reklama
Matek śpi 10- 12 godzin w zależności czy jest drzemka dzienna. Bo wczoraj cały dzień biegaliśmy po dworze i drzemki w dzień nie było za to jak wróciliśmy do domu to usnął na kanapie bez jedzenia, cały w smarach rowerowychI wczoraj spał tylko 10 godzin
basienka33
Początkująca(y)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2008
- Postów
- 328
u nas jak u Sylwi ,tylko ranek zaczyna sie o 6.00 mogłaby wstac 1 godzinke pózniej
ok 13.00 spanko do 15.30.wieczorem20.15 wszystko 11-12godz
ok 13.00 spanko do 15.30.wieczorem20.15 wszystko 11-12godz
basienka33
Początkująca(y)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2008
- Postów
- 328
Mamoot to ty jeszcze pracujesz,nie czas na troche lenistwa przed przyjsciem na swiat maluszka?:-)
a Wojciaszek to super chłopak :-)zeby moja chciała tak wstawac :-)
a Wojciaszek to super chłopak :-)zeby moja chciała tak wstawac :-)
Karol normalnie spał ok 12 a teraz sie nie wypowiadam bo mniej na pewno...i bardzo różnie
za to dziś lekarz powiedział nam jakoś przypadkiem że dzieci alergiczne między 12 a 2 w nocy mogą się budzić bo jest skok histaminy i mogą być swędzawki itp...wreszcie mi się układanka ułożyła!!! Karol budzi się ZAWSZE w tym przedziale czasowym, najczęściej dokładnie o 12.30 - jeśli się budzi - z wielkim rozdrażnieniem i krzykiem!!! pewnie to to - a my zawsze kombinujemy - moze brzuch, może zęby itp itd a tu wyszło że to najprawdopodobniej alergia!!! szkoda że wcześniej nei wiedzieliśmy...teraz po skończeniu sprawy z ręką bedziemy próbowali pokombinowac z lekami antyalerg. bo być może ma juz za słabe - może bedzie lepiej ze spaniem
za to dziś lekarz powiedział nam jakoś przypadkiem że dzieci alergiczne między 12 a 2 w nocy mogą się budzić bo jest skok histaminy i mogą być swędzawki itp...wreszcie mi się układanka ułożyła!!! Karol budzi się ZAWSZE w tym przedziale czasowym, najczęściej dokładnie o 12.30 - jeśli się budzi - z wielkim rozdrażnieniem i krzykiem!!! pewnie to to - a my zawsze kombinujemy - moze brzuch, może zęby itp itd a tu wyszło że to najprawdopodobniej alergia!!! szkoda że wcześniej nei wiedzieliśmy...teraz po skończeniu sprawy z ręką bedziemy próbowali pokombinowac z lekami antyalerg. bo być może ma juz za słabe - może bedzie lepiej ze spaniem
Baśka, pożytek byłby tylko taki, że przynajmniej wiedzielibyście skąd te pobudki... ale lepiej żeby nie było alergii...
Basieńka, oj może i czas na lenistwo, ale ja taka już jestem, że głupio mi iść na zwolnienie, jak w sumie mi nic nie dolega. Fakt, że jest coraz ciężej, ale tak ogólnie ok. Obiecuję sobie, że pójdę na zwolnienie na 9 miesiąc. Ale zobaczymy, jak to będzie. A poza tym nie chcę zostawiać mojej koleżanki z masa roboty, którą właśnie mamy.
Basieńka, oj może i czas na lenistwo, ale ja taka już jestem, że głupio mi iść na zwolnienie, jak w sumie mi nic nie dolega. Fakt, że jest coraz ciężej, ale tak ogólnie ok. Obiecuję sobie, że pójdę na zwolnienie na 9 miesiąc. Ale zobaczymy, jak to będzie. A poza tym nie chcę zostawiać mojej koleżanki z masa roboty, którą właśnie mamy.
Mamoot, a kiedy ty odpoczniesz?. Koleżanka napewno nie bedzie miała Ci zazłe. Odpoczywaj póki możesz.
Ola wstaje o 7.30 a kładzie się spać po 21. W ciągu dnia spi godzinkę. Jak jesteśmy wszyscy w ciągu dnia to potrafi spać do 8. Zrobił się z niej straszny leniuch.
Muszę się jednak, przyznać do jednej rzeczy. Dzisiaj mało nie pękło mi serce. Adam był poza Warszawą i miał wrócić później do domu, koło 20. Ola po 19 stanęła w oknie, rozejrzała się i stwierdziła, że nie ma taty i w bek. Chciałam ją przytulić, ucałować. A ona.. mnie odepchnęła... i poszła. POwiedziała... taty nie ma... i ryczała z 5 minut. Boże jaka ze mnie matka, ze właśna córka mnie odpycha. Jaką my dużą cene płacimy pracując. Bardzo, bardzo mi jest przykro. Czuję się taka zła i niedobra.
Ola wstaje o 7.30 a kładzie się spać po 21. W ciągu dnia spi godzinkę. Jak jesteśmy wszyscy w ciągu dnia to potrafi spać do 8. Zrobił się z niej straszny leniuch.
Muszę się jednak, przyznać do jednej rzeczy. Dzisiaj mało nie pękło mi serce. Adam był poza Warszawą i miał wrócić później do domu, koło 20. Ola po 19 stanęła w oknie, rozejrzała się i stwierdziła, że nie ma taty i w bek. Chciałam ją przytulić, ucałować. A ona.. mnie odepchnęła... i poszła. POwiedziała... taty nie ma... i ryczała z 5 minut. Boże jaka ze mnie matka, ze właśna córka mnie odpycha. Jaką my dużą cene płacimy pracując. Bardzo, bardzo mi jest przykro. Czuję się taka zła i niedobra.
Mamoot, a kiedy ty odpoczniesz?. Koleżanka napewno nie bedzie miała Ci zazłe. Odpoczywaj póki możesz.
No wiem, wiem....
Fredka, ja tez czasem mam wyrzuty sumienia, że pracuję. Na przykład wczoraj, jak Wojtek był z Marcinem i teściami i się świetnie bawili, a ja.... w pracy.:-(
Myślę, że Oleńka miała taki "humorek". I tak mama jest niezastąpiona - i o tym pamiętaj. Mama jest dla dziecka najważniejsza.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 657
Podziel się: