iestety nie mam pojęcia ile on tak na prawdę zarabia, jak był, że mną była to kwota 1700, ale z tego co Mi wiadomo już tam nie pracuję.. a co do wydatków i opłat, chyba dalej mieszka u Mamusi, a wszystkie kredyty mu ona bierze.. ale to wszystko CHYBANikt Ci prawdy do końca nie powie, a już na pewno nie sam Pan S.
Bo to było tak, zanim zaszłam w ciąże, robiłam na czarno, tzn bardziej sobie dorabiałam w ten sposób, z chwilą gdy dowiedziałam się, że spodziewam się dziecka, poszłąm do szefowej i zapytałam się czy jest taka możliwość by mnie przyjeła na normalną umowe z racji Mojego stanu, bez wahania się zgodziła, z tym, że nie wypłaciła Mi za te pierwsze 33 dni l4 które opłaca pracodawca - tak postanowiłyśmy z racji tego, żeby nie była w plecy, skoro idzie Mi na rękę ;-) No i takim oto sposobem dostaję teraz pieniądze, za urlop macierzyński też będe dostawać sto procent, jednak potem zostane bez dochodów, bo nie należy Mi się urlop wychowawczy z racji tego, że nie przepracowałam pół roku, zanim zaszłam w ciąże, i gdy wykorzystam te 20 tygodni płatne, wracam do pracy.. ale na takiej zasadzie jak przed ciążą - czyli tak jak bym została bez dochodów.. Gdyby sprawa przeciągła się do pół roku w świetle prawa jestem bezrobotna.. Wiec to by może jakoś zwiększyło moje szanse..? Tylko pytanie brzmi ile czeka się na tą sprawę.. tak czy inaczej powiedziała bym sędziemu, że po urlopie zostaję bez dochodów ponieważ nie mam możliwości udać się do pracy ponieważ nie mam opieki nad maluchem, a opiekunka wynosi 3/4 mojej wypłaty z wcześniejszej roboty, a choć bym chciała iść do lepszej pracy to nie mam za bardzo możliwości ponieważ w dalszym ciągu się uczę.. hmm...
Co do zbierania rachunków, tak robię to, ale często nie są to imienne rachunki dlatego, że póki co moje wydatki związane z ciążą ograniczają się do zakupienia lekarstw i płatnych wizyt u lekarki, w aptece raczej nie wypiszą mi tego na fakturzę, a lekarka raczej nie operuję kasą fiskalną czy czym kolwiek tego typu, teraz będę jechała na diagnostyke prenatalną co wyniesie mnie 200 zł i też nie dostane na to zadnego zaświadczenia, że tam byłam..
i jeszcze jedno - slabo sie przygotowujesz do walki, niestety;
po pierwsze - sad nie interesuje przyszlosc, tylko terazniejszosc;
po drugie - na sprawe mozesz czekac miesiac, ale rownie dobrze 7 miesiecy (tak jak ja np), albo i nawet moze sie ciagnac jeszcze dluzej nim sad wyda wyrok ostateczny;
po trzecie -kazda apteka, sklep - ma obowiazek wydac Ci fakture, nawet jesli kupisz gaziki za 1 zl;
po czwarte - chodzisz prywatnie do lekarza; owszem - nie da Ci paragonu, bo lekaarze nie maja kas fiskalnych, ale zobowiazany jest Ci wypisac rachunek (faktury raczej Ci nie wypisze, bo sa zwoolnieni w wiekszosci z vatu);
po piate - diagnostyka prenatalne - tez wydadza Ci albo fakture albo rachunek;
dlaczego?? dlatego, ze to jest dzialanosc gospodarcza, jesli prowadzi sie praktyke prywatna, jednostki te sa zobowiazane do pewnych zasad - placisz- zadasz-masz dokument zaplaty; a dokumentami zaplaty sa - paragon, faktura, rachunek;
milej nocki Mamuski:-)