bezsenna, maagda wyglada na to, ze tylko ja jestem taka wyrodna matka, ze potrafilam Fifka latem oddac na 2tyg do babci. odwiedzalam go co prawda codziennie i dzwonilam 100razy dziennie. ale jednak byl tam 2tygodnie
Co Ty gadasz ;-)Ja może na 2 tygodnie bym nie zostawiła synka (jeszcze ;-)), ale gdyby był pod opieką mojej mamy lub babci, to nie miałabym oporów ;-)A co do exa Twego...Rany, porażka
Bardzo Ci współczuję, że musisz przed obcymi ludźmi opowiadać o swoich relacjach z ex. I jeszcze teraz w dodatku przed inną tłumaczką. Pamiętam jak pisałaś o ćmie, ex już nie miał z czym wylecieć, no naprawdę...Skąd on się urwał? Znowu pokazuje, że chce postawić na swoim, czasem mam wrażenie, że tylko o to mu chodzi i o nic innego, bo z tego, co piszesz potrafi być w porządku, ale potrafi też być bardzo nie fajny i chce, żeby tylko postawić na swoim, tak dla zasady, a nie dla doba Fifinka.
Ex u mnie. Siedzi z moimi rodzicami i rozmawia, ja nie mogę siedzieć z nim , bo mnie tylko nerwy strzępi. ! Wkurza mnie to jak mówi, że tego dziecka nie będzie, bo ja nawet brzucha praktycznie nie mam. Aha i wyznał mi , jak on to powiedział, że w związku nie można się okłamywać, że wczoraj był z kolegą na dziwkach, bo był dzień chłopaka a ja o nim zapomniałam! I , że ta ***** była fajna i mógłby się z nią nawet ożenić. Boże co za pustak...
Nie mam słów na niego, u mnie ciążę ZACZĘŁO być widać dopiero w 5 miesiącu. Co za palant, nie przejmuj się niczym, oni się nie znają.A dziwką to on jest.
justysia1989 co do allegro dobrze jest kupowac od SUPER SPRZEDAWCY zawsze to wieksza pewnosc.
Dokładnie, też tak robię ;-)
Justysia Możesz też poszukać na allegro, czy gdzieś w pobliżu Twojego miasta ktoś nie sprzedaje ubranek i czy nie ma możliwości odbioru osobistego. A co do bycia mamą, to nie możesz jeszcze sobie wyobrazić jak to jest, dopiero przekonasz się po porodzie i zobaczysz jaka będziesz zaskoczona
Bo żadne wyobrażenie nie oddaje tego, jak to jest naprawdę, gdy się już urodzi. Zobaczysz, jak będzie cudownie i mówię Ci to ja-osoba, która łagodnie mówiąc średnio się cieszyła z tego, że będzie mieć dziecko...Będziesz najlepszą mamą dla swojego dziecka, ale to normalne,że jeszcze masz tyle wątpliwości, szczególnie, że ciąża przebiega niestety tak jak przebiega...
bezsenna,KROPELKA zgadzam się z Wami;-)zapomnieć się nie da,samotnych dni i nocy,stresu fundowanego przez exa,samotnych badań i wypraw do sklepu dla dzieci...........czy można dać szansę??
Ja napiszę tylko jak to jest u mnie. Ja nie wyobrażam sobie żyć z kimś i nawet gdyby się zmienił (choć nie wierzę w to,że faceci się zmieniają) mieć w pamięci to jaka była przeszłość, jaka była moja ciąża...
Spałam dziś z Łucją , świetnie było
przytulałam się do niej , super już nie mogę doczekać się kolejnej nocki
Widzisz, mówiłam ;-)
Od którego miesiaca mozna stwierdzic płec dziecka?? Pytam z ciekawości
Ja w 21 tygodniu poznałam płeć.
Młoda To chyba Ty pisałaś, że nawilżane chusteczki są za zimne dla Twojego synka? No więc ja dziś położyłam jak zwykle chusteczki na kaloryferze, bo mam koło łóżka, a zapomniałam, że już grzeją, potem wzięłam te chusteczki i były ciepłe
Co do pogody, to ja tam jednak wolę jak jest za zimno, bo zawsze mogę się ciepło ubrać, a jak jest upał, to niestety nic nie mogę zrobić oprócz zostania w domu
Ja też oglądam Brzydulę
Czekam co się okaże w kwestii listu od Marka
Wysłałam na priv info odnośnie naszej klasy ;-)
ps. rozgryzłam palanta
I co tam z tym Twoim exem się okazało?
bezsenna dobrze ze zdecydowalas sie nie robic przerwy w nauce. poradzisz sobie. ciekawe jak bedzie wygladal twoj plan zajec. dawno nie dodawalas zdjec synka, pochwal sie nim
No to się pochwalę ;-)Udało mi się złapać jego uśmiech i ulubione ostatnimi czasy zajęcie synka, czyli wkładanie pięści do buzi i ssanie jej
A, i u mnie grzeją już kaloryfery ;-)
Katerinka Jak tylko będziesz miała jakieś wiadomości od Gjoasi, to pisz. No i napisz oczywiście jak Ty się czujesz.
A ja w czwartek byłam pierwszy raz na uczelni, ale na krótko, a dziś na 6 godzin i póki co cieszę się, że udało mi się przełamać i pójść tam, bo jeszcze przedwczoraj nie byłam taka pewna co do swojego wyboru. Ważne, że zrobiłam ten pierwszy, najtrudniejszy krok. Tęskniłam za małym,ale jednocześnie wiedziałam też,że jest bezpieczny w domu z moją babcią. Wracałam do niego jak na skrzydłach, cieszyłam się, że będę mogła go nakarmić. Po 6 godzinach jeszcze mnie cycki nie bolały,ale już z nich leciało, tak więc wkładki laktacyjne są niezastąpione.Zobaczymy jak będzie dalej. Trzymajcie kciuki ;-)