reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Witam dziewczyny:-)wróciłam od gin,nie mam niewydolności wątroby więc świąd nie świadczy o cholestazie a raczej o uczuleniu i najważniejsze nie zagraża Młodemu:-)szyjka jest krótka ale jeszcze trochę do porodu zostało więc nie urodzę przedwcześnie,w poniedziałek mam badania na krzepnięcie krwi i znów wizyta ale ważne,że jest ok a na ktg trafiłam akurat na Michała czkawkę:-)

widzę,że dyskusja wciąż trwa i mam wrażenie KaSia,że masz problem z przyznaniem komuś racji i będziesz się kłócić do upadłego ale nie mnie oceniać.........napiszę Ci coś i zrób z tym co chcesz............
razem z exem pracowaliśmy w jednej firmie w połowie maja oboje odeszliśmy,on założył działalność,ja chciałam trochę odpocząć i spokojnie szukałam nowej pracy ale w połowie czerwca okazało się,że jestem w ciąży..........więc dołożył dodatkową działalność,żebym miała co robić i żebym miała macierzyński, ale on uparł się na beznadziejną fuchę i zamiast robić to co przynosi zysk dokładał do interesu:baffled: w końcu nie było już na nic,a my ciągle się kłóciliśmy,więc 12.08 się z nim rozstałam,nie zdążył mnie zgłosić do zusu,więc zostałam sama,bez kasy,bez ubezpieczenia i w 13tc:szok: super nie? pojechałam do urzędu pracy się zarejestrować żeby mieć ubezpieczenie i załatwiłam staż od września do końca roku za CAŁE 685zł,po 6iu latach pracy,na kierowniczych stanowiskach,zarabianiu konkretnej kasy,i też mogłam męczyć exa,że ma mi dać kasę bo mnie tak załatwił ale wiesz co.........to ja jestem matką,to ja noszę maleństwo pod sercem i to ja muszę się martwić,nie on ,wkurzające ale prawdziwe..........z tych paru groszy płaciłam swoje długi,kupowałam leki,swoje kosmetyki i skompletowałam całą wyprawkę,pomogły mi też kochane dziewczyny z forum:-)dostałam mnóstwo ślicznych ciuszków,a jak mi brakowało to nie dzwoniłam do exa tylko załatwiłam dodatkowe 100 czy 200zł na zleceniach i dziś mam satysfakcję,że o nic go nie prosiłam,nie będę mieć macierzyńskiego w przeciwieństwie do Ciebie i też nie mam zamiaru tracić zdrowia i nerwów na szarpanie się z exem...........ja też zbierałam faktury,czytałam kodeks rodzinny a nawet rzecznik prasowy komendy policji w moim mieście załatwił mi darmowego adwokata tylko,że dzień miałam wizytę,diagnoza :poważne zagrożenie przedwczesnym porodem w 27tc:-(okropny strach,najdłuższe 2godziny czekania na echokardiografię serca dziecka w szpitalu,i wiesz co?wtedy do mnie dotarło,że w dupie mam alimenty,zwrot kosztów wyprawki itp.najważniejsze było zdrowie Michałka i do dziś tak mam,marzę o szczęśliwym rozwiązaniu i zrowiu dla Małego a póki Michał będzie zdrowy i ja też to kasa się znajdzie,pójdę do pracy,do mopsu,po alimenty ,coś się wymyśli ale teraz kasa mi zwisa..........chcę tylko zdrowia mojego małego mężczyzny:-)amen
 
reklama
no TO MOZE JA NA KONIEC TAK ZYCIOWO Z ZYCIA WZIETE Z RANA ZEBY ZAKONCZYC KONFLIKT KTORY JA ZACZELAM
bylam rano u prawnika i zapyatalm wprost co lepiej zrobic i zeby dostac jakas kase,wiec przedstawilam syatucje ze ex idzie na moje warunki i ta cala ugode i poki co bedzie dawac 350 a potem bedziemy systematycznie podwyzszac ale ja juz na wyroku bede miala taka kwote i to mi beda liczyc do dochodu,wiec jak by nie bylo duzo plus,
po drugie zapaytalam o wyprawke o alimenty na mnie i wiecie co mi powiedzial ze skoro ojciee dziecka godzi sie na to on by na to przystal bo taka sprawa jest bardzo trudna,bo wiadomo ze rozsadek nie idzie w parze z kosztami,wiec wygram gora 500 zl a reszta nie wiadomo,wola sedziego ,ojciec moze robic przekrety i wogoel wies stwierdzilismy z ex ze na to przystajemy i dogadamy sie miedzy soba i kolejnym krokiem bedzie odbudowa naszych pozytywnych relacji dla dzieci,
i ja na to ide BO NIE MAM SILY SIE UZERAC W SADZIE O PARE ZLOTYCH WIECEJ JAK MOGE ZYSKAC BEZ KLOTNI O WIELE WIECEJ I MAM SPOKOJ PSYCHICZNY,bo cos sie ruszy,,po wyroku bede sie starac juz jako samotna matka z papierkiem w reku o rodzinne i inne sprawy wiec jakas iskierka nadziei .

