reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

No wlasnie jest tak jak piszesz Ayaka. Jest mi bardzo ciezko uwierzyc w ta sytuacje. Tyle razem przeszlismy, tyle pieknych wspomnien. Podrozowalusmy razem, kupilismy dom ( jest na niego) pracowalismy razem u jego taty, potem on przejal firme po nim. Mielismy fajne zycie, dobra prace, dom. Zaszlam w ciaze I w jednej chwili stracilam wszystko. Bylo mi na prawde ciezko. Ale staram sie podnies z tego dolka. Jak lecialam samolotem do Pokski to powiedzialam sobie, ze sie nie poddam, ze dam sobie rade bez niego. Ze nie bede sie wiecej ponizac I blagac o szanse. Nie chce byc jakas zdespetowana baba I uzalac sie nad soba. Stwierdzilam, ze wezne sie w garsc. Choc przyznam sie ze czasami lezka mi jeszcze sie poleje. Mam duza rodzine i nie ma u nas rozwodow. Jak widze te szczesliwe malzenstwa I dzieciaczki na kolanach u tatusiow, to mi serce peka. Najbardziej boje sie tego jak wytlumaczyc dziecku, ze tatus jej nie chcial. Ale odrzucilam jakiekolwiek mysli, ze moze kiedys zmieni zdanie. Ze bedzie chcial byc z nami. Po prostu staram sie w ogole o nim nie myslec. A ze sie w ogole nie odzywa to nawet latwo mi to przychodzi. Ale wiem, ze jeszcze nie raz zaleje sie lzami. I nie raz bede przez niego cierpiec
 
reklama
Ja juz znalazl
Dokładnie dziewczyny oni by chcieli płacić grosze albo nic i jeszcze o wszystkim decydować
ja myślę ze najpierw wpisze ojciec mm
a później jak dojde do siebie on przecież w końcu zobaczy dziecko to wtedy te jego testy i zobaczymy co dalej Narazie intensywnie szukam mieszkania i albo rudery albo drogo ale przynajmniej mam zajecie
Ja juz znalazlam lokum dla nas. Jeszcze jestem w trakcie remontu. We wrzesniu zajmuje sie tylko wyprawka. Jak na razie mam inne rzeczy na glowie niz moj Ex. Ale on kompletnie sie od nas odcial wiec jest mi latwiej o nim nie myslec. Zobaczymy jak bedzie pozniej...
 
A na kiedy macie terminy porodu? Jak się człowiek ma czym zająć to jest łatwiej nie myśleć. Ja już wszystko z grubsza mam ogarnięte i już się kiepsko czuje, więc ani gdzieś wyjść, ani się czymś zająć bo wszystko mnie bardzo męczy, kręgosłup boli i kolana. Przybylo mnie już 18kg a do końca jeszcze 2 mies.dobije do 25...jestem wysoka więc tak bardzo grubo nie wyglądam, ale brzuch mam ogromny i ciężko już się z takim poruszac
 
A na kiedy macie terminy porodu? Jak się człowiek ma czym zająć to jest łatwiej nie myśleć. Ja już wszystko z grubsza mam ogarnięte i już się kiepsko czuje, więc ani gdzieś wyjść, ani się czymś zająć bo wszystko mnie bardzo męczy, kręgosłup boli i kolana. Przybylo mnie już 18kg a do końca jeszcze 2 mies.dobije do 25...jestem wysoka więc tak bardzo grubo nie wyglądam, ale brzuch mam ogromny i ciężko już się z takim poruszac
Ja mam na 27 listopada. A wy?? Jeszcze troche czasu mi zostalo. Na razie 6kg na plusie. Ale jestem niska I wygladam jak paczek, hehehehe I do tego moje ekstremalnie opuchniete stopy...
 
ja mam termin na koniec września
też bym już chciała mieć swoje mieszkanko ale czuję że jestem coraz bliżej tyle obejrzałam mieszkań :p
Też czuję się coraz gorzej dziewczyny i coraz mi trudniej ale robię wszystko zeby nie myśleć żeby nie siedzieć w miejscu Choć spacery mnie nie cieszą za dużo tych szczęśliwych rodzin wszędzie A ja sama zawsze Najgorzej jak jest jakieś święto weekend Mój też milczy ale czy mi z tym lepiej ....jak sobie przypominam że dwa miesiące temu glaskal mnie po brzuchu całował mówił do małego A teraz nawet się nie intersuje czy żyjemy to mi tylko przykro i czuję straszny ból
 
Hej dziewczyny :) też tu kiedyś pisałam jak byłam w ciąży. Z perspektywy czasu powiem Wam, że najgorzej jest w ciąży. Później z miesiąca na miesiąc jest coraz lepiej. Mój syn ma rok. Chciałabym Wam poradzić byście nie szukały kontaktu ze swoim eks. U mnie każdy taki kontakt kończył się ogromnym bólem, płaczem i obrażaniem z jego strony. Miałam mnóstwo nadziei, że może po porodzie zobaczy, coś się zmieni itp ale tak się nie stało. Jeżeli eks okazał się chamem to lepiej jest żeby faktycznie płacił alimenty i wogole się nie pokazywał. Uwierzcie mi tak jest o wiele lepiej. Nie przejmujcie się też obelgami ze strony eks, że dziecko "zrobiłyście" dla pieniędzy, jesteście materialistkami itp to są komentarze sfrustrowanych miernot. Jeśli ojciec dziecka nie uznał dziecka (nie zarejestrowal w USC, jeśli nie jesteście małżeństwem musi z Wami być osobiście w urzędzie) to jeszcze lepiej. Wówczas trzeba złożyć pozew o ustalenie ojcostwa i na tym samym pozwie o alimenty, zwrot kosztów i najlepiej od razu o pozbawienie władzy. Wy za to nie płacicie, za testy i inne koszty zapłaci eks. To będzie moment gdy najmocniej mu kopara opadnie bo jak dzieckiem do tej pory się nie przejął to raczej nie przejmie co najwyżej będzie Was obrażał. Mojego eks chyba karma nie dopadła, jedynie mina zrzedła po wyroku. Ponoć musiał nawet się zapożyczać ale tak to jest jak nie chcial dołożyć się do wyprawki, a ja sumiennie zbierałam faktury. Moja historia różni się od Waszej tym, że na ostatniej sprawie przyniósł akt urodzenia się dziecka. W połowie mojej ciąży poszedł do innej i ja zapłodnił. Mojego dziecka nie uznał, jej tak. Wszystko mamy ustalone sądownie i tak też Wam polecam. Skoro w niczym nie pomagają, nie róbcie im nic na rękę. Mój eks mówił, że oprócz alimentów będzie kupował prezenty itp ale dziecko nic od niego, ani jego rodziny nie dostało. Dziecko da Wam mnóstwo radości więc skupcie się na ostatnich miesiacach ciąży :)
 
Kajmakowe dziękuję za ten wpis podnosi na duchu :)
ja się osobiście nie zdziwię jak ten mój ex już nie zrobił albo zaraz zrobi sobie kolejne dziecko ....no ale jego rodzice pewnie będą szczęśliwi bo nie rozwodka jak ja
A co do kontaktów to faktycznie nie ma co ułatwiać informować itp nie chcesz to nie ja na poczatek też nie wpisze w dok jako ojca Jak sam przyjdzie i będzie później chodził za tym to ok a jak nie to po kilku miesiącach zakładam sprawę o alimenty i ojcostwo Ale na poczatek chce mieć spokój Ja mam już większość rzeczy ogarniete popakowane itp co mogłam kupiłam resztę dokupie jak wezmę becikowe itp Z nim kontaktować się już nie zamierzam jak coś kupi i przyniesie po porodzie to ok a nie to też dam radę
narazie szukam mieszkania i chce zmienić auto potem skupię się na małym na remoncie i na starszym bo idzie do 4klssy Więc póki co też latam za wyprawka do szkoły dla niego
No i jak zostanie kasy planuje kupić cos sobie fajne botki szeroki gruby swetr itp tak żeby mieć na pierwsze spacerki bo po porodzie będzie ciężko to ogarnąć a żyć trzeba później jakaś dieta bo przytylam już 16 kg 34 tydzień więc jeszcze trochę dojdzie A moim marzeniem jest żeby dojść do swojej wagi figury ubrać szpilki i pokazać temu pslantowi co stracił
 
Brawo za podejście! Możesz wziąć adwokata, żeby napisał Ci pozew, pamiętaj by dać imienne faktury za wyprawkę. W pozwie adwokat niech też wniesie za koszty zastępstwa procesowego. U mnie było tak, że ja zapłaciłam za adwokata, a na koniec eks oplacil tez te koszty więc mi wyszło 0zł. Nie rozumiem mentalności tych ludzi. Ty jesteś zła bo jesteś rozwódką, ale on jest ok że zrobił dziecko rozwodce i zostawił w ciąży. Mojego eks karma nie dopadła ale wciąż wierzę, że dopadnie. Pamiętajcie by się nie prosić, a ich jedynie może ruszyć Wasze szczęście. Więc dziewczyny dbać o siebie i o dzieci i kij im w oko.
 
Hahaha, no i macie racje dziewczyny. Ja tam tez nie zamierzam sie poddac. Ale podam go jako ojca, bo dogadalismy sie dobrowolnie. Oboje nie chcemy ciagnac sie po sadach. Ja - bo nie znam francuzkiego i szczerze mowiac to nawet nie wiem jak sie do tego zabrac i boje sie ze obniza mi alimenty (porownujac zlotowke do euro to bardzo malo mnie wyprawka kosztowala) a on sie boi,ze w sadzie sie wyda, ze jako moj pracodawca wyrzucil kobiete w ciazy. Jak dla mnie, to mi odpowiada(na razie). Dostalam od niego pismo ze bedzie placic. Ale ja mam mu nie zawracac glowy dzieckiem. Na wszystko sie zgadza ale dziecka nawet nie chce widziec na oczy.Tylko przykro mi,ze nie che miec z mala nic do czynienia. Rozumie, ze juz mnie nie kocha i nie chce byc ze mna, ale dziecko nic mu nie zrobilo. W ogole tego nie ogarniam. Rok temu rzucilam tabletki anty, powiedzialam, ze to moje ostatnie opakowanie i ze od teraz to on musi sie zabezpieczac. Poprosilam go by kupil sobie prezerwatywy. A on mi na to, ze nie bedzie ich uzywac, bo nie lubi a jestesmy 9 lat juz razem, wiec co bedzie to bedzie. No i prosze, niespelna rok i zaszlam w ciaze. A on do mnie ze go wrobilam w dziecko, ze czuje sie, jakbym go podstawila pod sciane, ze nawet sie jego nie zapytalam czy w ogole chce byc ojcem. Wmurowalo mnie jak to ustyszalam. W ogole nie rozumie facetow. Sami nie wiedza czego chca.
Przeplakalam pierwsze 3 miesiace ciazy. Ale teraz to mam go gdziec. To forum na prawde mi pomoglo. Widze, ze nie jestem sama. Choc przykro mi ze jest nas tak duzo i ciagle nas przybywa, ale jest mi znacznie lepiej pogadac z kims kto jest w podobnej sytuacji. Takze Laseczki, glowa do gory!!!!! Mam nadzieje,ze kiedys wszystkie sie spotkamy przy dobrym drinku i bedziemy sie smiac z przeszlosci. Jestem pozytywnej mysli i wierze ze zycie przyniesie nam jeszcze wiele radosnych chwil;););)
 
reklama
Hahaha, no i macie racje dziewczyny. Ja tam tez nie zamierzam sie poddac. Ale podam go jako ojca, bo dogadalismy sie dobrowolnie. Oboje nie chcemy ciagnac sie po sadach. Ja - bo nie znam francuzkiego i szczerze mowiac to nawet nie wiem jak sie do tego zabrac i boje sie ze obniza mi alimenty (porownujac zlotowke do euro to bardzo malo mnie wyprawka kosztowala) a on sie boi,ze w sadzie sie wyda, ze jako moj pracodawca wyrzucil kobiete w ciazy. Jak dla mnie, to mi odpowiada(na razie). Dostalam od niego pismo ze bedzie placic. Ale ja mam mu nie zawracac glowy dzieckiem. Na wszystko sie zgadza ale dziecka nawet nie chce widziec na oczy.Tylko przykro mi,ze nie che miec z mala nic do czynienia. Rozumie, ze juz mnie nie kocha i nie chce byc ze mna, ale dziecko nic mu nie zrobilo. W ogole tego nie ogarniam. Rok temu rzucilam tabletki anty, powiedzialam, ze to moje ostatnie opakowanie i ze od teraz to on musi sie zabezpieczac. Poprosilam go by kupil sobie prezerwatywy. A on mi na to, ze nie bedzie ich uzywac, bo nie lubi a jestesmy 9 lat juz razem, wiec co bedzie to bedzie. No i prosze, niespelna rok i zaszlam w ciaze. A on do mnie ze go wrobilam w dziecko, ze czuje sie, jakbym go podstawila pod sciane, ze nawet sie jego nie zapytalam czy w ogole chce byc ojcem. Wmurowalo mnie jak to ustyszalam. W ogole nie rozumie facetow. Sami nie wiedza czego chca.
Przeplakalam pierwsze 3 miesiace ciazy. Ale teraz to mam go gdziec. To forum na prawde mi pomoglo. Widze, ze nie jestem sama. Choc przykro mi ze jest nas tak duzo i ciagle nas przybywa, ale jest mi znacznie lepiej pogadac z kims kto jest w podobnej sytuacji. Takze Laseczki, glowa do gory!!!!! Mam nadzieje,ze kiedys wszystkie sie spotkamy przy dobrym drinku i bedziemy sie smiac z przeszlosci. Jestem pozytywnej mysli i wierze ze zycie przyniesie nam jeszcze wiele radosnych chwil;););)

Po zajściu w ciążę stwierdził, że jednak Cię nie kocha po tylu latach. Twoim plusem jest to że jest daleko więc skoro nie jest osobą dojrzałą to niech idzie precz i nie będzie Ci utrudniał życia. Tylko jak chcesz go podać jako ojca? Bo rozumiem, że rejestrować będziesz w Polsce. Jeśli on nie przyjedzie do urzędu to nie możesz go od tak wpisać bo nie jesteście małżeństwem. Trzeba złożyć zgodne oświadczenie. W innym przypadku możesz podać tylko imię i nazwisko zostaje Twoje. W akcie nie widnieje data urodzenia się ojca. Jak chcesz to zrobić? Pamiętaj też o władzy rodzicielskiej. Jeśli nie jest uregulowana przez sąd to po rejestracji dziecka i wspólnym oświadczeniu ojciec ma taka samą władzę jak i Ty. Jeśli on będzie we Francji to nie może jej sprawować. Powinnaś mieć wyłączną władze i trwałe przebywanie za granicą jest tego przesłanką tym bardziej, że on sam nie chce mieć z dzieckiem nic do czynienia. A tak to będziesz chciała zapisać dziecko np do żłobka i będziesz potrzebowała jego podpis. Będziesz miała wyrok to będzie sprawa jasna i o nic nie będziesz się prosić. Poza tym żyjesz w Polsce i tu się dziecko urodzi więc działa prawo polskie. Nie ma znaczenia że on jest francuzem. Podajesz jego adres. Eks naruszył Twoje zaufanie, nie powinnaś mu ufać, że faktycznie będzie płacił skoro sytuacja ma taki obrót. Poczytaj proszę Link do: Złożenie pozwu o alimenty, gdy ojciec dziecka mieszka za granicą i sama się zastanów. Przedawni się sprawa o wyrzucenie w ciąży i nie będziesz mieć haka. Skoro on działa wobec Was bezwzględnie i nie chce widzieć nie powinnaś się patyczkować. Zaszyje się gdzieś za granicą i tyle będziesz mieć alimentów. Warto o tym już pomyśleć.
 
Do góry