reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sen maluszkow

Dzieci w wieku takim jak nasze nie mają potrzeby nocnego karmienia.
A ja się nie zgodzę (mimo iż to zdanie większości pediatrów jest).
Moj Alicjusz MUSI zjeść w nocy i nie ma, że boli. Przetrzymywanie, usypianie, herbatki - nic a nic nie pomaga. I tak jak ONESMILE już tak się do tych nocnych pobudek przyzwyczailam, że momentami nawet ich nie rejestruję:)
poza tym dziwne stwierdzenie "nie potrzebują" ... skoro są takie szkraby, ktore się budza glodne w nocy to znaczy, że jednak nie jest do końca tak jak pediatrzy twierdzą. Ciekawe jaki zakres badań w tym kierunku przeprowadzili....
poza tym jak to "odstawiać nocne jedzenie"? Skoro dziecko budzi się głodne i EWIDENTNIE się jego domaga to co mam zrobić? powiedzieć" eeee... jesteś za duża, żeby jeśc w nocy?" :confused2::rofl2::laugh2: To tak jakby dorosłemu powiedzieć, że nie potrzebuje jeść częściej niż 4xdziennie i nawet jak go z głodu skręcać będzie to twierdzić, że wg. lekarzy ma byc tak czy siak i czas odstawić pozostale posiłki :shocked2: (mam nadzieję, że jasno to napisałam....)
No i MINIU zgadzam sie z Toba w kwestii, że każde dziecko jest inne i samo reguluje sobie pory jedzenia. Jedno będzie zjadało wystarczającą ilość w ciągu dnia i nocki ładnie przesypialo a drugie np. z nadmiaru dziennych wrażeń najzwyczajniej w dzien nie doje i w nocy sie jednak obudzi i będzie glodne. Tak więc takie generalizowanie i stwierdzanie, że ktoś czegoś nie potrzebuje jest chyba dosyć dziwnym podejściem.... :*
 
Ostatnia edycja:
reklama
nie wiem za co mnie spotkała taka nagroda, ale Pudzianek nocki zaczął przesypiać zanim skończył pierwszy miesiąc. Potem było jeszcze kilka akcji z pobudką w nocy, ale to sporadyczne przypadki. no i całe szczęście, bo u mnie sen to podstawa.
 
jeśli dziecko w nocy nie potrzebuje jedzenia to powiedzcie dlaczego moja dzisiaj w nocy po wypiciu ok. 20:30 260ml!!!!!!!!!!!!!!kaszki na dobranoc bobovitowej o północy wrąbała jeszcze 180?!?!?!?!?!?!?!?!?!?! i 150 o 5 nad ranem? z nudów?
nie żebym miała coś do osób którym stwierdzenie lekarzy pasuje - ja tylko piszę że u mnie zgody być nie może bo nijak by sie miała do rzeczywistości:-p
 
Ja też uważam,że to kwestia indywidualna u każdego dziecka.Jeszcze miesiąc temu pobudki nocne co 2 godziny na jedzenie były u nas na porządku dziennym.Potem zrobiła sie jedna nocna pobudka na butlę i nie było,że boli- żaden smok,żadna herbatka,no,chyba,że chciałabym,żeby mi sie dziecko całkiem rozryczało i rozbudziło:crazy:.Od dwóch dni nie budzi sie na butle,tzn.coś tam jęczy,ale daje sie smokiem zatkac.Ale to jej wola,nie moje starania...Hm...ciekawa jestem,czy jest tu ktoś,kto "oduczył " dziecko nocnego jedzenia,takiego typowego żarłoczka nocnego,co to musiał butlę wciągnąć,bo był krzyk...cos mi sie nie wydaje,z tego,co pamietam- różne tricki sobie podpowiadałyśmy,ale czy coś zadziałało naprawdę???
 
no u mnie to nie było oduczanie, jedynie jak te kilka razy zdarzyło mu się jednak obudzić w nocy to starałam się dawać wodę i potem więcej jedzenia w ciągu dnia i wszystko wracało do normy.
 
monimoni - pamietasz piosenke Budki Suflera 'Nie wierz nigdy kobiecie'? Ja bym zmienila slowa na' Nie wierz zawsze pediatrze' ;-) Lekarz tez czlowiek i omylnym jest. Z tym nocnym jedzenie to pewnie prawda lezy gdzies po srodku, a jeszcze trzeba wziac pod uwage indywidualnosc dziecka. Znam juz Pawla na tyle, ze widze, wiem i czuje, kiedy budzi sie w nocy na jedzenie, a kiedy na gadanie i ciuckanie palca. Nie wdaje sie juz z nim w dyskusje typu, 'Jezu, dziecko, przeciez dopiero co zezarles 150ml, to czemu znowu chcesz jesc?' Widocznie rosnie, potrzebuje. Ja tez czasem jestem glodna o 5tej rano, a czasem moge nie jesc do poludnia, nie wspomnie o tym,ze wczoraj podjadalam o 22giej ;-)
Pediatrom bezgranicznie nie ufam. Zadnemu lekarzowi nie ufam bezgranicznie. Kieruje sie intuicja i znajomoscia mojego dziecka. Mysle, ze pediatrzy ustanawiaja pewne 'normy', usredniaja ja, by sie do nich mozna bylo czasem odniesc, ale nie traktowac wszystkiego, co mowia doslownie.

sariska - dzieki kochana. Te zeby to mu ida juz 5ty miesiac:-) Wciaz slinotok, pakowanie wszystkiego do buzi. Zebow jak nie bylo, tak nie ma. Smaruje mu brytyjskim odpowiednikiem Dentinoxa, ale niewiele to daje. Smoka Pawel nie ssie, bo woli kciuka. Pozostaje mi cierpliwie czekac. Te nieprzespane nocki to juz dla mnie norma, jak pisalam. Wale rano 2 kawy i daje rade :-)
 
reklama
Onesmile,hehe,ja tez byłam nastawiona,że do roku co najmniej nocki nie prześpię:).Tym bardziej cieszę się,że mi Amelka taki miły suprajz zrobiła:)
 
Do góry