reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Asheara uuu czy ja to jeszcze pamiętam :-D:-D,nie no żart pamiętam...
Z perspektywy czasu inaczej na to wszystko patrzę i więcej rozumiem...
Zacznę od tego że byłam bardzo zakochana,pojechaliśmy w sierpniu na wakacje nad morze,było super mnie się tak przynajmniej wydawało.Byli tam kumple mojego eksa i teraz wiem że zazdrościł im tej wolności którą oni tam mieli...
Wróciliśmy z wakacji,no i się zaczęło kłótnia,moja wyprowadzka od niego do rodziców. Próbowanie ratowania związku,chyba tylko z mojej strony,no i sex.... I tak jakoś wyszło że pod koniec września zaszłam w nieplanowaną ciąże (ale bardzo chcianą-teraz tak myślę),dowiedziałam się w 4 tygodniu o ciąży na początku nie mogłam w to uwierzyć,on chyba też nie.Spotykaliśmy się do 15 grudnia , bo od tego dnia On w ogóle przestał się odzywać no i ponad 4 miesiące znaku życia nie dawał.Teraz niby się widujemy,chcemy być rodzicami i tyle,razem już raczej nie będziemy,nie potrafiłabym wybaczyć tego co przez niego przeszłam. Eh...opisałam tą całą sytuacje ale jakoś bez emocji i uczuć które w tym czasie miałam... No ale to tak w skrócie ...

 
reklama
Milkada jak spedzilas dzien w domu sama, to oczywiste ze dziwne mysli przychodza, facet by sie przydal, ale pomysl sobie ze jak Kubus sie pojawi to zajmie ci on caly czas i serce i na poczatku wogle nie pomyslisz o tym. A potem znajdziesz kogos cudownego.

Abundzu to ty tak drobna jak ja :p nie no ja dosc malo przytylam, przed ciaza 47 kg teraz 58 kg, wiec nieduzo, a dzis juz mnie w krzyzu zakulo tak porzadnie, potem bol w dole, mysle moze sie zacznie, usmiech od ucha do ucha, ale nie, falszywy alarm. Tzn zaden alarm bo to kilka boli bylo, wiec wiecie, ale nadzieja wielka.
 
Cześć :)
Milkada Jak robiłaś zdjęcia? Przed lustrem, czy ustawiłaś aparat na odpowiedniej wysokości? Ja zrobiłam 12 zdjęć zanim mi jakieś dobrze wyszło :/
Też mi narobiłaś smaku, tym bardziej, że u mnie w domu już nie ma jedzenia :] Tak to jest jak sklep zamkną na jeden dzień :D My wczoraj kompletnie zapomnieliśmy o święcie i stąd nie zrobiliśmy zakupów.Chyba jesteś na kolejnym etapie zapominania o exie. Ja teraz też tak mam, że chciałabym poznać kogoś nowego. Bo na pewno nie chciałabym już nigdy być z dawcą.
Asheara Wprawdzie pytanie nie do mnie, ale ja mam NK i jak coś to zapraszam Ciebie i pozostałe dziewczyny :)
Logowanie do nasza-klasa.pl
Abundzu Kurde, to Ty nawet w ciąży ważyłaś mniej niż ja przed ciążą :p No ale ja do szczupłych nie należę. Moją figurę się raczej określa jako kobiece kształty :D

Umieszczam zdjęcie moje i Kubulka ;) Przemieniłam je na sepię, co by nie było widać tak bardzo moich rozstępów :p Ale to są i tak rozstępy sprzed ciąży. Ciążowych nie odnotowałam.
 

Załączniki

  • SDC10928.jpg
    SDC10928.jpg
    8,7 KB · Wyświetleń: 70
bezsenna bardzo ładny brzusio :-). Też musiałam zrobić parenaście fotek zanim wyszło dobrze :-).

kabaretka a my to chyba mamy więcej ze sobą wspólnego niż nam się wydaje :-):-):-).
 
Co prawda pytanie nie bylo do mnie, ale ja odpowiem ci bezsenna jak ja robilam moje zdjecia. Kilkalam ustawiajac aparat na odpowiedniej wysokosci i na 10 zdjec jakies jedno w miare wyszlo. Ale ciezko samej, co? :-) Jednak ja jakos nie wyobrazam sobie prosic np. moja mame o zrobienie zdjec, wogle czasem czuje sie ze jestem jakas dziwna, bo nie lubie, ba nienawidze jak ktos obserwuje moj brzuch, czy go dotyka, nawet jak jest to moja mama czy ktos mi bliski. Tez tak macie? :sorry:
 
Milkada co prawda to prawda :-) Jeszcze jak na mnie z porodem do poniedzialku poczekasz to bedzie super :-D Najlepiej na godzinke 14 to nie bedzie taki tlok na drogach :-p A my to kiedys w przyszlosci bedziemy musialy sie jakos spotkac z maluchami bo cos zbyt duzo nas laczy :tak::-p
 
, bo nie lubie, ba nienawidze jak ktos obserwuje moj brzuch, czy go dotyka, nawet jak jest to moja mama czy ktos mi bliski. Tez tak macie? :sorry:

Ja miałam wręcz przeciwnie. Ja na Smoka jak był w brzuszku mówiłam Kropek. I co chwile sie tuliłam i pokazywałam siostrze i mamie brzuch i im mówiłam "przygarnij kropka" a one mi wtedy dawały buzika w bębenek ;) może ja też jestem dziwna w drugą stronę. Ale mam dużo potrzebe okazywania i dostawania ciepła ;-)
 
Kabaretka Przeglądałam dziś forum i nawet w podobnym czasie do niego dołączyłyście :) Ja myślałam, że ktoś Ci robił te zdjęcia, bo tak dobrze wychodzą. Ja czasem proszę brata, ale on z wielką łaską mnie fotografuje :] Mama też czasem pstryknie zdjęcie, ale tak generalnie to sama muszę :] Ja nie lubię jak ktoś patrzy na mój brzuch. Niestety jest to częste na studiach, ale w sumie nie dziwię się, bo jestem na pierwszym roku, nikt z mojej grupy nie ma jeszcze dzieci ani męża. Są niektóre zaręczone dziewczyny, więc może za rok też będą miały brzuszki :p
Co do dotykania, to mnie śmieszy, że Kubuś zawsze przestaje się ruszać, jak chce żeby go ktoś poczuł. Najwięcej się rusza jak jestem sama i jak ja kładę rękę na brzuchu :)
 
reklama
Mnie tam nie przeszkadza jak ktoś się patrzy na mój brzuszek czy go dotyka,czuję się wtedy dumna że noszę mojego synusia pod serduszkiem :-). A wszyscy mogą mi tylko zazdrościć :-D.
 
Do góry