reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sex w ciąży

reklama
Moja siostra starała się o dziecko 7 lat. Już ze swoim facetem myśleli, że jest bezpłodna, że to przez jej tyłozgięcie macicy. Kiedyś wspomniałam jej o świecy i tak dla żartów robiła przez 3 cykle, i jest w 5 miesiącu ciąży :) być może dlatego, że wyluzowała psychicznie. Dzisiaj staraliśmy się znowu bo widzę że mam przeźroczysty śluz i owulacja w piątek bądź w sobotę. Nie miałam orgazmu bo trochę przytrzymałam bez seksu mojego narzeczonego i troszkę szybko doszedł. Czy orgazm i skurcze macicy podczas orgazmu mają rzeczywiście duże znaczenie czy zaciążę bo znowu czuję, że zawaliłam, myślałam tylko o tym żeby dobrze we mnie wystrzelił :-D
 
Katarzyna, a pomyśl czy zgwałcona kobieta która zachodzi w ciażę miała orgazm z oprawcą? no raczej nie, więc jak widać orgazm nie ma znaczącego wpływu, owszem pomaga popchać nasienie ale bardziej Ci pomoże wyluzowanie niż myslenie o orgazmie i o tym czy znów nie zawaliłaś, bo niby jak bys miała zawalić?? Nie myśl tak intensywnie o tym czy się udało, pomyśl raczej o tym, żeby Wam było przyjemnie,a wtedy nim się obrócisz zobaczysz dwie kreski.
 
Dziękuje:)
Teraz jestem w drugim cyklu po odstawieniu tabletek. Mój cykl trwa średnio 28 dni, 28, 29, 30 max. Zwykle są regularne z jednym dniem + - . Miesiączkę miałam 5tego kwietnia, czyli owulacje powinnam mieć 19, 20, 21 kwietnia? Zrobiliśmy to z trzydniową spermą (jakto mawiam:) ) w środę 18stego, poleżałam 10 minut zrobiłam świece poszłam siku z czego trochę ze mnie wyleciało ale dalej poszłam leżeć z nogami w górze, haha . Później zrobiliśmy to za dwa dni czyli 20 stego i po przytulaniu poszłam odrazu spać i poduszka pod pupę a wcześniej świeca. (Oczywiście od 18stego już czułam i widziałam błyszczący przezroczysty śluz na papierze.) A wczoraj (21 kwietnia) Popołudniu zleciała ze mnie masa przezroczystego śluzu ! była to prawie doba po przytulaniu także to był chyba szczyt śluzu płodowego ? ALbo sperma partnera z nocy ale to po dobie? mógłby mi ktoś pomóc czy dobrze obliczyłam to wszystko i czy dobrze obliczyłam owulacje ?
I taki fakt jeszcze jeden: dziś zrobiliśmy to w gumce bo bałam się o jego plemniki które są we mnie (taki mój mały schiz:-)) i gdy wyciągnął widać było bardzo dużo białego śluzu... Czyli, że to już faza po owulacji, dni nie płodne po owulacji? (miesiączka wypada na 3 maja) Bardzo proszę w interpretacji tego wszystkiego.
Jutro zaginam do apteki po testy owulacyjne, tak na zapas.
 
Ale to było nasienie jednodniowe bo przytulanie było rano i bałam się, że tej gorszej jakości plemniki "zjedzą" te lepszej :-) bo gdzieś czytałam, że atakują się nawzajem. a poza tym dzisiaj był biały śluz... Czyli tak jakby dzisiaj zaczeła mi się ta faza lutealna czyli niepłodna po owulacji. Pomoże ktoś w tych obliczeniach? czy dobrze trafiłam
 
test owulacyjny Ci pomoże z trafieniem w odpowiedni moment. A jak jesteście pod względem płodności zdrowi to natura już sobie poradzi dalej.
 
reklama
W moim przypadku ochota na +100% od samego początku. Ale co z tego jak mój Luby przyjeżdża na 2 tygodnie co 1,5 miesiąca. Co nie zmienia faktu, że korzystam wtedy jak tylko mogę :D Czuję się dobrze, więc nie ma przeciwwskazań.
 
Do góry