reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

iestety nie mam pojęcia ile on tak na prawdę zarabia, jak był, że mną była to kwota 1700, ale z tego co Mi wiadomo już tam nie pracuję.. a co do wydatków i opłat, chyba dalej mieszka u Mamusi, a wszystkie kredyty mu ona bierze.. ale to wszystko CHYBA :dry: Nikt Ci prawdy do końca nie powie, a już na pewno nie sam Pan S.
Bo to było tak, zanim zaszłam w ciąże, robiłam na czarno, tzn bardziej sobie dorabiałam w ten sposób, z chwilą gdy dowiedziałam się, że spodziewam się dziecka, poszłąm do szefowej i zapytałam się czy jest taka możliwość by mnie przyjeła na normalną umowe z racji Mojego stanu, bez wahania się zgodziła, z tym, że nie wypłaciła Mi za te pierwsze 33 dni l4 które opłaca pracodawca - tak postanowiłyśmy z racji tego, żeby nie była w plecy, skoro idzie Mi na rękę ;-) No i takim oto sposobem dostaję teraz pieniądze, za urlop macierzyński też będe dostawać sto procent, jednak potem zostane bez dochodów, bo nie należy Mi się urlop wychowawczy z racji tego, że nie przepracowałam pół roku, zanim zaszłam w ciąże, i gdy wykorzystam te 20 tygodni płatne, wracam do pracy.. ale na takiej zasadzie jak przed ciążą - czyli tak jak bym została bez dochodów.. Gdyby sprawa przeciągła się do pół roku w świetle prawa jestem bezrobotna.. Wiec to by może jakoś zwiększyło moje szanse..? Tylko pytanie brzmi ile czeka się na tą sprawę.. tak czy inaczej powiedziała bym sędziemu, że po urlopie zostaję bez dochodów ponieważ nie mam możliwości udać się do pracy ponieważ nie mam opieki nad maluchem, a opiekunka wynosi 3/4 mojej wypłaty z wcześniejszej roboty, a choć bym chciała iść do lepszej pracy to nie mam za bardzo możliwości ponieważ w dalszym ciągu się uczę.. hmm...
Co do zbierania rachunków, tak robię to, ale często nie są to imienne rachunki dlatego, że póki co moje wydatki związane z ciążą ograniczają się do zakupienia lekarstw i płatnych wizyt u lekarki, w aptece raczej nie wypiszą mi tego na fakturzę, a lekarka raczej nie operuję kasą fiskalną czy czym kolwiek tego typu, teraz będę jechała na diagnostyke prenatalną co wyniesie mnie 200 zł i też nie dostane na to zadnego zaświadczenia, że tam byłam..

i jeszcze jedno - slabo sie przygotowujesz do walki, niestety;
po pierwsze - sad nie interesuje przyszlosc, tylko terazniejszosc;
po drugie - na sprawe mozesz czekac miesiac, ale rownie dobrze 7 miesiecy (tak jak ja np), albo i nawet moze sie ciagnac jeszcze dluzej nim sad wyda wyrok ostateczny;
po trzecie -kazda apteka, sklep - ma obowiazek wydac Ci fakture, nawet jesli kupisz gaziki za 1 zl;
po czwarte - chodzisz prywatnie do lekarza; owszem - nie da Ci paragonu, bo lekaarze nie maja kas fiskalnych, ale zobowiazany jest Ci wypisac rachunek (faktury raczej Ci nie wypisze, bo sa zwoolnieni w wiekszosci z vatu);
po piate - diagnostyka prenatalne - tez wydadza Ci albo fakture albo rachunek;
dlaczego?? dlatego, ze to jest dzialanosc gospodarcza, jesli prowadzi sie praktyke prywatna, jednostki te sa zobowiazane do pewnych zasad - placisz- zadasz-masz dokument zaplaty; a dokumentami zaplaty sa - paragon, faktura, rachunek;

milej nocki Mamuski:-)
 
