reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Oby zdrówka i siły dla nas wszystkich w ten smutny dla samotnych dzień, nawet jeśli mówimy że to głupie święto to i tak było by miło....no ale.....
Dziś byłam u koleżanki rozwódki i się śmiała że strzelimy sobie koszulki z napisem "last minute":baffled::-)
 
reklama
fikusek bylismy na kolacji,pogadalismy troche i wrocilam do domu,on ma duzo pracy wiec nie chce zebysmy go nawet w domu pozarazali a dwa walentynki mozna sobie robic codziennie jakby nie patrzec

nie wiem juz ktora o tym pisala, ja nie zakladam ze z nim bede i juz koniec bedzie bajka,nie nastawiam sie na nic wogole,zeby sie nie rozczarowac,milo i fajnie spedzamy czas a reszta sie ulozy sama albo nie,i powiem wam ze dwa ja mam swoj tryb zycie teraz,jestem przyzyczajona do rozwiazywania sama problemow i tak naprawde musze na sto procent komus zaufac zeby wpuscic go do mojego zycia tak na dluzsza mete a trzy poczatki sa zawsze i piekne:-)

anowi ja malego nie raz na nocnik sadzalam ale jakos on zainteresowany nie jest a dwa zaczne sie zabierac na wiosne jak bedzie cieplej,bede mu ubierac majteczki i moze polubi nocnik,bo z corcia tez walczylam na wszystkie sposoby i wcale nie robila tylko odrazu na nakladke sedesowa,tam ja raz posadzilam i sie spodobalo i wtedy wolala mama aaa

no a te choroby sa okropne :wściekła/y:
 
jaimis a ja wcale nie czulam smutku dzis...;) napewno z 'kims' milej byloby spedzic ten dzien ale z drugiej strony wcale nie odczulam tego ze sa walentynki;p mocno zakochane pary nie przesladowaly mnie na ulicy ;p
 
tiptiriptip ja niestey wczoraj się napatrzyłam w przychodni same pary chyba przez walentynki były na nocnym zastrzyku i ci ojcowie tak tulili, nosili swoje dzidzie a moja bidula... ale wszystko jest mało istotne tylko żeby mały wyzdrowiał. Jeszcze dziś rano samochód nie odpalił i z małym w mróz biegłam z wózkiem do przychodni, niby tatusek ma przyjechać do 15, ale jego obietnice często są bez pokrycia.

A jeszcze wczoraj w yariskę walnęłam pod sklepem, ale chłop nawrzeszczał coś na temat bab za kierownicą i poszedł, no to ja odjechałam nawet z samochodu nie wysiadłam, nie żebym mocno, poprostu poczułam dotknięcie, a chłop mi wjechał nagle jak cofałam, a to i tak tatuśka wynalazek i jego ubezpieczenie to mam to gdzieś, już nie mam do niego siły i do tych samochodów co mi podstawia, dziś ustalimy termin do kiedy mój naprawi, jak się nie wywiąrze to chyba do sądu pójdę bo już nie mam siły i tak długo to znoszę i jestem baaardzo tolerancyjna, chyba nawet za bardzo..... ale ja poprostu go jeszcze kocham :-(

tiptiriptip a jak skurcze?
 
tiptiriptip ja niestey wczoraj się napatrzyłam w przychodni same pary chyba przez walentynki były na nocnym zastrzyku i ci ojcowie tak tulili, nosili swoje dzidzie a moja bidula... ale wszystko jest mało istotne tylko żeby mały wyzdrowiał. Jeszcze dziś rano samochód nie odpalił i z małym w mróz biegłam z wózkiem do przychodni, niby tatusek ma przyjechać do 15, ale jego obietnice często są bez pokrycia.

A jeszcze wczoraj w yariskę walnęłam pod sklepem, ale chłop nawrzeszczał coś na temat bab za kierownicą i poszedł, no to ja odjechałam nawet z samochodu nie wysiadłam, nie żebym mocno, poprostu poczułam dotknięcie, a chłop mi wjechał nagle jak cofałam, a to i tak tatuśka wynalazek i jego ubezpieczenie to mam to gdzieś, już nie mam do niego siły i do tych samochodów co mi podstawia, dziś ustalimy termin do kiedy mój naprawi, jak się nie wywiąrze to chyba do sądu pójdę bo już nie mam siły i tak długo to znoszę i jestem baaardzo tolerancyjna, chyba nawet za bardzo..... ale ja poprostu go jeszcze kocham :-(

tiptiriptip a jak skurcze?

