reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

mamazmazur ja tez jestem w kiepskiej sytacji ale wierzę że oni kiedys pozaluja tego co zrobili jak się od nas odwrocili jak olali Jak chcesz wyśle Ci na @ mój wzór pozwu o zabezpieczenie alimentów w ciąży
Ja będę składać w następnym tyg Pismo
Dziewczyny ja też mieszkam z rodzicami synem i jeszcze uzersm się z ex tata starszego syna i czeka mnie batalia z tym idiota I jak widzę te szczęśliwe pary tatusiów z maluchsmi szlak mnie trafia ...ze mam takiego pecha
Nie wiem czy jesteś faktycznie z Mazur Ale jak tak zazdroszczę uwielbiam jeziorka :)

Byłam u prawnika i po weekendzie będę wysyłać pozew o alimenty na ostatnie miesiące ciąży.
Jestem z mazur ale co z tego jak mam zagrożona ciąże i nawet nie mogę korzystać z pogody i jezior :(
 
reklama
Też tak mam że jak się naogladam
tych fajnych tatuskow to jeszcze bardziej go niecierpie
jak sobie pomyślę że nawet wózka żałuję swojemu synowi i że nie Obchodzi go nic to tak mnie szarpie a to taka katolicka rodzina co niedzielę w kościele rodzina najważniejsza
Jak się na te 2,5-tyg wyprowadził to tata tak za nim tęsknił ze rodzina musiała go uspokajac tego ojca A ten mój ex ma 32 lata
Ja to nie wiem czy ja aż taka ślepa byłam czy taka głupia czy mam takiego pecha !!!!
Ja przez tyle czasu tego nie widziała albo tak się zmieniło jak zaszlam w ciążę Im na rękę ze mnie zostawił nie raz mi już mówili że zrobią wszystko żeby syn się z rozwodka nie wiązał
No a te jego teksty ze nie lubi mojego synka starszego ....po co on tak za mną latał tak opowiadał jak to żyć nie moze kiedy nie ma mnie obok.
Nigdy nie myślałam że go tak znienawidze Czuję tylko żal i obrzydzenie do niego a na siebie złość
Gdybym miała na tyle pieniędzy żeby dac sobie radę sama to chyba bym wpisała ojciec nieznany ....
 
Też tak mam że jak się naogladam
tych fajnych tatuskow to jeszcze bardziej go niecierpie
jak sobie pomyślę że nawet wózka żałuję swojemu synowi i że nie Obchodzi go nic to tak mnie szarpie a to taka katolicka rodzina co niedzielę w kościele rodzina najważniejsza
Jak się na te 2,5-tyg wyprowadził to tata tak za nim tęsknił ze rodzina musiała go uspokajac tego ojca A ten mój ex ma 32 lata
Ja to nie wiem czy ja aż taka ślepa byłam czy taka głupia czy mam takiego pecha !!!!
Ja przez tyle czasu tego nie widziała albo tak się zmieniło jak zaszlam w ciążę Im na rękę ze mnie zostawił nie raz mi już mówili że zrobią wszystko żeby syn się z rozwodka nie wiązał
No a te jego teksty ze nie lubi mojego synka starszego ....po co on tak za mną latał tak opowiadał jak to żyć nie moze kiedy nie ma mnie obok.
Nigdy nie myślałam że go tak znienawidze Czuję tylko żal i obrzydzenie do niego a na siebie złość
Gdybym miała na tyle pieniędzy żeby dac sobie radę sama to chyba bym wpisała ojciec nieznany ....

Jestem w innej sytuacji ale doskonale Cię rozumiem. Co do faceta, jeszcze pewnie pępowiny nie odciął od rodziców, dobrze, ze to wyszło teraz niż potem bo miałabyś dodatkowego chłopa żeby mu pieluchy zmieniać.
Nie odpuszczaj mu tylko, niech weźmie choć trochę odpowiedzialności za dziecko, sama go sobie nie zrobiłaś, musi płacić.
 
Też tak mam że jak się naogladam
tych fajnych tatuskow to jeszcze bardziej go niecierpie
jak sobie pomyślę że nawet wózka żałuję swojemu synowi i że nie Obchodzi go nic to tak mnie szarpie a to taka katolicka rodzina co niedzielę w kościele rodzina najważniejsza
Jak się na te 2,5-tyg wyprowadził to tata tak za nim tęsknił ze rodzina musiała go uspokajac tego ojca A ten mój ex ma 32 lata
Ja to nie wiem czy ja aż taka ślepa byłam czy taka głupia czy mam takiego pecha !!!!
Ja przez tyle czasu tego nie widziała albo tak się zmieniło jak zaszlam w ciążę Im na rękę ze mnie zostawił nie raz mi już mówili że zrobią wszystko żeby syn się z rozwodka nie wiązał
No a te jego teksty ze nie lubi mojego synka starszego ....po co on tak za mną latał tak opowiadał jak to żyć nie moze kiedy nie ma mnie obok.
Nigdy nie myślałam że go tak znienawidze Czuję tylko żal i obrzydzenie do niego a na siebie złość
Gdybym miała na tyle pieniędzy żeby dac sobie radę sama to chyba bym wpisała ojciec nieznany ....
No niestety, mamy pecha. Najgorsze, ze tyle lat dla niego poswiecilam. Dalam sie omamic jego slodkimi slowami. Jak to on mnie kocha i nie moze zyc bezemnie. Bylam taka szczesliwa. On taki zaradny, pracowity. Przejal firme po ojcu, u niego pracowalam. Najbardziej imponowal mi swoja odpowiedzialnoscia. Tak dobrze radzil sobie z problemami. A tu prosze, pojawily sie 2 kreski i puff, czar prysnal. W jeden dzien sie odkochal, w jeden dzien dowiedzilalam sie ze te 9 tal naszego zwiazku to jakas pomylka, ze zaluje ze nie zakonczyl tego juz dawno. Wyrzucil mnie z pracy, z domu ,w ogole ze swojego zycia. Przeryczalam pierwsze 3 miesiace. Ale dzisiaj, jestem silniejsza. na szczescie 11 lat za granica zrobily swoje, przyjechalam do polski. Za uzbierane oszczednosci kupilam sobie mieszkanko, malutkie ale najwazniejsze ze moje i ze nie musialam wziasc kredytu. Jeszcze mieszkam z mama, bo trzeba troche wyremontowac. Nie mam pracy i nie wiem z czego utrzymam to mieszkanie, siebie i dziecko. Ale nie zalamie sie, nie dam mu tej satyswakcji. A alimentow mu nie popuszcze. Zadna z nas nie powinna. Cala odpowiedzialnosc spoczywa teraz na nas. Musimy byc silne. Mam nadzieje ze za kilka lat spotkam tego dupka na ulicy, i mam nadzieje,ze zobaczy we mnie silna, szczesliwa i dumna z siebie kobiete ktorej nie udalo mu sie zlamac. To ja mu udowodnie, ze zycie bez niego wyszlo mi tlko na dobre.
Przepraszam za taki negatywny post. Mam jakiegos dola dzisiaj i musialam sie pozalic. Po prostu czasami ma taki zal do zycia ze tak okrutnie mnie potraktowalo. Zycze wam wszystkim Milego dnia. Nie dolujcie sie dzisiaj tak jak ja. Pozdrawiam Was Wszystkie;);););)
 
Hej, nie martw sie Kochana jakos to bedzie. Ja tez mialam mysli by oddac do adopcji. Nie cieszylam mnie ta ciaza ani troche. Zadnych instynktow macierzynskich. Jak zaczelam czuc ruchy to dopiero cos sie we mnie obudzilo. Wspolczuje ci takiej sytuacji. Dzisiaj mija 3 miesiace od momentu kiedy moj ex wyrzucuil mnie z domu. Tez sie nie odzywa, nie pisze, ale on od poczatku powiedzial ze nie chce miec z nami nic wspolnego. Bylabym baaardzo zdziwiona gdybym dostala jakas wiadomosc od niego.
My musimy byc silne, latwo nie bedzie ale poddac sie nie mozemy. Szczerze po po tych 3 miesiacach dopiero zaczynam widziec jakies plusy calej tej sytuacji. Ciesze sie ze teraz pokazal mi swoja prawdziwa twarz a nie jak dziecko sie urodzi. Przynajmnie juz teraz wiem na czym stoje.
A gdzie teraz mieszkasz? masz jakiekolwiek wsparcie od rodziny, przyjeciol?? Dogadaliscie sie w sprawie wyprawki dla dziecka i w ogole jakies alimenty?? Czy po prostu Cie najzwyczajniej olal? Nie mam szacunku do takich typkow. Zero odpowiedzialnosci. Gotuje sie we mnie jak kolejne dziewczyny dolaczaja do tego forum. Gdzie ci mezczyzni ??? Trzymam kciuki za ciebie! Pozdrawiam;););)


Widzę, że nasza sytuacja jest bardzo podobna. Nie odzywa się od 2 i pół miesiąca. Zwyczajnie olał. Nie obchodzi go wyprwka alimenty nic ... nie dogadam się z nim w żadnej kwestii :( .
A ten Twój? dalej nic ???
Mam 2 przyjaciółki ale one pracują i mieszkają w innych miastach. Ojciec za granicą, mama pracuje, siostra dopiero dziecko urodziła. Nie ma szans na jakąkolwiek pomoc z żadnej strony .. :(((
 
Ja też mam dziś doła Facet milczy tak od prawie 3 tyg nie interesuje go wyprawka ani to że rodze za 1,5miesiąca Do tego krwawie co dzień prawie jestem w szpitalu ale to nie jego sprawa ...nic zero reakcji Wiecie strasznie to boli ze tak można ze planowalo się to dzuecko ze on chcial nawet bardziej niż ja a dziś ma gdzie wszystko Też chce kupić malutkie mieszkanko i zmienić auto przed porodem A reszta moje marzenie dojść do siebie dochować malucha i kiedyś pokazać mu ile stracił Ale nigdy prze nigdy nie pozwolić wrócić ....
 
Widzę, że nasza sytuacja jest bardzo podobna. Nie odzywa się od 2 i pół miesiąca. Zwyczajnie olał. Nie obchodzi go wyprwka alimenty nic ... nie dogadam się z nim w żadnej kwestii :( .
A ten Twój? dalej nic ???
Mam 2 przyjaciółki ale one pracują i mieszkają w innych miastach. Ojciec za granicą, mama pracuje, siostra dopiero dziecko urodziła. Nie ma szans na jakąkolwiek pomoc z żadnej strony .. :(((
Niestey od mojego ex nadal nic. To juz ponad 3 miesiace. Jedynie co mi wyslal to to,ze na poczatku wrzesnia przywiezie mi moje rzeczy. On jest francuzem, mieszkalam z nim 9 lat, kupilismy dom( jest na niego) pracowalam tez u niego a teaz zostalam z niczym. Na szczescie cos sobie przez ten czas odlozylam, Alimenty raczej bedzie mi placic, bo boi sie ze podam go do sadu. Wyrzucil mnie z pracy a tam jest to karalne, nie dosc ze firma musialaby zaplacic cos na zasadzie mandatu to jeszcze odszkodowanie dla mnie. Takze, dostalam od niego papier,ze obliguje sie mi placic. Tylko po porodzie musimy zalatwic to z adwokatem. Chce miec zabezpieczenia,gdyby w przyszlosci zmienil zdanie.
A tak to kompletnie sie nami nie interesuje, ciagle widze go na messengerze jak rozmawia z kolezankami, a mnie nawet nie zapyta jak sie czuje, czy z dzieckiem w porzadku i czy w ogole jakos sobie radze. Jego rodzina nigdy za mna nie przepadala, wiec domyslam sie ze sa szczesliwi, ze wywalil nas z domu. Niegdy nie chcieli zaakceptowac Polki u boku ich syna. Z wnuczka tez nie chca miec nic do czynienia. Jestem zdana tylko na siebie. Mam wsparcie rodziny ale tylko psychiczne. Sami ledwo wiaza konec z koncem. Finansowo musze radzic sobie sama a oszczednosci juz sie powoli koncza,
Musimy sobie jakos radzic Kochana, wiem ze bedzie ciezko na poczatku. Ale przyjdzie czas kiedy sie podniose z tego dolka. Nie pozwole zmarnowac sobie zycia przez tego dupka. NIe jest tego wart...
 
Ja też mam dziś doła Facet milczy tak od prawie 3 tyg nie interesuje go wyprawka ani to że rodze za 1,5miesiąca Do tego krwawie co dzień prawie jestem w szpitalu ale to nie jego sprawa ...nic zero reakcji Wiecie strasznie to boli ze tak można ze planowalo się to dzuecko ze on chcial nawet bardziej niż ja a dziś ma gdzie wszystko Też chce kupić malutkie mieszkanko i zmienić auto przed porodem A reszta moje marzenie dojść do siebie dochować malucha i kiedyś pokazać mu ile stracił Ale nigdy prze nigdy nie pozwolić wrócić ....
Jestem z Toba!!!! Moim marzenim tez jest jak najszybciej dojsc do siebie. Chce pokazac temu francuzkiemu zabojadowi, ze dalam sobie rade bez niego. Wiecie co? Czasami tak sobie mysle : co bym zrobila ,gdybym miala mozliwosc ukarania go za to ze mnie tak potraktowal? Chcialabym , by kiedys zapragnal miec dziecko i zeby juz ich nie mogl miec. Ani on ani jego laska. Mam nadzieje ze dziecko ktore nosze , bedzie jego ostatnim dzieckiem. Wiem, ze to chamskie ale mam nadzieje ze karma do niego wroci. Chcialbym uslyszec kiedys od niego ze zaluje.... ale to tylko takie moje glupie gadanie. Pomarzyc mozna,heheheh
 
dokładnie marzę żeby kiedyś żałował żeby przyszedł i powiedział to głupie przepraszam ...że tak bardzo żałuję tego co zrobił Bo jak można miesiąc po zareczynach i mieszkaniu wspólnie 2,5tyg uciec zablokować wszystko i zerwać nagle kontakt To jak z jakiegoś taniego serialu Rodzinka jego też napewno zadowolona bo syn wrócił pozbył się rozwodki nareszcie Więc wszyscy sa szczęśliwi tylko ja nie mam za co kupić wózka a on milczy ....I nawet jeśli napiszę po raz kolejny co z wyprawka to nic to nie da
 
reklama
no to się dziś odezwał po tym jak mu napisałam żeby dogadać się bez sądu o wyprawce
Uuu chyba nikt ani nie chciał wziąć na weekend czy do fajnego hotelu skoro mi dupe zwracasz.
Słuchaj, skończ pierdolic i wez sie lepiej za zycie i za swoje pierwsze dziecko.
Ja nie jestem pewny czy Ty jesteś ze mną w ciąży czy cholera wie z kim. Kazdy wie ze za kase robisz co widać ale co sie dziwic skoro w okol masz takie kolezanki.
Pierwsza sprawa. Urodzisz, zrobimy szybko test i wtedy będę wiedział na czym stoje i podejme dalsze kroki.
Jeśli bedziesz robic problemy to i ja pomoge komu trzeba i wiele innych rzeczy.
Masz piersionek, bransoletke, wszystko złote, sprzedaj bedziesz coś miała.
A póki co to sie zastanów jakie kroki chcesz podejmować bo znów wyjdzie Ci to na złe jak z firmą, hahaha.
Także miłego i zacznij myśleć w końcu, ale pamiętaj, głową!
 
Do góry