i to jest wlasnie zycie samotnej matki,nie raz tzreba kogos posluchac i przemyslec swoja decyjze zeby nie bylo za pozno:)))

ps. prawnik z mopsu pieknie napisal mi ten pozew i zeby nie placic ujal ze o alimenty ale ugodowo i powinno bys krotko i spokojnie ,i to zupelnie darmowo,wiec jak tylko bede mogla zaraz zawoze do sadu ......
 
Ostatnia edycja:
Witam dziewczyny:-)wróciłam od gin,nie mam niewydolności wątroby więc świąd nie świadczy o cholestazie a raczej o uczuleniu i najważniejsze nie zagraża Młodemu:-)szyjka jest krótka ale jeszcze trochę do porodu zostało więc nie urodzę przedwcześnie,w poniedziałek mam badania na krzepnięcie krwi i znów wizyta ale ważne,że jest ok a na ktg trafiłam akurat na Michała czkawkę:-)

widzę,że dyskusja wciąż trwa i mam wrażenie KaSia,że masz problem z przyznaniem komuś racji i będziesz się kłócić do upadłego ale nie mnie oceniać.........napiszę Ci coś i zrób z tym co chcesz............
razem z exem pracowaliśmy w jednej firmie w połowie maja oboje odeszliśmy,on założył działalność,ja chciałam trochę odpocząć i spokojnie szukałam nowej pracy ale w połowie czerwca okazało się,że jestem w ciąży..........więc dołożył dodatkową działalność,żebym miała co robić i żebym miała macierzyński, ale on uparł się na beznadziejną fuchę i zamiast robić to co przynosi zysk dokładał do interesu:baffled: w końcu nie było już na nic,a my ciągle się kłóciliśmy,więc 12.08 się z nim rozstałam,nie zdążył mnie zgłosić do zusu,więc zostałam sama,bez kasy,bez ubezpieczenia i w 13tc:szok: super nie? pojechałam do urzędu pracy się zarejestrować żeby mieć ubezpieczenie i załatwiłam staż od września do końca roku za CAŁE 685zł,po 6iu latach pracy,na kierowniczych stanowiskach,zarabianiu konkretnej kasy,i też mogłam męczyć exa,że ma mi dać kasę bo mnie tak załatwił ale wiesz co.........to ja jestem matką,to ja noszę maleństwo pod sercem i to ja muszę się martwić,nie on ,wkurzające ale prawdziwe..........z tych paru groszy płaciłam swoje długi,kupowałam leki,swoje kosmetyki i skompletowałam całą wyprawkę,pomogły mi też kochane dziewczyny z forum:-)dostałam mnóstwo ślicznych ciuszków,a jak mi brakowało to nie dzwoniłam do exa tylko załatwiłam dodatkowe 100 czy 200zł na zleceniach i dziś mam satysfakcję,że o nic go nie prosiłam,nie będę mieć macierzyńskiego w przeciwieństwie do Ciebie i też nie mam zamiaru tracić zdrowia i nerwów na szarpanie się z exem...........ja też zbierałam faktury,czytałam kodeks rodzinny a nawet rzecznik prasowy komendy policji w moim mieście załatwił mi darmowego adwokata tylko,że dzień miałam wizytę,diagnoza :poważne zagrożenie przedwczesnym porodem w 27tc:-(okropny strach,najdłuższe 2godziny czekania na echokardiografię serca dziecka w szpitalu,i wiesz co?wtedy do mnie dotarło,że w dupie mam alimenty,zwrot kosztów wyprawki itp.najważniejsze było zdrowie Michałka i do dziś tak mam,marzę o szczęśliwym rozwiązaniu i zrowiu dla Małego a póki Michał będzie zdrowy i ja też to kasa się znajdzie,pójdę do pracy,do mopsu,po alimenty ,coś się wymyśli ale teraz kasa mi zwisa..........chcę tylko zdrowia mojego małego mężczyzny:-)amen

