reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sen i spanie

Pati mnie po Bartolu mleczko zanikło po 5 latach :-) a karmiłam 1,5 roku
:szok: 5 lat!? To na pewno indywidualne (jak wszystko), ale sądziłam, że to ze dwa miesiące. Już nawet 4 miesiące u Pati mnie zaskoczyły.

Asiu, jak Wojciaszek miał ze 3 miesiące to spał codziennie, a właściwie co noc od 20.00 do 7.00. Bez przerwy, bez jedzenia. Widać tak mu wystarczało.
 
reklama
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi. Zastanawiałam się nad długością przerwy, bo wcześniej Marcinkowi zdarzało się przespać bez jedzenia maksymalnie 4-5 godzin,a tu nagle 10! Ale cieszę się, bo w takim razie nareszcie mam potwierdzenie, że jest najedzony:-)
I muszę przyznać, że strasznie mnie zaskoczyła długość utrzymywania się mleczka w piersi... Doradcy laktacyjni płaczą, że nawet smoczka dziecku nie powinno się dawać, bo zaniknie laktacja, a tu proszę...5 lat:szok:
A u nas z karmieniem nie jest tak różowo... W dzień podobnie jak Kuba - nie chce jeść, ew. chwilkę possie i chce się bawić brodawką:-) W nocy już coraz rzadziej... Chyba więc nie będę miała dylematu: odstawić, czy jeszcze karmić...
 
No się okaże Asiu :) - bo powiem Ci że jak tak myślałam ponad 3 miesiące temu kiedy zostało mi tylko poranne i wieczorne karmienie - myślałam, że koniec karmienia bo Karol nie bardzo chciał jeść z piersi jak posmakował innych rzeczy, nie miał poza tym cierpliwości - kręcił się , jadł bardzo krótko - smutno mi było bo wydawało się że koniec...a tu się okazało że tak to sobie może długo trwać, a co więcej - doszło jeszcze jedno karmienie trochę mniejsze około 16 przed spaniem (nie zawsze ale dość często - nie wiem jak będzie teraz jeśli nie będzie spał o tej porze) a ostatnio to nawet i w nocy czasem się budzi choć długo już się nie budził. No i laktacja sobie jest i ma się dobrze :) I nie wygląda żeby z tych 2 karmień Karolek zamierzał zrezygnować....
chociaż dochodzę do wniosku że z tymi naszymi maluchami to już nic nie wiadomo - nie znać dnia ni godziny...
 
Wiecie ja to bym juz w sumie mogla zrezygnowac z karmienia piersia bo juz i tak w wiekszosci jedziemy na butli i innych przysmakach. Piers dostaje rano tzn. o 5 dla mojego swietego spokoju;-)(bo niestetyale budzi sie o tej godzinie i juz sie nauczylam ze moge powalczyc i zmusic go do dalszego snu ale tylko na godzinke albo dac piers i poloze przy sobie i w ten sposob przedluzyc sobie noc do 8 - tak wiec zima ide na latwizne i stosuje te druga metode;-)) no i tuz przed snem (ale tylko na 10 minut a potem i tak butla). W sumie to troche sztucznie podtrzymuje te karmienia i chyba tylko dlatego, ze bardzo mi sie przydaja w podrozy bo nic tak nie uspokaja Julka w samolocie czy w hotelu jak 10 minut przy piersi:-):-) I ogolnie z Julka to jest straszna przylepka i przy piesi to on by mogl lezec naprawde dluuugo;-):-)
 
A ja zmykam właśnie do łóżeczka. moja panna na nogach już od 6.30 a dla mnie taka pora to środek nocy, więc kożystając z drzemki Oluni idę dospać tę godzinkę. pa pa
 
Slodkich snow-oby dala Ci mala pospac chwilke-bo u nas zazwyczaj tak ze jak ja sie zawijam w kocyk i robi mi sie dobrze to za max 10 min mloda juz wyspana:eek: :-D
 
Pati, to tak jak u nas, dlatego ja juz w ogole zrezygnowalam ze spania podczas matiskowych drzemek :baffled: :-D Odpalam kompa i wpadam na BB :-D :-D :-D
 
A Kuba powoli sam sie odstawia od piersi. W dzień to po prostu uważa że ssanie to jakiś obciach. Tak wieżga jakby mi z piersi zamiast mleka conajmniej lawa płynęła.
Sumka ty powinnas jakies skecze pisac a nie w banku pracowac .. mineło się z powołaniem co?
 
reklama
Fusik Pati Kłaniam się do nóżek :-D
Fusik im dłużej pracuję w banku tym bardziej jestem przekonana że to nie dla mnie. ;-)
 
Do góry