reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
Witajcie kobietki.

Przepraszam, bo przywitałam się i zaraz zniknęłam... miałam jednak masę rzeczy do zrobienia, bieganina w dodatku jeszcze po mieście i urzędach, m.in. w MOPSie.

Muszę się Wam wygadać, bo wybuchnę zaraz....
Tatuś miał się zjawić z pieniędzmi na witaminy i żelazo bo mi się kończą i z zaświadczeniem, że podlegam ubezpieczeniu. Miałam podac mu jeszcze parę rzeczy do jego siostry, z którą żyjemy w miarę ok. A ten okropny, niedojrzały, przepraszam za wyrażenie - sku...el zostawił tylko zaświadczenie w skrzynce na listy i się zmył!!!! Przysłał mi sms-a z domu już ze mam zaświadczenie w skrzynce a pieniędzy nie przywiózł!!!!! Brak mi sił na Niego :(((((( Będę musiała do tego sądu pójść jak tak dalej pójdzie :((((( Skąd mam brać na leki??!?!?!!?
Co jest z tymi facetami!?!?!?! On ma 36 lat!!! Zachowuje się gorzej jak nastolatek!!!!:wściekła/y:

Gratuluję kołtunek synka :)
Jenny niestety myslę ze nie masz co czekac z tym sądembo oni się nie zmieniaja. Mój ma też za przeproszeniem w dupie tylko pieprzy bzdury i dalej swoje robi nic go nie obchodzi to nie narodzone dziecko. Musiałam niestety się z nim spotkać kiedy pojechałąm po ciuchy skończyło sie na kłótni i w końcu nie wytrzymałam i dałam mu w pysk. Zobaczymy co wymyśli na sprawie.
 
Witam Mamusie:-)
katerinka111 masz rację,ja teraz słyszę jak ślicznie wyglądam,maleństwo zdrowe a kretyn szuka szczęścia na portalach randkowo-erotycznych:-D
najzabawniejsze jest to,że im się wydaje że jesteśmy przegrane,"uwalone" bo w ciąży,bo z małym dzieckiem a oni są wolni i mogą szaleć a to tak jakby nieprawda;-)
sama 100-przypomniałaś mi o czymś................że mimo tego co wyczynia szanowny dawca moja ciąża jest cudem........i właśnie mam ochotę na ten temat się rozpisać;-)
Od 20go roku życia pracowałam w moim zawodzie,pracę kochałam i zarabiałam konkretne pieniądze,niczego mi nie brakowało,prowadziłam beztroskie życie,praca,spotkania biznesowe,zakupy,kosmetyczka,fryzjer i jak zostało trochę czasu spotkałam się z kimś;-)i tak lata mijały........przed 25tymi urodzinami coś zaczęło się zmieniać w mojej psychice...........jak kiedyś z politowaniem patrzyłam na koleżanki mające dzieci tak teraz im zazdrościłam..........czułam pustkę,nic mnie nie cieszyło sukcesy zawodowe,awans,nowe ciuchy ..........i podobnie jak Ty usłyszałam,że z powodu nieprawidłowości w budowie narządów kobiecych ciężko będzie:-(
wtedy czułam się strasznie,że moje życie zawsze będzie puste i bezcelowe i jedyne czego zazdrościłam komukolwiek to dziecka,wyszukiwałam informacji o adopcji wiedząc,że innej mozliwości nie mam.................
poznałam exa bardzo go kochałam ,mieliśmy wiele planów oczywiście jest mi przykro i żal,że tak wyszło ale mam to czego najbardziej pragnęłam :-)
mój dół kiedyś minie i będę patrzeć na moje maleństwo,jak rośnie,rozwija się :tak:
będę pękać z dumy jak zrobi pierwszy krok,wypowie pierwsze słowo,dostanie piątkę w szkole;-)
faceta znajdę albo i nie:-Djakoś specjalnie rozpaczać nie będę i choć jeszcze nie urodziłam to mam pewność,że żaden z nich nie da mi tyle radości i szczęścia:tak:
 
Witam Was!

w bieszczadach przepiekna pogoda, sloneczko swieci, cieplutko. a na balkonie sie susza ciuszki mojej Martynki. dobrze bym zrobila gdybym sie ruszyla na spacer ale mi sie nie chce.

milkada krropelka zdjecia Maluszkow az chwytaja za serce, ale juz niedlugo i ja sie pochwale takim zdjeciem. macie racje co do porodu ale jak dla mnie to narazie abstrakcja. dziekuje za slowa wsparcia :)
innessita a jak przygotowania dla Krolewny?gotowe juz wszystko?mi jak bylo zle to bralam sie za przekladanie ukladanie badz kupowanie (nawet w szmateksie ) ciuszkow rzeczy dla Martynki.
trzymaj sie kochana
a ja sie pochwale ze w "moim szmateksie" kupilam grzechotki dla malej, wiekszosc jak nowki wyglada i firma fiszerprice (Tak sie pisze?) wyszlo mi ponad kilo grzechotek (niezle to brzmi prawda?), zaplacilam 9zl z groszami. jak za darmo. umyje albo wyparze i beda. :)

koltunek Gratuluje Synka, czekam na fotki. pisalas ze ojciec malego sie nie odezwal. przykre jak cholera ale to on traci na tym najwiecej. nie zmusisz go do kontaktu. niestety.

jenny wiek tu nie gra roli moj ma 34 i co?i ma chyba siano zamiast mozgu. jak masz sile i dobrze sie czujesz idz do sadu, zaloz sprawe o uprawdopodobnienie ojcostwa (bo sie dziecko jeszcze nie urodzilo) i niech ci daje kase na utrzymanie.

sie rozpisalyscie o swoich ex. a moj mnie olewa odkad sie od niego wyprowadzilam. nie daje na nic (przyslal kiedys pare groszy po wielkiej klotni ale nawet niewiedzialam co za to kupic) nie daje na nic nie pyta sie jak sie czuje. na poczatku bolalo mnie to jak jasna cholera. ale juz mi przeszlo. przynajmniej nie robi zadnych nadziei, wiem ze liczyc moge tylko na siebie. olal mnie raz konkretnie. i teraz sie nawet z tego ciesze chyba tak wole, gorzej by bylo gdyby raz chcial wracac pozniej by mu sie odwidzialo, a tak nie pisze nie dzwoni i mam spokoj. na poczatku mialam ochote mu cos napisac zapytac dlaczego tak mnie traktuje ale siedzi w niemczech i nie mam jego niemieckiego nr. teraz tez sie z tego ciesze, ze nie nic mu nie napisalam bo co by mi madrego napisal?
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczynki...
Pisalam na waszym watku juz jakis czas temu...
Myslalam,ze wszystko sobie jakos poukladam,ale dzis siedze sama w domu i naszlo mnie pouzalac sie troche nad soba...
Ostatnio Wam pisalam,ze nie uklada mi sie z mezem,ze da razy podniosl na mnie reke itd...Do tego jakis czas temu szperajac w papierach odkrylam iz wzial na mnie raty o ktorych nie wiedzialam(Tu w Niemczech ktos tak madrze wymslil,ze nie byl potrzebny moj podpis,moj dowod-a dostalam na raty komputer).Tak wiec terz mam 1300€ dlugu i boje sie,ze jesli raz zrobil takie cos czy nie mam wiecej dlugow o ktorych nie wiem...Przeciez to jest nie do pomyslenia
Teraz jego zachowanie jest ok....Wlasnie teraz a co bedzie potem jak sie urodzi dziecko...Tego sie boje...Grudzien coraz blizej a ja boje sie tego co mnie pozniej czeka...Wiem,ze jesli odeszlabym teraz bylo by lepiej pod wzgledem zalatwienia mieszkania itd.A po porodzie z malym dzieckiem bede musiala robic wszystko na szybko bo wiem,ze on bedzie za wszelka cene probowal odebrac mi dziecko...
Boze czasem mowie sobie jaka ja jestem glupia...jestem za dobra i bawie sie w Matke Terese bo chce aby dziecko mialo szanse na normalna rodzine a moj maz pokazal,ze potrafi byc ojcem...Zal mi tego wszystkiego naprawde...Nie po to wychodzilam za maz zeby taki byl koniec...
 
On nawet nie wie,ze mysle o odejsciu...
Gdyby wiedzial to w chwili gdy to by nastepowalo wyszlabym z domu tak jak stoje...A tak to w razie co zbiore swoje i dziecka rzeczy i ''znikne'' jak go nie bedzie w domu...
Ciezko mi z tym wszystkim naprawde...
 
Hej, kurcze znowu pisalam tak dlugo i mi wszystko skasowalo :(((((((( zapomnialam skopiowac i nie ma nic :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Agnieszka0240 myslalam, ze u Ciebie juz sie wszystko poukladalo, bo sie nie odzywalas, widze, ze jest jeszcze gorzej :( Musisz teraz wszystko dokladnie przeanalizowac. Wymien sobie za i przeciw i zrob tak jak podpowiada Ci serce. Na Nasza pomoc mozesz zawsze liczyc, choc jest to tylko ewentualna rada czy pocieszenie, mozesz tu zawsze wejsc gdy najdzie Cie ochota na wyzalenie sie :) Trzymam kciuki za Twoja decyzje, oby byla sluszna i sprawiedliwa. :)

Chcialabym Wam wszystkim odpisac, ale nie pamietam co do kogo pisalam :( aaaaaa Krropelka :evil: w piekle juz jestes, bo musisz znosic rozne humorki ex-a, wiec oczekuj czegos gorszego ;-)
Koltunek Gratuluje Maciusia !!!!!
Samasamotna ??? Gdzie jestes?? :(
Anowi jak to jest, jak do wrzesnia mialam umowe i mi sie juz skonczyla to dalej jestem ubezpieczona?Mnie teraz przestraszylas :) Moj ksiegowy dzwonil dzis i mowil, ze wyslal wczoraj do mnie papiery, ktore musze dostarczyc do ZUS-u, zeby mi wyplacali dalej macierzynski .... czyli jak to jest? dalej jestem na urlopie? ja juz nic nie wiem :)

Juz od teraz kopiuje nawet najkrotsza wiadomosc :) Pozdrawiam i zycze wiecej slonca w ten ulewny dzien :)
 
Hej, kurcze znowu pisalam tak dlugo i mi wszystko skasowalo :(((((((( zapomnialam skopiowac i nie ma nic :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Agnieszka0240 myslalam, ze u Ciebie juz sie wszystko poukladalo, bo sie nie odzywalas, widze, ze jest jeszcze gorzej :( Musisz teraz wszystko dokladnie przeanalizowac. Wymien sobie za i przeciw i zrob tak jak podpowiada Ci serce. Na Nasza pomoc mozesz zawsze liczyc, choc jest to tylko ewentualna rada czy pocieszenie, mozesz tu zawsze wejsc gdy najdzie Cie ochota na wyzalenie sie :) Trzymam kciuki za Twoja decyzje, oby byla sluszna i sprawiedliwa. :)

Chcialabym Wam wszystkim odpisac, ale nie pamietam co do kogo pisalam :( aaaaaa Krropelka :evil: w piekle juz jestes, bo musisz znosic rozne humorki ex-a, wiec oczekuj czegos gorszego ;-)
Koltunek Gratuluje Maciusia !!!!!
Samasamotna ??? Gdzie jestes?? :(
Anowi jak to jest, jak do wrzesnia mialam umowe i mi sie juz skonczyla to dalej jestem ubezpieczona?Mnie teraz przestraszylas :) Moj ksiegowy dzwonil dzis i mowil, ze wyslal wczoraj do mnie papiery, ktore musze dostarczyc do ZUS-u, zeby mi wyplacali dalej macierzynski .... czyli jak to jest? dalej jestem na urlopie? ja juz nic nie wiem :)

Juz od teraz kopiuje nawet najkrotsza wiadomosc :) Pozdrawiam i zycze wiecej slonca w ten ulewny dzien :)
Młoda tak jesteś dalej na urlopie macierzyńskim pomimo ze umowa wygasła tylko dalej macierzyński bedzie wypłacany przez ZUS.
 
reklama
Witam Was!

w bieszczadach przepiekna pogoda, sloneczko swieci, cieplutko. a na balkonie sie susza ciuszki mojej Martynki. dobrze bym zrobila gdybym sie ruszyla na spacer ale mi sie nie chce.

milkada krropelka zdjecia Maluszkow az chwytaja za serce, ale juz niedlugo i ja sie pochwale takim zdjeciem. macie racje co do porodu ale jak dla mnie to narazie abstrakcja. dziekuje za slowa wsparcia :)
innessita a jak przygotowania dla Krolewny?gotowe juz wszystko?mi jak bylo zle to bralam sie za przekladanie ukladanie badz kupowanie (nawet w szmateksie ) ciuszkow rzeczy dla Martynki.
trzymaj sie kochana
a ja sie pochwale ze w "moim szmateksie" kupilam grzechotki dla malej, wiekszosc jak nowki wyglada i firma fiszerprice (Tak sie pisze?) wyszlo mi ponad kilo grzechotek (niezle to brzmi prawda?), zaplacilam 9zl z groszami. jak za darmo. umyje albo wyparze i beda. :)

koltunek Gratuluje Synka, czekam na fotki. pisalas ze ojciec malego sie nie odezwal. przykre jak cholera ale to on traci na tym najwiecej. nie zmusisz go do kontaktu. niestety.

jenny wiek tu nie gra roli moj ma 34 i co?i ma chyba siano zamiast mozgu. jak masz sile i dobrze sie czujesz idz do sadu, zaloz sprawe o uprawdopodobnienie ojcostwa (bo sie dziecko jeszcze nie urodzilo) i niech ci daje kase na utrzymanie.

sie rozpisalyscie o swoich ex. a moj mnie olewa odkad sie od niego wyprowadzilam. nie daje na nic (przyslal kiedys pare groszy po wielkiej klotni ale nawet niewiedzialam co za to kupic) nie daje na nic nie pyta sie jak sie czuje. na poczatku bolalo mnie to jak jasna cholera. ale juz mi przeszlo. przynajmniej nie robi zadnych nadziei, wiem ze liczyc moge tylko na siebie. olal mnie raz konkretnie. i teraz sie nawet z tego ciesze chyba tak wole, gorzej by bylo gdyby raz chcial wracac pozniej by mu sie odwidzialo, a tak nie pisze nie dzwoni i mam spokoj. na poczatku mialam ochote mu cos napisac zapytac dlaczego tak mnie traktuje ale siedzi w niemczech i nie mam jego niemieckiego nr. teraz tez sie z tego ciesze, ze nie nic mu nie napisalam bo co by mi madrego napisal?
To prawda wiek nie ma nic wspólnego z ich dojrzałością. Mój ma 40 lat i wydawac by sie mogło ze powinien szanowac to że ma normalny dom rodzinę cudowna córkę i kolejnego szkrabika w drodze, ale jak widac to dla niego za mało i nie liczy sie na tyle zeby sie nami przejmowac. Ja tez wiem juz że muszę liczyc sama na siebie a on może kiedyś bedzie tego załował moze nie neiwazne to juz dla mnie w tej chwili.
 
Do góry