reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Czesc dziewczyny! Ciesze sie ze znalazlam taka strone, bo jestem jedna z Was.Jestem w 17 tyg ciazy.O ciazy dowiedzialam sie ze na drugi dzien po roztaniu, wyprowadzeniu sie od faceta.Od tej pory nie widzielismy sie, czasem do mnie dzwoni, ale ja nie widze szansy zebysmy byli razem, on omija ten temat co bedzie dalej.Myslalam ze moze Swieta cos zmienia ale czuje sie jeszcze gorzej niz poprzednio,ostatnio zadzwonil w 2 swieto, czekalam na tel w Satry i Nowy rok ale niestety nie zadzwonil, pozegnalam i przywitalam Rok w placzu, wiec pewnie i tak bedzie przez caly.Gdyby mu zalezalo zadzwonil by z zyczeniami.
Ja wiekszosci obwiniam jego matke.Poznalismy sie za granica, tam mieszkalismy razem niecaly rok i bylo swietnie, ale on zaproponowal powrot do Polski i zamieszkanie u niego, bo dostal prace u jego rodzicow w firmie,wiec wrocilismy w czerwcu 08.No i zaczal sie koszmar, ja nie moglam znalezc pracy, zostawial mnie calymi dniami w domu z jego matka.Nie spodobalysmy sie sobie nawzajem.Ja jemu mowilam ze mnie to wykancza a ona jemu opowiadala zmyslone klamstwa na moj temat, tak mu drazyla glowe ze sie roztalismy.Stwierdzil ze on ja zna i bedzie jeszcze gorzej, i nie ma sensu sie z nia truc cale zycie.Wybral ja, bo matke sie ma jedyna.Wyprowadzilam sie a po 2 dniach dotarlo do mnie ze nie dostalam okresu, kupilam testy i wyszly pozytywnie.
Ja dziewczyny nie wiem co robic, czy starac sie wszystko naprawic czy nie bo on juz wybral swoja matke a z nia nie mam szans. Zreszta ma znow w marcu wyjechac za granice.Dodam ze dowiedzialam sie ze jego matka powiedziala ze " nie jestem pierwsza samotna matka a on najwyzej bedzie placil.", " dziecku sie pomoze ale nie mi" Sadze ze matka mu juz zycie zaplanowala,wszystko jest u niej pod jej dyktandem a on nie potrafi sie jej sprzeciwic.
Pozdrawiam
 
reklama
Nikki, a może jeszcze mu się odmieni? dobrze, że chociaż w to święto zadzwonił.... poczuwa się w ogóle do roli ojca, interesuje brzuszkiem, badaniami?
 
Nawet jesli mu sie odmieni to zawsze bedzie mu stala na drodze jego mama i bedzie miedzy mlotem a kowadlem.On mi juz tez zdazyl powiedziec ze jak bedziemy razem to do konca zycia matki bedziemy sie z nia uzerac, a on tego nie chce.To facet ktory nie potrafi oderwac sie od matki.
Jak dzwoni to zapyta jak sie czuje, raz zapytal czy juz mi brzyszek urosl, to wszystko na co go stac.O brzuch pewnie pyta bo kiedys mi wygarnal ze go wrabiam, i pewnie jak bedzie widac to przyjedzie i wtedy moze uwierzy.
Raz mu nadmienilam ze mysle nad imionami to zaproponowal czy moze pomoc skoro tez zrobil.Poza tym jak czasem mu powiem ze moze zalatwie lozeczko, albo dostane spioszki od kolezanki to po nim to splywa, ani slowa nie skomentuje.Pewnie sie cieszy ze daje, i dam rade.
Najgorsze jest to ze ja juz nie mam sily na niego, nie wiem w jaki sposob mam z nim rozmawiac i o czym.Co jest lepsze dla dziecka i mnie.
 
