reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

hehe dziewczyny to ze dala to nie znaczy ze ufam.
ale tak jak Rosi napisala biore poki daje. bo Julka ma juz 19.5 miesiaca a dostala od niej kolczyki na urodziny na krtore wsyzscy sie skladali z nich, paputki i sukieneczke za mala;p do tego raz jeszcze dostala sloiczek gerbera jagodowy;p
mi nie hcodzi o prezenty ale ja kurcze sama w sobie mam zakodowane ze jak ide do jakiegos dziecka pierwszy raz to kupuje jakis cziusek zabawke czy cos. jesli to z moijej bliskiej rodziny pamoetam o wszelkich siwetach. dzien dziecka, urodzinki i inne swieta jakie s apo drodze kalendarzowe. ale u nich tego nie ma. julka na gwiazdke nie dostala nic tylko od siostry M bo to chrzestan poduszeczke.
mi sie zawsze wydawalo ze dziadkowie lubia rozpieszcza\c swoje wnuki i nieba by im przychylili no ale nie w tym wypadku. Julka jest ich jedyna wnuczka ale to tak jakby nie byla...
moi rodzice maja 2 wnukow zaraz 3 sie urodzi i o kazdego dbaja rowno. kupic jakis owoc czy slodkosci to nic wielkiego.
teraz fakt mama w holandii to wiecej pieniazkow ma i przyjechala to Kupila Julce taki cudny komplecik fakt ze cena dla mnie porazajaca bo 125 zł i do tego lalke bobasa zeby julcia m iala co wozic w swoim wozku i wydala na nia 200zł i w zyciu tego nie bedzie zalowac. do tego drugi wnuczek i o. ale uwaza ze rzadko bywa to chcoiaz dzieciom cos kupi jak juz jest. kazde swieto ich pamieta. caly czas bede twierdzic ze moze oni mojej Julki nie akceptuja tak... moze jak coreczka ktoras jej urodzi to bedzie faworyzowana? nie wiem ale juz mnie nie obchodzi. dala to co dala i o.
Tylko babcia na tyle niemyslalca ze wie ze Julka czekoladowych slodkosci nie moze no ale pomine ten szczegol;p

moj dzis rowno o 00:00 wyslal mi zyczenia smsem bo byl w pracy na nocce.
teraz odsypia nocke a w kuchni lezy bombonierka hihi
nawet nei wiem jak sie zachowac jak bedzie mi ja dawal;p
 
reklama
Najlepiej to brac i nie żałować ze sie wzięło:))Udawac milutka do tesciowej a zawsze cos wtedy da:)a myslec i robic mozna swoje:))

A ja nie palę i nigdy w życiu nie palilam:))i ciesze sie bo by sporo kasy szlo na taki paskudny nałóg:))
A ojciec ewy palil jak smok i to okazalo sie gubne dla niego w sadzie:))Na rozprawie powiedzialam ze wypala dziennie 2 paczki to na miesiac ok 600zl i nie szkoda mu pieniedzy a na dziecko proponuje dac zaledwie 300zl???A ten idiota jeszcze powiedzial-pale bo lubie i nikt mi nie zabroni.
Sedzina w uzasadnieniu wyroku przyznala mi racje.Jak sie ma na papierosy to tym bardziej na dziecko powinno byc:)i wystarczy przestac palic i wyjdzie to panu na drowie i dla córki pieniazki bedą.Hehehehehe.
To samo jest z piciem i innymi używkami.

 
Jaimis nie słyszałam o tej metodzie. A Ty palisz?? Kurde ile tu palaczy. Paskudny nałóg. Ja się trzymam, weekendu się bałam ale dałam radę. Ciekawe kiedy przyjdzie kryzys...


Nie poddawaj sie Caarla. Jak ja mogę, to wszyscy mogą. Paliłem dużą paczkę Goldenów dziennie, zdarzało sie ze jeszcze kilka z następnej paczki. W jeden dzien zostawiłem to z tyłu. Od ponad dwóch tygodni fajki leżą w domu.. Patrze na nie, ale byłem nieugięty. Wy też bądźcie.
Kryzys miałem już nie jeden. Ale wystarczy się czymś zająć by szybko zapomnieć. Napiszę jaimis na maila w sprawie tej książki. Zainteresowała mnie.
 
rosi co za pustak :))))))

:-D:-D:-D:-D
to jeszcze cos dopowiem.Wygarnelam tez ze piwsko u niego idzie jak woda.Ze ma nawet wlasny podpisany kufel w knajpie.a taki daja stalym klientom.Myslalam ze bedzie sie zapieral.A on na to-a mam i co z tego:-D:-D:-D
Sedzina pokiwala glowa,bo wiadomo ile piwo w lokalu kosztuje:-D

Dureń nie zrozumial po co ja to wogule mowie w sadzie,hehehehe.
Wiec wystarczy nie palić i nie pic a sam bedzie zdrowszy i coreczka bedzie szczesliwasza bo tatuś zapewnia jej godne życie:))

Także nałogi są zgubne:happy2::happy2::happy2::rofl2::rofl2::rofl2:
 
Carlaa walcz jesli czujesz sie na sile. Moj maz palil tez fajki. Jakies 10 lat i to jedna paczka malo byla dziennie. mialam dosc tego i wiesz co? sam chcial z tym skonczyc. bylam w ciazy troszke mu tam czasem marudzialm ze moglby rzucic itp...
i pewnego dnia powiedzial sobie ze nie bedzie palil a w zamian za to kupimy sobie nowy komputer. Rata kredytu byla na tyle wysoka jak meisieczne wydatki na fajki. poczatkowo nie odczulismy ulgi finansowej ze te 300zł miesiecznie ejst wiecej bo jednak raty sie placilo ale za to po splaceniu roznica byla spora;p w ten sposob mamy kompa nowego a maz nie pali juz prawie 2 lata:)
 
:-D:-D:-D:-D
to jeszcze cos dopowiem.Wygarnelam tez ze piwsko u niego idzie jak woda.Ze ma nawet wlasny podpisany kufel w knajpie.a taki daja stalym klientom.Myslalam ze bedzie sie zapieral.A on na to-a mam i co z tego:-D:-D:-D
Sedzina pokiwala glowa,bo wiadomo ile piwo w lokalu kosztuje:-D

Dureń nie zrozumial po co ja to wogule mowie w sadzie,hehehehe.
Wiec wystarczy nie palić i nie pic a sam bedzie zdrowszy i coreczka bedzie szczesliwasza bo tatuś zapewnia jej godne życie:))

Także nałogi są zgubne:happy2::happy2::happy2::rofl2::rofl2::rofl2:


I kto by pomyślał, że nasza Rosi jest taka sprytna :) :) :)
 
Devil,do czego pijesz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
co to mialo znaczyc???????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Masz mnie za jaką kretynke czy jak???!!!!!!!!!!
 
reklama
Carlaa palę,palę przy byłym-tatuśku nie paliłam ale po odejściu znowu wróciłam do nałogu, jak chcesz możesz przeczytać książkę nic nie tracisz najwyżej nie zadziała :-)
Te_devil to fajnie przeczytasz pierwszy i zobaczymy czy zadziała teraz koleżanka z pracy jak jej mąż wyjedzie chce przeczytać i rzucić to zobaczymy czy zadziała :-)

a mój mały nauczył się wczoraj "oć tu" tzn choć tu i na mnie pokrzykuje :-)
 
Do góry