reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sepsa -tak strasznie boli gdy zabija- dla wiktorka mojego aniołka.

Ewask pisałam już na forum o aniołkach.'
Mój Alanek trafił na oddział patalogi właśnie tam gdzie leżał dzielny Wiktorek.
Opieka okropna,ciągle były problemy żeby zobaczyć swoje własne dziecko.Trafił tam ponieważ urodził się z bułą z tyłu głowy potem okazało się że to naczyniak.Prowadzącą pani doktor była Anna Suchojad.Nie mogliśmy się od niej nic dowiedzieć ciągle coś przekręcała najpierw powiedziała nam że to przepuchlina informacje się nie potwierdziły.Potem po badaniu tomografi okazało się że to naczyniak.Pielęgniarki opiekujące się naszym dzieckiem były okropne zachowywały się jak by Alan był ich własnością.Ciągle jak wchodziłam do Alanka to wymyślały jakieś problemy nawet musialam ściągnąć obrączke podobno przeszkadzała przy pracy aparatury.W końcu mieliśmy dość i zrobiliśmy awanture u pani ordynator.Pani ordynator ciepło nas przyjeła przekazała wszystkie informacje i co najważniejsze pozwoliła mi i mężowi wejść do synka o dziwo już im obrączka nie przeszkadzała.W dniu wypisu pani doktor wymyśliła że alanek ma skaze nie wiem na jakiej podstawie..bo jak podawałam mleko kozie to na recepte.Alanek zaczoł robić kupki z krwią.Poszłam do mojej pani Pediatry która kazała odstawić to paskudne mleko i podawać normalną mieszkanke.My wybraliśmy bebiko i mój synuś zajadał się smakiem a skazy jak nie było tak nie ma.W dniu kiedy zabierałam moje dziecko do domu to sama je ubierałam.Spostrzegłam zapudrowaną pupke.W domu podczas kąpieli już wiedziałam dlaczego otóż panie pielęgniarki tyle sobie pieluszek zażyczyły dziennie kazały sobie przywozić po 12 szt.odpażyły Alankowi tak pupke że aż miał chrostki.Wkurzyłam się okropnie.Na szczęście kazano mi wstawić się z synkiem jak skończył 2 miesiące ale już na chirurgie.Tam go zoperowano i mogłam być z nim a opieka tam cudna.Dziś Alanek jest zdrowy jak rydz.
P1020253.jpgTu po operacji usunięcia naczyniaka.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kochane dziewczynki
Mamuska24 -
miał poawane antybiotyki od 16 kwietnia a dokładnie 5 antybiotyków, tylko problem był ze 14 kwietnia dostał pierwszej gorączki i to wtedy powienien dostać antybiotyk, od 16 kwietnia poniedziałku dostał 5 antybiotyków aż do momentu wyrośniecia bakterii najpierw wyrosła echerichia z moczu a nastepnie w poniedziałek klebesilla z krwi i wtedy zaczeli podawać antybiotyki celowane:rofl2:, ale gantamecyne podawali 14 dni i później po ostawieniu był nawrót choroby jak pisałam podali dopiero w piatek fortum z grupy cyfrosparyn i tu przestał goraczkować jakdyby antybiotyk działał ale toksyny znajdujące się w organizmie także są bardzo groźne wiec popowali dużo innych lekarstw, a serduszo po tylu dniach niewytrzymało i układ krwionośny padł.
sosnowiczanka tak opisuje nasz najlepszy szpital w woj. sląskim GCZMiD
alaxiaa27
kochana pataologia to koszmar Wiktorek tam leżał 2 tygodnie wiec wiem o czym piszesz to tragedia pielegniarki rządzą jak chcą, każda mądrzejsza od drugiej, jedna gada tak druga inaczej szło zgupieć, a Pani dr Suchojad daremny lekarz o stanie Wiktora mówiła z usmiechem na twarzy a stan był bardzo ciężki, chodzi i się usmiecha okropna kobieta a tak jak pisałac wszystko jej sie myli.
 
Ewask pani Anna Suchojad jest jeszcze młoda nie doświadczona,powinna nie leczyć a uczyć się.My jak pytaliśmy pani doktor o stan synka to nie umiała nawet w oczy spojrzeć.Alan tam leżał 3 tygodnie bo tak długo stawiano mu diagnoze.Przeżyliśmy koszmar,Ewask jak dojdziesz do siebie masz tyle dowodów ja bym walczyła w sądzie wiem to życie mu nie przywróci ale przynajmniej może dzięki tobie nie dojdzie do takiego samego przypadku.
Alan dzisiaj tak wygląda ma 1.5 roczku
P1020729.jpg
 
Jeszcze nie mam swojego skarbka ale czytając Ciebie leją mi się łzy... tak bardzo współczuje :-:)-:)-:)-(

Nasi lekarze nie nadają się do leczenia świni... i tu bez obrazu dla świnek... nie mówiąc już o dzieciach... nic kompletnie się nie znają....