reklama
Czekałam latami na maleństwo które kiedyś Bóg da mi nosić pod sercem i kiedy wreszcie doczekałam się tej wspaniałej nowiny i chwili radość moja i mojego przyszłego męza nie znała granic . Po jakimś czasie przyszły problemy ciche dni i ojciec mojego nienarodzonego maleństwa zostawił mnie mówiąc ze sobie dam radę że nie jest gotów że nie tak sobie to wyobrażał że sobie nie radzi. ................ Ale co wyobrażał sobie???Dzis się dowiedziałam ze został zatrzymany przez policję i grozi mu coś strasznego :(!!jestem przerażona ,wiem ze mam dbać o siebie szczególnie teraz (jestem w 3 miesiącu)ale ja Go kocham i nie wyobrażam sobie rodziny bez niego.............Runeło to na mnie jak grom z jasnego nieba,nie chce mi sie żyć ,żyję dla tego maleństwa.........:sad:
 
Ostatnia edycja:
Zraniona Serdecznie Ci współczuję kochana z powodu straty narzeczonego (rozumiem że nie macie ślubu). Pamiętaj jednak o jednym: mimo całej tej miłości, którą go darzysz nie uda ci się go zatrzymać skoro on tego nie chce. Mówi się że jeśli facet nie stanie na wysokości zadania, nie dorośnie już do tej sytuacji, może po prostu troszeczkę przeceniłaś jego dojrzałość. Uważaj, bo jeśli tak rzeczywiście jest to związek z nim jeśli nawet udałoby wam się go utrzymać, może skończyć się dla ciebie opieką na dwójką dzieci: nim i maleństwem, oczywiści do momentu gdyby chciał ewentualnie wymienić opiekunkę na lepszy model. Wydaje mi się że związek dwojga ludzi dzierżących odpowiedzialność za wychowanie wspólnego dziecka bazuje przede wszystkim na dojrzałości! Bez tego to już NIE RODZINA!, której tak pragniesz i chcesz wraz z nim budować.

Bardzo mi przykro że roztaczam tam pesymistyczną na pozór wizję, ale moim celem jest jedynie zimna ocena sytuacji.
Może z tej różowej strony:
Czeka Cię teraz kochana najpiękniejszy czas w twoim życiu taki wyczekany i magiczny. Jesteś na samym starcie więc najpiękniejsze chwile przed tobą, myśl o tym, o pierwszych ruchach maluszka, o obrazkach na usg, okrągłym brzuszku, w którym będziesz nosić całe szczęście swojego świata.

Nie da się nikogo przymusić do dzielenia z tobą tego szczęścia. Twój dezerter stosunkowo szybko się wymiksował, więc proponuję nie tracić nadziei ale tez nie żywić płonnych nadziei skupić się na zaistniałej sytuacji.

Pozdrawiam serdecznie
 
witaj zraniona przykro ze zostalas sama w takiej sytaucji ale nie bede cie dolowac,ojciec mojej corki kiedy byla malutka za swoje madre zachowanie trafil do wiezienia,byly listy,przeprosiny ze wicej nie bedzie i takie tam,ja moze wierzylam z w to ze zmieni sie dla dziecka,zmiany byly krotkie i chwilowe,policze na palcach ile razy byl w domu,na takiich odwiedzinach bylam raz z mala i powi,nigdy wiecej!!! to cos strasznego jak dla mnie,
wiec musisz sie nastawic na to co moze cie czekac a juz wogole emocje biora gore jak jestes w ciazy,wiec musisz dbac o siebie jak najwiecej
agazoja super to ujelas

ja zawiozlam dzisiaj ta ugode do sadu i pani byla zdziwona ze t ugoda a nie normlany pozew,a ja a dlaczego pani taka zdziwoina? a ona ze maja tyle spraw ze to sie w glowie nie miesci i wniosek jest jeden,ze chlop potafi do lozka isc a potem sie babo martw .... wiec cos w tym jest,i po drugie ze takie szopki odchodza na rozprawach ze nie jeden by poszedl na most skoczyc o kobietach nie wspomni,
ja siw ciesze ze mi sie to tak udalo zalatwic i mam nadzieje ze zadnych szopke nie bedzie,acha i bede czekac miesiac moze dwa

