Chcialam porównać jak to jest u Was z zasypianiem.
U mojego Maciusia to ciężka sprawa. Kiedy chcę go uspić w dzień to marudzi, jak go biorę na ręce jest jeszcze gorzej, póżniej go odkladam zawijam mu rączki, biorę znowu na ręce i zasypia, ale dopiero wtedy jak swoje odpłacze....Może ktoś ma jakąś radę?
U mojego Maciusia to ciężka sprawa. Kiedy chcę go uspić w dzień to marudzi, jak go biorę na ręce jest jeszcze gorzej, póżniej go odkladam zawijam mu rączki, biorę znowu na ręce i zasypia, ale dopiero wtedy jak swoje odpłacze....Może ktoś ma jakąś radę?