reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

SEN-przesypianie nocy

Wiecie co, straaasznie Wam współczuje tych kłopotów z zasypianiem :-( teraz to naprawde doceniam ze moja mala tak ladnie usypia sama...
 
reklama
A ja mam pytanie:Co zlego w tym,ze dziecko sie przytuli do mamy/taty?Ze zasnie przytulone do niego w lozku?Czemu tak koniecznie chcecie,aby Wasze dzieci juz zasypialy same we wlasnych pokojach?

Gorszy nawyk,to ject chyba zasypianie przy cycu,ze smoczkiem,noszenie na rekach,bujanie....

DO 6 miesiaca HAnia zwykle zasypiala przy cycu.Potem stwierdzilam,ze przyszedl dobry czas na oduczenie jej tego.Gdy poczytam im <no na razie gl Zuzi;-)> bajeczki,klade sie w srodku.Najpierw usypiam Hanie,przytulam ja i spi.Potem odwracam sie do Zuzi,przytulam i spi.To sa te chwile,kiedy jeszcze na koniec dnia mozna sobie chwilke porozmawiac o tym co sie zdarzylo.Gdy maluch spi,starsze rodzenstwo,ma chwile kiedy mama jest tylko dla niego.Dodam,ze Zuzia zasnie sama rowniez,nie ma z tym problemu.Musi miec tylko poczytane.
 
Katka ja Agatki nie usypiam leżąc z nią na łóżku tylko trzymając na rękach. Nie bujam ani raczej nie chodzę z nią po pokoju (tylko jak ma jakiś problem to nie pozwala mi usiąść :blink:, ale to raczej rzadko) Przy cycu raczej nie zasypia, chyba że jest bardzo zmęczona, ale smoka raczej musi mieć obowiązkowo.
Chciałam to zmienić, bo jak pisałam wcześniej wydaje mi sie,ze jakby Agatka nauczyła się sama zasypiać to nie budziłaby mnie po kilka razy w nocy, zeby ją wziąc na rece i pomóc zasnąć z powrotem jak się przebudzi. Skoro nie umie zasąć sama w ciągu dnia i wieczorem to nie potrafi też i w nocy.
W każdym razie u mnie w domu z powrotem zapanował spokój i harmonia ;-).
Agatka już dawno śpi ululana na moich rękach, a ja nie jestem przygnębiona i zdołowana tym, ze ona płakała pół wieczoru. Cieszyłam jak ją po wieczornej butli wziełam na ręcę, przytuliłam do siebie a ona od razu zamknęła oczka i widziałam że jest jej dobrze. Mi też było :) I niech na razie tak zostanie. Widocznie to jeszcze nie czas na takie zmiany.

Dobranoc mamuśki
 
Mala Mi nie przejmuj sie, nie Ty jedna masz problem z zasypianiem. Moja Maya zasypia tylko przy cycusiu.... w poludnie,i wieczorem... ale tak jak mowisz, jezeli dzieki temu malenstwo czuje sie bezpieczniej i sie uspokaja, to chyba Naszym zadaniem jest spelnic te najwazniejsze potrzeby... Wcale nie uwazam,ze to zle,ze moja malutka zasypia przy cycusiu i ze to jakis "gorszy nawyk" jak to napisala Katka, bo ja caly czas mysle o tym,ze w skali zycia bardzo krotki jest okres tak wielkiej bliskosci jaka daje karmienie,wiec wykorzystujemy ten czas na maxa!
Pozatym Nasza malutka spi jeszcze z nami w lozku... miala taki okres,ze nie chciala, sama sie budzila w nocy i krecila sie az ja odlozylam do kolyski,ale teraz dostaje pelna szczeke zabkow...i wrocila do Nas:-)
 
A ja wam powiem dziewczeta ze czytalam, slyszalam ogladalam programy i dowiedziałam sie ze dobrze jest jak dziecko zasypia samo w swoim lozeczku, ale ... jesli jest inaczej to odzwyczajanie od teraźniejszych zachowan itd jak najbardziej moze nastapic po ukonczeniu roku dziecka ... maluch wtedy wiecej rozumie i nie jest to dla niego takie bolesne ... mozna mu juz cos wytlumaczyc ... podobno okres pomiedzy 7-12 miesiacem zycia jest najtrudniejszym okresem na odzwyczajanie

U Nas problemow z zasnieciem nie ma ... jedynie wtedy jak Dawidek jest wyspany i za nic w swiecie nie chce "zgasic swiatelka oczowego" ;-) .. wojuje i .. wygrywa :zawstydzona/y: .... ale ogolnie to, klade go do lozeczka ... glaszcze do glowki, mowie bardzo cichutko bajki i ... 10 min i Dawidziu lula :-)
W dzien rowniez nie ma problemow ... ale spi albo w wozku albo w lzeczku .... najczesciej w wozku ... zasypia podczas zabawy... nie bede go budzic
Na rekach zasypial w okresie kiedy byl chory, ale szybko wrocil do normy :-)

Jesli chodzi zas o budzenie sie w nocy ... od momentu zabkowania budzi sie raz w nocy ... wypija herbatke i zasypia znowu ... oczywiscie nie sa to kazde nocy, ale jest ich wiecej niz tych przespanych ;-)

Dziewczeta trzymam kciuki za Wasze babelki, aby szybciotko sie przestawily, a za Was za cierpliwosc :-)
 
U mnie zaś jest tak że Amelka zasypia przy butelce/cycu :rofl2:...czasami zdarza się jej zasnąć samej ale leżę przy niej...ona się przewraca na boki, turla się aż znudzi sie jej ta zabawa, odwraca sie na boczek i zasypia...ale to zdarza sie jej to nieczęsto...
Co do spania w nocy to było już dobrze - przesypiała praktycznie całą noc...budziła sie o 4 lub 5 nad ranem dostawała cyca i lulała jeszcze do rana...od momentu jak wróciłyśmy ze szpitala małej wszystko sie poprzestawiało...budzi sie kilka razy w nocy, czasami z płaczem, jak dam jej pierś to possie trochę i śpi...albo poprostu biorę ją na ręce i polulam trochę i zasypia...odkładam ją do łóżeczka i za godzinę, dwie sytuacja się powtarza...nie bardzo rozumiem co sie dzieje...nie sądzę żeby czegos przestraszyła sie w szpitalu, bo przesypiała mi wtedy całą noc...dopiero po powrocie ze szpitala zaczęła takie jazdy robić w nocy...
Jak myślicie co się jej może dziać??? Narazie staram się to przetrzymać z nadzieją że niepotrwa to długo :eek::sick:
 
Monika3 u mnie co noc jest tak jak Ty to opisałaś, IDENTYCZNIE.
Trwa to już chyba ze 3-4 miesiące i szczerze straciłam już nadzieję że szybko się skończy.
 
Ech MałaMi...więc zostaje nam jedynie dostosować się do naszych egzemplarzy dzieci :tak:Cóż my mamy z tymi naszymi pociechami zrobić???? :rofl2::baffled:
 
Ja mojego synka uczyłam zasypiać już jak skończył 4 tygodnie. Jak karmiłam cycem to dostał cyca i odkładałam go do łóżeczka i szedł luli. Fakt że czasami odpadł już przy cycu ale potem lądował od razu u siebie. Teraz jak przeszłam na butle to po kąpieli bawi sie w łóżeczku i zasypia. Czasami w nocy ok 5-6 jak nie chce zasnąć po karmieniu to biore go do siebie i jak pożądnie uśnie to go odkładam. Bałabym sie z nim spać na łóżku bo ona jest za bardzo ruchliwy-już raz mi spadł:(
Współczuje mamom które mają problem z usypianiem ale myślę że to też zależy od dziecka niektóre muszą czuć bliskich i już
 
reklama
moja Nina tez nie usnie inaczej niz w wozeczku, a czasem nawet w wozku dostaje histerii i trzeba ja uspokajac na rekach. ale nie zamierzam z tym walczyc - kazde dziecko jest "jakies". niektore maja problemy z jedzeniem, inne z samodzielna zabawa, a jeszcze inne ze spaniem. a poza tym to nie bedzie trwalo wiecznie i nadejdzie moment, kiedy moja corcia zacznie zasypiac sama :tak:
 
Do góry