i bylam dzisiaj sie pytac o zerowke w szkole,jest bezplatnamod 8 do 13-14,mozna wykupic obiady,jest swietlica,skonsultowalm z ojcem malej i jestesmy za,wiec tylko akt urodzenia dac i podanie,i nie moge uwierzyc ze jeszcze nie dawno byla taka malutka a teraz juz bedzie chodzic z plecaczkiem do szkoly a moj szkrab rosnie:-) milego dzionka

p,s.nie wiem czy o tym pisalam,o rodzinne i inne rzeczy zeby nie brali dochodiw ex pod uwage musze miec wyrok z sadu,dopiero wtedy bede samotna matka!! co za debile,ale coz TAKI KRAJ
 
Ostatnia edycja:
witajcie dziewuszki!
jak tam samopoczucia mamus i malenstw w brzuszkach i tych juz poza brzuszkami?:happy2:
u mnie nadal cisza, chociaz od kilku dni mam silne bole podbrzusza promieniujace na uda... chwilami sa naprawde bardzo silne, ze az sie zwijam z bolu... w poniedzialek mam wizyte u gina, mam nadzieje ze bedzie mial dla mnie dobre wiesci :)

zraniona witaj na forum! wspolczuje Ci strasznie, chyba wiekszosc z nas tutaj wie bardzo dobrze co teraz czujesz! Wlasciwie to Kitta napisala juz wszystko co chcialam powiedziec, wiec nie bede sie powtarzac. Zycze Ci duzo sily i wytrwalosci. Trzymaj sie i pamietaj ze jest takie miejsce jak to forum gdzie zawsze mozesz sie wygadac!

katerinka no wlasnie bez przyznanych alimentow to jest d... bo wtedy nie traktuja Cie jako samotnej matki;/ ale tak jak mowisz....taki kraj....
fajnie ze udalo Ci sie ta ugode zalatwic przynajmniej mniej nerwow i latania!

a wlasnie dziewczyny mam pytanie.... Ktoras z Was wspomniala kiedys ze jezeli ojciec dziecka nie jest uznany to w tej sytuacji w opiece nic jej nie przysluguje bo nie jest traktowana jako samotna matka. Ostatnio mam jakos problemy ze skupieniem wiec nie jestem pewna czy dobrze zrozumialam , jakby ktoras sie orientowala czy to rzeczywiscie prawda to bylabym wdzieczna za odpowiedz:tak:

Milego dnia!
 
Hej dziewczyny ;) Ostatnio mało pisze, bo czuje się okropnie. Od tygodnia meczy mnie okropny kaszel :wściekła/y: . Moja dzidzia przeżywa trzęsienie ziemi. Tak mi jej szkoda.. bidulka nie wie co się dzieje. :-( Mam strasznie podrażniony cały przełyk, jak kaszle boli mnie cała klatka i plecy. Nie chciałam brać antybiotyku ale niestety syropki nic nie pomagają. Mam nadzieje, że mi minie ten okropny kaszel.

Zdaje mi się, że chodzę jak kaczka, bo strasznie bolą mnie biodra i nie mogę stawiać nóg bliżej siebie tylko chodzę w takim rozkroku :-D Ale to nie jest żadna tragedia.

Ex się odzywa. Znów. Chce, żebyśmy razem wychowywali maluszka ale ja nie wiem czy mu wierzyć. Boje się trochę. Dzwoni do mnie codziennie i się pyta jak się czuje i w ogóle. Pytał się jakich ciuszków jeszcze brakuje, że pójdzie do sklepu i dokupi. Jak mu powiedziałam, że pójde z nim to powiedział, że nie chce żebym się fatygowała, że jeszcze się na śniegu wywróce a pozatym jestem chora . :-D Póżniej mnie zdeka zdenerwował i mu powiedziałam, że ma się odemnie odwalić. To mi powiediał, że widzi , że mam zły humor i że zadzwoni jak mi przejdzie. Potem nie odbierałam to mi pisał, że nie możemy się nawzajem denerwowac, że dla mnie to jest niezdrowe a ,że go później ciągnie do wódki przeze mnie. ( powiem , że to mnie rozwaliło :-D:-D . Ja mu wódkę pod nos podstawiam i każe pić. ) Ale ogólnie to nie wiem czy wierzyć w jego zmianę. Widzę przynajmniej, że mu na dziecku zależy, bo słysze jak o niej mówi albo pisze (córeczka ma, dzidzia moja ) :tak:. Chce być przy porodzie, powiedział, że wynajmie sale na poród rodzinny. :sorry2: Zobaczymy...
Nie mogę zadązyc za twoim ex ,serio :-DWidac ,ze chciałby wychoywywac dzidzie razem z Tobą ,nie godz się odrazu ,poczekaj podpatrz jego zachowanie Jak chce kupic dla dziecka ciuszki to niech kupuje ,tego mu nie zabraniaj przyda ci się :tak:Zrób mu listę taką na długosc zeszytu to mu się odechce hehehe:)Dba o Ciebie :)A po za tym ,robi ci przykrosci tak jak dawniej czy juz tego nie mówi do Ciebie???jesli cię wyzwie to go spław raz a dobrze A powiedz co twoi rodzice teraz mówią na temat twojego ex???
 
hej dzielne mamuski

dawno sie nie odzywałam...ale mam nadzieje,ze mi to wybaczycie:)

dzisiaj mialam rozprawe- sad zasadzil 270 zloty na m-c + koszty za mojego adwokata i wyrownanie za 2 miesiace. troche mi sie go zal zrobilo- malo co sie tam nie poplakał taki byl przestraszony- mial wypisana mega litanie na karteczce- nawet nie zdarzyl na nia spojrzec bo moja papuga go zastrzelila seria pytan i zaczal negocjowac- a ja siedzialam cicho i tylko przytaknelam.szalu moze nie ma ale jak na poczatek nie jest zle- za rok lub 2 bede walczyla o podwyzszenie!

trzymam za Was mamusie mocno kciukasy:)

buziaki kochane badzcie silne!!!!
 
Cześć

Co do rachunków imiennych.
Mnie sędzina uwzględniła paragony, zwykłe paragony ze sklepu.
Nie musiałam mieć nic imiennego, jedynie zaswiadczenie z przedszkola, ale to wiadomo ze imienne wypisują.

Pozdrawiam
 
reklama
Kolejna na forum... Przykre, ale teraz widzę, że to chyba facetom w krew weszło i takie czasy nastały, że na pełną rodzinę ciężko trafić... Zraniona- pisz, co Ci na sercu leży, po jakimś czasie ulży, wierz mi.
Agugucha dobre pytanie, też jestem ciekawa. Z tego co wiem to 170 zł się należy, ale nie wiem czy patrzą na dochody itp. czy to obojętne.
Adka nie wiem o co u Ciebie chodzi z byłym, ale jak chce pomóc to korzystaj :)

Ja ledwo chodzę, ciężko mi stać, leżeć, siedzieć, nawet po spaniu ból nie przechodzi. A mam się tak męczyć do porodu :( Zastanawiam się czy ta rwa kulszowa nie będzie miała wpływu na poród, bo gdzieś czytałam że może być wskazaniem do cc. Ale za tydzień się zapytam swojego lekarza. I chyba ślepnę- ale poważnie, nigdy nie miałam problemów ze wzrokiem, a teraz to jak kret się czuję, oczy łzawią i źle widzę. A mówią że ciąża to nie choroba :) A ja się czuję jak kaleka i mam już dość!

 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry