reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sen maluszkow

reklama
dawidowe, skąd ja to znam :confused2: w tygodniu ledwie przed 8 się budzi jak już trzeba wychodzić a w weekend punkt 6 i oczka jak 5 zł :crazy:
 
u nas ostatnio lajt w kwestii wstawania jest i pobudki szybciej niż o 7 już się nie zdarzają. Ciekawe tylko jak długo;-)
 
makuc - u nas zostaly wyjete 2 szczebelki, bo Pawel takie akrobacje czynil probujac wyjsc, ze zawalu raz nie dostalam. Te 2 szczebelki wychodza na nasze lozko i jak latwo sie domyslic, w nocy, zwlaszcza teraz, jak znow ida zeby, Mlody sobie wedrowki do nas urzadza. No ale przynajmniej mam pewnosc, ze mi nie fiknie na panele i sie nie polamie. Juz wole, jak mi na glowe wpelza:-)
 
U nas Krzyś wstaje między 7 a 8,w weekend czasem wcześniej i jak zęby idą to tez zwykle wcześniej,ale ogólnie już mamy lajcik ze spaniem.

To się pochwaliłam tym lajcikiem nie ma co!
Położyłam się po północy,wstałam o 3.45...:wściekła/y:Pobudka z wielkim rykiem:-(Próbowałam młodego usypiać i w łóżeczku i do siebie go wzięłam,nawet chciałam już usypiać na rękach,ale wtedy to dopiero się zaczęło-wyginanie,kopanie nogami i płacz więc zrezygnowałam po kilku sekundach.:shocked2:Dałam syropek przeciwbólowy na ząbki(no bo idą),piciu,kaszkę,wypił zjadł,ale o spaniu nie ma mowy,a i miał jakąś fazę żeby go nie ruszać,nie smerać,nie miziać,odpychał moją rękę:shocked2::-(Młody zasnął późno wieczorem bo po 22.00,myślałam że pośpi do 8.00 z minutami a tu taki zonk.Hmmm dziecko się bawi klockami,a mamusia pije kawę i wygląda o tak:eek::confused2::hmm:
 
reklama
Wioli na 100 % zęby/dziąsła,ale mam pewne podejrzenia co do brzuszka,bo wczoraj się nie załatwiał a zjadł dość dużo i pierdział strasznie:sorry2:No i luz już po dwóch kawach, także powiedzmy że funkcjonuję jakby nigdy nic;-):tak:
 
Do góry