Nikki ja tez myślę, że jeśli urwiesz z nim kontakt, będzie widział, że jesteś szczęśliwa bez niego, to może coś go ruszy i dojrzeje do bycia ojcem... a jeśli ruszy to może z czasem i 'babcia' się złamie. trzeba myśleć pozytywnie

nowy rok rozpoczął się na szczęście bezpłaczliwie, więc może nie będzie tak strasznie. moje szczęście się już miało urodzić, ale jeszcze mu się nie spieszy, czekam aż brzuszek się obniży i tak sobie siedzimy jeszcze w domu. AdiLea mój synuś chyba niewiele starszy będzie od Twej córki w takim wypadku ;-)
 
Hej Nikki.Moze on faktycznie potrzebuje kilku tygodni żeby dorosnąć i zrozumieć pewne rzeczy. Tylko że takie milczenie jest dobre na krótką mete. Musisz uważać bo po pewnym czasie tak bardzo sie od siebie oddalicie że nie będzie do czego wracać. Oczywiście jesli nadal Ci na nim mimo wszystko zależy. Mamusie ma niezłą:baffled:.

ravenalka coś sie małemu nie śpieszy. Ale zawsze lepiej urodzić sie na początku roku niż pod koniec;-).
 
Nikki ja uwazam ze skoro on stawia mamusie ponad wszystko, ponad zwiazek, ponad dziecko, tzn ze sam jest jeszcze niedojrzaly. Zreszta moze dobrze wam, a przede wszystkim Tobie zrobi, jesli przestaniesz sie z nim kontaktowac na jakis czas. Nie jest to latwe, ale daje duzo spokoju.
Ja nie placze, nie histeryzuje, odkad sie nie kontaktuje z ojcem mojego dziecka, chociaz nie ukrywam ze jest mi z tym bardzo ciezko.
 
Nikki ja też uważam że powinnaś poczekać i zobaczyć co się będzie działo,może zrozumie że to z Tobą miałby spędzić resztę życia a nie z mamusia :-).

A ja dzisiaj przeżyłam mała załamkę, sama nie wiem czemu bo dość dobrze ostatnio sobie z tym wszystkim radziłam a tu dzisiaj na płacz mi się wzieło.A dlaczego .... kasowałam wszystkie komentarze z nk jakie miałam od byłego i zauważyłam że ma nowe zdjęcia więc weszłam na jego profil by zobaczyć,w sumie nic tam takie nie było bo nowe zdjęcia miał z kolegami ,ale widzę że się świetnie bawi i znowu chodzi na solarke :-/ wrrr.... zła jestem.
A do tego,umawialiśmy się że będzie mi teraz pomagał finansowo bo chodzę do prywatnego lekarza i wogóle,a teraz sie nie odzywa,pisałam mu smsa czy dalej ma zamiar mi pomagać a on nic nie odpisuje:nerd: .Nie wiem co robić :-/ .Czy powinnam dać sobie spokój,i poprostu jak się maluch urodzi to wnieść pozew o ustalenie ojcostwa,alimenty i zwrot kosztów ciąży,porodu i połogu.Jak myślicie bo już sama nie wiem??
 
milkada, u mnie jest dokładnie tak samo, jak wszystko co napisałaś wyżej :tak::crazy:
i też jestem bez grosza a muszę mieć na badania i ważną wizytę na 15go stycznia... ale to jeszcze 2 tygodnie
 
No właśnie,ja w poniedziałek mam iść na badania na toxo,krew i mocz a to wszystko odpłatnie czyli jakies 100zł no i czwartkowa wizyta 120 :-/ .
A z zusu wcześniej nie dostane napewno bo oni zawsze się spóżniają, wkurza mnie to że on o tym nie myśli,frajer jeden :baffled::nerd: przepraszam za słowa,ale zła jestem!!
 
reklama
tez mnie to denerwuje. tak jak ojciec mojego dziecka mi napisal "porozmawiamy po tym jak urodzisz", a do momentu porodu to co o chlebie i o wodzie. On to nawet probowal mnie namowic na wszelki mozliwy sposob bym w polsce siedziala (pomimo ze tu warunkow nie mam, a wiadomo jakie socjalne w kraju mamy), bo w anglii samej bedzie mi ciezko. eh... dobrze ze sobie o tym przypomnialam - du*** jeden.
 
Do góry