reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

orchidea no prosze ja mam termin na 25 stycznia:-) i tez mam ryzyko przewczesnego porodu, a od kilku dni skurcze sa coraz bardziej regularne wiec sie boje zeby mi sie maly na swieta juz nie wyklul;-) ten zeszyt to rzeczywiscie dobry pomysl tylko ze ja bym tam pewnie tylko jedno slowo wpisywala bo tylko tyle mam mu teraz do powiedzenia:-)


Ale bliziutko!!!! :D ja mam podobno zle wyliczone ale mi nie zmienili w karcie ciazy:-D Ciekawe co za slowo bys napisala:-)


Jakas mamusia tam napisala ze tez miala te skurcze przepowiadajace i szybko urodzila:) Ja tez tak chce;-)Justysia piekne slowa: "Ale do cholery całe życie nie moze byc zle ,więc czekam na lepsze czasy oby przyszły" ;-);-) Niech przyjda!!! A potem zalozymy tu forum "szczesliwe NIE SAMOTNE MAMUSIE:) "
 
reklama
Czy wasze dzieciątka też się krztuszą podczas jedzenia? Mojej Małej przytrafia się to prawie podczas każdego karmienia. Strasznie mnie to martwi, ale to ponoć dlatego, że jeszcze nie ma dobrze rozwiniętego układu trawiennego (choć mnie to nie przekonuje).
alicja! też, znaczy się teraz już nie :happy: ale długo się krztusiła, bo łapczywie piła. Myślę, że nie ma powodu do zmartwień, trzeba tylko pilnować, żeby się wszystko odkrztusiło i już ;-)
 
orchidea no czas leci a przy takim malestwie dzien za dniem i noc za noca
justysia glowa do gory ,tak to czasem bywa w ciazy,takie chumorki,za duzo hormonow:)
alicja moj strasznie lapczywie je nie raz jakby mu kto mial tego cyca zabrac:-) i tez sie zdarza .ale sie nie martwie,tak dzieci maja,mala np.strasznie ulewala ale jak to z dziecmi tzreba przejsc wszystko
carla ja wzielam 2 tysiaki ale tez pania ublagalam bo na macierzynskim nigdzie bym nie dostala,ale widzisz jeden zdazylam spalcic a juz drugi wzielam,ale zawsze pod gorke

no ja bylam dziisja u ginekologa,wszytko ze mna ok tylko rodzic,jasne:) zapytalam ao spiralke tak na wypadek i narazie nie moge bo musi byc okres caly czas i zaproponowal tabletki,ale narazie nie bede sie niczym truc no bo po co
i czytalam dzisija fajny artykul o samotnych matkach,to co ex zrobili czyli zostawieni takiej kobiety to OSZUSTWO EMOCJONALNE i taka kobieta nie jest winna itp i nie ma sie doszukiwac swojej winy,MADRE SLOWA......

justysia teraz tak czytam jeszcze raz ,to zaraz zalatw sobie to zaswiadczenie ze bylas pod opieka lekarza zebys potem jaj nie miala,a wizyta zalecaja po 6 tyg od porodu

a ja obdzwonilam pol polski i znalazlam to co chcialam :)))
 
Ostatnia edycja:
alicja - moj bardzo dlugo sie krztusil; najpierw cycem, ale ... opanowalam to; sciagalam przed kazdym karmieniem troszke pokarmu, aby mu tak szybko nie lecialo; potem z butla - tutaj bylo troszke gorzej, bo i tak stosowalam najmniejsze dziurki a on i tak nie nadazal polykac i sie krztusil; od jakis dobrych dwoch miesiecy opanowalismy to, a od miesiaca przeszlam nawet na smoczek - 3 do mleka; bo picie nadal na 1; ale tez mu sie zdaza zakrztusic jak bardzo silnie pociagnie i mu duzo poleci;wystraczy podczas zakrztuszenia przerwac karmienie i dac dziecku pokaslac; dobrze jest je wtedy uniesc, ale nie tak bardzo gwaltownie, bo moze sie wystraszyc (tak mi lekarz doradzal);;-)
ravenalka - co tak rzadko piszesz:-(

ktos sie pytal o zel do higieny intymnej po porodzie (nie pamietam juz kto:zawstydzona/y:) i ja i pare mi znajomych osob uzywalo Lactacyd -zreszta lekarze tez zalecaja albo bardzo dobrze sie sprawdza w gojeniu ran szare mydlo:tak:

Katerinka - oj czas z maluszkami bardzo szybko mija; ja nawet nie wiem, kiedy mi te miesiace minely a juz za pare dni maluszek moj bedzie mial 9 miesiecy; no i nie taki maluszek juz z niego - owszem drobny jest, ale to chyba po "tatusiu" - z metra ciety i do tego szczuplutki (ja to fest baba jestem:-(), ale raczkuje juz i wstaje mi sam na nogi czepiajac sie co popadnie - smiesznie to wyglada i jaka dumna jestem wtedy:-)

ktos sie pytal o Kropelke:-) zyje, zyje, zyje - i .... w sumie sama napisze co u niej, tylko chwilowo netu nie ma; ale moze juz jutro bedzie miala:-)

a ja jakos przezylam wizyte Dawcy; i nawet tak zle nie bylo; nawet mozna powiedziec, ze.... dobrze; moze dlatego, ze on... nie wiem, czy mnie sie boi, czy... nadal cos tam czuje do mnie, ale... ja sie czulam gora; zreszta w moim domu, ja "laskawie" sie zgodzilam - no to jak moglo byc inaczej; oczywiscie mialam od niego sto pytan do:-D a moze bardziej stwierdzen, ale wiekszosc olalam milczeniem, bo nie bylo sensu wyjasniac cokolwiek; Maksik przyjal go... dosc ozieble, ale niczego innego sie nie spodziewalam, w koncu jest w takim wieku, ze "swoich" traktuje dobrze - choc ostatnio tez zalezy to od humoru i jak ma zly dzien, to wisi tylko na mnie, a obcy?? w miare go tolerowal, ale w wiekszosci "wisial" maly na mnie; laskawie ze dwa razy pozwolil tatusiowi sie pobawic ze soba na podlodze, ale tak pare minutek i ze dwa razy udalo mu sie wziasc malego na rece, ale nie trwalo to dluzej niz minuta, bo mlody od razu raczki do mnie wyciagal a jak nie bylo mnie az tak blisko, to byl ryk:-D ja ogolnie jestem zadowolona z takiego "dnia", bo moze dotarlo do tego zakutego lba, ze dziecko to nie zabawka i na sam widok "pana i wladcy" nie bedzie skakac z radosci, bo.... go nie zna;
ogolnie po dzisiejszym dniu moge powiedziec, ze facet ma problemy z przychodzeniem do dziecka nie ze wzgledu na malego, tylko... ze wzgledu na mnie; i jak sie go zapytalam, co ja mu zrobilam, to powiedzial, ze nic i ze to nie o to chodzi, ze mu cos zrobilam, tylko.... Nie dokonczyl i probowal zmienic nieudolnie temat; wiec wiem, ze... ze moge byc gora, bo u niego uczucia nadal sa; chore bo chore, ale sa - i to mi daje przewage:tak:
nie wiem jak bedzie dalej, bo w tych chorych glowach to roznie bywa; i wiele jeszcze spraw miedzy nami do ustalenia, zeby bylo chociaz poprawnie; bo napewno nie pozwole na to, by sobie przypominal o synu raz na jakis dlugi czas; i to mu dzisiaj tez zapowiedzialam, ze albo uczestniczy w zyciu malego albo niech sobie daruje wogole jakikolwiek kontakt;
coz.... ja juz padam; co bedzie jutro, to bedzie; w kazdym badz razie - jutro jest nowy dzien; jutro moze zaswieci dla nas wszystkich sloneczko:-) ktoz to wie...
 
ravenalka - co tak rzadko piszesz:-(
agazoja, cały zeszły tydzień obie z Mają przez 4 dni miałyśmy gorączkę, choroby nas dopadły i w ogóle była masakra... nigdy więcej, a i tak do końca nam jeszcze nie przeszło, więc nie zrobiłam nic i tydzień przeleciał - teraz nadrabiam zaległości. W ogóle jakoś nie mam weny, kłócę się ciągle z moją mamą, im Majka jest starsza, tym więcej się kłócimy, najchętniej wyprowadziłabym się gdziekolwiek, ale nie mam możliwości i w ogóle mam dosyć ostatnio... wszystkiego :-( jeszcze sąd mnie strasznie w środku męczy, chciałabym mieć to wszystko za sobą już.
... się rozpisałam, rzadko piszę, ale staram się czytać w miarę na bieżąco ;-)

zdjęcia z dziś.
 

Załączniki

  • foto 016.jpg
    foto 016.jpg
    19 KB · Wyświetleń: 22
  • foto 018.jpg
    foto 018.jpg
    41,3 KB · Wyświetleń: 22
  • foto 019.jpg
    foto 019.jpg
    47,3 KB · Wyświetleń: 25
agazoja to dobrze ze jakos przezylas ta wizyte,a co do ex to tak jak u mnie,dziecko czuje kto jest dobry:-) moj maly widzisz dopiero ile ma a u ex pare minut i w ryk a ex przestraszony ze on na niego zle dziala,a ja mu tlumacze,dziecko jest bardzo madre,nie bedziesz sie nim zajmowal to bedzie u ciebie plakac,skad ma wiedziec ze ty jestes ojcem.i wtedy ex zaczyna myslec i sie martwi ze juz tak zostanie,a mogl mysles zanim odszedl ,wiec agazoja widzisz wszyscy z jednej parafi,mysla ze dziecko spi i je i nie trzeba im uwagi pocwiecac a tu zong.w twoim uczucia a w moim nie wiem sama,do niego chyba jeszcze nie dociera ze synus pojawil sie na swiecie ,bo jego zachowanie na to wskazuje,
ale zycze ci zebyscie sie jakos dogadali i na spokojnie wizyty przebiegaly,
revenalka ta pogoda taka do d,,taka ze sie jakies chorbstwa lapie,
a o co sie klocisz z mama? o wyhowanie> ja tak mialam na poczatku z mala a zrob taka zrob tamto itp i byly jazdy,ale juz potem powie,mamie ze wychowam po swojemu i tak i wyslucham co ma mi do powiedzenia ale to ja jestem mama:-)wiec glowa do gory ,wszytko minie

a ja dokonalam odkrycia w nocy,chomik malej umarl ,biedny i bedzie jazda,mama sie zaplacze,musze jakos jej to wytlumaczyc ze zasnal
ide z kuba na szczepienie papapa

no to juz popudnie i ja mam zalobe w domu,mala straszne przezywa ikonca nie widac,bidulka...
a maly przybral 2 kilo i urósl 4 cm,i mam go karmic tym cyckiem jak tylko dlugosie da, NARESZCIE JAKAS DOBRA WIADOMOSC co do zaparc ktore sie zadarzaja mam probowac z dieta i na zasadzie prob i blodow i nie dawac zadnych lekow,czopkow itp,
A wesolosc malego swiadczy o tym ze chowa sie jak nalezy i tak trzymac,,,,,,,a wiec tylko sie cieszyc z tych moich pociech i jakos to bedzie
 
Ostatnia edycja:
katerinka jak moje siostry byly male to tez nam zdechl chomik akurat jak byly na wakacjach. Zeby im nie robic przykrosci po powrocie moj dziadek wymyslil zeby kupic nowego chomika. I wyobraz sobie ze kupil nowego chomika tylko ze kremowego a ten co zdechl byl brazowo-bialy:-) Wiec jak male wrocily to im powiedzielismy ze chomik sie zestarzal i zsiwial i dlatego ma inny kolor i uwierzyly:-) moze kup malej nowego, jak go zobaczy to juz przestanie sie martwic smiercia tamtego.

ravenalka nie przejmuj sie mama. Wiesz jak to jest, one zawsze chca dla nas dobrze, choc nie zawsze im to wychodzi. Moze sprobujcie pogadac na spokojnie bo po co masz sie jeszcze dodatkowo martwic tymi klotniami i sie niepotrzebnie spalac. A co do sadu to Cie doskonale rozumiem bo ja postanowilam jednak uznac ojcostwo i ubiegac sie o alimenty i na sama mysl o rozprawie az mi sie niemilo robi:confused2:

alicja to rzeczywiscie mialas duzo szczescia z tym mopsem. a jak ty sie czujesz? Radzisz sobie?

