reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sen i spanie

Wojciaszek, jak już pisałam to normalnie jak jakiś miś - zapada w sen zimowy. Fakt, że zasypainie w ciągu dnia zwykle łączy się z płaczem (5-10 min), ale jak śpi to na całego. Potrafi np. przed południem spać 3 godziny, i drugie tyle po południu. No i potem cała noc.
Aż się zaczynam zastanawiać, czy tak powinno być.
 
reklama
Fusik wiem że to łatwo sie pisze ale chyba lepiej odzwyczaić jak najszybciej od wózeczka. Ja niestety przyzwyczaiłam tak mojego starszego syna i usypiał tak do 2 lat bo nie było mowy o samodzielnym zaśnięciu w łóżeczku. Dużo w tym mojej winy niestety bo w wózku usypianie było szybciutkie ale im był starszy tym było mu niewygodniej
Mamoot u mnie tak było jeszcze do zeszłego tygodnia a teraz drzemka domowa to góra godzinka tylko na spacerze śpi 3
 
Fusik no właśnie nie odzwyczaiłam :sorry: przestaliśmy używać wózka jak Bartek zrezygnowal z dziennych drzemek, tak około końca drugiego roku. A teraz przezornie nie próbowałam Kuby lulać w wózku, ale niestety trochę sie przyzwyczaił do chusty i teraz też jest na odwyku:-D
Ostatnio próbuję brutalnie tzn książkowo odkładać i wychodzić z pokoju, ale to metoda dla ludzi o mocnych nerwach, bo mnie już po 20 sekundach sumienie rusza :-D
 
ja też książkowo próbowałam i wytrzymałam 2 razy po 20 min - mały zasnął w histerii... straszne to było, najgorzej że wtedy również z taką histerią się budzi i cały dzień był taki markotny
 
U nas też w dzień lulanie w wózku... Ale trochę mnie postraszyłyście tym, że tak trudno potem odzwyczaić... A wieczorem Marcinek zasypia przy piersi. Parę razy się zdarzyło, że zasnął w łóżeczku, ale też nie sam - musiałam go głaskać po główce, ale to był moment. Ale najmilej mnie zaskoczył, kiedy musiał zostać pewnego wieczoru z babcią i zasnął jej po prostu na łóżku - dostał smoka, przytulił się do kocyka i lulu:-)
A jeśli chodzi o nocne karmienia, to są 2 - ok. północy i 4 nad ranem. Czasem się zdarzy, że mały obudzi się koło 22, wtedy daję mu pierś i po tym śpi do 3. A następne karmienie to już śniadanko - ok. 7
 
A ja dzisiaj tak dla proby zapakowalam Julka jak sie zrobil marudny kolo 17 do lozeczka, owinelam w kocyk, zgasilam swiatlo, nastawilam pozytywke, dalam calusa i w nogi;-) Byl placz (taki marudzacy) wiec wrocilam - znow calus pare slow i za drzwi - Julek powtorka z rozrywki czyli skarga na wysokich obrotach - odczekalam kilka minut, wrocilam, poszeptalam, poglaskalam i Julek zasnal... :-) :-) :-) Pospal wprawdzie tylko 40 minut ale jak dla mnie bomba. Jutro zaczynamy wiec zaprawe juz przedpoludniem - choc mysle ze nie pojdzie tak latwo:-(
 
reklama
u mnie tak jak u fusika, jak mała zasypia z ksiazkowa histeria, to potem juz cały dzień marudzi...i jakos na razie wole mniej drastyczne metody, typu, usypianie na raczkach...pewnie to złe..ale co dobrego w tym, ze malenstwo płacze
 
Do góry