reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sen i spanie

Mikołaj dziś za każdym razem budził się w nocy z płaczem - tak się zrywał, ale po utuleniu zasypiał. Pobudek było więcej niż standardowo:baffled:

A ostatnio znalazł sobie "super" sposób na usypianie. Wiszę nad nim w łóżeczku, żeby dotykać jego buzi, trzyma rękę na mojej szyi i zasypia. Chyba cała krew spływa mi do głowy:eek: Po prostu bosko:eek:
 
reklama
Kasia ale super !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Grunt to pomysłowośc naszych dzieci
 
Ale sobie Mikus wymyslil:-):-):-):-)
Mati dzisiaj starndardowo obudzil sie o 00.30 po 2 i po 4 ale juz po 4 wyladowal w naszym lozku, bo co go odkladalam do lozeczka to sie budzil i awantura az w koncu nie mialam sily i spal z nami- bardzo lubi-cieplutko mu...chyba kupie Matiemu spiworek bo sie bardzo odkrywa w nocy i marzie i moze dlatego sie budzi...
 
Ania76,
Zosia od dawna śpi w śpiworkach i bardzo chwalę sobie to rozwiązanie.
masz z glowy myślenie czy przykryta.
Tylko na lato trzeba mieć cieniutki bo w śpiworku jest cieplej niz pod kocykiem bo dziecko jest opatulone z każdej strony i ciepłe powietrze nie ucieka.
Zosia się wkurza tylko że wstawanie jest utrudnione, ale z raczkowaniem w spiworku radzi sobie światnie:-)
 
Ola też śpi w śpiworku. Normalnie super sprawa, nie martwię się, że się w nocy rozkopie. Zawsze go ze sobą wozimy jak jedziemy gdzieś na noc. A co do stawania to ten mały zbój ma to opanowane do perfekcji, nie ważne czy w śpiworku czy bez.
 
A u nas ze spaniem totalna zgaduj zgadula bi nigdy nie wiadomo co przyniesie noc. przedwczoraj poszedl spac po 23 (zasiedzielismy sie u znajomych) i spal nerwowo budzac sie co godzina - 40 minut do 6.30 rano.
Wczoraj zasnal przed 21 i spal do 5.40 - zjadl i spal jeszcze do 9:szok: A najlepsze, ze o 11 czyli jakies 5 minut temu zaczal trzec oczy wiec go zanioslam, polozylam do lozeczka i spi :szok: :szok: Chyba odsypial:-)
I fakt odkad wstaje namietnie przy wszystkim - to w nocy zastaje go tez stojacego w lozeczku i wcale nie przeszkadza mu w tym spiwor (bo tez w nim spi). Pewnie rzeczywiscie kwestia treningu albo checi ;-):-)

Kasia De dobry sposob znalazl sobie Miki. Jak Ty to wytrzymujesz - a wlasciwie jak Twoj kregoslup to znosi?;-) Mam nadzieje, ze to przejsciowa metoda bo tak wiszac w pol to sie mozna wykonczyc (wiem cos o tym bo kilka miesiecy temu podobnie usypialismy Julka, a u nas wtedy lozeczko bylo jeszcze na najwyzszym poziomie).
 
A nasz brzdąc zasypia standardowo około 20 potem budzi się tylko na karmienia( ciągle pierś) ok 24 ,3 lub 4, i o 6 wstaje zwykle na nogi:happy:, aby pójść spać ok 9 i znowu 2 godzinki:tak::-) mogę jeszcze czasem zmrużyć oczko;-) i jeszcze jest jedna drzemka przewaznie wypada na spacerze ok 14, 15:-)
 
podziwiam Cię mamusiu, że wytrzymujesz taki rytm życia. Ja wstaje do Oli może 2 razy w nocy. Ale nie po to żeby ją nakarmić, ale żeby ją przykryć (bo się strasznie rozkopuje), podać smoka jak kwili i to wszystko. Jedzenie przesuwam od pewnego czasu w dół tzn karmię ją coraz później. Teraz zjada koło 19 a póżniej koło 3, 4. Jednak jest jeden minus wstaje o 5 i nie chce spać. W ciągu dnia bardzo mało śpi. Może 2 razy po godzinie.
 
reklama
Kasia De dobry sposob znalazl sobie Miki. Jak Ty to wytrzymujesz - a wlasciwie jak Twoj kregoslup to znosi?;-) Mam nadzieje, ze to przejsciowa metoda bo tak wiszac w pol to sie mozna wykonczyc (wiem cos o tym bo kilka miesiecy temu podobnie usypialismy Julka, a u nas wtedy lozeczko bylo jeszcze na najwyzszym poziomie).

cicha, ja tam sie zaczynam bac o łóżeczko, bo jadnak ponad 60kg na nim wisi:laugh2: :laugh2: :laugh2: Kręgosłup nawet spoko;-) Ja tez mam wielka nadzieję, że to przejściowe. Zauważylam, że Miki ma po prostu taki okres teraz - uwielbia sie tulić i czuć moją bliskość. Aha, dodam, że na szczęście nie wiszę tak nad nim do momentu aż zaśnie, tylko do takiego wiciszenia, że widze, że "odjeżdża":-D
 
Do góry