reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

młoda no właśnie Adilea już napisała. Ja mogę dodać że to zakładanie włąsnego gospodarstwa domowego to nic innego jak po prostu wpisanie siebie, dziecka w papierkach przy wypełnianiu formularzu. A tak właściwie to jak zamierzasz sobie to załatwiac to lepiej wczesniej niż później... jak ja pierwszy raz składałam papiery do mopsu to dostałam jeszcze plus tysiąc złotych jednorazowej zapomogi na dziecko ,ale dostawało sie tylko wtedy jesli dziecko nie skończyło 3 miesiecy z tego co dobrze pamiętam. Z tym ,że zasiłek rodzinny to jest.. uwaga uwaga 40 zł miesiecznie. A to mi przypomina że własnie chyba musze poodbywac wycieczke po urzędach... skarbowym i cywilnym. świetnie :dry:. mam nadzieje ze kolejki nie będę porażające.

anowi jeśli ojciec dziecka jest znany i wpisany w dokumentach, nawet jeśli dziecko ma twoje naziwsko to jeśli ojciec dziecka żyje to i tak nie mogłabyś mu dać nazwiska męża. Żeby dostać naziwsko męża dziecko musiałoby być przez niego uznane jako jego własne, a przcież dziecko nie moze miec dwoch ojców i obaj byliby jego prawnymi opiekunami.

bezsenna nie wiem jak to wygląda od strony prawnej do końca. Wydaje się być wiele różnych możliwosci. U mnie Adaśka rejestrowała moja mama. Nie wiem czy np. gdy ojciec dziecka uznaje już go po tym jak jest dziecko zarejestrowane w urzędzie stanu cywilnego czy można mu tak łatwo zmienić nazwisko czy to już odbywa się drogą sądową trzeba spytac w USC.

a jak przyszłam wczoraj po Smoka, to musieli go budzić z drzemki. Poszliśmy najpierw po bańki mydlane i mały mnie naciągnał na kolejna piłke ;-), potem lody, a potem do parku gdzie spotkał swojego kolege ze żłobka i dołączyła do nas moja znajoma. Ten kolega i Adaś i syn znajomej od września będą razem chodzić do grupy w przedszkolu ;-) Adaś mówił że było fajnie że ciocie miłe, ale dzisiaj już nie chciał isc do żłobka zastępczego tylko do swojego. Zatrzymał sie w pól drogi i musiałam go wziaść na ręcę. Dzisiaj go zaprowadziłam troszke później i wiecej dzieci było i tak będę od tej pory robić.. i mimo ze jeszcze jak go przebierałam to mówil ze nie chce isc i sie za mną chował to jak ciocia otworzyla drzwi od bawialni to sam wszedł i nawet sie za mna nie obrócił :tak:
 
reklama
a ja dzisiaj dostalam decyzje o rodzinnym i jest odmowna,mimi ze mam teraz samo chorobowe nadal pozostaje w stostunku pracy i nie moga mi utracic dochodu z pracy za tamten rok,dopiero w momencie przejscia na wychowawczy jak bedzie nowa umowa,porazka tyle latania i nikt nie pisnal w mopsie slowa,ale skladam jutro o zaliczke i zobaczymy ....
 
kakusiaaa serdecznie witam, ja tez jestem w miare nowa :) i tez jestem w dosyc podobnej sytuacji, dalej mieszkam z moim facetem i ludze sie jego klamstwami i nadziejami, jakie sie we mnie wytwarzaja, ale jednoczesnie staje sie harda i coraz bardziej twarda. czekam az na swiecie pojawi sie moj ukochany radus, zeby podjac racjonalnie decyzje. doskonale rozumiem Ciebie bo wiem jak ciezko jest odejsc i choc nawet zdziwilam sie ze przez "jego ciezka reke", do doprowadzilo do poronienia, dalej z nim jestes (bo mnie jakby ktos uderzyl to definitywnie bym odeszla, obojetnie jakby bylo ciezko, dosyc naogladalam sie mojej matki bitej chociaz to co ja przezywam czyli osmieszanie i ponizanie jest tak samo okrutne), to wiem, co przezywasz i zycze Ci wytrwalosci w ciazy i rozsadku. ja sama tkwie w gownie, ludze sie wciaz, ale to forum pokazalo mi, ze bycie samotna matka wcale nie jest az taka straszna perspektywa jak sie wydaje z poczatku. oczywiscie, jest do dolujace, ale kobiety sa bardzo bardzo silne i tak samo Ty jak i ja. dlatego, jak przyjdzie co do czego, juz nie bede bala sie odejsc. po prostu badz tutaj czasem i pisz jak wyglada u ciebie sytuacja. naprawde to forum pomaga wierz mi, mi pomoglo:) i nie licz na jego zmiane, tak samo jak ja nie licze na zmiany u mojego, bo skoro dla kogos wazniejsi sa koledzy niz kobieta w ciazy i dziecko, to swiadczy to jedynie o braku dojrzalosci emocjonalnej. pozdrawiam serdecznie

bezsenna mnie tez juz zaczynaja moje kolezanki wkur.wiac. ostatnio ciagnely mnie na miasto, zeby polatac po "Przecenach". a ja cholera ich mac w 39 tyg ciazy, gdzie marze tylko o tym by urodzic i zeby kolejny dzien byl chlodniejszy. to im odmowilam, a one sie wielce obrazily, ze przeciez kobiety w ciazy powinny duzo chodzic. mam je gdzies, zobacza jak to jest jak sie jest samemu w ciazy. ja i tak radzilam sobie niezle, do 37 tyg latalam po szkole na 4 pietro po schodach szybciej niz inne. a Ty nie przejmuj sie kolezankami, twoj Kubulek i jego potrzeby sa najwazniejsze:) moi znajomi tez beda sie musiec przygotowac na to, ze oleje ich kompletnie. mam nawet mala awersje do nich, bo sami wszyscy jeszcze sa nagle niedoswiadczeni i niedojrzali i chyba musze znalesc sobie jakies przyjaciolki z dzidziami;)

kitta, samasamotna zycze Wam duzo zdrowka i wytrwalosci:) ja mialam angine i grype w drugim trymestrze i tez musialam sie faszerowac lekami :/ do tego na pozna wiosne doszly jeszcze napady alergii i astmy...

mloda dawaj to zdjecie :) mimo wszystko jest to napewno rozczulajacy widok, bo mezczyzna wyglada z dzieckiem pieknie:)

katerinka powodzenia:)

u mnie w miare ok, mam swiety spokoj, bo pan W. jest w pracy co oznacza dla mnie caly dzien slodkiej ciszy....... o dziwo nie robil mi zadnej awantury czy wyrzutow sumienia ze mu przypieprzylam w twarz. stwierdzil tylko, ze nie powinien byl sie upic i ze przeprasza. na mnie to nie dziala, mogl mnie przeprosic za to, jakimi epitetami mnie obrzuca, a nie chlaniem bo do tego ostatniego sie przyzwyczailam. ale jak chodzi do pracy to sie to przynajmniej w miare stabilizuje, wieczorem siedzi w domu, o 22 idzie ladnie grzecznie spac i o 5.30 wstaje. bosko. a ja dalej czekam na moja dzidzie, jeszcze mam dokladnie tydzien do terminu :D wczoraj mialam bole w okolicach krzyza i takie dwa skurcze, ale boje sie ze jeszcze je przegapie(te poczatkowe), bo nie sa jakies bolesne tylko odrobine nieprzyjemne. w dodatku jestem cholernie glodna i ciagle bym zarla. najchetniej slodyczy :D
 
Baaaaaaaardzo Wam dziewczyny dziękuję za te słowa otuchy. Leżę już drugi dzień i boli mnie już dramatycznie krzyż i całe plecy oprócz tego podbrzusze jakby ćmi, trochę to niepokojące ale póki nie krwawię to nie ma co się bać ponoć. Mam nadzieję, że będę wystarczająco silna fizycznie żeby zachować tę ciążę...

Angeoudiable i kakusiaaa : Wy przede wszystkim potrzebujecie mnóstwa otuchy mnóstwa siły w główkach i sercach Nie zawiedźcie ani siebie ani swoich maleństw.
 
Hej :)
ja tez jestem samotną przyszłą mamką. Moja córcia planowo urodzi się 25 października. Mam nadzieję, że będzie cała i zdrowa. Ciąża to najgorszy okres w moim życiu. to strasznie przykre uczucie ale niestety tak było.Nie dość, że fizycznie bardzo żle ją przechodzilam to jeszcze odeszłam od ojca dziecka co się mści na mnie do tej pory z każdej strony. Jak czytam to forum to po cichutku wierzę, ze dam sobie radę i że jakoś się uloży.
pozdrawiam was wszystkie mamuśki
 
Tak dochodze do wniosku ze cholernie kocham to moje dziecko i warto bylo przejsc przez to wszystko. Dla niej. Bo teraz jest calym moim swiatem;-).
Katerinka no niestety tak to już w tych mopsach jest ze nikt nic nie powie a potem trzeba kilka razy załatwiać jedna sprawe.
Inessitta nie daj sobie zniszczyc tego pieknego okresu jakim jest ciaza. Warto cieszyc się każdym jej dniem. Trzymam kciuki.
 
Hej,
coraz trudniej znaleźć mi czas na pisanie. To dlatego, że dziecię moje najchętniej zasypia przytulone do mnie. W łóżeczku jakoś niechętnie śpi. Dziś byliśmy na spacerze, dwugodzinnym, przełamałam swój lęk i karmiłam na dworze. Na szczęście w lesie, więc nikt nie widział :-p Potem próbował mnie poderwać o 14 lat starszy facet :] W dodatku był po piwie, czy dwóch, więc wiadomo, że normalnie by się nie odważył podejść.Nawet fajnie się rozmawiało, ale jak poprosił o numer, to podałam mu nieprawdziwy :-p
Rano byłam w szpitalu odebrać zaproszenie do usc. To jest tak zrobione, że jest konkretna godzina i data, więc nie trzeba stać w kolejkach.
Krropelka Jak jest w Szwecji odnośnie urzędu? Musiałaś iść z ex, on uznał Filipka, ale nazwisko zostało Twoje? On w urzędzie nie miał nic do gadania? Tak czytam, co piszesz i naprawdę bardzo walczyłaś o tą ciążę... Tekst, że zrobicie sobie nowe nie jest więc na miejscu :dry:Wiesz, dziś był u mnie ex, było wprawdzie lepiej niż ostatnio, ale stwierdził, że każda kobieta nadinterpretuje, jest nadwrażliwa, a ja to już w ogóle urządzam histerie, bo on nie miał nic wspólnego z tym, że tak źle psychicznie znosiłam ciążę.
Kakusia Rany, czytam o tej 'ciężkiej ręce' i dla mnie to jest przerażające. Urwałabym takiemu facetowi jaja...Przecież on Ci zabił dziecko...I teraz jeszcze chce zestresować drugie... Ja Cię prosze, uwolnij się od niego póki czas...
Angeoudiable Nie przegapisz skurczy początkowych ;-)Ich się nie da z niczym pomylić. Nawet ja wiedziałam prawie od razu, że to to, a przecież do samego końca nie miałam żadnych oznak porodu. Ja też do 37 tygodnia latałam, załatwiałam różne sprawy, zdawałam egzaminy na studiach. Potem już ległam w domu ;-)Co do koleżanek z dzidziami to bardzo dobry pomysł. U mnie się tak złożyło, że w tym roku oprócz mnie urodziły też 3 inne koleżanki z liceum, z jednej klasy (w tym jedna urodziła już drugie dziecko). Fajnie się z tym czuję, wiem, że nie jestem jedyna, która rodzi w takim wieku i której życie diametralnie się zmieniło.
Ja mam nadzieję, że po narodzinach dziecka będzie Ci łatwiej podjąć decyzję co do W.
Inessitta Niestety, muszę się podpisać pod tym, co piszesz o ciąży. Dla mnie też to był bardzo ciężki czas, moja psychika wysiadła. Urodziłam zaledwie 12 dni temu, ale od tamtej pory ani razu nie zatęskniłam za ciążą. Czuję, że mój syn rodząc się wyzwolił mnie od ciąży, od tej okropnej burzy hormonów, od niepewności, lęków. Teraz jest już ok.
Abundzu Widzisz jakiego dzielnego masz Smoka :happy2: A on chodzi do żłobka w wakacje dlatego, że masz praktyki i poprawki, czy normalnie też chodzi?
Katerinka Chodziło mi o formę nie treść forum i chyba trzeba przyznać,że teraz to miejsce wygląda trochę inaczej. Ale tak jak napisała Samasamotna-niech każda z nas tu pisze i niech pisze o czym chce. Tak będzie najlepiej :happy2:
Anowi Aż sobie zaraz zajrzę do kodeksu opiekuńczego. Za dużo mam wątpliwości.
Do nowych dziewczyn: To forum uzależnia ;-)

Zamieszczam zdjęcie ex. Może po mnie Młoda się odważy :-pNie wiem, czy to taki rozczulający widok. W sumie to całkiem lubię to zdjęcie. Lubię jednak tego mniejszego pana w niebiesko żółtym ubranku ;-)
 

Załączniki

  • SDC11529.jpg
    SDC11529.jpg
    27,6 KB · Wyświetleń: 75
Ostatnia edycja:
Hej jestem wsciekla, wczoraj zajrzalam tu tylko na chwile bo szlam do lekarza, wiec nawet nic nie napisalam, pozniej przyszedl moj ex, poszlam mu zrobic kawe a ten zlapal moj telefon, myslalam ze oglada zdjecia, a on ze wykasowal mi zdjecie z nim i malym, wczesniej mialam tez zrobione zdjecie z jego siostra to tez wykasowal bo mowi ze nie potrzebuje tych zdjec, dodatkowo wlazl w moje sms-y i sobie czytal :wściekła/y::angry::wściekła/y::angry: myslalam ze mnie szlag trafi, powiedzialam mu ze jak mu sie cos nie podoba to moze wyjsc i nie wracac, poza tym spoznil sie 45 minut wiec powiedzialam mu ze nastepnym razem jak spozni sie 5 minut to drzwi beda juz zamkniete, bo mialam duzo rzeczy do zrobienia ale przeciez nie zaczne jak on ma przyjsc za 15 minut, a okazalo sie ze mialam godzine :angry: u lekarza dobrze, maly wazy 3900 gram, jest zdrowy, lekarka powiedziala ze jesli nie plakal rowno przez godzine to znaczy ze nie mial kolek tylko jak mu cos jezdzilo w jelitach to go to bolalo :/ juz sama nie wiem :/ powiedzcie mi jak to jest z tymi szczepieniami? wiem ze sa bezplatne i chyba jest w nich 6 wkluc, a platne za 185 zl i chyba 3 wklucia, ale to za kazde wklucie placi sie te 185 zl ? czy za wszystko? moja kuzynka mi dzis mowila ze za kazde niby :/ ale z tego co mowila mi wczoraj lekarka to za wszystko, wiec teraz juz calkiem nic nie wiem :baffled: maly dzis znow nie mogl sie zalatwic :-( widzialam ze strasznie sie meczy, wiec wzielam czopek glicerynowy i przylozylam(bo nie zdarzylam wlozyc) i mialam pokoj do sprzatania+wypranie ubran+kapiel :sorry2::dry: fajnie bylo ;-) zrobie mojemu ex dzisiaj zdjecie i wrzuce tu po zlosci ;-) a niech wiedza ze pierwszej jakosci to on nie jest :) a Nikos zaczal sie wiercic i boje sie ze w nocy mi sie wkreci pod koldre i powietrza nie zlapie :szok:
inessitta wszystko sie ulozy ;-) zobaczysz ze bedzie dobrze, wystarczy tylko chciec :tak: Witaj na forum ;-)
kakusiaaa ja zgadzam sie z Bezsenna urwalabym takiemu facetowi jaja!!! Przykro mi z powodu Twojej pierwszej ciazy, mam nadzieje ze z ta bedzie(jest) wszystko dobrze! Witam na forum ;-)
Bezsenna Twoj Kubulek rosnie jak na drozdzach, z kazdym zdjeciem wydaje mi sie wiekszy :) sliczny maluszek
angeoudiable wierz mi ze to nie byl rozczulajacy widok (mojego Nikosia z exem) ;-) ale wrzuce tu dzis zdjecie, nie powiem ze bedzie robione za pozwoleniem, wiec nie obiecuje cudow :)
 
reklama
Młoda Widzę, że reagujesz na spóźnienia ex tak samo jak ja...Dla mnie to jest irytujące. Wtedy też tak miałam. Chciałam coś zacząć, ale myślę sobie, że nie ma sensu, bo ex niedługo przyjdzie. No i przyszedł po 45 minutach :dry:
Byłam dziś z Kubulkiem u lekarza, lekarka mi rozpisała te szczepionki i za każdą płacisz... Ja muszę zrobić tą pierwszą, obowiązkową. Jest ona za darmo, ale jak zapłacę za skojarzoną, to wyjdzie 3x100 pln albo 3x175 pln. Rozpisała mi też zalecane szczepionki. To wyjdzie 2x300 pln, a druga 3x280, więc nie wiem czy się zdecyduję... Jak ostatnio mówiłam ex o tych szczepionkach, to on stwierdził, że te zalecane to pewnie jedno dziecko na 10 choruje i że tylko naciagają na kasę. Fajne podejście...
 
Do góry