carlaa takie bole brzucha sa normalne bo macica rosnie, ale zawsze lepiej jak lekarz Cie obejrzy czy wszystko wporzadku. Super ze mozesz sobie nagrac usg na plytke bo u mojego lekarza nie bylo takiej mozliwosci:-( a to napewno fajna pamiatka! Mi zostalo do terminu jakies 40 dni tylko:-) jak narazie czas szybko mija bo caly czas mam cos do roboty ale cos czuje ze ostatnie tygodnie beda sie wlec;-) chociaz w sumie nie ma co odliczac bo teraz juz chcemy urodzic a jak urodzimy to bedzie tyle pracy przy maluchach ze pewnie bedziemy chcialy wrocic do okresu ciazy;-)

orchidea ciekawe ktora z nas pierwsza urodzi;-) a co to nowego forum to jestem pewna ze juz niedlugo takie bedziemy zalozyc:tak:

justysia nie martw sie ulozeniem dziecka, mi moj maly dopiero niedawno sie obrocil glowka w dol. Ma jeszcze czas:happy: a co do slabych ruchow to jak to czlowiek raz mu sie bardziej chce fikac raz mniej:-)
 
hej :)
A ja łapie doła powoli ,wiem ze przejdzie bo juz to nie raz przerabiałam
agugucha masz racje ,czasem rusza się jak szaleniec ,a czasem to tak rzadko i słbiutko amoje mysle wtedy krąza o złym zdarzeniu:-(
brzuch rosnie mi w szybkim tęmpie ,juz troche tych tyg zaliczyłam
Boze ja juz bym chciała urodzic ,ta ciąza mi się dłuzy i dłuzy ,szlak trafia chce juz wrócic do swojej wagi i móc wreszcie z dzidzie zobaczyc :)
Pokój mam zawalony ,wózkiem itd kąmbinuje co zrobic bo tak nie moze byc ,ja chce miec duzo miejsca w pokoju
Niedługo te zasrane swięta ,ja ich nie cierpie co ja mam patrzec na kochające się rodziny ,dzieci które się cieszą ze spędzą swięta z mamą i tatą ,a moja dzidzi???jest mi cholernie przykro ,nie tak miało to wyglądac wszytko ,schrzaniłam dziecku dzicinstwo ,bo to zawsze ja będę winna ze tatus synka czy córeczkę miał w dupie:-(i ma miłosc swoją życia ,chodzi szczęsliwy
Do kupienia zosatło mi kosmetyki ,rzeczy dla mnie i chyba będzie wszytko jak o czyms zapomne to kupie po porodzie
Tak się zale ,ale co ja zrobie ze cały czas nie potrafię byc wesoła
 
agagucha
Jako tako sobie radzę, bo innego wyjścia nie mam. Ponoć pierwszy miesiąc jest najgorszy. Przyzwyczaić się do nowej sytuacji, kiedy nadal buzują hormony a do tego dochodzi jeszcze zmęczenie. No ale my to mamy juz prawie za sobą. Wiktoria w piątek kończy pierwszy miesiąc. Dzwoniłam wczoraj do sądu. Jeszcze w tym albo następnym tygodniu składam pozew, bo nie ma sensu tego odkładać. I tak przyjdzie czas, że będę musiała się z tym wyzwaniem zmierzyć. Od wczoraj mam też "ciche dni" z mamą, która zna prawie całą sytuację, poza tym może ją obiektywnie ocenić, widząc jak jest. Jednak cały czas daje mi do zrozumienia, że to moja wina. Poza tym jest raczej ok. Czasmi tylko tak zwyczajnie smutno mi się robi, gdy patrzę na Małą i wtedy chce mi się płakać. Na początku ciąży myślałam bardzo egoistycznie. Przerażała mnie myśl, że moje beztroskie życie ma się wkrótce skończyć. Wstyd się przyznać, ale zastanawiałam się nawet nad usunięciem dziecka (więc tak naprawdę niczym nie różniłam się wtedy od ex-a). Byłam pewna, że zmarnuje sobie życie. Wiem, ż to się może wydać Wam absurdalne, ale obawiałam się, że nie pokocham własnego dziecka, a je znienawidzę, tak jak wtedy nienawidziłam jego. Bo chcąc, nie chcąc (tego akurat ex-owie nie chcą) Wiki jest też jego częścią. W sumie można powiedzieć, że jest jego małą kopią. Teraz kiedy patrzę na tą bezbronną dziecinę, wiem, że to nie sobie, ale jej zmarnowałam życie. Przynajmniej po części. I mam o to do siebie ogromny żal. Obiecałam sobie jednak, że nauczę się być dobrą i przede wszytstkim kochającą matką. Jestem jej to winna i czekam na moment, kiedy przestane, na to patrzeć jak na obowiązek. Obie tego potrzebujemy

