reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

No to i Ja się dorzucam do życzeń... Wszystkiego najlepszego... I aby te święta były dla każdego z Nas radosne.. A nie takie jak ten czas do tej pory... I wierzę głęboko w to, że one takie właśnie będą...
 
reklama
kochani - nie potrafię nic własnymi słowami napisać
korzystam z wierszyka

"Z dźwiękiem dzwonów melodyjnych,
Wraz z opłatkiem wigilijnym,
W Dzień Bożego Narodzenia
Ślę serdeczne te życzenia:
Zdrowia, szczęścia, pomyślności"

Życzę wam dużo sił i wiary, której ja już nie mam.


 
Zuza76 - nie załamuj się... każdy z Nas musi to przetrwać na swój sposób... przetrwasz to i będzie lepiej... bez obaw...
 
NickPain - dziekuje - ale ja juz sie zalamalam ...
moge powiedziec - cudownie -ale to juz było ... nie powroci wiecej :(
krzywdziła mnie osoba ktorej wierzylam i ktora kochalam slepo ...
 
zuza76 - zobacz ile jest tu na forum takich osób jak Ty... chociażby AdiLea, kabaretka i inne dziewczyny... pomimo tego, że nie jestem matką, a ojcem też czuję się skrzywdzony pomimo tego, że druga strona twierdzi inaczej... naprawdę nie przejmuj się tak, bo to nie wyjdzie na dobre ani Tobie ani dziecku... szczerze?... Ja już dużo dowiedziałem odkąd nie mieszkam z żoną... i moje życie się zmieniło bardzo... trochę inaczej spoglądam na miłość... nie definiuję już jej tak jak do tej pory... i wiem, że będzie jeszcze bardzo dużo trudności w życiu... ale nie mogę się poddać... bo wiem, że to sprawi satysfakcję innym... a tak już nie będzie, bo do tego nie dopuszczę... i co myślisz, że mnie to obchodzi co inni powiedzą?... mam to w dup... bo to Ja mam świadomość, że to Ja pozwalałem do siebie wracać i to zawsze Ja byłem górą, i to nie Ja nie wytrzymałem tej próby... bo Ja sobie poradziłem dobrze... i będę sobie zawsze radził dobrze... bo nigdy nic nie miałem za darmo...
 
Ostatnia edycja:
Zuza jesteś młodą osobą i jeszcze wiele przeżyjesz. Poznasz kogoś, zobaczysz co znaczy kochać ze wzajemnością, ufać mu i w niego wierzyć. Będziesz też miała wspaniałą dzidzie, prawdziwą szczęśliwą rodzinę a każdy dzień zaczniesz z uśmiechem. Tego Ci właśnie życzę w Nowym Roku.
A to co przeżywasz obecnie to etap przejściowy który trzeba przetrzymać i zostawić daleko za sobą. :tak:
 
kochani - dziękuję wam bardzo za ciepłe słowa
dużo złego każde z nas przeżyło i doświadczyło w tm roku ... tyle bólu, smutku i żalu o którym trudno jest mówić ... trudniej jest zrozumieć.
chiałam być silną, chciałam mieć wiarę ... dziś czuję wielką pustkę która każdego dnia się powiększa ... wypaliłam się od środka ...
Ból który wciąż czuję właśnie w okresie przed światecznym się nasila ... miałam nadzieje ze w domu rodzinnym będzie mi lżej ... lecz się pomyliłam ... nie potrafię zapomnieć nie potrafię wybaczyć - czuję żal do siebie ...
Żyje ale nie wiem dlaczego ...
 
A we mnie w okresie świątecznym wzmaga się złość... że przecież nic złego nie zrobiłem.. że się wyprowadziłem?... miałem powody, o których mówiłem... i nikt nie zareagował... teraz Ja mam najgorszą sytuację... ale dam radę jetem silny, to Ja jeżdżę do dziecka... to nie ze mną dziecko codziennie śpi... to Ja płacę za to, że chciałem być ojcem... to Ja płacę za to, że dziecko chcę wychowywać... i kurw... będę płacił i mnie to wal... co będzie... bo mam swoją zasraną dumę i wolę walki... i co?... cieszę się, że mam bardzo dużo osób w swoim otoczeniu, które wiedzą jak wygląda sytuacja i to jest dla mnie cenne... chociaż czasami mi z tym źle... i będzie nie raz... ale dlaczego mam żyć dla kogoś kto mnie nie docenia?... dlaczego mam się starać o osobę która nie wykonała żadnego kroku i wszem i wobec oświadcza, że przecież My nie jesteśmy razem... zapomniałem ślub nie obowiązuje, bo to przecież tylko dokument... bo co? bo zostałem więcej skrzywdzony w życiu niż myślałem... bo moje decyzje były oparte o miłość... szczerze?... żaden facet nie przetrzymałby tego co Ja wytrzymałem... i jestem z tego dumny, że jestem taki jaki jestem... i wykorzystałem w miłości wszystkie szanse... to nie ta osoba mnie będzie rozliczać tylko dalsze życie... i wierzę, że moje życie będzie lepsze... tylko przetrwam święta... i później będzie lepiej... bo przez 4 lata pokazałem, że jestem cierpliwy i wyrozumiały... i że potrafię kochać POMIMO wszystkiego...
 
NickPain
to niesamowite i goryczy jest w nas ... ile złości i bólu
nie potrafimy (moze tylko ja) poczuc magi swiat
dziś postanowiłam że nie będę narzekać - jeszcze nie jeden dzień spowoduje ze bede płakać - ale dziś chce byc silna bo dziś jest wigilia.
Kochani - ten rok nas bardzo doswiadczył - czujemy sie z tym zle ale mamy swieta - postarajmy się dziś być pogodni.
 
reklama
Wybaczcie mi moje milczenie! Niestety jestem poza Warszawa, spedzam swieta z rodzina, ktorzy sprawiaja, ze czuje magie tych swiat. Chociaz caly czas na tyle mojej glowy istnieje moj problem, moja gorycz, moja zlosc, moj bol i cierpienie. Ale trzeba byc pozytywnym, dzis Wigilia.
Wiec zycze Wam moi kochani wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim sily, wielkiej sily na stawienie czola wszelkim problemom.
Pozdrawiam was wszystkich.
 
Do góry