Witaj
O co chodzi z tym zabezpieczeniem alimentow? Ja musze isc do sadu i zalozyc w koncy ta sprawe o alimenty ow tatusiowi I chce dostac adwokata z urzedu i tez nie wiem jak to zrobic....wczoraj hrabia sie zapytal jak maly po takim czasie jak go widzial co za ***! zapytalam sie a czemu pytasz a on - no chyba moge nie? a ja ze dlaczego dopiero teraz? a on ze nie mial neta i nic na koncie...to mu pisze a domowy? <cisza> to mu pojechalam lekkoo tylko trzeba miec jeszcze chceci prawda?.... i cisza co za barany!!!!!!!!!! nienawidze tych marginesow psychologicznych !!
w pozwie piszesz tez oprocz o alimenty, to tez o zabezpieczenie alimentow na czas trwania powodztwa; a tak jasniej, to chodzi o to, ze sprawa moze sie ciagnac, no i oprocz tego nie wiadomo wogole, kiedy sie rozpocznie; i przez ten czas ex bedzie musial ci placic to zabezpieczenie:-) oczywiscie w pozwie zabezpieczenie musisz podac nizsze niz kwota alimentow jaka sie domagasz, np. jesli zadasz 800 zl alimentow, to np napisz, ze chcesz 700 zl zabezpieczenie; tak czy siak i tak sam sad na posiedzeniu bez stron zdecyduje, jaka kwote ci tego zabezpieczenia przyznac;
i rada - zbieraj na wszystko faktury, bo paragony niestety moga Ci odrzucic - na wszystko zbieraj, nawet za przeproszeniem jak kupisz dziecku jedna marchewke wiem, ze to absurd, ale.... w sadzie dopiero exowie z reguly pokazuja, na co ich stac, czyli wielkie zero
o adwokata z urzedu tez sie mozesz starac, ale to juz bezposrednio w sadzie zalatwiasz - tam jest specjalny formularz do wypelnienia; :-)
ogolnie - sprawa bardzo nieprzyjemna... no chyba, ze ec sie nie pojawi albo... bedzie mial wszystko gdzies, to wtedy moze sie odbyc szybko i z "godnoscia"; niestety jak wisi im sad, to oni naprawde dopiero wtedy moga kombinowac; a ze swojej strony dodam tylko tyle, ze cala samotna ciaza, samotne macierzynstwo przez prawie 11 m-cy nie dalo mi tak w kosc jak jedna 2-godzinna rozprawa w sadzie:-( ii..... nie warto byc dla nich dobrym, isc na ustepstwa, nie ograniczac im w zaden sposob widzen z dzieckiem - nie warto:---(
ja sie caly czas teraz zastanawiam, czy na nastepnej sprawie nie powiedziec, ze mam dosc, ze nic nie chce - tylko niech on wogole zniknie z zycia naszego, bo na malego nie zasluguje nawet ociupinke - tylko nie wiem, czy tak mozna....:-(