reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Hej! Ja dzis tez wkurzona od rana chodze ... nie dosc, ze w pracy sie wkurzalam, bo jedna stara baba od wejscia na mnie morde darla (pracownica), bo bedzie sanepid (ma byc miedzy 1 a 28 lutego .....:/ ) i nie mam palic w szatni .... :confused::confused: i tutaj moje pytanie do niej, skod podejrzenie, ze tam pale? a ona, ze doskonale o tym wie ..... no i dogadaj sie z taka baba ..... gdybym faktycznie tam palila to jeszcze bym sie nie klocila, ale nie pale tam odkad nam zakazali ( teraz mamy specjalnie wyznaczone do tego miejsce) a ta mi wkreca, ze pale :dry: poza tym darla sie pozniej na mnie, ze mam zabrac jakies kartony .... bo sanepid .... Boze czego ona ode mnie chciala, przeciez ja nawet nie wiedzialam co to za kartony .... powiedzialam od razu, ze ich nie wezme, bo nie wiem co to jest i nie wiem gdzie polozyc..... wiec polozyla je na podloge i powiedziala "trudno, najwyzej dostaniemy kare" :-D .... no to trudno :tak: Boze co za baba :) poza tym po powrocie bawie sie z Nikosiem, a tu nagle mi Nikol zaczyna kaszlec :/ nie potrafie rozpoznac czy jest to mokry czy suchy kaszel, bo podobno jak slychac jakby od klatki piersiowej ten kaszel szedl to niby juz mokry, ale mi sie wydawalo, ze jak slychac takie charczenie i jak gdyby sie odrywalo podczas kaszlu, to jest dopiero mokry :/ no ja juz nic nie wiem dzisiaj :/ ja bym do wrozki poszla za ta cene :) Tak samo jak Bezsenna myslalam, ze to jest drozsza usluga :)
Krropelcia Nikos zalapal sie tylko na lyzeczke kremu, bo tort niestety byl zrobiony tylko dla doroslych :/ ale smakowalo mu :-)
Bezsenna Kubus swietny na tych filmikach :) Nikos NA SZCZESCIE jeszcze nie mowi tata :)) ale juz uczymy sie powoli mama ..... znaczy ja probuje go nauczyc a on sie smieje ... takze bardzo nam to dobrze idzie ;)) a Nikos sie budzi rano kolo 7.30-8 je mleczko i zasypia do 11-12 a pozniej zasypia na godzinke kolo 14-15 i pozniej wieczorem o 22-23 takze nie jest tak zle :) ale szczerze Wam (Tobie i Catedrze) wspolczuje, ze macie tyle nauki, a Maluchy Wam sie buntuja ze spaniem ;)
Gjoasia fajnie widziec Cie znowu na forum tak czesto :-) ja robilam wszystkie szczepienia, czyli te skojarzone, pneumokoki i rotawirusy ..... w sumie nie wiem czy teraz bym zrobila rota i pneumo, ale teraz przynajmniej wiem, ze zrobilam wszystko, zeby zapobiec tym chorobom ...... tyle szczescia mialam, ze akurat mialam delikatny przyplyw gotowki, gdyby tak nie bylo, to by mnie nie bylo stac na te szczepienia :/ a Maluch Ci rooooosnieeeee, ze ho ho :) Nikos wazy okolo 10 kg a ma przeciez prawie 7 miesiecy, wiec delikatna roznica jest ;)) a ten facet (madrala z samochodu) to niech sam wezmie wozek i sprobuje pchac po tych zaspach!!!!!! Ciekawe czy by podolal.... wkurzaja mnie tacy ludzie, bo naprawde ciezko sie samemu idzie, a jeszcze z wozkiem ...? A ludzie oczywiscie nie rozumieja tego, ze kobiecie jest ciezko!
Wiecie moze cos na temat rozliczania sie samotnej matki z podatku? Zawsze sama sie rozliczam, ale teraz mam problem, bo nic nie wiem na ten temat, a podobno mozna sie tak rozliczyc bez orzeczenia sadu o takowym stanie :)
Kupuje jutro e-papierosa :D Tzn. moja Mama pojedzie do sklepu i kupi dobie i mi przy okazji, bo z Nikosiem teraz nie chce jechac jak ma tenm kaszelek .... lepiej nie kusic losu. Moja ciocia zaczela uzywac tego e-papierosa i jest bardzo zadowolona, ja sama dowiedzialam sie wielu istotnych rzeczy na ten temat no i z Mama postanowilysmy rzucic te smrody :D Oby nam sie udalo :)) Pozdrawiamy i zyczymy milej nocki :)
 
reklama
bezsenna mi młoda odkąd skończyła 2 msc śpi 2 razy dziennie po 15 minut:tak:
też nie mam kiedy się uczyć....
Niech zgadnę...I po tych 15 minutach jest tak pełna sił jakby spała pół dnia? :happy2: Bo Kubulek tak i mnie zadziwia. Śpi pół godzin, po czym po prostu otwiera oczy i się uśmiecha. Nie płacze ani nic. Jest już po prostu wyspany.

Witam Panie :) Dziękuję za miłe słowa odnośnie córci :)
Była dziś u nas położna, wypytałam o to, co sobie zapisałam, ale zapomniałam zapytać o SMOCZEK. Bo ja nie używam i w sumie chyba nie jest potrzebny, ale chciałam wiedzieć, w jakiech sytuacjach mógłby się przydać.
Jak nie ma potrzeby to nie dawaj smoczka :happy2: Ja prawie nie dawałam. Nawet go nie uwzględniłam przy kompletowaniu wyprawki i efekt jest taki, że Kubulek sam zasypia, nie trzeba mu smoka, wystarczy, że dam cyca i odłożę do łóżeczka i śpi, nawet go nie muszę kołysać, nosić.

Młoda Wiesz, że mi ostatnio też chodzi po głowie ten elektroniczny papieros? Póki co nie paliłam w ciąży, po porodzie tylko raz mnie wzięło, ale tak to nie palę, bo karmię cały czas, ale myślę, że jeszcze będę sobie chciała kiedyś zapalić, tylko nie wyobrażam sobie, żeby Kubulek się potem do mnie przytulał i musiał to wdychać, więc też myślę nad e-fajkiem :-p
Gjoasia Szok! :szok: Co za chamidło, ja pier.dolę no! Też mam teraz same problemy z chodnikami nieodśnieżonymi i nie mogę pojąć tego w jakim są stanie. Mieszkam przecież bądź co bądź w dużym mieście, ale chyba to nie jest brane pod uwagę, bo już wiele razy mi się zdarzyło po prostu się zatrzymać w zaspie. Co do szczepień to niestety, to co weźmiesz na początku, to trzeba do końca brać. Ja nie brałam skojarzonych, jakoś przebrnęliśmy, ze 3 razy Kubulek miał 3 wkłucia, ale wytrzymał. Ostatnio miał jedno, a zobaczyłam, że potem (jak będzie miał bodajże 1,5 roku) są znowu 3 dawki więc spytałam, czy potem można skojarzone, bo jednak to już będzie duże dziecko, będzie mogło protestować, więc będzie gorzej, a babka mi powiedziała, że nie można potem skojarzonych jak się nie wzięło od początku. A przy pierwszym synku pewnie nie było takich rewelacji jak szczepienia skojarzone i zalecane? Czy już były?
A w ogóle to ile u Was trwają wizyty u pediatry? U mnie jakoś dziwnie krótko. Ważenie, mierzenie, a potem lekarka tylko osłuch.uje, ogląda rozebranego Kubulka, patrzy w gardło i tyle. Nawet mi nie mówiła dokładnie co on może już jeść. W sumie to sama nie wiem, daję cyca i owoce oraz obiadki w słoikach. Dałam też parę razy kaszkę owocową, na swoim mleku.
 
Ostatnia edycja:
Bezsenna

Byly juz takie szczepienia, ale zawsze robilam tylko te podstawowe, darmowe, a teraz cos mnie podkusilo i mam za swoje.
Wuzyty u pediatry trwaja zazwyczaj maksymalnie 10 minut, oczywiscie z rozbieraniem, ubieraniem, badaniem i wypisywaniem recept.
Jesli chodzi o szczepienia to najpierw pielegniarka wazy i mierzy - 5 minut, pozniej pediatra bada - 3 minuty albo i nie, pozniej znowu do pielegniarki i szczepi - 30 sek, jak w fabryce na tasmie, zero konkretow, rozmowy z rodzicami, nic zupelne zero

Mloda

Mozesz rozliczyc sie z synkiem, tylko zrob to jako pierwsza. Jak Twoj ex bedzie chcial zlozyc rozliczenie wspolne z Nikosiem to wtedy skarbowka wezwie go w celu wyjasnienia. To Ty masz prawo do tego bo Nikos jest z Toba. Rozliczenie zalezy tylko od woli dogadania sie rodzicow. Jak bylam w trakcie rozwodu to mialam obawy czy moj malzonek nie bedzie chcial wykorzystac Piotrusia, ale sie udalo. Dostaniesz 1000 zł z groszami - tzn tyle przysluguje za caly rok. Wiec podziel sobie to na miesiace i dostaniesz proporcjonalna wielkosc. Ja np za Piotrusia dostane ten 1000 a za Maciusia 300zł. Niewazne ktorego dnia rodzilas bo liczy sie miesiac, a nie dzien w danym miesiacu. Pare stowek dodatkowych zawsze w kieszeni:tak::tak:

Co do fajek to slyszalam ze to nie dziala - byly maz mi sie pochwalil:))
ja bede prubowac inchalatora nicorette, moze to cos zdziala, ale na razie dobrze mi sie pali, wiec jeszcze troche poczekam az fajki zdrozeja

Carla

Moj maly ma ze spaniem tez roznie. Czasami potrafi przespac caly dzien z przerwami na karmienie, a czasami jak zdrzemnie sie 15 minut to wszystko co uda sie zrobic...
 
