reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Bezsenna: w którym szpitalu chcialaś rodzić? Już dlugo jesteś po terminie. Z calego serca polecam Ci szpital bródnowski. Ja tam chcę rodzić. Jedź tam szybciutko, gwarantuje że przyjmą Cię i dobrze się Tobą zajmą. Ja tam jestem co 2 tygodnie ze swoją ciążą na patologii, tam prowadzą moją ciążę i dobrze trafilam.
 
reklama
Dziękuję za slowa wsparcia. Jestem tu nowa i nie moge się oderwać od forum, tak potrzebuje wsparcia i rozmów żeby to wszystko z siebie wyrzucać, bo siedzę calymi dniami w domu i ryczę. Dzwonilam i pisalam do ex że mam sprawe, ale zero odzewu. Podobnie jak w poniedzialek kiedy blagalam żeby natychmiast przyjechal i zawiózl mnie do szpitala bo jestem sama w domu, a z dzidzią coś się zlego dzieje. Olal. Dla niego lepiej żebym poronila. Taniej będzie. A takim byl troskliwym i opiekuńczym partnerem. Na punkcie swojej córeczki z pierwszego malzeństwa ma świra i jest cudownym ojcem. A tutaj zachowuje się jak nie ojciec. Zero poczucia, że to przecież takie samo jego dziecko jak tamto... Myslę, że on odkąd powiedzial że nigdy nie będzie już ze mną liczy na to, że maluszek się może przypadkiem nie urodzi. Zresztą tak powiedzial kiedyś: to że jesteś w ciąży to nie znaczy jeszcze że to dziecko się urodzi. Jakbym byla z innym czlowiekem kiedys.
 
ania_wawa wiem co czujesz bo przechodzilam przez to samo tak niedawno. teraz jest juz troche lepiej, daj sobie wiecej czasu. plakalam calymi dniami, moja mama bala sie, ze mnie straci, ze zrobie cos glupiego, ale dalam rade tak jak inne dziewczyny, wiec Tobie tez sie uda. Moj ex tez ma dziecko z pierwszego malzenstwa i dba o nie i troszczy sie a o nas zapomnial. Czuje sie jakby nasze dziecko bylo kims niepotrzebnym, zbednym w jego zyciu, jakby bylo dzieckiem drugiej kategorii.
Masz jeszcze cale zycie przed soba a on pokazal jakim jest czlowiekiem i na co mozesz liczyc, czyli zero w dwoch przypadkach. Nie dzwon do niego, nie pisz, wiem, ze to trudne, ale masz forum, masz znajomych, przyjaciol. Ja mam taki sposob, ze jak tesknie, albo chce do niego napisac, to rozmawiam z moja przyjaciolka, mama, pisze na forum i zawsze nagle wychodzi na jaw, ze gdybym sie odezwala to pokazalbym swoja slabosc, to, ze swiat mi sie zawalil. To nie ma sensu, uwierz
 
bezsenna nie sprawiedliwe jest to wszystko, ale pamietaj, ze po burzy zawsze wychodzi slonce i nadejdzie taki dzien w ktorym nie bedziesz plakac, w ktorym przytulisz Kubusia i stwierdzisz, ze najgorsze juz jest za Toba. Wiem, ze to gadanie moze Cie irytowac i mozesz stwierdzic, ze sie nie znam i ze g.wno wiem, masz do tego pprawo, ale nie zalamuj sie, znajdz jeszcze w sobie odrobine sily
 
Dziękuję Gjoasia za te slowa. Najgorsze jest to, że nawet nie chce mi się rozmawiać ze znajomymi, bo czuję sie źle. Nie wiem czy wiecie dziewczyny jak to jest, ale czuję się jak czlowiek gorszej kategorii, panna z dzieckiem, porzucona przez faceta - napewno mial powód. Wszyscy dokola mają poukladane życie, a ja czuję się jak odszczepieniec. Tylko tutaj na forum czuję się lepiej, bo wiem, że jest nas więcej i że zostalyśmy brutalnie porzucone przez zwykle fanaberie naszych partnerow.
 
Czesc Mamusie :-)
Tyle się dzieje a ja nie mam nawet kiedy z Wami popisać. Strasznie ta dzidzia moja zajmująca ;-)

ania_wawa witaj na forum. Dobrze że szukasz wsparcia i napewno je tu znajdziesz. Wiesz, nie chcę już za bardzo wracać do tego co było bo chciałabym o swoim koszmarze pomału zapominać ale jesli kiedyś znajdziesz chwilkę to poczytaj moje posty od poczatku bycia na forum. Sytuacja Twoja i moja jest do tego stponia podobna że gdyby nie odległość to pomyslałabym że to ten sam facet ... tylko że moja historia już się zakończyła i to niestety nie happyendem :-(

katerinka widze jak się męczysz ... i wiesz co ... zacznij lepiej unikac swojego ex jesli chcesz donosić spokojnie swoją ciążę. Szkoda Twojeo zdrowia a liczyć tak czy inaczej możesz tylko i wyłącznie na siebie. U mnie skończyła się na szczęscie burza hormonów i przygladając się z boku dochodzę do wniosku że ten Twój ex to zwykły paniczyk zapatrzony w siebie i tylko on się dla siebie liczy. Szkoda Twojego zdrowia naprawdę ... a babeczka jestes "kuta na cztery łapy" że tak powiem i naprawdę nie potrzebujesz tych nerwów teraz.

KRROPELKA a co Ty taka podejrzanie zajęta ;-);-);-) koleżanko dorga rozpuścilaś się nam napewno i jak Fifek wróci już do domku to oj bedzie się działo :-) ale fajnie że odpoczywasz jeszcze ... zazdroszę baaaaardzoooo :tak:

no i w końcu bezsenna :-) ja jak przenosiłam swoją ciążę to byłam juz w tak skrajnej depresji na koniec że po kilku dniach nieobecnosci tutaj dziewczyny dziwiły się że jeszcze jestem w dwupaku. Straciłam chęć do wszystkich i wszystkiego a mysli miałam tak okropne ze do tej pory jestem w szoku po tamtym.
Nie poddawaj się i nie załamuj ... to wszystko minie a niedługo bedziesz miała tak duzo zajeć że nawet do tych chwil już nie wrócisz ... no chyba że tylko po to żeby pocieszyć inne przyszłe mamusie :-) spróbuj w innym szpitalu i bądź stanowcza ... jesteś tyle dni po terminie że masz prawo czuć się niepewnie i panikować. Oni do 14 dni powinni już Ci wywołać poród a nie po 14 dniach dopiero się zastanawiać nad wywołaniem. Weź ze sobą kogoś pyskatego i idź do innego szpitala :tak: tu chodzi o Ciebie i Twoje Dzieciatko ... to Wasze życie i zdrowie więc masz o co pyskowac :-) chociaz moze w innym szpitali trafisz na bardziej wyrozumiały personel i wszystko potoczy się jak najlepiej :-) trzymam kciuki mocno nadal za Ciebie i Kubulka :-)
 
hej dziewczyny:))
ania mi tez czesto sni sie ex...i zawsze sni mi sie ze wrocilismy do siebie i ze jestem taka szczesliwa....i ze on cieszy sie z mojej ciazy..ehh nienawidze tych snow..=/
anowi ja tez nie moglam zasnac w nocy dopiero po hyfdroxyzynie zasnelam jak dziecko:D i spalam do 11:)
bezsenna jest w szpitalu poszla do innego i bez problemu ja przyjeli . na ktg niestety zadnych skurczy..=/ ale wazne ze chociaz jest juz w szpitalu to lada dzien pewnie bedzie rodzic:))
 
Asuzana wlasnie zabieram sie za czytanie Twoich postów, może to mnie pokrzepi. Siedzę sama w domu, lzy plyną.Jeśli masz czas to chętnie popiszę.
 
ania ja mam 17 lat i sprawy do sadu jeszcze nie wnosilam bo dopiero po porodzie bede to robic. wiec narazie nie dostalam od exa ani grosza. pozatym on jest przekonany ze dziecko jest nie jego...=/ nie ma to jak zaufanie w zwiazku........:wściekła/y:
ania na kiedy masz termin ??
 
reklama
Jestem w 17 tygodniu, termin pewnie wypadnie jakoś między świętami a sylwestrem. Ale coś czuję, że to będzie cud jak donoszę do tego czasu. Przez to wszystko co ex serwuje boję się, że urodzę dużo wcześniej. Na początku przyszlego tygodnia widzę się z adwokatem. Może to nauczy rozumu 33letniego faceta.
 
Do góry