reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

ja tez mysle o zlobku u mnie na osiedlu jest . i mysle ze to jest dobre rozwiazanie ale chyba musialabym juz teraz isc zapisac małą..hmmm pogadam na ten temat z mamą jutro jade do szkoly sie zorientowac na temat indywidualnego nauczania mam nadzieje ze zalatwie cos.
a od ilu miesiacy najmniej mozna dawac dziecko do zlobka?
 
reklama
Samasamotna to zalezy od zlobka. Czasami chca zeby byl skonczony roczek a w innych wystarczy, ze dziecko juz jest chodzace. Kwestia indywidualna i powiedza Ci wszystko na miejscu

Jesli jeszcze chodzi o to czy sie jest samotnym rodzicem i czy jest latwiej, to wiem,z e w warszawie raczej juz to znaczenia nie ma, liczy sie szybkosc, jak jest w innych miastach to nie wiem.
 
anowi ja mojej malej nie mialam w zlobku,u mnie np,samotna matka pracujaca ma pierwszenstwo,jesli chodzi o takie sprawy,i nikt nie robi problemow,opinie sa rozne ale wiadomo jak w kazdej dziedzinie,mysle ze to kwestia klimatu i przywzyczajnia,ja jak zaczynalam prace mala miala dwa latka to dalam ja na taka swietlice i tam 3 miesiace sie przekonywala,a teraz jak do przedszkola to sama wstaje i chetnie idzie i obie jestesmy zadowolone,trzeba wszystkiego sprobowac,

ja uciekam dobranoc wszytkim ,spokojnej nocy:-)
 
katerinka mozesz mi wytlumaczyc o co chodzi z ta swietlica?od jakiego wieku przyjmuja dzieci, w tej swietlicy dzieci sie aklimatyzuja do przedszkola?
gjoasia klub malucha to taki prywatny zlobek? tak?wow siedem miesiecy wczesniej zapisywalas synka do zlobka?tyle sie czeka czy poprostu chcialas byc pewna ze wtedy i wtedy bedzie mial miejsce w zlobku?
samasamotna jak mieszkalam na baranowce znalam taka mlodziutka dziewczyne ma 18 lub 19lat. ma coreczke. ale wychowywala sie w rodzinie zastepczej. gdy poszla do pracy, to w zlobku na baranowce wyprosila miejsce w zlobku dla corki. powiedziala ze nie ma kto sie zajac mala a ona jest w trudnej sytuacji. ta dziewczyna mieszka z chlopakiem.
mysle ze jak powiesz o swojej sytuacji powiesz ze nie ma kto sie zajac dzieckiem to znajdzie sie miejsce dla Wiktorii
 
Anowi - klub malucha to prywatny zlobek i dlatego tak wczesnie juz mozna oddac dziecko. Zapisywalam wczesniej, bo jak masz rok szkolny od wrzesnia to zazwyczaj przyjecia sa juz w marcu, ale jako samotny rodzic mozesz podejsc i zapisac wczesniej, pewnie panie sie zlituja. Teraz Maciek ma isc od lutego - wstepnie i jestem umowiona na przelomie wrzesnia/pazdziernika na zapis, zeby miejsce bylo na 100%.
Zawsze warto poszukac wczesniej, zeby miec spokojna glowe. Wiem, ze niektore kobiety starajace sie o dziecko juz zapisuja je do zlobka, nie bedac jeszcze w ciazy:)
 
Kochane Samotne Mamusie...
Moj problem wyglada troszke inaczej... Podobnie jak wiekszosc z Was zostalam samotna mamusia juz na poczatku ciazy. Pseudo Tatus jak tylko uslyszal szczesliwa nowine zrobil w tyl zwrot i tyle go widzialam... Bylam zalamana bo nigdy nawet w najgorszych snach nie wyobrazalam sobie ze tak moze to wygladac. Ciaza zawsze kojarzyla mi sie z chwilami wzruszenia, lzami szczescia i pieknymi wspomnianiami. Tymczasem moja wygladala zupelnie na odwrot. Nieprzespane noce, łzy w poduszke, brak checi do zycia. Od poczatku bardzo pomagal mi moj przyjaciel. I nagle w 12 tygodniu ciazy okazalo sie ze to juz cos wiecej niz przyjazn... Moze niektore z Was to potepia ale naprawde sie zakochalam... Jest czuly, troskliwy, opiekuje sie mna... Jest dla mnie wsparciem ktorego tak bardzo potrzebowalam. I co najwazniejsze...toleruje ciaze. A przynajmniej stara sie....
I tu wlasnie pojawia sie moj problem... Czy facet moze byc z kobieta ktora jest w ciazy z innym? Czy jest w stanie zaakceptowac dziecko pomimo niezbyt przychylnej opinii otoczenia? Boje sie ze on traktuje moja ciaze jak chorobe, nie jestem pewna czy jest swiadom tego co sie naprawde dzieje... I kiedy tylko pojawi sie dziecko przerazi go nadmiar obowiazkow i ucieknie... Bo jezeli biologiczny ojciec nie potrafil sprostac temu problemowi to czy uda sie to ojcu "zastepczemu"?
Nasz zwiazek trwa 2 miesiace i jest niemalze idealny... Ale caly czas zastanawiam sie czy postepuje slusznie pakujac sie teraz w nowy zwiazek... A moze zamiast rozmyslac o tym co bedzie powinnam cieszyc sie tym co mam teraz...
Bardzo zalezy mi na poznaniu Waszych opini Kochane Samotne Kobitki... Bo tylko Wy mozecie mnie teraz zrozumiec...
Pozdrawiam Was cieplutko
usmiech.gif
 
Panegiryka Uwielbiam Cię, wiesz :happy:
Asuzana, Krropelka Dziękuję.
Agugucha Uważam, że to piękne i że niewielu facetów mogłoby się zdobyć na to na co zdobył się Twój przyjaciel. To bardzo ryzykowna sytuacja, ale mam nadzieję, że razem przejdziecie przez ciążę, a potem będzie już tylko lepiej :tak: Ja obecnie czuję się jakby ciąża to był jakiś zły sen, do końca nie utożsamiałam tego stanu z faktem urodzenia się dziecka. Od czwartku jestem szczęśliwa :happy: I nie myślę o tym jak doszło do tego, że to dziecko mam. Po prostu ono jest i uważam, że to najlepsze, co mnie spotkało, mimo iż musiało być okupione takim cierpieniem.
 
Witajcie, troche mnie nie bylo, tzn zagladam patrze, podczytuje, co nie jest latwe.

Wiem, ze poruszony przez bezsenna problem dotyczacy zapychania forum zostal juz dosc daleko w tyle, ale ja chcialabym zgodzic sie z nia, i innymi dziewczynami.
I naprawde rozumiem, ze wy jeszcze brzuchatki macie zdecydowanie wiecej czasu i bardziej jest wam potrzebne wsparcie, ale narzekanie przez 20 stron na temat swoich bylych nie sadze ze cos wnosi. Ale juz lepiej nic nie powiem, a starajmy sie moze pisac posty, a nie prowadzic rozmowy jak na gg, i wtedy bedzie fajniej dla wszystkich.

Anowi co do zlobkow, to wszystko zalezy od miasta w ktorym mieszkasz. Np. Warszawa jest jedynym miejsem gdzie samotne matki nie maja zadnej ulgi :wściekła/y::no:
Ja bede probowac do panstwowych, ale z tego co sie orientowalam to nie mam zadnych szans :crazy: A prywatny hmm kosztuje niestety. U nas min 1000 zl.

Gjoasia ale jak mozna zapisac dziecko do zlobka, u nas musisz pierw miec pesel by moc zlozyc wniosek...:sorry:

Agugucha witam na forum. Przede wszystkim gratulacje, a co do sytuacji to powinnas sie cieszyc, ze trafilas na tak wspanielgo faceta. Ojcem nie staje sie bedac dawca nasienia, na miano ojca trzeba sobie zasluzyc. I mam nadzieje ze wam sie uda.