Ostatnia edycja:
Gjoasia Moja ciocia kupiła tego e-fajka, a i tak co jakiś czas wychodzi jeszcze na normalnego papierosa :-p
Z pediatrą to u mnie podobnie. Ale w ciąży też tak miałam. Najpierw gin patrzył kartę ciąży, wpisywał u siebie w papierach różne rzeczy, potem badanie na samolocie, a na końcu recepty, skierowania na badania i tyle. Pamiętam jak niektóre z Was pisały w ciąży, że gin wie o sytuacji (że jesteście same). U mnie nie wiedział. Jedyne co mu powiedziałam, to to, że mój przyjaciel umarł i pytałam, czy mogę coś brać na uspokojenie, bo ciężko mi wtedy było.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny jeśli chodzi o rzucanie palenia to nie próbowałyście tabletek Tabex?? Ich jest 100 w opakowaniu i trzeba wszystkie zjeść, ale ja tego nie robiłam i wracałam do palenia. Ale po kilku dniach stosowania przestawałam palić, moim zdaniem są skuteczne i nie drogie- są na receptę. I zaklejałam się też plastrami, też nie paliłam, ale później wiernie wracałam do nałogu :) Aż się dziwię że teraz o fajce nie myślę...
Też się zastanawiam nad szczepionkami- z jednej strony jest duża oszczędność, a z drugiej zalecane szczepionki i mniej stresu dla dziecka... W czwartek pogadam z lekarką i zdecyduję...
Młoda nie ma to jak upierdliwy współpracownik :) Ja to miałam taką, co wszystko robiła naj, normalnie pracownik na 6, a jak zabierałam się za generalne sprzątanie lokalu to wyszło jak ta naj sprząta- tak po łebkach. Więc nie ma co się przejmować, czubek zawsze się znajdzie.
Gjoasia ja się wkurzyłam od samego czytania o tej akcji, takich ludzi niestety jest bardzo wielu...
A gdzie się podziewa Adka i Kasia??
 
Carla Ja myślę, że trzeba chcieć rzucić. Wszystko zależy od podejścia. Ja już od jakiegoś czasu chciałam rzucić, ale nie było motywacji, bo zawsze znajdowała się jakaś okazja do picia i palenia. Ciąża sprawiła, że motywację znalazłam w jednej chwili. Jednego dnia paliłam, drugiego zrobiłam test i koniec z fajkami. Jeśli ktoś uważa, że palenie w ciąży nie szkodzi dziecku, to będzie palił. Ja wytrzymałam całą ciążę i 7 tygodni po porodzie. Wtedy zapaliłam, ale było mi bardzo głupio, idąc z wózkiem i paląc czułam się jak przestępca, serio :-p Więc stwierdziłam, że poczekam aż skończę karmić. Ale póki co mi się nie spieszy. Zresztą nie po to tyle miesięcy ciąże nie paliłam, żeby potem zacząć od razu po porodzie. Chce karmić jeszcze co najmniej drugie pół roku. Dobrze, że Ciebie nie ciągnie, mnie póki co też nie. Nie wiem co z Kasią, na gg ma opis, że jest tylko pod komórką, ale nie mam do niej numeru.
 
No cisza straszna nastala:-(

Mialam wczoraj podly dzien, jakos ta pogoda juz mnie tak dobija ze sama nie wiem co ze soba zrobic. Maly zaczal mi zabkowac, juz jedna dolna jedynka sie przebija, wiec jest marudny a ja padam na twarz. Dzisaj sadny dzien - wrozka godzina 19:-D, zobaczymy czy mni ejeszcze bardziej dobije czy podniesie na duchu.

Podjelam decyzje ze od kwietnia wracam do pracy. Mama sie zaoferowala do opieki nad dziecmi, wiec kamien spadl mi z serca, chociaz nie bede sie stresowac, ze dzieci mam niedopilnowane.
Czasami to juz nie moge sie doczekac na ten powrot. Trzeba bedzie sie zebrac w sobie, umalowac, ladnie ubrac a nie tylko potargne wlosy, dresy i zero makijazu
 
reklama
Gjoasia ja też czekam na powrót do pracy, siedzenie w domu męczy, a ja na zwolnieniu byłam od końca czerwca, więc mam dość... Chciałabym w lipcu do pracy pójść, ale ja niestety nie mam z kom Neli zostawić... A opiekunka cholernie droga, a poza tym bałabym się- ale z czasem ten strach pewnie przejdzie :)
Co do makijażu i ubrania- ja tydzień po porodzie ( zeszły piątek ) jechałam po akt urodzenia małej. Ciężko mi się chodziło, na tyłku nie mogłam siadać, ale kozaki na obcasie, obcisłe spodnie, makijaż itp. musiały być :) Za obcasami strasznie się stęskniłam, bo nie miałam w zwyczaju chodzić na płaskiej podeszwie. Ojej, ale ja byłam wtedy szczęśliwa, że mogłam w końcu moje ukochane buciki założyć :)
A pamiętajmy, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :)
 
Do góry