reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Oj skasowałam posta :/
To nie to że nikt Cię nie rozumie. Tylko że temat jest już drażliwy bo sypiesz teorią, jakby to wszystko było takie proste, a dziewczyny opisują, jak jest w realu. A Ty dalej swoje. Żyjemy w takim a nie innym kraju, nic nie poradzisz. Po prostu sama się chyba zapędziłaś z tym wszystkim, ja mam wrażenie że ta zawziętość i chęć dokopania kolesiowi przysłoniły Ci realia i wydaje Ci się, że pstrykniesz palcem i będziesz miała... Męczący jest ten temat, więc błagam o koniec i PROSZĘ MI NAPISAĆ DLA ZMIANY TEMATU CO Z TYM TWARDNIEJĄCYM BRZUCHEM (35 tydzień mam) :)
 
reklama
daruj sobię, nie potrafisz wyczuć intencji - twój problem :]
ja nie potrafie tu sie trzeba wspierac dziewczyno a nie o jakis rzeczach pisac ,o ktorych mozna czytac wszedzie,klocisz sie codziennie z kims wiec daj sobie na luz albo idz spac naprawde !!!!!!!!
Ja juz swoje przeszlam w zyciu i nie bede z toba dyskutaowac ani watku zmieniac bo ty sie pojawilas sory....
I JAK CHCESZ WALIC TEORIA TO ZMIEN WATEk I PRZEJDZ NA ALIMENTY I BOG WIE CO ALE JUZ TO ZOSTAWIE DLA SIEBIE
a nikt cie nie rozumie TWOJ PROBLEM,zmien temat to popiszemy normalnie np o twojej dzidzi w brzuszko robi cos czy ciebie cos marwti>? nie potraifisz takich pytan zadac?


carla mi twardnial brzuch i ti bardzo czesto i to byly skurcze i moga byc grozne a nie musza,tzreba zglosic lekarzowi na pewno,bo jak sa uciazliwe trzeba brac tabletki zeby nie pzryspieszyc porodu
 
Ostatnia edycja:
walcz i zbieraj informacje ale nie badz taka pewna siebie, nie widzisz co sie dzieje w tym kraju? owszem prawo jest zapisane w kodeksie, i na nim sie opieramy, ale napewno on nie pojdzie sedziec jak ci nie bedzie placil, moja siostra od 6 lat nie dostala ani grosza od bylego meza, mimo zasadzonych alimentow, do tego nie widzial on tez malego od 5,5 roku i co, dalej hula i ma wszystko w dupie a dziewczyna sie nachodzila bardzo.
 
Oj skasowałam posta :/
To nie to że nikt Cię nie rozumie. Tylko że temat jest już drażliwy bo sypiesz teorią, jakby to wszystko było takie proste, a dziewczyny opisują, jak jest w realu. A Ty dalej swoje. Żyjemy w takim a nie innym kraju, nic nie poradzisz. Po prostu sama się chyba zapędziłaś z tym wszystkim, ja mam wrażenie że ta zawziętość i chęć dokopania kolesiowi przysłoniły Ci realia i wydaje Ci się, że pstrykniesz palcem i będziesz miała... Męczący jest ten temat, więc błagam o koniec i PROSZĘ MI NAPISAĆ DLA ZMIANY TEMATU CO Z TYM TWARDNIEJĄCYM BRZUCHEM (35 tydzień mam) :)

Właśnie nie.. Ja wiem, że będzie Mi baaaardzo ciężko cokolwiek uzyskać od niego, stąd szukanie wszystkich możliwych rozwiązań, i jeszcze coś na koniec - NIGDY w żadnym poście nie napisałam, że to wszystko jest proste:-p noo masz rację, bez sensu o tym rozmawiać a raczej wymieniać zdania, koniec tematu - co będzie to będzie :-) a co do brzuszka.. hmmm.. a czy ostatnio się denerwowałaś..? Bo Moja koleżanka z która chodzę do lekarza ma termin na 2luty (Moje urodziny:-D) i nasza ginekolog stwierdziła, właśnie, że to na tle nerwowym, niestety dostała skierowanie do szpitala, był to 8 miesiąc i bała się przedwczesnego porodu.. Tylko, że z tą róznicą, że Monika nie zauważyła róznicy w twardości brzuszka.. wiec u Ciebie może to być tylko wypychające się maleństwo :-p
 
A czy któraś z Was miała tak w ciąży że brzuch twardniał?? Ja np. teraz mam wrażenie, jakbym piłkę połknęła, taki jest twardy i nic się "pomiętosić" nie daje :)
Carlaa ja tak miałam, jak robił mi się mocno twardy to brałam 2 nospy (te duże) i się kładłam, dopiero jak sobie odpoczęłam to mi przechodziło. W szkole siedziałam cały dzień na zajęciach, wtedy miałam masakrę. Do końca nie pamiętam, co powiedział mi lekarz, na pewno przepisał tę nospę :happy2:

Kasieńko, odpuść sobie. Kodeks kodeksem, wszystko jest ładnie napisane, ale my żyjemy w Polsce. Powiedz nam lepiej, jak się czujesz i jak dzidzia. Niektóre dziewczyny tutaj mają dwójkę dzieci i zdecydowanie większe doświadczenie od Ciebie, więc troszeczkę zaufania. Naturalnie życzę Ci, żeby udało Ci się tak jak planujesz, to fantastycznie, że masz plan A, B i nawet C, ale dopuść do swojej świadomości informacje, które tu do Ciebie piszą, żebyś później nie była rozczarowana.
 
katerinkaa a dziekuje czuje sie dobrze, moj partner jakos jakby lepiej, ale troche ja zmienilam taktyke, zdarza mu sie cos palnac ale wtedy z ,iejsca mu mowie ze przesadza!!czasem mi przykro ze jest zapracowany, ale przynajmniej nie musze sie martwic o pieniadze i mam nadzieje ze nigdy nie bede musiala, co to twardnienia brzucha to tez sie badzo balam, ale lekarz mi powiedzial ze chyba TWARDEGO BRZUCHA NIE WIDZILAM:confused: I ZE DZIECKO PRAWDOPODOBNIE WYPIELO SIE TYLKIEM::-)
 
katerinkaa a dziekuje czuje sie dobrze, moj partner jakos jakby lepiej, ale troche ja zmienilam taktyke, zdarza mu sie cos palnac ale wtedy z ,iejsca mu mowie ze przesadza!!czasem mi przykro ze jest zapracowany, ale przynajmniej nie musze sie martwic o pieniadze i mam nadzieje ze nigdy nie bede musiala, co to twardnienia brzucha to tez sie badzo balam, ale lekarz mi powiedzial ze chyba TWARDEGO BRZUCHA NIE WIDZILAM:confused: I ZE DZIECKO PRAWDOPODOBNIE WYPIELO SIE TYLKIEM::-)
to dobrze ale psychicznie chyba lepiej co ? i dobzre ze sie odzywasz chociaz pewnie cie to troszke kosztuje ale nie zapominja o was:) no brzuch potrafi dokuczyc nie styty ale lepiej sie sto razy pytac niz cos przeoczyc

ravenalka a jak u ciebie ? tatus jakis odzew?
 
Carlaa ja tak miałam, jak robił mi się mocno twardy to brałam 2 nospy (te duże) i się kładłam, dopiero jak sobie odpoczęłam to mi przechodziło. W szkole siedziałam cały dzień na zajęciach, wtedy miałam masakrę. Do końca nie pamiętam, co powiedział mi lekarz, na pewno przepisał tę nospę :happy2:

Kasieńko, odpuść sobie. Kodeks kodeksem, wszystko jest ładnie napisane, ale my żyjemy w Polsce. Powiedz nam lepiej, jak się czujesz i jak dzidzia. Niektóre dziewczyny tutaj mają dwójkę dzieci i zdecydowanie większe doświadczenie od Ciebie, więc troszeczkę zaufania. Naturalnie życzę Ci, żeby udało Ci się tak jak planujesz, to fantastycznie, że masz plan A, B i nawet C, ale dopuść do swojej świadomości informacje, które tu do Ciebie piszą, żebyś później nie była rozczarowana.

Jak już pisałam wszystko do Mnie dotarło, ale to na pewno nie zmieni Mojego podejścia do sprawy bo nie należe do osób które się poddają ;-) Ja się czuję bardzo dobrze, dziękuję ;-) Dzidziuś chyba też, choć dziś bardzo spokojny.. zacznie wariować jak będę chciała spać :-D chciała bym mieć pewność, że z maluchem wszystko gra, a ta niepewność to czekanie... :-(
 
Psychicznie lepiej, chociaz mam wahania nastrojow, nie mowie ze wszystko mi sie ulozy jakbym chciala aczkolwiek walcze o to, ale w zyciu bym nie przypuszczala ze powiem, ze pieniadze szczescia nie daja a to jest szczera prawda, nic po tym ze mozna kupic sobie rozne rzeczy, sto razy bardziej wolalabym sie dogadywac z nim we wszystkich kwestiach i zyc do przyslowiowego pierwszego. oczywisc ie bede sia starala z nim dogadac itp:) caly czas jestesmy w zwiazku takz nie moge narzekac bo jak pomysle e tyle jest osob ktore maja gorzej to az mi wstyd ze narzekam.:zawstydzona/y:
 
reklama
DZIĘKI za odpowiedzi :) Wątpię że się wypina, w szpitalu jak mnie badała to powiedziała że macica mi twardnieje, ale to tyle. A w poniedziałek byłam u swojego lekarza to zapomniałam mu powiedzieć o tym... Ale na wypisie mam- rozpoznanie- rwa kulszowa lewostronna i poród przedwczesny zagrożony, wypisana do domu w stanie dobrym :) Maleństwo się coraz wolniej rusza, brak jej miejsca, ale wydaje mi się że po terminie urodzę bo jest za mała jak na 35 tydzień... Ale różnie może być. Dobranoc
 
Do góry