No malutka jak najbardziej, zdrowie dziecka najważniejsze.. :tak:
ale ja w związku z tym, że staram się o coś walczyć, nie odczuwam zadnego stresu, jakich kolwiek negatywnych uczuć, które mogły by zle wpłynąć na zdrowie dzidzi, wszystko mam pod kontrolą, gdy poczuję, że mnie to przerasta - z miejsca odpuszczę :)
Ale już nie ma do czego wracać;-)
Pozdrawiam cieplutko :)
 
szkrabik????????????????/ kobieto to juz kawal chlopa:D mamusko Ty, oj zakochana jestes w tym malym bardzo - czuje ze bedzie selekcja synowych:D

oj, zebys wiedziala; maly to caly moj swiat; wiadomo, Ze Agunia tez, ale ona jest duza panna, poradzi sobie w zyciu, bo jest strasznie madra i wogole, a Maks - nie raz balam sie nawet o jego zycie, wiec sama rozumiesz; a synowa?? coz, selskcja moze malutka bedzie - tak z troski- ale najwazniejsze, zeby byl szczesliwy:-)
 
oj, zebys wiedziala; maly to caly moj swiat; wiadomo, Ze Agunia tez, ale ona jest duza panna, poradzi sobie w zyciu, bo jest strasznie madra i wogole, a Maks - nie raz balam sie nawet o jego zycie, wiec sama rozumiesz; a synowa?? coz, selskcja moze malutka bedzie - tak z troski- ale najwazniejsze, zeby byl szczesliwy:-)
cudny ten twoj maluch,no już duży chlopak:) co do selekcji to ja tez bede obserwowac co te moje dzieci sobie przyprowadza i oby nie powtorzyly naszego zycia i trafily na swoje kochane polowki:)
 
cudny ten twoj maluch,no już duży chlopak:) co do selekcji to ja tez bede obserwowac co te moje dzieci sobie przyprowadza i oby nie powtorzyly naszego zycia i trafily na swoje kochane polowki:)

a moj maly takie okrzyki radosci wydaje ze mamy wesolo,i na zmiane sie ciesza moje dzieciaczki :)
anowi a jak martynka?jak ty sobie radzisz
a jak tam kropelka ktos wie???
 
powiedż Mi od czego jest fundusz alimentacyjny? No i przecież zawsze można zgłosić na policje przestępstwo z art 209 81 Kodeksu Karnego jeśli ojciec nie będzie płacil minimum trzy miesiece ( tzw. uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów ) Ja się czuję pewniej z racji tego, że mój ex był karany teraz jest na warunkowym i jesli mu się noga powinie poleci..
Nie miał możliwośći, zrobić je jednoczenie z racji tego, że mieszkaliśmy razem, miałam dostęp do jego telefonu, konta na nk, a co najważniejsze w jego otoczeniu mam bardzo dobra znajomą i gdy tylko wychodził z domu i pojawiał się u siebie wszystko Mi mówiła, choć nawet o to ją nie prosiłam :-D a poza tym ostatnio rozmawiałam z jego mamą i mówię jej, że pomimo tego, że będzie miała teraz wnuczka z prawdziwego zdarzenia było by mi bardzo miło, gdyby uczestniczyła w życiu Mojego dziecka, taaa to zwariowała, i stwierdziła, że nic jej na ten temat nie wiadomo - dziwne nie..?:confused: Dlatego myślę, że nie warto wierzyć w żadne słowo mojego byłego, a jak już jest ten dzidziuś niech im się dobrze rozwija:-)
Pozdrawiam :):*

a wiesz o tym, że jak przed upływem 3 miesięcy niepłacenia wpłaci Ci np. 50 zł to ten przepis już nie działa?

