reklama
oj a tu sie nie zgodzę absolutnie SYLWIA
ja przy drugiej ciąży pojechałam do szpitala po 4 dniach bólu brzucha
i dostałam od lekarza niezłą burę i w przciągu 30 min byłam na stole !
przy trzeciej zaś pojechałam na KTG w 37 tyg z gdzie pisały się skurcze porodowe , których wcale nie czułam i tego samego dnia cc miałam i tuliłam Kacpra
więc trzeba się wsłuchiwać w swoje ciało a nie czekać na termin !!!!
dlatego też postanowiłam napisać do NAUR :-)
ja przy drugiej ciąży pojechałam do szpitala po 4 dniach bólu brzucha
i dostałam od lekarza niezłą burę i w przciągu 30 min byłam na stole !
przy trzeciej zaś pojechałam na KTG w 37 tyg z gdzie pisały się skurcze porodowe , których wcale nie czułam i tego samego dnia cc miałam i tuliłam Kacpra
więc trzeba się wsłuchiwać w swoje ciało a nie czekać na termin !!!!
dlatego też postanowiłam napisać do NAUR :-)
NAUR no chyba że robią problem to wtedy naprawdę makabra
u mnie nikt nie robi problemu , po 32 tyg ciązy nikt nie robi łaski z KTG
robią i koniec!
ciekawe czy ten lekarz Cię przypadkiem w bambuko nie robi z tym rozwarciem ?
bo przy takich częstych skurczach to przynajmniej na opuszek powinnaś mieć
TRZYMAM KCIUKI !!!
u mnie nikt nie robi problemu , po 32 tyg ciązy nikt nie robi łaski z KTG
robią i koniec!
ciekawe czy ten lekarz Cię przypadkiem w bambuko nie robi z tym rozwarciem ?
bo przy takich częstych skurczach to przynajmniej na opuszek powinnaś mieć
TRZYMAM KCIUKI !!!
"Psychika im siada"-Sylwia co ty wypisujeszJak można sie nie wsłuchiwać w swoje ciało skoro ono ciągle daje znaki.Sama to robisz.Wiadomo że na finiszu jestesmy bardziej nerwowe i niecierpliwe-każda z nas,bez wyjątkuczas przywyknąć
czesc dziewczyny.:-)widze ze akcje przedporodowe ciągle w toku,ale nie czaje po co elis zmuszasz dzieciaczka do wyjścia???masz prawie tyle samo czasu co ja i ja wcale nie chce nic przyspieszac,chyba wazniejsze jest zdrowie dziecka a nie nasza wygoda,bo brzuch duzy,duszno,nogi spuchniete itp.:dull:
te dziewczyny co maja okropne bóle to jak najbardziej rozumiem no i wsumie one juz są bardzo blisko swojego terminu.
a co do tych skurczow to wedlug logiki odległości powinno się liczyć od końca pierwszego do poczatku drugiego,no ale to ja tak tylko myśle,zaraz poszukam w necie moze cos tam mądrego piszą:-)
te dziewczyny co maja okropne bóle to jak najbardziej rozumiem no i wsumie one juz są bardzo blisko swojego terminu.
a co do tych skurczow to wedlug logiki odległości powinno się liczyć od końca pierwszego do poczatku drugiego,no ale to ja tak tylko myśle,zaraz poszukam w necie moze cos tam mądrego piszą:-)
Basia jeszcze raz dzięki za rady! :-)
Widzisz ja przy poprzedni porodzie miałam skurcze kilkanaście godzin a rozwarcia prawie wcale, więc się już temu nie dziwię, może taką mam żelazną szyjkę.
Ale nie martw się. Jak tylko coś się znowy stanie, to jadę do innego szpitala (dalszego) gdzie znam ordynatora, i nie dam się spławić. A poza tym jestem w stałym kontakcie telefonicznym z bratem teścia, który jest ordynatorem położnictwa w Bydgoszczy i mam do niego zaufanie.
A że ta minuta nie robi różnicy to też prawda!
Sylwia wybacz, ale nie skomentuję, bo się wścieknę.
Widzisz ja przy poprzedni porodzie miałam skurcze kilkanaście godzin a rozwarcia prawie wcale, więc się już temu nie dziwię, może taką mam żelazną szyjkę.
Ale nie martw się. Jak tylko coś się znowy stanie, to jadę do innego szpitala (dalszego) gdzie znam ordynatora, i nie dam się spławić. A poza tym jestem w stałym kontakcie telefonicznym z bratem teścia, który jest ordynatorem położnictwa w Bydgoszczy i mam do niego zaufanie.
A że ta minuta nie robi różnicy to też prawda!
Sylwia wybacz, ale nie skomentuję, bo się wścieknę.
reklama
sylwia31
sierpniowa mamusia 2007
- Dołączył(a)
- 4 Kwiecień 2007
- Postów
- 711
Kira a jak określisz makabryczny żart NAUR o znalezieniu leśniczego , który ją odstrzeli - w psychologii potocznie nazywa się to siadaniem psychiki. Wiem co piszę, bo jestem psychologiem.
Ty miałaś 2 dni biegunkę( wynik zatrucia pokarmowego) - pisałaś, że niedługo urodzisz. No i co.........? Trochę wam sie dziwie: szpitale macie na miejscu a panikujecie.Rozumiem ,że ciągły ból staje sie nie do zniesienia i nie powiesz Kira, ze to wzmacnia psychike. Zresztą tobie chyba nic nie jest.
Ty miałaś 2 dni biegunkę( wynik zatrucia pokarmowego) - pisałaś, że niedługo urodzisz. No i co.........? Trochę wam sie dziwie: szpitale macie na miejscu a panikujecie.Rozumiem ,że ciągły ból staje sie nie do zniesienia i nie powiesz Kira, ze to wzmacnia psychike. Zresztą tobie chyba nic nie jest.
Podziel się: