Hej!!!
Anowi, Katerinka bardzo Was przepraszam, ze nie mogla przyjsc
Nikos mial zatrucie i chwile po tym jakmu zmienilam pampersa, znowu musialam to robic
masakra po prostu, poza tym ciagle wymiotowal
juz odchodzilam od zmyslow, ale skonczylo sie po 3 dniach na szczescie!
Anowi nie odpisalam Ci, bo juz nie mialam nic na koncie :/
Ja ostatnoi ciagle siedze i pisze, pisze, pisze i pisze :/ juz mam tego dosyc, ale jak widze jakie zyski mi to przynosi, to wtedy przynajmniej pozytywnie o tym wszystkim mysle
18-ego jade do braci, bardzo sie ciesze, bo nie widzialam ich od swiat
Ciekawe czy Nikos bedzie sie ich bal
Tutaj mam pytanie, wiecie moze czy jesli mam juz paszport dla Nikosia, to czy jeszcze potrzebuje pozwolenie exa na wyjazd z dzieckiem? Nie chcialabym sie tego dowiedziec na lotnisku :/
Teraz nowinki
jutro mamy szczepienie
a przedwczoraj ex przyszedl i przyniosl Nikosiowi frytki z Mc' Donalds ....... powiedzialam mu, ze on nie moze tego jesc na co on do mnie "to powiedz mi czym sie roznia frytki od ziemniakow" ..... tragedia z nim ostatnio ;/ powiedzialam, ze ziemniaki sa gotowane w wodzie a nie smazone w glebokim oleju!!! no i sie obrazil i nie odzywal do mnie
a wczoraj napisalam do niego i zapytalam czy jest zly za te frytki a on napisal, ze przykro mu sie zrobilo i ze nie rozumie pewnych rzeczy i chyba juz nie zrozumie
ja juz tego tez mam czasem dosyc :/
Bylam ostatnio na "dzialce" (buduja sie za Gdanskiem) z exem i jego rodzicami, Nikos bawil sie jak szalony
ale od tamtej pory ex jakos sie dziwnie zachowuje ....... czesto sie tak zachowuje po tym jak spotykam sie z jego rodzicami i on jest przy tym ....... nie wiem czy jest zly, ze mam dobry kontakt z nimi czy co? ehhh szkoda gadac
Bezsenna podasz mi jeszcze raz adres Waszego photobloga? dawno tam nie bylam ....... kurcze nawet mi sie przypomnialo teraz, ze chyba sobie nawet zalozylam kiedys wlasnego
Firanka Faceci najczesciej nie mysla o uczuciach kobiety. Nie obchodzi ich to, ze my tez chcemy miec choc chwile dla siebie. Jest mi bardzo przykro z powodu Twojego Taty, jednak pamietaj, ze on jest ciagle z Wami! Na pewno! Exem sie nie przejmuj, widocznie nie do konca rozumie co znaczy stracic kogos bliskiego, skoro nawet w tej sytuacji nie potrafil Ci pomoc
Mozemy tylko czekac na "lepsze jutro" bo niestety po naszych przezyciach widac, ze nic z tych naszych exow nie bedzie, jedynie zlosc! Najgorsze jest to, ze exowie tak bardzo chca byc z naszymi dziecmi, tak bardzo chca sie z nimi bawic, wychodzic na spacery, a gdy my poprosimy, zeby zabrali na chwile dziecko, to wielce oburzeni, ze w ogole chcemy sie "pozbyc" dziecka. Dlatego ja sie przekonalam (choc nie mialam takiej sytuacji, bo nie daje Malego exowi), ze trzeba liczyc tylko na siebie. Exowie moga sobie wsadzic gdzies ich puste slowa, a my musimy trzymac sie razem, bo na razie to nam zostalo! "Ciesze sie" ze dolaczylas do Nas i nie bedziesz z tym wszystkim sama!
Carla ja czasem wyciagam Nikosia z wozka, ale czesciej daje mu biszkopta, wtedy siedzi cichutko
nie chce go przyzwyczaic do rak na podworku, bo pozniej bedzie chcial ciagle na rece
a w lozeczku od poczatku sam zasypial, choc byl moment, ze musialam go polozyc na moim lozku i sama obok niego musialam lezec, wtedy mnie przytulal i zasypial