Oj kochana znam gorszych facetow co jezdza jak nie wiem co i za grosz wyobrazni:)


Co do twojego stwierdzenia to naturalne ze go jeszcze kochasz..Kurcze no zgodzilysmy sie tym draniom urodzic dzieci miec z nimi wogole dzieci wiec nie sadze ze mozna sie tak odkochac w jeden dzien miesiac od tak poprostu..
A co do par to kochana powiem Ci tak..wiele udaje na pokaz jakie to sa cudowne pray i cudowne malzenstwa a co do czego wsrod 4 scian w domu jak nikt nie widzi napieprzaja swoje zony ale wyzywaja od takich i owakich i w wiekszosci wcale nie jest tak kolorowo to wszystko jest na pokaz mowie Ci :) Ale najwazniejsze kochana to pozytywne natawienie ja na dzien dzisiejszy nie chce zadnego faceta (moze podswiadomie chcialabym kogos miec ale bronie sie) dla mnie najwazniejszy jest moj malenski faceci ktorego moge wysciskac i wycalowac kiedy chce i wiem ze jestem dla niego calym swiatem tak jak on dla mnie;)

A ja wczoraj zapomnialam wogole ze sa walentynki:p Spotkalam sie z dawca ale tylko dlatego zeby nas zawiozl do lekarza bo maly dalej chory..
Oj jaki on byl milutki..:-DA mlody sie na niego patrzyl jak na shreka:-D:-D:-D Se mysli co to za obcy ogr za ta kierownica siedzi:-D:-DWogole jak wysiadalam zeby przejsc auto na okolo i dojsc do drzwi do fotelika a on w pisk i placze!:-Dmyslalam ze pekne ze smiechu jest jedyna osoba ktorej sie boi!:-Dzasrany tatus od siemiu bolesci:-D

No a mlody dalej chory:no::-(Mamy antybiotyk agumentin i syropy acodin i diphergan na noc..dzisiejsza noc byla koszmarna..katar go draznil i dusil sie obydzil sie o 4 rano i koniec plakal wiercil sie i tylko na rekach..:no:I on nic nie chce jesc jestem zalamana.....tylko mleko nic na wszystko nie nie nie....:-(

az musze cos dopisac:D dzwonil do mnie dawca:szok:pyta sie czy dzwonilam do niego ja mowie ze nie..a on jak maly? ahaha szok nie wiem cos mu znowu klepki sie przestawily na funkcje "normalny" i sie interesuje haha zaczol mi sie zalic ze grype ma itd oj jakie biedny ahah
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny tak czytam o Waszych kontaktach z exami....gdybyście miały wybór to wolałybyście żeby ich wogóle nie było ( bez nerwów, szarpaniny, niewiadomych, ale i też kasy czy podwiezienia do lekarza) czy jednak dobrze jest jak jest?
I przepraszam, że tak pytam, ale nie mam kompletnie żadnego kontaktu z osobami w podobnej jak ja sytuacji.
 
Dziewczyny tak czytam o Waszych kontaktach z exami....gdybyście miały wybór to wolałybyście żeby ich wogóle nie było ( bez nerwów, szarpaniny, niewiadomych, ale i też kasy czy podwiezienia do lekarza) czy jednak dobrze jest jak jest?

ja nie mam zadnego kontalktu z exem i jestem mega szczesliwa:-)
 
Tego mi było trzeba, dzięki:-)

rozumie ze tez nie chcesz miec kontaktu z exem?
sa i plusy tego ale sa tez i minusy bo tak to bym mogla posadzic o alimenty,zawsze wiecej kasy by bylo,ale wg mnie podjelam sluszna decyzje:-)
ale wiadomo ze dla kazdego lepsze co innego :-) wypowiedza sie dziewczyny i wtedy bedziesz miala konkretne przyklady:-) ja teraz jestem w ziazku juz niebawem stuknie rok od naszej znajomosci( w kwietniu) i zyjhemy sobie spokojnie:-) na pocztaku bylam pelna jakis obowam ale w koncu mnei do siebie przekonal:-)
 
reklama
Witajcie dziewczyny.
Pytanie do was mam takie...
widze ze tu nie samotna matka zalozyla watek matka polka, ojciec niemiec, obywatelstwo dziecka?.. wg mnie ten watek do was nie pasuje jednak przed usunieciem wole was o to zapytac...
no i czy robic cos z watkiem Ach te pasierbice....
 
Do góry