Jak ja bym chciała już nie przytyć... ale apetyt tak mi dopisuje że nie mogę się powstrzymać...
najgorsze jest to że jak się gdzieś dorwę do coli to wręcz nie mogę się oderwać od butelki staram się nie kupować i jeść za to dużo owoców, warzyw i zdrowych rzeczy, ale mam wrażenie że przed ciążą zdrowiej się odżywiałam niż teraz, teraz to non stop pogryzam jakieś słodkości, czekoladki no i w efekcie 14kg na plusie:-shocked2:... też tak macie że trudno Wam sobie odmówić "drobnych" przyjemności?
najgorsze jest to że jak się gdzieś dorwę do coli to wręcz nie mogę się oderwać od butelki staram się nie kupować i jeść za to dużo owoców, warzyw i zdrowych rzeczy, ale mam wrażenie że przed ciążą zdrowiej się odżywiałam niż teraz, teraz to non stop pogryzam jakieś słodkości, czekoladki no i w efekcie 14kg na plusie:-shocked2:... też tak macie że trudno Wam sobie odmówić "drobnych" przyjemności?