PS. dziękuje za wszystkie komentarze dotyczące krztuszenia się. Uspokoiłyście mnie mamuśki.
 
reklama
Justysia1989hej :)
A ja łapie doła powoli ,wiem ze przejdzie bo juz to nie raz przerabiałam
agugucha masz racje ,czasem rusza się jak szaleniec ,a czasem to tak rzadko i słbiutko amoje mysle wtedy krąza o złym zdarzeniu:-((NIE MOZESZ TAK MYSLEC!!I NIE MOZESZ SIE KOCHANA DOLOWAC BO MALENSTWO CZUJE TO CO TY KOCHANA...CHCESZ ZEBY BYLO MU SMUTNO?)
brzuch rosnie mi w szybkim tęmpie ,juz troche tych tyg zaliczyłam
Boze ja juz bym chciała urodzic ,ta ciąza mi się dłuzy i dłuzy ,szlak trafia chce juz wrócic do swojej wagi i móc wreszcie z dzidzie zobaczyc :)(JAK KAŻDA Z NAS :) )
Pokój mam zawalony ,wózkiem itd kąmbinuje co zrobic bo tak nie moze byc ,ja chce miec duzo miejsca w pokoju( NO TO PRZYBIJ :-)MAM IDENTYCZNA SYTUACJE MALUTKI POKOIK A GDZIE TU WSZYSTKO POMIEŚCIĆ:) ALE MAM NADZIEJE ZE JAKOŚ DAMY SOBIE Z TYM RADE:)
Niedługo te zasrane swięta ,ja ich nie cierpie co ja mam patrzec na kochające się rodziny ,dzieci które się cieszą ze spędzą swięta z mamą i tatą ,a moja dzidzi???(JA W TYM ROKU NIE CIERPIE TEZ SWIAT Z TEGO SAMEGO POWODU.....)jest mi cholernie przykro ,nie tak miało to wyglądac wszytko ,schrzaniłam dziecku dzicinstwo ,(NAWET NIE WAZ SIE TAK MYSLEC W NAJGORSZYCH SNACH!!TY NIC NIE SCHRZANILAS!! KOBIETKO TY BEDZIESZ WSZYSTKIM DLA TEJ SWOJEJ DZIDZI!! BEDZIESZ JEJ CALYM SWIATEM...NAJWAZNIEJSZA OSOBA W ZYCIU KTORA JEJ NIE ZOSTAWILA..DZIEKI TOBIE NA BUZCE MALUSZKA POJAWI SIE USMIECH!:)!)bo to zawsze ja będę winna ze tatus synka czy córeczkę miał w dupie:-((NIE PRAWDA!BZDURY!)i ma miłosc swoją życia ,chodzi szczęsliwy (NIECH CHODZI NIE WIE CO STRACIL JESZCZE NA KOLANACH BEDZIE BLAGAL CIE O COKOLWIEK..ZOBACZYSZ...!:)
Do kupienia zosatło mi kosmetyki ,rzeczy dla mnie i chyba będzie wszytko jak o czyms zapomne to kupie po porodzie
Tak się zale ,ale co ja zrobie ze cały czas nie potrafię byc wesoła(WYSTARCZY TYLK ODROBINKE CHCIEC:) KAZDEJ Z NAS JEST SMUTNO..TO NIE NASZA WINA ZE TO WSZYSTKO SIE TAK POTOCZYLO..TO NIE NASZA WINA ZE ONI SA NIEDOJRZALI DO OJCOSTWA! Z JAKIEJ RACJI MY MAMY ŻEBRAC O MILOSC KTORA NAM SIE NALEZY?!WIEKSZOSCI Z NICH MATKUJEMY...!SPRZATAMY PIERZEMY GOTUJEMY..ROBIMY ZA PANIENKI Z AGENCJI:) MAJA TO CO CHCA I TO ZA DARMO!! BO MY KOCHAMY A TE BYDLAKI TEGO POPROSTU NIE DOCENIAJA!ALE JESZCZE PRZYJDZIE KRYSKA NA MATYSKA I ZATESKNIA! ZOBACZYCIE!!TYLE ZE MY JUZ BEDZIEMY SZCZESLIWE I NA PRZEPRASZAM JUZ BEDZIE NA POZNO...:)
 
Do góry