reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Moj facet (nie wiem czy powinnam go jeszcze tak określać) pomimo tego ze jest ode mnie 10 lat starszy i chciał mieć ze mną dziecko też jeszcze nie dojrzał do roli ojca. Przypuszczam że nigdy nie dojrzeje. Woli spędzać czas wolny z kolegami niż ze mną, bardzo często łapię go na kłamstwach. Pomimo tego że sam popełnia błędy, potrafi później mieć o nie do mnie pretensje, odwracać kota ogonem, obwiniać mnie, że się go "bezpodstawnie czepiam" lub też wszystko przemilczeć. Jest rozpieszczonym przez matkę i babcię egoistą. Sama nie wiem dlaczego dalej to wszystko kontynuuje. Nie wierzę w to, że ojciec mojej Malutkiej mógłby się jeszcze zmienić. Po tych wszystkich krzywdach jakie mi wyrządził przez te kilka miesięcy, odkąd dowiedział się że jestem w ciąży... Aktualnie jestem w 7 miesiącu ciąży. Czuję się bardzo zagubiona. Nie potrafię podjąć żadnej słusznej decyzji. Ciągle sobie obiecuję, że kiedy już urodzę moją Księżniczkę, wtedy go zostawię. Być może powinnam zrobić to teraz, ale boję się tego poczucia oficjalnej samotności w ciąży.
Witam!Jestem tu nowa.Mam 20 i w swoim krótkim dorobku życiowym dwójkę wspaniałych,zdrowych maluszków.Córeczka ma 15 miesięcy a chłopczyk 3.wpadłam z facetem o 3 lata starszym w wieku 18 lat.I co teraz?Mąż pracuje na trzy zmiany.Jak nie ma go w pracy to błąka się gdzieś z kumplami lub spędza czas na kompie.A dzieci to mu muszę na siłe "wpychać"bo slory do zajęcia się nimi nie jest.Z resztą w ogóle to się nam nie układa-za bardzo.No lae widać taki mój los.Dzieciaczki kocham najbardziej na świecie i nic tego nie zmieni:)
 
reklama
Samasamotna jak czytam co piszesz to przypominam sobie swoją koncówkę ciąży. Przynam Ci się że praktycznie nie wstawałam czasem z fotela tylko miałam przed nim ustawioną pufę na nogi i poduszkę pod plecami i siedzialam tak godzinami. I nie myśl że z lenistwa, poprostu tak mnie wszystko bolało że miałam wrażenie że jak wstanę to mi wszystko chluśnie na podłogę, a plecy mi dosłownie skrzypiały. Ciąża to niby czas wielkiego oczekiwania ale dla mnie się ten czas wtedy jakby zatrzymał. Nie dość że nie był taką radością jakbym chciała to na dodatek miałam wrażenie że chyba już nigdy nie urodzę i zawsze bede sie tak czuła jak Ty teraz. Ciężki to byl czas więc współczuję Wam dziewczyny że przeżywacie teraz to samo. Wiem że marne moje pocieszenia że się to zmieni, ale musisz to wszystko przetrwać. Córeńka rośnie Ci a teraz będzie przybierać więcej bo na koniec ciazy przeważnie tak jest. Zobaczysz jak reszta zleci :) i dasz rade ... zresztą nie masz innego wyjscia :-)
katerinka kurcze to przykre że masz takie problemy teraz z ciążą. Musisz się moja droga wziąć w garść i właczyć sobie olewator, ja jeszcze czasem włączam walimietor i też działa. W sumie dobrze że ex się trochę przejmuje bo nie ma co ukrywac ale gdyby to calkiem olał to było by Ci jeszcze ciężej. Ja już od 7 miesiaca miałam spakowaną torbę do szpitala bo z nerwów dopadły mnie przedwczesne skurcze i lekarz kazał leżeć duzo, a że wolałam leżeć w domu niż w szpitalu to naprawde się oszczędzałam. Wspomagałam się uspokajaczami i tak mnie wyciszyły że aż przenosiłam ciażę. Kurcze obie mamy tak naprawdę po dwoje dzieci i wiesz mi bardzo pomagały myśli o swojej drugiej córci, tak bardzo starałam sie byc silna dla niej przede wszystkim. Trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieje że wszystko idzie ku lepszemu.
ania_wawa ja ze swojej strony również zyczę Ci powodzenia w życiu i szczęsliwego rozwiązania. Dla Ciebie forum było wsparciem i to bardzo dobrze, dla mnie ono było jest i będzie tym wsparciem i zawsze z czystą przyjemnością będe tu zagladać i rozmawiać z dziewczynami. Wszystkiego dobrego :) i przyznam Ci się szczerze że z niecierpliwoscią czekam na opowiadania o kupkach wszystkich dziewczyn które spodziewają się swoich maluszków ... temat rzeka :)))
 
Ostatnia edycja:
krropelka ja wlasnie tez pamietam jak byl 20 tydzienpozniej 25 pozniej 30 :D a teraz 33 boze nie wierze jeszcze czasem w to:D
abundzu ja ostatnio wlasnie nie bardzo jadlam przez ta grype zolodkowa..;/ ale tak
to sie obzeram tez pizzą:D i ogolnie slodyczami owocami i wszytskim wszytskim:D
przykre ze tyle dziewczyn odchodzi z forum..no ale coz :((
ja sie klade spac dobanoc do jutra:))
asuzana ja mam dokladnie to samo:d nawet dokladnie z tą pufą..:)) he he ale tak tez tlimacze sobie ze nie mam innego wyjscia jak przetrwac to bo nie ma innej opcji:D
dobranoc :)
 
Ostatnia edycja:
ania_wawa powialo ironia... rozumiem, ze tekst bezsennej mogl zrazic delikatna psychike zranionej i samotnej ciezarnej. i naprawde sie nie dziwie, ze poczulyscie sie w jakis sposob ocenzurowane. ale potem bylo wiele duuzo spokojniejszej argumentacji w wykonaniu szerszego grona osob. i to juz nie zostalo wziete pod uwage. to jest oczywiscie Twoja decyzja czy na fprum byc chcesz czy nie. podobnie jak wszytskich innych dziewczyn ktore odeszly. tylko nie pojmuje jednego. po co ta ironia teraz? to wyszczegolnienie komu bardziej nalezy sie wdziecznosc? po co wyjezdzanie z tekstami, ze problemy ciezarnych juz nie obchodza mamusie z dzieckiem na reku? tak. masz racje - w temacie forum nie ma nic o kupkach. tylko kazda mamusia kiedys urodzi swoje malenstwo i ono bedzie robic kupki. a to forum moglo laczyc oba tematy - te bardziej ciazowe z tymi dzieciowymi.
nie pojmuje tez tego afiszowania sie "wymienionymi kontaktami". tez mam kontakt gg do wielu osob z tego forum, ale jakos nigdy nie probowalam ich z tego tutulu faworyzowac. i sprawiac, zeby inne poczuly sie gorsze.
nie wiem. byc moze sie myle. jesli tak to przepraszam bardzo. ale jak dla mnie Twoj dzisiejszy post to nie bylo pozegnanie, bo tak wypada. tylko prowokacja z ironia.
no i sorrry. ae nie umialam sobie podarowac skomentowanie tego.

teraz czekam az zostane zjedzona tu zywcem. za draznienie ciezarnych...
 
KRROPELKA wiesz co, jestem po tych wczasach taka obżarta że nawet jakbym chciała zjeść to Cię nie strawię :-D z tego co pamiętam jakiś czas temu ania_wawa napisała w swoim poscie że czesto ma tendencje to wywoływania shiz i kłotni, nie będe szukac tej strony bo nie chce też niczego nikomu udowadniać. Chce się pożegnać to jej sprawa, miło było ją tu widzieć a zmuszac nikogo do pisania nie można zresztą nawet nie trzeba. Jesteśmy już dużymi dziewczynkami i każda z nas samodzielnie podejmuje decyzje. :-)
Zresztą mamy tu nowe koleżanki z którymi fajnie będzie pogadać i nie ma co od początku ich zrażać do forum. Wszędzie są czasem jakieś spory i przepychanki ale najwazniejsze jest zeby się dogadywać. Zresztą całe nasze życie to chodzenie na komprmisy więc po co się nadal tym przejmować.
Gjoasia szkoda że uciekasz bo bardzo lubialam Twoje posty. ale mam cichutką nadzieję że jednak czasem się skusisz i popiszesz co u Ciebie :))) dbaj o brzusio :)
 
Ostatnia edycja:
asuzana co racja to racja. Ty to jestes takim forumowym "sloneczkiem" zawsze oswietlisz i rozweselisz najciemniejsze katy :tak:
abundzu rozpieszcza Cie ten aspirant :tak:. nie ma co! i nie narzekaj, ze nie chce Ci dac dokladki. on po prostu dba rowniez o Twoja figura - nietylko o zoladek :-D:-D:-D. ja musialam sobie nalesniczki sama zrobic.. buu. ale i tak byly pycha :tak:
samasamotna ja jakos dokonca nie moge sie wczuc w twoje polozenie. bo o ile ciaza ze strony psychicznej byla dla mnie koszmarem, to od strony fozycznej koncowka byla bardzo udana. bo dawno juz nie pamietalam o mdlosciach z pierwszych 4 m-cy, natomiast nie mialam ani boli kregoslupa, ani nie puchlam. a skurcze dopadly mnie soldinie w dzien porodu. wiec tym bardziej jestem pelna podziwu dla Twojej dzielosci. a niebawem bedzie wielka nagroda w rozowym spioszku :tak:
marzenka200 witaj na forum :-). tez zawsze chcialam miec dwojke dzieciaczkow. a teraz sobie mysle, ze juz sie w swoim zyciu z tym nie zmieszcze.
 
marzenka200 jesteś tutaj kolejną mamusią która ma już dwoje dzieciaczków :-) do tego klubu ja też się zaliczam :-) wiesz współczuję Ci tej sytuacji bo ja już tak bardzo przyzwyczaiłam sie do tego że muszę radzić sobie sama że nie wyobrazam sobie faceta pokroju takiego jak Twój u swojego boku. Zawsze taka sytuację trzeba sobie przeanalizować, napewno samej jest trudno ale też równowaga psychiczna jest bezcenna. Zawsze jak czytam posty dzieczyn które piszą o swoich dzieciaczkach tych które już są albo dopiero bedą to się uśmiecham. Zawsze w tych słowach jest tak dużo czułości że aż wzruszające. Napisz cos więcej o sobie i dzieciach, jakoś będziemy się tu uzupelniać i pocieszać :-)
samasamotna mi moja pufa do tej pory kojarzy się ze stekaniem przy wstawaniu z fotela :-) teraz się z tego śmieję ale wczesniej mi nie było do smiechu, bo wstawaniu z fotela towarzyszyły mi tak rozmaite pozy i jęki że jakby ktoś podsłuchiwał pod drzwiami to by myslał że rodzę. Dobrze że jest już chociaz troszkę chłodniej i może nie będzie już upałów bo z tego wszystkiego wlaśnie to jest najgorsze. Dobranoc :-)
KRROPELKA wiesz ja Cię tam nie chcę podpuszczać ale Fifek chętnie by do zabawy miał jakieś rodzeństwo co by mu smutno nie było ;))) rach ciach i już :)))))
A no i fotki jakies wrzuce ... normalnie wiecie jak nad morzem szybko rosną dzieciom włosy :) szok :)))
 

Załączniki

  • IMG_2186.JPG
    IMG_2186.JPG
    78 KB · Wyświetleń: 64
  • DSC00258.jpg
    DSC00258.jpg
    28,3 KB · Wyświetleń: 71
  • DSC00267.jpg
    DSC00267.jpg
    36,9 KB · Wyświetleń: 70
Ostatnia edycja:
samasamotna, no widzisz jak ten czas leci... mi tez ciaza przeleciala praktycznie blyskawicznie, dopiero odkad siedze w domu i sie denerwuje ta cala sytuacje dluzy sie niemilosiernie. we wtorek termin porodu, a ja jestem coraz mniej na silach. wielki brzuch juz mi nie daje spac, ciagle mam jakies bole, a uplawy to mam wogole non stop takze nawet sie nie moge skapnac czy odchodzi mi czop sluzowy czy nie :) zycze wytrwalosci w ostatnich nieukrywajac najbardziej meczacych tygodniach ciazy:)

bezsenna, to zdjecie jest piekne naprawde, Twoj dzidzius jest przesliczny a sposob jak patrzy na niego Twoj ex chwyta za serce, no nie zaprzeczaj. jak moja dzidzia sie urodzi tez wrzuce jej zdjecie ah juz sie ciesze :D

cholera dziewczyny jak tak czytam wasze posty ile to trzeba zainwestowac w szczypionki i jak to latac po urzedach kolejkach do lekarza na badania itd to mnie az mdli. w niemczech jest jednak opieka medyczna naprawde dobra i powinnam byc z tego powodu szczesliwa zero oplat za szczepienia, regularne terminy, plus znieczulenie za darmo albo cesarka na zyczenie.. ja nie chce cesarki, wole dac przyjsc na swiat mojej dzidzi naturalnie, ale w razie potrzeby jesli bede sie zwijac z bolu to poprosze o znieczulenie:) to czekanie jest dobijajace, mnie chwyta chyba jakas depresja przedporodowa, nie wiem, czy sobie poradze z tym wszystkim, w sumie jestem gowniara ktora sama sobie zgotowala taki los i w dodatku jeszcze takie problemy z facetem:/ nie moge sie juz porzadnie wyspac, skad mam czerpac sily na porod jak spie 2,3 godziny na dobe nie wiem czy to ze zdenerwowania z nerwow czy moze juz po prostu ciezko sie ulozyc z dzidzia.. wczoraj w przyplywie optymizmu polecialam z kuzynka na miasto i kupilam sobie nowe spodnie, mam chyba jakies wyjatkowe szczescie ale nogi mi bardzo zeszczuplaly odkad jestem w ciazy, wczesniej mialam balerony :D to miasto jednak (34 stopnie) odchorowalam lezac i stekajac bo jeszcze w dodatku moj brzuch wogole nie jest obnizony tylko zaraz przy piersi i nie moge zlapac oddechu zwlaszcza ze jeszcze mam resztki astmy. kuzwa no juz naprawde chce zeby byla dzidzia, bo robie z siebie ofiare i jestem marudna strasznie :D nie zameczam was juz .. a tak wogole brzuch musi byc obnizony? czy moze sie tez obnizyc krotko przed porodem? bo moja boska polozna z kazda swoja wizyta mile mnie inforumuje ze porod napewno bedzie bardzo opozniony, gdyz brzuch jest ciagle bardzo wysoko. pozdrawiam was wszystkie i milego dnia zycze z Waszymi dzidziami - w brzuszku jak i przy piersiach :)
 
ange (wybacz że skracam nick ale tak mi jest duuużo prościej ;) ty się nie przejmuj tym co mówi położona. A niech sobie mówi i papla i co tam chcę. Kazdy ma swoje teorie i świętą racje... a jak jest i będzie w rzeczywistości to życie pokaże ;-) Niedawno pocieszałyśmy bezsenną to i Ciebie będziemy pocieszać jeśli będzie trzeba że ciąża nie może przecież trwać dłużej niż te dwa tygodnie po terminie... ;-) Z tymi spodniami to gratuluje zakupów... ja to nigdy nei moge sobie kupić takich spodni jak trzeba bo zawsze są za długie i trzeba je albo skracac albo podwijać grrr.

samasamotna ja ci strasznie współczuje tej grypy żołądkowej. Ja wszelkie tego typu historie ciężko znosiłam jak się zararzałam od Smoka, a w zaawansowanej ciązy to juz mi naprawde trudno sobie to wyobrazic wisieć z głową nad miską tudzież muszlą i wymiotować normalnie respekt. Ale dobrze że juz wracasz do zdrowia... ;-) Tak w ogóle to wrzuciłabys zdjęcie swojej sofki i firanek bo sie jeszcze nie pochwalilas ;-)

krropelka kochanego ciała nigdy za dużo ! Ja bym jednak nic nie miała przeciwko jak mi zrobił jeszcze dokładke , a potem pomógł mi spalić pochłonięte kalorie.. ;-) A rozpieszczać to ja tego gada rozpieszczam, śniadanie mu wczoraj zrobiłam potem spał do popołudnia u mnie na łóżku a ja sie w tym czasie uczyłam a jedyne co musiał za to zrobić to pozmywać gary... no ale dzisiaj wrzucam sobie na luz. Jeśli nie będzie padać to wysyłam aspiranta ze Smokiem to ogrodu botanicznego oczywiscie z instrukcjami zeby sie nie zblizali do barszczu Sosnowskiego czy jak to sie tam zwie, a ja w tym czasie ide do kosmetyczki sie wyczścić i moze jeszcze zaszaleje i zrobie sobie henne na rzędy pierwszy raz w życiu :tak: A co może nad tym możesz złapie jakiegoś księcia ze sporym portfelem i pałcem z 1000 (minimum) pokoi.

asuzana jak tak dalej pójdzie to twoja pannica przerośnie mojego Adaśka :dry::-p jak w takim tempie będzie rosła ;-) i ładnie to tak wyrywać morskim syrenką kłaki a potem mówic ze to własne? :-D mam nadzieje ,ze w zamian za włosy nie dałaś jej rekompensaty w postaci grzebienia :-D
 
reklama
Witam serdecznie w te przepiękny dzień po kłótliwej burzy na forum wczorajszego wieczoru. Ale dajecie sobie do wiwatu dziewczyny, no cóż to zdrowo. Ja w kwestii zdrowia mogę trochę poopowiadać. Cóż pierwsze tygodnie ciąży. Coś okropnego!!! Niech mnie kule biją , a miało być tak pięknie - tak czarownie i nadzwyczajnie. Od trzech tygodni jestem zmęczona jakbym na polu ciężko pracowała, sikam co 2 godziny ( w przypadku gdy ograniczam rozsądnie płyny, jednak rzadko to robię) a jesli piję tyle ile chcę biegam co kwadrans czasami, podbrzusze mnie coś ćmi. Mało że kazali mi leżeć na brzuchu (i wysiada mi od tego kręgosłup) to muszę brać leki co 8 godzin, co oznacza budzenie o 8 i o północy bo o 16 to nie problem. to budzenie za to to przechlapane bo śpię ponad 12 h na dobę jako,ś ostatnio więc w tych godzinach też - kaplica! No i na to wszystko albo dziś za dużo zjadłam na śniadanie albo mam mdłości!! Tego już za wiele. Naturalnie warto wspomnieć że wyskakuje mi coś na twarzy co chwile, przetłuszczają mi się codziennie włosy, mam zaparcia i płaczę na każdym filmie nawet jesli nie bywa specjalnie wzruszjący (zawsze cos wypatrzę żeby popłakać).
Pocieszam się jedynie tym że te objawy mogą oznaczac prawidłowo przebiegająca ciążę.
Macie jakieś wrażenia na ten temat?
Pozdrawiam

 
Do góry