Samasamotna Ale jak to ona nie wie? To skąd Ty masz wiedzieć, gdzie się zgłosić i jak pogodzić naukę z wychowaniem dziecka? Dziwne to. Opiekunka dużo kosztuje...Ale u Ciebie suwaczki mkną
To już niedługo. Zobaczysz, że wszystko się zmieni. Fajnie, że szykujesz pokój dla Maleńkiej. U mnie niestety nie było jakiegoś większego remontu, tylko po prostu przemeblowanie.
Pojechałam dziś na zdjęcie szwów, Żółwik został w domu z babcią. Bałam się, żeby nie zaczął być głodny podczas, gdy mnie nie będzie.W szpitalu w izbie przyjęć powiedzieli, żebym poszła do przychodni przyszpitalnej, a tam że czynne do 15 i że jutro. Mówię, że nie, bo nie mam z kim dziecka zostawić i jak już przyjechałam, to dziś chcę zdjąć te szwy. No i mi zdjęła ;-)Już się nie dam tak spławiać. W ciąży moja nieśmiałość się podwoiła, ale teraz wracam do swojego poprzedniego stanu psychicznego ;-) Także Dziewczyny, najlepiej wszystko zwalać na hormony ;-) Potem to na szczęście minie i będzie można w spokoju zająć się dzieciaczkiem
Anowi Nie wiem, czy pisałaś, w każdym razie ja się nie doczytałam. Jakie imię wybierasz dla Maleństwa?
Milkada O kurcze, niezbyt ciekawie... Mój przychodzi codziennie (zaraz będzie tak swoją drogą), ale też mam teraz obawy, czy mu się nie znudzi... Bo niestety to tak jest. Jak chłopu czegoś zabronić, to będzie robił na złość...Ja niczego nie zabraniam, więc nie wiem, jak to się dalej potoczy.A Twój płaci alimenty, jak się dogadaliście?
Kubuś bardzo radosny, mam nadzieję, że nie odczuwa Twojego smutku.
Katerinka Ale to już są te skurcze porodowe? Ile czasu Cię trzymają? Mnie właśnie ten ból przerósł. Nawet parcie, nacinanie, łyżeczkowanie, szycie nie było dla mnie takie straszne jak skurcze macicy...