a jeżeli macie rację, że faktycznie nie ma na co liczyć, to jestem w dupie :/:/:/ bo nikt nie jest w stanie Mi pomóc, to ja jeszcze musze pomagać rodzicą, Moje zarobki to najniższa średnia krajowa, można by myśleć, że 1100 starczy na utrzymanie mnie i malucha - 550zł na osobę, inni mają gorzej i żyją.. ale to, że ja mieszkam z rodzicami o niczym nie świadczy, bo prowadzę osobne gospodarstwo, nie należą Mi się żadne pieniądze z mopsu :/ to jest po prostuuu paranoja. Co mnie podkusiło wiążać się z takim skurczybykiem :/ Idę robić obiad laleczki, musze to wszystko przemyśleć po raz kolejny..
aaa i jeszcze jedno pytanie, co byście zrobiły na moim miejscu, na prawde wolały byście odpuścić..?
ściskam..
skoro jesteś sama na "gospodarstwie" to tym lepiej bo jak urodzisz to dochód za rok 2008 jest obowiązującym do składania wniosków a kwota dzieli się i na Ciebie i na dziecko! więc jak zarabiasz najniższą krajową a dochód najwyższy do którego przysługują Ci świadczenia to 584 zł to może się załapiesz:tak:

Kasia przemyśl ile ojciec dziecka zarabia i jakie ma wydatki zwiazane z opłatami i pomyśl o jaką kwotę możesz walczyć.

W sadzie zawsze warto walczyć o wyższe kwoty bo sędzina i tak je potem zaniża, więc jak bedziesz wnioskować o 300 zł to napewno ich nie dostaniesz.. Jezeli wiesz że 300 zł spokonie może Ci dawać, to wnioskuj o conajmniej 600 zł.
Ale ty tez zarabiasz pieniądzę i tutaj sąd też weźmie to pod uwagę, ale zawsze pamietaj że potem jak sie dziecko urodzi a Twoje wydatki sie zwiększą to mozesz wnioskowac o podwyższenie alimentów.
Zbieraj wszystkie paragony z zakupów jakie będziesz robić, musisz miec wszystko czarno na białym.
Zbieraj je juz teraz jak robisz wyprawkę dla dziecka i potem jak juz się urodzi dziecko.
i to raczej nie paragony a rachunki imienne
 
catedra

Póki co skupiam się na tym czy jest sens składać ten pozew o utrzymanie w czasie ciąży, czy zwrot kosztów.. reszta się zobaczy - ale nie rozmawiajmy o tym bo się burzą:tak:
No ale maleńka, nikogo nie interesuję to, że ja prowadzę osobnę gospodarstwo, liczy się dochód całej rodziny, a pomimo, że mój brat z Nami 'jeszcze' nie mieszka, (Bo ma zamiar wrócić) a jest zameldowany, a on zarabia dość duże pieniądze.. nie mam na co liczyć.. Już myślałam, o tym by się wymeldować, no ale gdzieś musiała bym się zameldować choć by tymczasowo.. No sama nie wiem, będę się dowiadywać :-)
Pozdrawiam:*
 
catedra

Póki co skupiam się na tym czy jest sens składać ten pozew o utrzymanie w czasie ciąży, czy zwrot kosztów.. reszta się zobaczy - ale nie rozmawiajmy o tym bo się burzą:tak:
No ale maleńka, nikogo nie interesuję to, że ja prowadzę osobnę gospodarstwo, liczy się dochód całej rodziny, a pomimo, że mój brat z Nami 'jeszcze' nie mieszka, (Bo ma zamiar wrócić) a jest zameldowany, a on zarabia dość duże pieniądze.. nie mam na co liczyć.. Już myślałam, o tym by się wymeldować, no ale gdzieś musiała bym się zameldować choć by tymczasowo.. No sama nie wiem, będę się dowiadywać :-)
Pozdrawiam:*
porozmawiaj na watku o alimentach ok o tym pozwie :-)
i nie wiem jakim cudem ty nie mozesz byc sama na gosp.skoro ja jestem z dziecmi i bede sie starac sama,po prostu okreslam sume jaka daje na rachunki w domu czyli pol na pol i sama kupuje zarcie,kobieto ludzie kombinuja jak moga ale ja tak wlasnie mam a mops nie ma prawa ci odmowic bez przeprowadzenia wywiadu z toba,wiec pani ci na miejscu liczy czy cos dostaniesz czy nie ...........
 
reklama
Katerinka - u Kropelki ok; zreszta co dokladnie, to sama napisze; nietety juz dluzszy czas nie ma netu, ale za kilka dni wroci do nas:-)