Mojej koleżanki synkowi podawała tyle antybiotyków, że wylądował w szpitalu... i babka tam powiedziała, że dzięki Bogu iż dziecko wysypało bo organizm zaczął się bronić i, że przyjechała z nim na szpital bo mógł dostać zapaści :(
 
Ostatnia edycja:
Ewask, tulę do serducha...
[*] dla Wiktora...


to prawda, że te duże szpitale, to totalna porażka...
ja w ciąży z Maciusiem także w tak owym leżałam... niestety...
 
EWASK nie tylko te duze szpitale sa takie moj skarb lezal na 5-tym bloku w bytomiu czyli to tez klinika i on tez mial tak napisane jak twoj tylko on jeszcze nial wpisane skrajny wczesniak i my mamy duze zale do pielegniarek bo jak jeszcze byla ordynatorka w pracy to bylo wszystko dobrze nie bylo zadnej bakterii a tylko ona poszla na urlop to wtedy sie zaczelo nagle okazalo sie ze mlody ma paciorkowca potem ze gronkowca a na koncu sepse i lekarka ktora zastepowala ordynatorke kazala przetoczyc malemu krew gdzie on byl wykonczony przez te bakterie nawet polowa nie zeszla z woreczka jak nasz skarb przestal oddychac zatrzymanie krazenia i ta wredna baba zadzwonila akurat do mnie gdze moj maz kazal dzwonic najpierw do niego bo widzial w jakim jestem stanie a ona po zlosci do mnie i swiat mi sie zawalil
ordynatorka (wspaniala kobieta)walczyla o wszystkie te dzieciaczki ona tez sie zalamala jak zadzwonili do niej ze jej dzieci umieraja
i po naszym skarbie odeszlo jeszcze 2 dzieci :-(
 
SOSNOWICZANKO-JA BYŁAM W LUTYM NA eNDO NA LIGOCIE. Świetny personel, a dr Kalina to lekarka z prawdziwego zdarzenia.

To smutne co się stało, ale musimy dalej ufać lekarzom, bez tego nie da się nikogo zdiagnozować. Ja sama w 2006 roku otarłam się o śmierć, ale mnie uratowano....w ostatnim momencie.

Wiktorek już nie cierpi. W tym szpitalu właśnie rozpoznano sepsę u dziecka Mojej koleżanki 3 dni po urodzeniu dziecka. Dziewczynka we wrześniu skończy 3 latka.

Życie czasami piszę brutalne scenariusze:-(

EWASK-warto sprawdzić czy nie doszło do zaniedbań przez lekarzy a jeśli będzie takie podejrzenie ze wzg na większą liczbę dzieci-to zawiadomić nawet prokuraturę. Kiedyś gdzieś czytałam o podobnej sytuacjipodajrze w Angorze i rodzice otrzymali jakieś odszkodowanie, wprawdzie nie takie jak chcieli ale zawsze. Może warto doradzić się Naszego prawnika?
 
Ważne o szpitalu w katowicach coraz wiecej dzieci dostaje gratis bakterie aż niedawno w tamtym tygodniu matka, która trafiła z dzieckiem z racji zółtaczki dowiedziała sie iż jej dziecko ma sepse i zrobiła awanturę im zrobiono dezynfekcje oiomu a teraz robią to samo z patologią -ciekawe że musiało tyle dzieci stać się aniołami żeby wkońcu coś się stało. Ponadton lekarz który prowadził mojego syna wraca do kraju z którego pochodził czyżby został zwolniony bądz przeniesiony- przypominam, że kiedy niewinne wymiotowanie przerodziło się w rotawirusa, którego moje dziecko dostało gratis a nastepnie powstała sepsa to lekarz prowadzący przestał z nami rozmawiać i kierował nas do swojego szefa bądz do ordynatora - nawet ślepy zauważył by to iż został on odsunięty od leczenia mojego dziecka z jakiegoś powodu czyli za przeproszeniem coś spieprzył i teraz po dwóch tygodniach od smierci mojego dziecka nagle wyjeżdza- dziwne.
Proszę napiszcie co Wy o tym myslicie.


Dla aniołów małych dzieci p
[*]
 
reklama
Ewask walcz dziewczyno o dobro twojego nieżyjącego synka odszukaj te dzieci które zaraziły się sepsą z twoim synkiem i załóżcie sprawe w sądzie.Ja bym nie popuściła tu nie chodzi o to że będziesz się mściła tylko żeby już takich sytuacji się nie powtórzyło i dla twojego synka!Ja po tych przejściach przestałam ufać lekarzom:angry:
 
Do góry