszasz dzieciaczka do wyjścia???masz prawie tyle samo czasu co ja i ja wcale nie chce nic przyspieszac,chyba wazniejsze jest zdrowie dziecka a nie nasza wygoda,bo brzuch duzy,duszno,nogi spuchniete itp.:dull:
te dziewczyny co maja okropne bóle to jak najbardziej rozumiem no i wsumie one juz są bardzo blisko swojego terminu.

a co do tych skurczow to wedlug logiki odległości powinno się liczyć od końca pierwszego do poczatku drugiego,no ale to ja tak tylko myśle,zaraz poszukam w necie moze cos tam mądrego piszą:-)
 
Basia jeszcze raz dzięki za rady! :-)
Widzisz ja przy poprzedni porodzie miałam skurcze kilkanaście godzin a rozwarcia prawie wcale, więc się już temu nie dziwię, może taką mam żelazną szyjkę.
Ale nie martw się. Jak tylko coś się znowy stanie, to jadę do innego szpitala (dalszego) gdzie znam ordynatora, i nie dam się spławić. A poza tym jestem w stałym kontakcie telefonicznym z bratem teścia, który jest ordynatorem położnictwa w Bydgoszczy i mam do niego zaufanie.
A że ta minuta nie robi różnicy to też prawda!

Sylwia wybacz, ale nie skomentuję, bo się wścieknę.
 
reklama
Kira a jak określisz makabryczny żart NAUR o znalezieniu leśniczego , który ją odstrzeli - w psychologii potocznie nazywa się to siadaniem psychiki. Wiem co piszę, bo jestem psychologiem.
Ty miałaś 2 dni biegunkę( wynik zatrucia pokarmowego) - pisałaś, że niedługo urodzisz. No i co.........? Trochę wam sie dziwie: szpitale macie na miejscu a panikujecie.Rozumiem ,że ciągły ból staje sie nie do zniesienia i nie powiesz Kira, ze to wzmacnia psychike. Zresztą tobie chyba nic nie jest.
 
Do góry