Mloda - zapomnialam dopisac w ostatnim poscie, ze mam nadzieje, ze nie bedzie Nikos rehabilitowany metoda Voyty, bo owszem, ma ona swoje plusy, ale dla wczesniakow; dla naszych dzieci jest ona za "slaba, za delikatna" i na efekty trzeba bardzo dlugo czekac, czasami nawet nie ma efektow:-( Jak bedzie mozliwosc, to zalatw terapie metoda neurologiczna - moze na poczatku wydawac Ci sie drastyczna, bo dzieciaczki nie za bardzo ja lubia na poczatku, bo zmusza jednak do wysilku; moj maly z czasem to nawet niektore cwiczenia sam robil podczas zabawy:tak: zreszta - mialam obie terapie jakis czas temu i mam porownanie; do tego tez po fachu troszke jestem, wiec.... poczytalo sie tej "makulatury branzowej";-)

Kasia - juz tak bez zlosci - poczytalam troszke Twoje posty i napisalas ostatnio, ze nie stresujesz dziecka; a ja Ci powiem, ze i owszem i to bardzo; i nawet sobie z tego nie zdajesz sprawy; i nie zdziw sie potem, ze dzieciatko bedzie nerwus - czego Ci nie zycze; zreszta wiele chorob neurologicznych u niemowlat wlasnie stad sie bierze - nerwowa ciaza; i nasze oburzenie jest sluszne, bo 98% Twoich postow dotyczy "jak to Ty nie zalatwisz tatusia"; a to tak nie mozna; ja wiem, ze jest i taki okres, ze mamy ochote dawce nawet zabic; wszystkie etapy emocjonalne trzeba przejsc - niestety; az do momentu, gdy czlowiek sie obudzi i zdaje sobie sprawe, co jest wlasciwie wazne-najwazniejsze; i wtedy nadchodzi w miare spokoj:-)
dlatego, jesli masz pytania, to pytan, ale nie stawiaj Nam tutaj pewnikow, bo... pewnym niczego nie mozna byc; wiele osob Ci to juz napisalo, ze niestety alimenty i wogole cala ta "szopka" zalezy od wielu rzeczy, wielu nawet zbiegow okolicznosci; i wierz mi - ze czasami lepiej nawet sie dogadac z druga strona niz spotkac sie w sadzie;
dlaczego to pisze, bo....
jestes w ciazy i rozumiem Twoje emocje, Twoj zal, ale... spokojnie, wyluzuj; pomoc jesli bedziesz potrzebowala to ja uzyskasz; ja i pare innych dziewczyn dokladnie mozemy Ci powiedziec albo podpowiedziec od czego masz wogole zaczac - oczywiscie rozwiazan jest wiele i to juz Twoja sprawa, ktore wybierzesz; Katerinka np jest z MOPSEM w jednym paluszku:-)
tylko Kobieto - pytaj sie, rozmaiwaj z Nami o ciazy, o dziecku a nie rzucaj przepisami - bo to Ci nic nie da; w ktoryms momencie nie bedziesz miala sie kogo poradzic;
zastanawia mnie wlasnie to, ze w sumie w swoich postach nie piszesz o ciazy, o przygotowaniach, o obawach, o dziecku - jedyny temat to "uwalenie, zabranie praw, itd"; tak jak napisalam - spokojnie, bo nie dosc, ze moze na tym ucierpiec dziecko, to i Ty tez; a wiem co mowie teraz;
i nie unos sie honorem, bo niestety to niewiele pomaga; czasami honor trzeba schowac do kieszeni - jak to podala na swoim przykladzie przyszla mama 26; takie niestety jest zycie; i czy w to wierzysz czy nie - jestes jeszcze bardzo mlodziutka i niewiele z tego okrutnego zycia "liznelas"

a teraz zeby troszke zalagodzic Twoje oburzenie - pierwszy krok, pierwsze o czym wogole musisz pomyslec, to uznanie dziecka; i to jest najwazniejsze, czy tatus uzna sam dobrowolnie, czy nie a od tego zalezy dalsza procedura, Twoje dalsze "planowanie";

i nie mysl, ze jestem alfa i omega - albo, ze tak sie szarogesie; tak nie jest - ja tylko poczulam dokladnie "sprawiedliwosc" Temidy na wlasnej skorze i to nie raz; i przepisy tez znam - nawet wiekszosc paragrafow juz na pamiec, ale nie to sie liczy - jak to w zyciu bywa - liczy sie doswiadczenie zyciowe:-)
 
Do góry