reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

A ja juz spiąca ,a dopiero 19 godz:)Masz racje ,to napewno chwilowe ,tylko czekam na poprawe:)Strasznie mnie skóra na brzuchu swędzi ,wiem czym to grozi ,czasem nie do wytrzymania ,więc masuje lub się drapię:szok:
Masz jakies objawy przepowiadające poród??Pewnie chciałabys juz urodzic ?Napewno jak juz dzidza jest przy nas to i zycie inne ,się nie zwaza tak na wszytko jak teraz w dodatku te hormony ,taka nerowa czasem jestem ,ze chyba za często Ja miałam isc na spacer ,ale nie chciało mi się samej ,więc len siedział w domu :)))


Oj nawet sobie nie wyobrazasz jak bardzo chcialabym juz urodzic... ostatni tydzien to jest poprostu meczarnia-praktycznie nic samemu nie mozna zrobic,albo potrzeba na to 3 razy wiecej wysilku i 2 razy wiecej czasu-gdzie nie jestem przyzwyczajona do takiego trybu zycia ,zawsze wszystko robilam szybko i niezaleznie ,bez zadnej pomocy..a teraz... szok...

 
reklama
no u mnie dzieciaczki juz po kapieli i spia:-) a ja nie dlugo tez sie klade bo rano jade z ex sprawy zalatwiac i mam wizyte poloznej,sama dzwonila czy moze przyjsc rano,bede zalatwiac na raty bo moj cycus glodomorek nie wytrzyma
justysia no brzusio swedzi nic nie poradzisz.a co do nastroju zobaczysz jak urodzisz nie bedziesz miala czasu na czarne mysli:-)a dzieciatko ci wszystko wynagrodzi,mi leci dzien na dniem,jutro juz synke ma tydzien a ja nie pamietam tego co sie zlego dzialo w ciazy juz porod poszedl w zapomnienie i ciesze sie kazda chwila :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
dziewczyny piszcie co u was????
 
no u mnie dzieciaczki juz po kapieli i spia:-) a ja nie dlugo tez sie klade bo rano jade z ex sprawy zalatwiac i mam wizyte poloznej,sama dzwonila czy moze przyjsc rano,bede zalatwiac na raty bo moj cycus glodomorek nie wytrzyma
justysia no brzusio swedzi nic nie poradzisz.a co do nastroju zobaczysz jak urodzisz nie bedziesz miala czasu na czarne mysli:-)a dzieciatko ci wszystko wynagrodzi,mi leci dzien na dniem,jutro juz synke ma tydzien a ja nie pamietam tego co sie zlego dzialo w ciazy juz porod poszedl w zapomnienie i ciesze sie kazda chwila :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
dziewczyny piszcie co u was????


Tak bardzo Ci zazdroszcze... ja juz tez bym chciala miec Nikosia przy sobie.. przynajmniej wieczory nie wydawaly by mi sie juz takie szare,ponure i samotne... Tak moc juz mu spojrzec w oczka...
 
no u mnie dzieciaczki juz po kapieli i spia:-) a ja nie dlugo tez sie klade bo rano jade z ex sprawy zalatwiac i mam wizyte poloznej,sama dzwonila czy moze przyjsc rano,bede zalatwiac na raty bo moj cycus glodomorek nie wytrzyma
justysia no brzusio swedzi nic nie poradzisz.a co do nastroju zobaczysz jak urodzisz nie bedziesz miala czasu na czarne mysli:-)a dzieciatko ci wszystko wynagrodzi,mi leci dzien na dniem,jutro juz synke ma tydzien a ja nie pamietam tego co sie zlego dzialo w ciazy juz porod poszedl w zapomnienie i ciesze sie kazda chwila :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
dziewczyny piszcie co u was????

Tak bardzo bym chciała tulic mojego malego Igorka już w ramionach... wiedziec ze urodzil sie zdrowy... wtedy wszystkie smutki znikną... Ale musze jeszcze poczekac do TP zostalo 61 dni...
 
Podczytuję Was sobie czasem w wolnej chwili, a że te chwile są rzadkie to nawet nie moge być na bieżąco ;-) Ogólnie cieszę się że sobie radzicie, współczuję mamusiom z brzuszkami że są na etapie burz hormonalnych i zmian nastrojów. Ja w ciąży byłam taką rozmemłaną kluchą że mam nadzieję nigdy się już tak nie czuć :-)

katerinka nie tylko urodziłas ekspresowo ale też do siebie doszłaś po porodzie ;-) super naprawde :tak: ja tak na początku jakoś jeszcze wyrabiałam z dwójką dzieci, tak odkąd poszłam do pracy ledwo wyrabiam. Moja starsza córcia ma teraz do tej komunii tyle nauki że załamuję ręce, a młodsza pociecha z grzecznego aniołka zamieniła się w drażliwą małą sekutnicę ale mysle że to przez ząbkowanie. Cóż musimy to przetrwać :-) ale fakt faktem że zmęczona jestem niemiłosiernie ;-)

A poza tym naszła mnie pewna mysl i będąc starszą i więcej bitą przez życie po tyłku koleżanką chciałabym się z Wami czymś podzielić :-) Wiem że wiele z Was bardzo czesto zastanawia się nad tym czy wogóle warto aby dziecko znało swojego ojca, żeby ojciec je uznał lub placił na nie alimenty. Ja jeszcze kilka lat temu też tak myślałam, że bez łaski, że dam radę. I wiecie co .... jak ja okropnie żałuje teraz swojej decyzji. Ojciec mojej staszej córci mnie okropnie kiedyś oszukał, obiecywał złote góry, był żonaty ale twierdził że jest w separacji, mieliśmy wspólnie zacząc nowe życie. Cóż, dla niektórych to zabrzmi totalnie naiwnie i ja się zgadzam bo dla mnie też tak teraz brzmi. Jak zaszłam z nim w ciażę to okazało się że jedak musi zostac ze swoją rodziną, trudno pogodziłam sie z tym, prosił mnie żebym sie wstrzymała z decyzjami, że dziecko uzna dobrowolnie, że będzie mi pomagał. Faktycznie placił mi przez te lata ale nigdy dziecka nie chciał uznać a ja nie miałam dość sił żeby to zmienić. I nale po 8 latach stwierdził że nie będzie już mi pomagać bo w sumie po co? A może to dziecko nie jest jego.
Przykre ale prawdziwe .. po raz drugi w tym roku jestem w trakcie sprawy o ustalenie ojcostwa, alimenty itd z tym że będziemy robić testy DNA. Tylko jak ja to wytłumacze teraz swojej córeczce? Co jej powiem? Gdybym zrobiła to kiedyś to teraz było by inaczej, a ja naiwnie factea żalowałam i unosiłam się honorem, że bez łaski. Tylko że nie przypuszczałam że znajdę się kiedys w tak trudnej sytuacji a mój honor moim dzieciom jeść nie da.
Dziewczyny, proszę Was nigdy nie popełniajcie takiego błędu ... niech Wasze dzieci mają ojców, pomimo że być może nie będą ich znać ale w dokumentach porządek musi być. Im dalej tym trudniej uwierzcie.
A ja ... cóż, znowu przeżywam koszmar, wiem czym pachnie sąd i rozprawa w nim i nie rozumiem. Który facet płaciłby dobrowolnie alimenty na dziecko przez 8 lat gdyby nie był pewnien że to jego???

Pozdrawiam Was serdecznie :-)
 
Ostatnia edycja:
Kropelka Faktycznie, to już dziś, Filipek ma roczek :happy: Wszystkiego najlepszego dla niego. Mam nadzieję, że wrzucisz fotki, w tym fotkę tortu :-p
Asuzana Faktycznie przykra sytuacja... I ciężko będzie to wytłumaczyć takiemu dużemu już dziecku...A pierwszego exa nie ma w papierach? Miałaś wpisane, że nieznany? A jak tam ex od Paulinki?
 
A poza tym naszła mnie pewna mysl i będąc starszą i więcej bitą przez życie po tyłku koleżanką chciałabym się z Wami czymś podzielić :-) Wiem że wiele z Was bardzo czesto zastanawia się nad tym czy wogóle warto aby dziecko znało swojego ojca, żeby ojciec je uznał lub placił na nie alimenty. Ja jeszcze kilka lat temu też tak myślałam, że bez łaski, że dam radę. I wiecie co .... jak ja okropnie żałuje teraz swojej decyzji. Ojciec mojej staszej córci mnie okropnie kiedyś oszukał, obiecywał złote góry, był żonaty ale twierdził że jest w separacji, mieliśmy wspólnie zacząc nowe życie. Cóż, dla niektórych to zabrzmi totalnie naiwnie i ja się zgadzam bo dla mnie też tak teraz brzmi. Jak zaszłam z nim w ciażę to okazało się że jedak musi zostac ze swoją rodziną, trudno pogodziłam sie z tym, prosił mnie żebym sie wstrzymała z decyzjami, że dziecko uzna dobrowolnie, że będzie mi pomagał. Faktycznie placił mi przez te lata ale nigdy dziecka nie chciał uznać a ja nie miałam dość sił żeby to zmienić. I nale po 8 latach stwierdził że nie będzie już mi pomagać bo w sumie po co? A może to dziecko nie jest jego.
Przykre ale prawdziwe .. po raz drugi w tym roku jestem w trakcie sprawy o ustalenie ojcostwa, alimenty itd z tym że będziemy robić testy DNA. Tylko jak ja to wytłumacze teraz swojej córeczce? Co jej powiem? Gdybym zrobiła to kiedyś to teraz było by inaczej, a ja naiwnie factea żalowałam i unosiłam się honorem, że bez łaski. Tylko że nie przypuszczałam że znajdę się kiedys w tak trudnej sytuacji a mój honor moim dzieciom jeść nie da.
Dziewczyny, proszę Was nigdy nie popełniajcie takiego błędu ... niech Wasze dzieci mają ojców, pomimo że być może nie będą ich znać ale w dokumentach porządek musi być. Im dalej tym trudniej uwierzcie.
A ja ... cóż, znowu przeżywam koszmar, wiem czym pachnie sąd i rozprawa w nim i nie rozumiem. Który facet płaciłby dobrowolnie alaimenty na dziecko przez 8 lat gdyby nie był pewnien że to jego???

Pozdrawiam Was serdecznie :-)

Wiesz... jakbym czytala o sobie... tylko, ze ja wtedy przed laty zareagowałam inaczej.... Przez iles lat grzecznie placil mi alimenty, az w końcu przestal... mam wyrok więc sprawa zajmuje sie komornik. Nie chcialam aby dziecko mialo w papierach ojciec nn... i dobrze zrobilam... Teraz nosze drugie dziecko i nie wiem co zrobi tatuś... inny tatuś ale coż...
Trzymaj sie dzielnie. Masz racje nie placilby gdyby nie byl pewien... ale teraz mysli ze nie zechcesz iśc do sądu bo minelo iles czasu... I niech sie facet zdziwi... musisz to zrobic dla dobra swojego dziecka... musisz to przetrwac... a wstydzic bedzie sie on....
 
reklama
Asuzana Faktycznie przykra sytuacja... I ciężko będzie to wytłumaczyć takiemu dużemu już dziecku...A pierwszego exa nie ma w papierach? Miałaś wpisane, że nieznany? A jak tam ex od Paulinki?

Tak ze starszą córcią miałam wpisane że ojciec nieznany, ja go kilkakrotnie prosiłam żeby to zmienić ale nie chciał tego zrobic. Najpierw mnie prosił, potem obwiniał ... a ja nie miałam odwagi tego zmienić.
Własnie sobie zdałam sprawe że sporo u mnie tych exów :-D:-D:-D A ex od Paulinki przyjeżdża, jak narazie zachowuje się jak wzorowwy tatus, nawet próbuje małej kołysanki śpiewać do snu :-D:-D:-D nie ukrywam że czuje sie troche odciążona i mam przynajmniej czas posprzatac w domku u siebie. W sumie to ciesze się że akurat z nim sprawy mam uregulowane, bo nawet jesli sie rozmysli to nie bede miała problemów z jego łaską czy niełaską :-) mam nadzieje że się jednak nie rozmysli i jak narazie sie na to nie zanosi. Pauliska go uwielbia a on nie wypuszcza jej rąk jak u nas jest. I chciałam zauważyć że opamiętanie się że ma córeczkę zajęło mu 7 miesięcy więc dziewczyny różnie to z nimi bywa.
 
Do góry