KRROPELKA
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2008
- Postów
- 2 685
fikusek tez powinnam cos z soba zrobic, bo nawet na wage boje sie wejsc. ale po ciuchach widze, ze tragedyja masaktyczna . tyle, ze na sama mysl o diecie robie sie juz potwornie glodna . no a cwiczenia dobra rzecz tylko jakos zabarac sie do nich nie moge. jak juz poloze fifka spac to jestem zbyt padnieta i mam ochote cos oblukac w TV i bynajmniej nie podczas cwiczen- a raczej zapijajac herbatke cos pysznego... a dupsko rosnie... ale moze sie wkoncu zmoge chociaz do robienia brzuszkow - mam taki fajny bujak do tego, ktory nie obciaza kregoslupa.
agusieqq witam na forum :-). dziewczyny maja racje. nie ma sie co teraz zbytnio nakrecac, bo to maluszkowi szkodzi a i tak nic konstruktywnego nie da sie teraz zrobic.
do porodu masz jeszcze mnostwo czasu. a Twoj ex zdarzy jeszcze 1000 razy zmienic zdanie. raz bedzie mowil, ze jego dziecko. dzien pozniej, ze nie jego. raz, ze bedzie placil, 5 min pozniej, ze nie da ani zlotowki. raz, ze pomoze, a tydzien pozniej sie wypnie. na zadnych slowach faceta, w takiej sytuacji, nie mozna polegac.
a i w Tobie samej zajdzie mnostwo przemian przez ten czas. opadna pierwsze emocje i bedziesz patrzec na pewne kwestie inaczej.
wiem, ze latwo mowic a trudniej wyluzowac. bo w koncu mowa o bardzo waznych sprawach. ale im mniej myslenia, im mniej nerwow tym lepiej dla maluszka
moj ex zmienial zdanie wiele wiele razy. a ja za kadym razem sie denerowalam, plakalam itp. niewarto...
a moj genialny ex wyslal mi ostatnio linka ze zdjeciem prezentu dla Filipa na urodziny (prezent oczywiscie zostanie u tatusia i sie synus bedzie bawil jak tam bedzie, ale mniejsza z tym). podaruje sobie komentarz na temat zawartosci fotki. niech kazda sobie sama swoj dopowie. napisze jedynie, ze od roku i 2 m-cy raz dal mi kase na utrzymanie syna...
a oto ow ilink:
http://nordforge.com/fifin/klocki.JPG
agusieqq witam na forum :-). dziewczyny maja racje. nie ma sie co teraz zbytnio nakrecac, bo to maluszkowi szkodzi a i tak nic konstruktywnego nie da sie teraz zrobic.
do porodu masz jeszcze mnostwo czasu. a Twoj ex zdarzy jeszcze 1000 razy zmienic zdanie. raz bedzie mowil, ze jego dziecko. dzien pozniej, ze nie jego. raz, ze bedzie placil, 5 min pozniej, ze nie da ani zlotowki. raz, ze pomoze, a tydzien pozniej sie wypnie. na zadnych slowach faceta, w takiej sytuacji, nie mozna polegac.
a i w Tobie samej zajdzie mnostwo przemian przez ten czas. opadna pierwsze emocje i bedziesz patrzec na pewne kwestie inaczej.
wiem, ze latwo mowic a trudniej wyluzowac. bo w koncu mowa o bardzo waznych sprawach. ale im mniej myslenia, im mniej nerwow tym lepiej dla maluszka
moj ex zmienial zdanie wiele wiele razy. a ja za kadym razem sie denerowalam, plakalam itp. niewarto...
a moj genialny ex wyslal mi ostatnio linka ze zdjeciem prezentu dla Filipa na urodziny (prezent oczywiscie zostanie u tatusia i sie synus bedzie bawil jak tam bedzie, ale mniejsza z tym). podaruje sobie komentarz na temat zawartosci fotki. niech kazda sobie sama swoj dopowie. napisze jedynie, ze od roku i 2 m-cy raz dal mi kase na utrzymanie syna...
a oto ow ilink:
http://nordforge.com/fifin/klocki.JPG