reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotność

reklama
wiele razy próbowałam ale on w ogóle uważa, że ja rozpieszczam dzieci za wzorzec pokazuje mi np. sasiadów gdzie syn praktycznie nie wychodzi na dwór... wiele razy mówił że tylko poszedł do kolegi itp i wszelkie moje żale traktował jako głupie kobiece emocje *teraz sobie przypominaam, że byl taki serial Alo alo kiedy facet zdradzał żonę i ich przyłapała zawsze mówił ty głupia kobieto nie widzisz że ... i dawał jakąś durną wymówkę i ona w to wierzyła jeszcze go przepraszała to ja tak nie mam tzn on w ogóle nie widzi potrzeby rozmawiać chyba że o konkretach rachunkach kiedy trzeba iść do urzędu itp.
 
wiele razy próbowałam ale on w ogóle uważa, że ja rozpieszczam dzieci za wzorzec pokazuje mi np. sasiadów gdzie syn praktycznie nie wychodzi na dwór... wiele razy mówił że tylko poszedł do kolegi itp i wszelkie moje żale traktował jako głupie kobiece emocje *teraz sobie przypominaam, że byl taki serial Alo alo kiedy facet zdradzał żonę i ich przyłapała zawsze mówił ty głupia kobieto nie widzisz że ... i dawał jakąś durną wymówkę i ona w to wierzyła jeszcze go przepraszała to ja tak nie mam tzn on w ogóle nie widzi potrzeby rozmawiać chyba że o konkretach rachunkach kiedy trzeba iść do urzędu itp.

Nie wiem ile masz lat - ale serio szkoda życia.
 
wiele razy próbowałam ale on w ogóle uważa, że ja rozpieszczam dzieci za wzorzec pokazuje mi np. sasiadów gdzie syn praktycznie nie wychodzi na dwór... wiele razy mówił że tylko poszedł do kolegi itp i wszelkie moje żale traktował jako głupie kobiece emocje *teraz sobie przypominaam, że byl taki serial Alo alo kiedy facet zdradzał żonę i ich przyłapała zawsze mówił ty głupia kobieto nie widzisz że ... i dawał jakąś durną wymówkę i ona w to wierzyła jeszcze go przepraszała to ja tak nie mam tzn on w ogóle nie widzi potrzeby rozmawiać chyba że o konkretach rachunkach kiedy trzeba iść do urzędu itp.
Albo może przestań się w ogóle odzywać, bardziej się stroić itp. czasami działa to na mężczyzn jak zimny prysznic
 
wiele razy próbowałam ale on w ogóle uważa, że ja rozpieszczam dzieci za wzorzec pokazuje mi np. sasiadów gdzie syn praktycznie nie wychodzi na dwór... wiele razy mówił że tylko poszedł do kolegi itp i wszelkie moje żale traktował jako głupie kobiece emocje *teraz sobie przypominaam, że byl taki serial Alo alo kiedy facet zdradzał żonę i ich przyłapała zawsze mówił ty głupia kobieto nie widzisz że ... i dawał jakąś durną wymówkę i ona w to wierzyła jeszcze go przepraszała to ja tak nie mam tzn on w ogóle nie widzi potrzeby rozmawiać chyba że o konkretach rachunkach kiedy trzeba iść do urzędu itp.
No to może konkretnie napisać na kartce, że 10 sierpnia Ty idziesz z synem na "W głowie się nie mieści 2" a mąż na plac zabaw z 3 pozostałych. Że 15-tego jedziecie całą rodzina nad jezioro itd. Kartkę powiesić na lodówce i egzekwować...
 
@Aprima no ale czemu Ty pozwalasz mu na takie sytuacje? W sensie nie zrzucam winy na Ciebie, absolutnie, ale czemu zwyczajnie nie zaczniesz wymagać, zeby on zajmował się własnymi dziećmi?
To nie jest kwestia poproszenia. To jego obowiązek.
No to może konkretnie napisać na kartce, że 10 sierpnia Ty idziesz z synem na "W głowie się nie mieści 2" a mąż na plac zabaw z 3 pozostałych. Że 15-tego jedziecie całą rodzina nad jezioro itd. Kartkę powiesić na lodówce i egzekwować...

A jak chcecie to egzekwować?

Przecież chłop może na to spojrzeć, roześmiać się i wyjść znowu na piwko 🤡
 
A jak chcecie to egzekwować?

Przecież chłop może na to spojrzeć, roześmiać się i wyjść znowu na piwko 🤡
No pewnie że moze. I zostaje wtedy kop w tyłek na do widzenia 🤷‍♀️
Znaczy no jak dla mnie to już kop w tylek. Bo ja nie czaję takiej sytuacji, ze chłop wychodzi i ja nie wiem, gdzie on jest.

NIe pasuje mu małżeństwo, to niech spiernicza i placi na dzieci.
 
@Aprima no ale czemu Ty pozwalasz mu na takie sytuacje? W sensie nie zrzucam winy na Ciebie, absolutnie, ale czemu zwyczajnie nie zaczniesz wymagać, zeby on zajmował się własnymi dziećmi?
To nie jest kwestia poproszenia. To jego obowiązek.
ja też mu to mówiłam ale niestety mogę sobie skakać i tuptać a jego to nie obchodzi teraz przyjęłam taktykę , że nie mogę już się denerwować bo szczerze wydaje mi się, że dostałam przez to już nerwicy weszłam na to forum bo czuję się lepiej jak mogę pogadać on właśnie wrócił nie odzywamy się do siebie i ja nie chcę, żeby on już widział, że mi w ogóle zależy...
 
reklama
ja też mu to mówiłam ale niestety mogę sobie skakać i tuptać a jego to nie obchodzi teraz przyjęłam taktykę , że nie mogę już się denerwować bo szczerze wydaje mi się, że dostałam przez to już nerwicy weszłam na to forum bo czuję się lepiej jak mogę pogadać on właśnie wrócić nie odzywamy się do siebie i ja nie chcę, żeby on już widział, że mi w ogóle zależy...
Czekaj. Chłop Cię regularnie zlewa, a Ty stwierdzilaś, że nie będziesz się denerwować? :D

Przepraszam, ale to absurdalne. Ja bym zrobila awanturę jak stąd na księżyc raz a porządnie, a jak mu się posiadanie dzieci nie podoba, to niech śpi u rodziców albo w hotelu 🤷‍♀️ no poważnie.

A Ty masz zadanie na najbliższy tydzień, żeby znależć najmłodszemu miejsce w placówce od września i sobie pracę. Bo tkwienie w namiastce małżeństwa ma ograniczony termin.
A jak znajdziesz pracę to po okresie próbnym od razu wystąpiłabym do sądu o rozdzielność majątkową i zabezpieczenie miejsca pobytu dzieci przy matce.
Żeby potem się nie okazało, ze szanowny mąz zapoda Ci kopa.
 
Do góry