reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

ravenalka ja przez pierwsze półtora roku nie miałam wolnego wieczoru dla siebie żebym gdzieś wyszła. Jak mi Adaśko podrósł troszke, a aspirant miał samochód to często po uśpieniu Adaśka po mnie przyjeżdzał i jechaliśmy na wieczorną kawę... a teraz to mi się nawet nie chce. Raczej wole siedzieć w domu albo iść w jakieś konkretne dobre miejsce o ile uda mi się nakłocic aspiranta żeby mnie gdzieś "porwał". Ostatnio mi się udało i w sobote idziemy do fajnego klubu lunch baru coś w tym stylu na koncert wieczorem
abundzu to strasznie długo wytrzymałaś. ja potrzebuję pobiegać, poruszać się, zrobić cokolwiek ze sobą, bo się "duszę" :unsure: pocieszam się tym, że jest pewien czas, który trzeba przetrwać i będę miała jeszcze sporo czasu na dotlenianie :happy: hmm... sobota minęła, jak było? :-)
 
reklama
Justysia Ja raz miałam takiego 'farta', że ex mi się przyśnił i akurat tego dnia się odezwał :dry: Zła byłam wtedy strasznie, bo się odezwał jak gdyby nigdy nic...
Bezsenna Nikos jak sie pierwszy raz zasmial "glosem", to mi nikt nie wierzyl :confused2: dopiero jak do wszystkich zaczal sie smiac to uwierzyli :) Ale to racja, to jest piekne, ze teraz przez pierwszy rok, dziecko tak bardzo sie zmienia i my mozemy byc tego swiadkami :D Ile Kubus teraz wazy ? Pewnie juz troche przytyl ;-)
Moj ex wczoraj nie przyszedl :-):-) 3 dni mialam wolne od niego :-):tak::-) az sama uwierzyc nie moglam i w koncu z tej ekscytacji przeszedl bol brzucha :)
Ostatnio ważył 5600. Ogólnie on przybiera na miesiąc około kilograma. Mam to samo jeśli chodzi o ex. Jak przyjdzie to ok, jak nie przyjdzie to też dobrze. Raz się zdarzyło, że nie przyszedł 3 dni z rzędu, a ja nawet tego nie zauważyłam, nie miałam pojęcia, że nie było go 3 dni, bo jakoś za nim w tym czasie nie tęskniłam ani ja ani synek.
Niesamowite jak dzieci się zmieniają. Ja bym mogła opowiadać o swoim maluchu godzinami, ale to chyba nie temat na to forum ;-)

bezsenna z tymi alimentami to faktycznie masz trudny orzech do zgryzienia. idealnie by bylo ustalic stala kwote a ex jakby mogl to dorzucalby wiecej gdyby mial. ale zeby to takie proste bylo......
Dokładnie.On nawet powiedział,że gdyby mi mało ustalili, to by dopłacał, ale jakoś mi się nie chce w to wierzyć. Teraz jestem bardzo nieufna i w ogóle dziwię się, że sam wyleciał z tymi alimentami mówiąc,żeby lepiej wszystko sądownie ustalić, bo jak ja mu o tym wcześniej mówiłam, to gadał teksty w stylu, że będzie miał nasrane w papierach :]

bezsenna nie wiem czy dobrze rozumiem,twoj ex chce zebyc zalozyla mu sprawe.ale zeby ci mops wyplacal taka kasa jaka wygrasz to musisz to zalatwic najpierw przez komornika,to jemu to na reke??????? a najwiecej mops wyplaca do 500z;.i zeby dostac zaliczke nie moze wam przekroczyc 725zl na osobe. to niech on sie zastanowi czy jest to tego warte.
Nie bardzo rozumiem...On do tej pory dawał mi pieniądze do ręki, a teraz powiedział, żeby iść z tym do sądu i żeby sąd ustalił alimenty, bo on (i ja w sumie też) woli mieć jasną sytuację, jedną ustaloną kwotę.
 
Adka
Ex to nie intresowało wogóle dziecko nie wieżył mi wogóle ,ze jesremw ciaży :)Pokazywałam nawet test ,zostawił mnie półtora tyg przed ślubem ,było wszytko załatwione :(NOi odwołał wszytko i zabrał wódkie z mojego domu wiec ja żuciłam mu pod nogi pierscionek zaręczynowy i oddałam obrączki i powiedział ze będzie nas olewał więc z początku go troche prosiałam ze nie dam rady zeby nie odchodził ale po pewnym czasie tak sie wkuryzłam powiedziałam dosć i zakazałam mu się kontakowac ze mnę i przyjezdzac bo wezme policje ,mam spokój do dziś jak narazie:)Jego słowa może kiedyś bedziemy razem a ja mam to gdzieś bo tego nie wybacze i nie chce go znac i wiedziec jakoś sama moze dam radę :)Muszę:)mama i brat mi pomoze bo wiem :)Te bydle ma 26 lat ja za miesiac kacze 20
A twója sytacja jak wyglądała?????ile ex ma lat ile ty?


U mnie było tak samo, nie wierzył, że jestem w ciąży nawet pomimo tego, że robiłam przy nim test. Twierdził, że jestem pusta i głupia, że wszyscy będą się ze mnie śmiać , że uroiłam sobie ciąże. Potem jak trochę do niego to w końcu dotarło to niby zaczął się interesować. Ale traktuje mnie jak śmiecia, odnosi się do mnie jak do przedmiotu. Zdaje mi się , że kłamie mnie w żywe oczy. Nie potrafie zerwać z nim kontaktu, bo jeszcze coś do niego czuję... On ma 21 a ja mam 18.
 
Oza25 Nie powinnas na siebie brac calej winy! Zobacz ile kobiet samotnych na tym forum zostalo porzuconych lub same porzucily swoich mezczyzn (?) Jest nas duzo, kazda z nas jakby chciala, moglaby siebie obarczac wina, ale tak nie jest, bo jesli facet odchodzi i mowi stanowczo, ze nie przyzna sie do dziecka, to co to za facet? Nikt go nie prosi, ale jesli chce sprawic dziecku bol to jego sprawa, matka zawsze bedzie chronic swoje dziecko, dlatego tez nie dziwie sie ze mowisz teraz ze zle dobralas ojca dla dzidzi. Ja tez zle wybralam, ale juz sie z tym pogodzilam i teraz wiem, ze jesli moj ex zrobi choc 1 zly krok w kierunku mojego dziecka, to jestem sklonna do wielu rzeczy :) musimy byc twarde, juz nie dla siebie tylko dla naszych dzieciaczkow :) Witam na forum oczywiscie i zapraszam czesciej :)
Adka zrobilas bardzo dobrze, nie pozwol, zeby jakis zwykly koles przychodzil do Ciebie do domu i Cie wyzywal!! Co to znaczy ze jak bedziecie razem to bedzie tak juz zawsze? Co on popychadla szuka czy kobiety?? Pamietaj, ze nie musisz z nim byc! Nie musisz znosic jego humorkow, Ty jestes teraz najwazniejsza i Twoje malenstwo, a co on bedzie robil to jego sprawa, niech znajdzie sobie popychadlo i krzyz na droge!
Przyszla Mama Mi kiedys moj kierownik mowil, ze powinnam sobie kupic taki pas ciazowy, ale oczywiscie zlalam, bo przeciez po co ? Gdzies slyszalam, ze jest bardzo dobry, ale mi pomogly np spodnie ciazowe, nie mialam duzego brzucha, a pas przy spodniach mi go troche podtrzymywal :)
Justysia mi sie wydaje ze najweiksza kara dla naszych ex-ow bedzie to ze nie beda mogli zobaczyc pierwszego usmiechu, pierwszego zabka, pierwszego kroku itp, moze teraz sobie z tego sprawy nie zdaja, ale jak beda mieli drugie dziecko, przy ktorym zostana, dowiedza sie co stracili :)
Gjoasia ja sobie nie przypominam boli miesiaczkowych, ale ja nie mialam zadnych boli, dopiero jak mi kroplewke wreczyli :) ale szybko zapomnialam o porodzie i juz bym mogla byc w ciazy hehe
 
No a ja sie widzialam z moim ex. Coz mielismy rozmowe i do niego chyba dociera co sie sie dzieje. Przytrzymal reke na brzuszku i oberwal ze dwa delikatne kopniaczki.... Po czym powiedzial po cichu "mam nadzieje ze jestes moje". Troszke mi sie z jednej strony przykro zrobilo zas z drugiej znajac go tyle lat dalo do zrozumienia ze do niego dociera. Postanowil mi pomoc jak tylko bedzie mogl. Atmosfera jest pozytywna choc tak naprawde na nic sie nie nastawiam. Jakos ostatnio kiepsko sie czuje i cos mnie brzuszek pobolewa i sie napina :no:Dla mnie liczy sie malenstwo.... Tak nawet sie zastanawialam czy jak by byla mozliwosc powrotu do siebie to czy bym wykonala ten krok. Otoz na dzien dzisiejszy nie.... I to nie dla tego ze mnie bil, ponizal, oklamywal.... Ja na razie nie umiem zaufac ....Moze bojac sie rozczarowania. Wiem jedno nie bede mu ograniczala ew kontaktow i wiem ze na pewno bedzie w szpitalu.... Wstepnie rozmawialismy o szkole rodzenia..... Sama nie wiem..... Ze wzgledu na to ze nie pracuje na razie tylko w malym stopniu momogl mi finansowo. Teraz szuka szybko pracy. Co Wy o tym myslicie??
 
Witam dziewczyny:-)
dzięki za odpowiedzi o tym pasie;-)

Miśka82 cieszę się,że jest pozytywnie:-)że coś do niego dociera,jednak ostrożności nigdy za wiele................człowiek zawsze ocenia po sobie i ja wiem,że jeśli ktoś jest dla mnie ważny nie zrobię przykrości i nie zostawię w ciężkiej sytuacji,dlatego ciężko mi uwierzyć w przemianę:-(jak mój ex się odezwał też wszyscy twierdzili,że zrozumiał,dotarło do niego a okazało się,że po raz kolejny wpakował się w kłopoty i potrzebuje mojej pomocy............nie wiem może narazie niech jest jak jest:-)skoro się zainteresował i chce pomóc to super ale nie licz na cud,bo jak znów się zawiedziesz będzie ciężko,trzymam kciuki za Ciebie:-)

Ja mam dość!!!!!!!!!!!!!!cała rodzina przeciwko mnie:-(ciągle słyszę,jak mogłam zdecydować się na dziecko z takim facetem,czemu wcześniej tego nie widziałam,że jestem głupia i nieodpowiedzialna,a najlepsze ex pożyczył od mojej rodziny sporą kwotę i mają do mnie pretensje,że z nim nie chcę rozmawiać bo się boją,że nie odda :-(nie wiem co myślicie?spakować się i pójść do jakiegoś przytułka?strasznie mnie to boli,zero wsparcia i zamiast mi pomóc to obwiniają mnie nie jego:-(naprawdę jest kiepsko,ani faceta ani rodziny:-:)-:)-(
 
Miska 82 NO powiem ,ze twój ex zaczął wmiare poważnie podchodzic do syatcji i wiesz to mi sie nawet podoba bo nie żucia słów na wiatr :)I teraz ci zaczął poamagac to jest tez duży plus ,wiec kochana poczekaj troche i może ułoży sie wszytko jak najlepiej :)Tego Ci życzę bys nie mósiała sama wychowywac :)Jak go kochasz to mozesz spróbowac jak zle się potoczy to machnij ręką :)Jest dobrze :):tak:
Adka Wiem ze go kochasz masz ciche nadzieję ze wrócicie do siebie ,ale pomysl ten czub sie wykączy swoim zachowaniem ,nie daj !Walcz ,byscie byli z dzidzią szczesliwi :)Niech swoją matką tak pomiata !Za to ze go tak wychowała !Rozpiesciła!
Młoda 1 masz racje co do exów !Ich strata !

Dzis miałam troche zajęcia przy niedzieli :)Nie byłam w kosciele bo chyba przestaje wiezyc w co kolwiek ,jakoś nie cieszy mnie tam isć po za tym rowerm nie pojadę bo się boję ze się przewróce i szkode bym zrobiła:(Dzis te bydle mi się snił i cała jaego rodzina ,ex niby wył ale nie wiem czemu ja tez ryczałam ,takie bzdury !ALe w zeczywisctosci to on nie cierpi tylko się ze mnie smieje ze byłam naiwna idiotka :(
:-:)-:)-(
czytam wam codziennie ,bo was lubię :)Pappapa będe potem :)cos napiszę :)Dziś moje samopoczucie do dupy ,mysli mam głupie ,czasem mam tak ,:(
 
przyszła mama 26 kochana skoro masz taką rodzinę ze ci tak dokuczaja przenies się na pare dni moze do przyjaciółki??????nie twoja wina ,im chodzi tylko aby kase oddac a twoje życie ?????no nie niech się zastanowią ale taka bywa rodzina :(Głowa do góry przytulam
 
bezsenna wrocil fundusz alimentacyjny z tego funduszu wyplacaja zasadzane alimenty do 500zl max(jesli masz zasadzone 600 to i tak z funduszu dostaniesz 500zl) jesli ojciec dziecka nie placi. katerinka sie chyba pyta czy twoj ex chce tak zrobic by alimenty byly sadownie zasadzone ale on nie bedzie placil (ale dlug u panstwa i tak bedzie mu rosl) tylko bedziesz dostawala z funduszu alimentacyjnego.
napisz jak wrazenia z filmu
gjoasia gdybym ogladala ten film to chyba bym zwiala. wole nie wiedzieciec co mnie czeka na porodowce :)
spakowalas juz sie do szpitala?
miska82 dobrxe ze do ex cos dociera. niewiem co oni maja z tym tekstem "czy to dziecko napewno moje?"a czyje ma byc. obserwuj go, wymagaj wiele, nie pozwalaj na zle traktowanie i sie zobaczy.
a jak w pracy?
 
Ostatnia edycja:
reklama
miska82 sama nie wiem.. Wydaje mi się że dobrze robisz że nie chcesz do niego wrócić ważne że dziecko będzie miało ojca że sie w koncu zdecydował ale Ty nie ulegaj jego słodkim słowkom i uśmieszkom. Pamietasz jaki byl jak Cie traktował i samo to jego " mam nadzieje ze jestes moje" .. Nie nastawiaj sie rowniez ze skoro powiedzial ze pomoze to napewno tak bedzie. Moj ex najpierw sciemnil sobie slub i dziecko z inna a teraz nagle wali skruche i mowi ze pomoze . Ale pomysl sama jak my mamy im wierzyc po tym co zrobili??? Jesli chodzi o dziecko to tak jak najbardziej niech bierze odpowiedzialnosc w 100% ale jesli chodzi o Ciebie ? to zastanów sie głęboko bo oni sie nie zmieniaja ;]

justyś tak trzymać :)) głowa do góry i nie poddawać się :)) Masz bezcenny skarb którego on nigdy w zyciu nie bedzie miał :-) a nikt nie mowi ze bedzie łatwo ale ten trud jaki przed nami to piękny trud godny kazdej z nas:))
 
Do góry