a Karol dziś w dzień w ogóle nie spał...mąż go położył (ja byłam w pracy) a potem okazało się że Karol owszem może i sobie trochę poleżał , odpoczął, a potem "posprzątał" wszystko z naszej półki nad łóżkiem - jak wróciłam z pracy i weszłam do pokoju do zastałam tam roześmianą mortkę bawiącą sie moim balsamem do ust i szczotką antycellutisową chociaż komuś się przydała hihi skutek taki że w łóżku wylądował o godzinę wcześniej - 20.15 i szybko odpłynął
reklama
Wojciaszek przestawia nam się na spanie raz w dzień. O ile rano pada zwykle szybko, bo koło 10.00-11.00, o tyle po południu trze oczy, ale fika dalej. No i jak by już go można było położyć spać, to stwierdzamy, że nie ma sensu, bo już jest koło 18.00 Jeszcze trochę zabaw i zasypia snem kamiennym o 20.00 Taki scenariusz coraz częściej się powtarza.
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
A mojamloda to byla normalnie spiaca krolewna dzis
Wczoraj zanim wyjechalismy z polski to zasnela ok.19:00 i spala do 20:30...wyjechalismy jeszcze przed 21:00i spala w sumie cala droge do Berlina..W domu spala od 03:30 do 09:00 dalam jej pic,obejzala bajke i spalismy jeszcze wszyscy do 12:15 :-) a teraz juz spi normalnie od 19:15:-)
Wczoraj zanim wyjechalismy z polski to zasnela ok.19:00 i spala do 20:30...wyjechalismy jeszcze przed 21:00i spala w sumie cala droge do Berlina..W domu spala od 03:30 do 09:00 dalam jej pic,obejzala bajke i spalismy jeszcze wszyscy do 12:15 :-) a teraz juz spi normalnie od 19:15:-)
U mnie dzienna katastrofa. Ola nie chce już spać w ciągu dnia. Za to wyciaga kurteczkę, buciki i pedzi do drzwi. Krzyczy Pa, pa otwiera drzwi i już jej nie ma. A noc. Nie mogę narzekać. Spi jak zabita. od czasu do czasu krzycząc tata,tata.... . Czasami zdarza jej się przyjść do nas np. w nocy z piątku na sobotę. Była straszna wichura. U nas niesety jest mieszkanie narożne i kazdy wiatr odczuwa się z podwójna siła. Zreszta jej się nie dziwie. Ja sama nie mogłam oczu zamknać, a co mówic o takim małym szkrabie. Najzabawniejsze jest to, zę strasznie zazdrosna jest o tati. Jak się do niego przytulam płacze. Ma łzy jak grochy i krzyczy ... jakby chciała powiedzieć... mój nie ruszaj go. Teraz mówi no nie.. i strasznie nas tym rozbraja.
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Ojj Fredzia wiem jak to jest :-)
Moja tez ciagle mnie goni na dwor
Mieszkanie tez mam narozne i ostatnio jak grad padal i wichura byla to bylam pewna ze zaraz bedziemy mieli o jedno okno mniej :-)
Moja tez ciagle mnie goni na dwor
Mieszkanie tez mam narozne i ostatnio jak grad padal i wichura byla to bylam pewna ze zaraz bedziemy mieli o jedno okno mniej :-)
Nasz Miś w weekend w ogóle nie spał w ciągu dnia i powiem Wam, że wcale mi to nie przeszkadzało, bo nie był maruda. Za to cudownie w minutkę zapypiał wieczorem. W tygodniu pewnie tak nie będzie, bo jednak wcześnie wstaje i lubi sobie kimnąć w wózku, jak jest na spacerku z Babcią
reklama
U nas coraz częściej Matek nie śpi w dzień chociaż już od dawna nie jeździ w wózku tylko sam wszędzie chodzi na spacery czy do sklepu i myślałam że takie coś go wymęczy i będzie spał ale niestety nie działa to na niego ale ogólnie w nocy nie ma problemów poza wczorajszą nocą kiedy mąż pojechał do pracy a Matek całą noc płakał przez sen i wołał tatę:-(
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 619
Podziel się: