samasamotna, no widzisz jak ten czas leci... mi tez ciaza przeleciala praktycznie blyskawicznie, dopiero odkad siedze w domu i sie denerwuje ta cala sytuacje dluzy sie niemilosiernie. we wtorek termin porodu, a ja jestem coraz mniej na silach. wielki brzuch juz mi nie daje spac, ciagle mam jakies bole, a uplawy to mam wogole non stop takze nawet sie nie moge skapnac czy odchodzi mi czop sluzowy czy nie
zycze wytrwalosci w ostatnich nieukrywajac najbardziej meczacych tygodniach ciazy
bezsenna, to zdjecie jest piekne naprawde, Twoj dzidzius jest przesliczny a sposob jak patrzy na niego Twoj ex chwyta za serce, no nie zaprzeczaj. jak moja dzidzia sie urodzi tez wrzuce jej zdjecie ah juz sie ciesze
cholera dziewczyny jak tak czytam wasze posty ile to trzeba zainwestowac w szczypionki i jak to latac po urzedach kolejkach do lekarza na badania itd to mnie az mdli. w niemczech jest jednak opieka medyczna naprawde dobra i powinnam byc z tego powodu szczesliwa zero oplat za szczepienia, regularne terminy, plus znieczulenie za darmo albo cesarka na zyczenie.. ja nie chce cesarki, wole dac przyjsc na swiat mojej dzidzi naturalnie, ale w razie potrzeby jesli bede sie zwijac z bolu to poprosze o znieczulenie
to czekanie jest dobijajace, mnie chwyta chyba jakas depresja przedporodowa, nie wiem, czy sobie poradze z tym wszystkim, w sumie jestem gowniara ktora sama sobie zgotowala taki los i w dodatku jeszcze takie problemy z facetem:/ nie moge sie juz porzadnie wyspac, skad mam czerpac sily na porod jak spie 2,3 godziny na dobe nie wiem czy to ze zdenerwowania z nerwow czy moze juz po prostu ciezko sie ulozyc z dzidzia.. wczoraj w przyplywie optymizmu polecialam z kuzynka na miasto i kupilam sobie nowe spodnie, mam chyba jakies wyjatkowe szczescie ale nogi mi bardzo zeszczuplaly odkad jestem w ciazy, wczesniej mialam balerony
to miasto jednak (34 stopnie) odchorowalam lezac i stekajac bo jeszcze w dodatku moj brzuch wogole nie jest obnizony tylko zaraz przy piersi i nie moge zlapac oddechu zwlaszcza ze jeszcze mam resztki astmy. kuzwa no juz naprawde chce zeby byla dzidzia, bo robie z siebie ofiare i jestem marudna strasznie
nie zameczam was juz .. a tak wogole brzuch musi byc obnizony? czy moze sie tez obnizyc krotko przed porodem? bo moja boska polozna z kazda swoja wizyta mile mnie inforumuje ze porod napewno bedzie bardzo opozniony, gdyz brzuch jest ciagle bardzo wysoko. pozdrawiam was wszystkie i milego dnia zycze z Waszymi dzidziami - w brzuszku jak i przy piersiach