Bezsenna mow jak tam z Kubusiem ci sie uklada, jak spi, jak czesto sie budzi, jakies male problemy?:tak::-) Jestem taka ciekawa.

A u nas wszystko ok, mielismy ciezki weekend. Ale juz jest ok, maly ma tylko problemy z ukladem pokarmowym, ale mam nadzieje ze jakos sie ulozy. Dostal mase lekow i bedzie ok. A w piatek tata malego przylatuje do nas i az sie nie moge doczekac, on zreszta tez :-) A wyobrazcie sobie ze moj Miko wazy juz 4800g. :-):-p
 
Kabaretka Dziękuję za przyznanie racji. Wiem, że nie tylko ja mam takie odczucia co do forum, więc dlatego zaczęłam ten temat. Nie miałam na celu nikogo zrazić do tego miejsca.
U Nas ok :happy::happy::happy: Miałam początkowo problemy z karmieniem. Mały przez pierwszą dobę wymiotował wodami płodowymi, więc moje próby przystawiania go do piersi kończyły się fiaskiem. Dopiero w drugiej dobie jego życia coś ruszyło, ale Żółwik mój początkowo tylko lizał brodawkę zamiast ssać. Już miałam sobie odpuścić karmienie, piersi miałam jak głazy, zmuszałam się do nakarmienia Synka, ale na szczęście moja mama kazała mi karmić :-p Idzie coraz lepiej, dzisiejszej nocy np. Kubulek był bardzo grzeczny. Śpię z nim, więc jak tylko zakwili to karmię po czym idziemy dalej spać. Nie muszę się rozbudzać i on też nie.
A ile Twój ważył przy narodzinach? Pewnie rośnie z dnia na dzień, chciałabym go zobaczyć znów :happy: Jak skończę załatwianie wszystkiego, to dam znać ;-) A, no i dziś zdjęcie szwów. Podejrzewam, że to boli. Póki co połóg znoszę dobrze, krwawienie już od paru dni jest takie jak miesiączkowe. Dzięki za poduszkę :happy: To super, że ex przyjeżdża :happy: Mój póki co przychodzi codziennie i jest w Kubulku zakochany. Na zdjęciu synek w kocyku, którego używałam jeszcze ja sama jak byłam mała:happy:
 

Załączniki

  • SDC11527.jpg
    SDC11527.jpg
    27,6 KB · Wyświetleń: 38
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie, troche mnie nie bylo, tzn zagladam patrze, podczytuje, co nie jest latwe.

Wiem, ze poruszony przez bezsenna problem dotyczacy zapychania forum zostal juz dosc daleko w tyle, ale ja chcialabym zgodzic sie z nia, i innymi dziewczynami.
I naprawde rozumiem, ze wy jeszcze brzuchatki macie zdecydowanie wiecej czasu i bardziej jest wam potrzebne wsparcie, ale narzekanie przez 20 stron na temat swoich bylych nie sadze ze cos wnosi. Ale juz lepiej nic nie powiem, a starajmy sie moze pisac posty, a nie prowadzic rozmowy jak na gg, i wtedy bedzieok :-):-p
tak was czytam od jakiegos czasu i czegos tu nie rozumiem
jak bezsenna snula setki postów o swoim bylym facecie to bylo ok tak ?a jak teraz dolaczyly nowe dziewczyny majace ten sam problem to juz zapychaja forum i robia smietnik???:crazy: zenada wcale sie wam dziewczyny nie dziwnie ze czujecie sie zafukane:wściekła/y:to ona ma tu decydowac o czym mozecie pisac? i dlaczego tak wszyscy lagodza i tlumacza to co napisala bezsenna napewno "nowe" dziewczyny i tak maja dosyc tego watku
 
Do góry