reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Witam. Dawno mnie tu nie było. 5 listopada urodzilam synka 57 cm 4280g. Jak go zobaczyłam to w szoku poporodowym powiedzialam jaki on brzydki a teraz jest dla mnie najsliczniejszy. Porod byl ciezki. Rodzilam na stojaco i kuckach bo jak kladlam sie na wznak to serducho malego strasznie zwalnialo. Teraz maly ma 6 tygodni. Ojciec dziecka mial byc przy porodzie oczywiscie sie nie zjawil za to byla przy mnie siostra i mam duzo zdjec z porodu. Ojciec przyszedl na drugi dzien z paroma ciuszkami... Filip byl identyczny jak on a jeszcze hu... w szpitalu powiedzial ze chce dna. Po 2 tyg przyszedl czas zameldowania dziecka. Z laski poszedl i uznal dziecko. W chwili obecnej nie on nie widuje dziecka bo mieszkam u rodzicow ktorym on grozil i oni nie chce go tu. Kochany ojciec dziecka raz kupil mu pamoersy i na tym koniec. Powiedzial ze jak nie widzi syna to i kasy nie ma. Wiec poszlam do sadu po alimenty. Powiedzialam mu o tym to sie na mnie pogniewal hahaha dobry jest bo niby za co dziecko ma zyc nawet jak go nie widzi.
 
reklama
hej ja w wieku 20 lat urodziłam [pięknego bartoliniego , moj partner mało tego ze zostawił mnie w ciązy to jeszcze zmienił zamki od naszego wynajęteo mieszkania i spakował moje rzeczy w worki na śmieci,i też byłąm załamana niewiedziałam co mam robić ,byłam strasznie zagubiona całą ciąże płakałam i żle znosiłam ale kiedy urodziłam synusia wszystko się zmieniło owszem było mi bardzo ciężko ,nawet bardzo ,ale dałam radę los się do mnie uśmiechnął ,dzisiaj mam 26 lat ,nową rodzinę mam córeczkę wspaniałego męża i synka ,czuję że jesteśmy jednością ,i bardz\o się kochamy ,Chciałam się pochwalić że dzisiaj wygrałam sprawę o pozbawienie praw rodzicielskich mojego byłego partnera ,więc prezent gwiazdkowy juz dostałam.Niemartw się nic to tylko facet oni przeważnie zawodzą ,jeszcze znajdziesz kogoś dla siebie i dla swojej dzieci i niemartw się napewno dasz sobie radę jestem na to żywym dowodem:))) pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
 
:-(
hej ja w wieku 20 lat urodziłam [pięknego bartoliniego , moj partner mało tego ze zostawił mnie w ciązy to jeszcze zmienił zamki od naszego wynajęteo mieszkania i spakował moje rzeczy w worki na śmieci,i też byłąm załamana niewiedziałam co mam robić ,byłam strasznie zagubiona całą ciąże płakałam i żle znosiłam ale kiedy urodziłam synusia wszystko się zmieniło owszem było mi bardzo ciężko ,nawet bardzo ,ale dałam radę los się do mnie uśmiechnął ,dzisiaj mam 26 lat ,nową rodzinę mam córeczkę wspaniałego męża i synka ,czuję że jesteśmy jednością ,i bardz\o się kochamy ,Chciałam się pochwalić że dzisiaj wygrałam sprawę o pozbawienie praw rodzicielskich mojego byłego partnera ,więc prezent gwiazdkowy juz dostałam.Niemartw się nic to tylko facet oni przeważnie zawodzą ,jeszcze znajdziesz kogoś dla siebie i dla swojej dzieci i niemartw się napewno dasz sobie radę jestem na to żywym dowodem:))) pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
:-)
 
CUKIERECZEK GRATULUJE !!! a czego sie nie chwalisz zdjeciami??
Karola fajnie, ze o tym napisalas, przynajmniej jest jakas nadzieja hehe ja i tak uwazam, ze jeszcze sie do nas wszystkich los usmiechnie i bedziemy mialy na prawde szczesliwe rodziny, nie tylko dla siebie ale dla naszych skarbow :D gratuluje wygranej sprawy!
 
hej ja w wieku 20 lat urodziłam [pięknego bartoliniego , moj partner mało tego ze zostawił mnie w ciązy to jeszcze zmienił zamki od naszego wynajęteo mieszkania i spakował moje rzeczy w worki na śmieci,i też byłąm załamana niewiedziałam co mam robić ,byłam strasznie zagubiona całą ciąże płakałam i żle znosiłam ale kiedy urodziłam synusia wszystko się zmieniło owszem było mi bardzo ciężko ,nawet bardzo ,ale dałam radę los się do mnie uśmiechnął ,dzisiaj mam 26 lat ,nową rodzinę mam córeczkę wspaniałego męża i synka ,czuję że jesteśmy jednością ,i bardz\o się kochamy ,Chciałam się pochwalić że dzisiaj wygrałam sprawę o pozbawienie praw rodzicielskich mojego byłego partnera ,więc prezent gwiazdkowy juz dostałam.Niemartw się nic to tylko facet oni przeważnie zawodzą ,jeszcze znajdziesz kogoś dla siebie i dla swojej dzieci i niemartw się napewno dasz sobie radę jestem na to żywym dowodem:))) pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
:-)gratulacje:)a ile miałas lat jak wyszłas za mąz?niech wasza miłosc trwa wiecznie :tak:widac ze mozna jeszcze byc szczęsliwą ,i dzidzia ma szanse miec normalną rodzinkę:tak:kochana duzo duzo szczęscia życzę bo się nalezy po cierpienu
 
CUKIERECZEK GRATULACJE
co do ex no coz nic nie zrobisz,lachy ci nie robi ze nie widzi dziecka.bez powodu sie nic nie dzieje

co do szczesliwego finalu zyciowego,ja juz jakos dwa razy probowalam sobie zycie ulozyc i jakos jestem sama,i teraz nawet nie mam sie zamiaru z nikim zwiazac,bo zycie roznie sie toczy a faceci potrafia nie zle grac wiec ja juz podziekuje za faceta, teraz licza sie tylko dzieci :-)
 
:-)
:-)gratulacje:)a ile miałas lat jak wyszłas za mąz?niech wasza miłosc trwa wiecznie :tak:widac ze mozna jeszcze byc szczęsliwą ,i dzidzia ma szanse miec normalną rodzinkę:tak:kochana duzo duzo szczęscia życzę bo się nalezy po cierpienu
a d\iękuje:-) naprawdę czasem los płata nam figle czemu człowiek musi tyle wycierpieć zanim będzie szczęsliwy ,miałam 22 lata w sumie córeczkę urodziłam 2.08.2005r a ślub braliśmy 1.10.05r ,więc miałam to szczęscie bo je znalazłam i życzę każdemu żeby był szczęśliwy bo prawie każdy na to zasługuje ,a w styczniu mój mąż będzie adoptował bartusia więc jestem już dobrej myśli w jakimś stopniu zamknełam za sobą przeszłośc I trzeba wierzyć zawsze że się uda,:)))
 
:-)
a d\iękuje:-) naprawdę czasem los płata nam figle czemu człowiek musi tyle wycierpieć zanim będzie szczęsliwy ,miałam 22 lata w sumie córeczkę urodziłam 2.08.2005r a ślub braliśmy 1.10.05r ,więc miałam to szczęscie bo je znalazłam i życzę każdemu żeby był szczęśliwy bo prawie każdy na to zasługuje ,a w styczniu mój mąż będzie adoptował bartusia więc jestem już dobrej myśli w jakimś stopniu zamknełam za sobą przeszłośc I trzeba wierzyć zawsze że się uda,:)))
karola to tylko pogratulowac ze tak ci sie udalo i trafilas na madrego czlowieka .
a moge spytac czemu piszesz na takim forum skoro jestes szczesliwa jak piszesz,bo tu nie zawsze wesole historie kraza,ze tak to nazwe? oczywiscie twoja sprawa,jesli nie chcesz nie odpowiadaj
co do tego ze zawsze moze sie jakos ulozyc to nie mamy na to wplywu juz chyba,ja zaczynam myslec ze kazdemu jest cos pisane i nic bez powodu sie nie dzieje .......................................................................
 
ten sku..wysyn jednak chce badan dna, dzwonila moja prawniczka bo wyslal jakis list jutro do prawniczki ide. on chce dawac na dziecko 250zl mam nadzieje ze wiecej dostane. napiszcie jak mozecie ile wy dostalyscie alimentow.

mam zajebiste swieta, nie maco. boze czego ja sie niezabezpieczylam wtedy, mam ochote strzelic sobie w leb.
 
reklama
karola to tylko pogratulowac ze tak ci sie udalo i trafilas na madrego czlowieka .
a moge spytac czemu piszesz na takim forum skoro jestes szczesliwa jak piszesz,bo tu nie zawsze wesole historie kraza,ze tak to nazwe? oczywiscie twoja sprawa,jesli nie chcesz nie odpowiadaj
co do tego ze zawsze moze sie jakos ulozyc to nie mamy na to wplywu juz chyba,ja zaczynam myslec ze kazdemu jest cos pisane i nic bez powodu sie nie dzieje .......................................................................
wiem spoko udało mi się i jestem szczęśliwa bo wiem że niekażdy ma tyle szczescia ,aczkolwiek jestem na tym forum bo nigdy niezapomnę koszmaru jakiego przeszłam wcześniej i zawsze będe o tym pamiętać ,ale też chcę by inni poznali moją historię i wiedzieli że każdy ma szansę na ,,normalne,, życie i że nigdy niewiadomo co nas spotka za niespodzianka .
 
Do góry