alexiaa27
Fanka BB :)
Ewask pisałam już na forum o aniołkach.'
Mój Alanek trafił na oddział patalogi właśnie tam gdzie leżał dzielny Wiktorek.
Opieka okropna,ciągle były problemy żeby zobaczyć swoje własne dziecko.Trafił tam ponieważ urodził się z bułą z tyłu głowy potem okazało się że to naczyniak.Prowadzącą pani doktor była Anna Suchojad.Nie mogliśmy się od niej nic dowiedzieć ciągle coś przekręcała najpierw powiedziała nam że to przepuchlina informacje się nie potwierdziły.Potem po badaniu tomografi okazało się że to naczyniak.Pielęgniarki opiekujące się naszym dzieckiem były okropne zachowywały się jak by Alan był ich własnością.Ciągle jak wchodziłam do Alanka to wymyślały jakieś problemy nawet musialam ściągnąć obrączke podobno przeszkadzała przy pracy aparatury.W końcu mieliśmy dość i zrobiliśmy awanture u pani ordynator.Pani ordynator ciepło nas przyjeła przekazała wszystkie informacje i co najważniejsze pozwoliła mi i mężowi wejść do synka o dziwo już im obrączka nie przeszkadzała.W dniu wypisu pani doktor wymyśliła że alanek ma skaze nie wiem na jakiej podstawie..bo jak podawałam mleko kozie to na recepte.Alanek zaczoł robić kupki z krwią.Poszłam do mojej pani Pediatry która kazała odstawić to paskudne mleko i podawać normalną mieszkanke.My wybraliśmy bebiko i mój synuś zajadał się smakiem a skazy jak nie było tak nie ma.W dniu kiedy zabierałam moje dziecko do domu to sama je ubierałam.Spostrzegłam zapudrowaną pupke.W domu podczas kąpieli już wiedziałam dlaczego otóż panie pielęgniarki tyle sobie pieluszek zażyczyły dziennie kazały sobie przywozić po 12 szt.odpażyły Alankowi tak pupke że aż miał chrostki.Wkurzyłam się okropnie.Na szczęście kazano mi wstawić się z synkiem jak skończył 2 miesiące ale już na chirurgie.Tam go zoperowano i mogłam być z nim a opieka tam cudna.Dziś Alanek jest zdrowy jak rydz.
Tu po operacji usunięcia naczyniaka.
Mój Alanek trafił na oddział patalogi właśnie tam gdzie leżał dzielny Wiktorek.
Opieka okropna,ciągle były problemy żeby zobaczyć swoje własne dziecko.Trafił tam ponieważ urodził się z bułą z tyłu głowy potem okazało się że to naczyniak.Prowadzącą pani doktor była Anna Suchojad.Nie mogliśmy się od niej nic dowiedzieć ciągle coś przekręcała najpierw powiedziała nam że to przepuchlina informacje się nie potwierdziły.Potem po badaniu tomografi okazało się że to naczyniak.Pielęgniarki opiekujące się naszym dzieckiem były okropne zachowywały się jak by Alan był ich własnością.Ciągle jak wchodziłam do Alanka to wymyślały jakieś problemy nawet musialam ściągnąć obrączke podobno przeszkadzała przy pracy aparatury.W końcu mieliśmy dość i zrobiliśmy awanture u pani ordynator.Pani ordynator ciepło nas przyjeła przekazała wszystkie informacje i co najważniejsze pozwoliła mi i mężowi wejść do synka o dziwo już im obrączka nie przeszkadzała.W dniu wypisu pani doktor wymyśliła że alanek ma skaze nie wiem na jakiej podstawie..bo jak podawałam mleko kozie to na recepte.Alanek zaczoł robić kupki z krwią.Poszłam do mojej pani Pediatry która kazała odstawić to paskudne mleko i podawać normalną mieszkanke.My wybraliśmy bebiko i mój synuś zajadał się smakiem a skazy jak nie było tak nie ma.W dniu kiedy zabierałam moje dziecko do domu to sama je ubierałam.Spostrzegłam zapudrowaną pupke.W domu podczas kąpieli już wiedziałam dlaczego otóż panie pielęgniarki tyle sobie pieluszek zażyczyły dziennie kazały sobie przywozić po 12 szt.odpażyły Alankowi tak pupke że aż miał chrostki.Wkurzyłam się okropnie.Na szczęście kazano mi wstawić się z synkiem jak skończył 2 miesiące ale już na chirurgie.Tam go zoperowano i mogłam być z nim a opieka tam cudna.Dziś Alanek jest zdrowy jak rydz.
Tu po operacji usunięcia naczyniaka.
Ostatnia edycja: