reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

co tam mamuski taka cisza ????

u mnie na wysokich obrotach, mlody pasowanie bedzie mial, mloda nauki ze czasu na nic nie ma ech
a ja wracam na pelne obroty do pracy i duzo do zalatwienia , jeszcze teraz bede dorabiac w innym miejscu i tak ooo leci dzien za dniem i za juz koniec miesiaca zaraz

a jutro wybieramy sie na zabawe andrzejkowa :))))))) tanim kosztem na sale z jedzeniem , ubralam sie za grosze praktycznie i jutro sie zrobie na bustwo heh i czas odsapnac na wesolo:)
 
reklama
U mnie nie za ciekawie.. Już pisalam kilka razy jaka mam sytuacja z ojcem dziecka, w sumie calkiem standardową wsrod mam w tym temacie :). I obecnie jestem w 6 msc ciąży, czas leci bardzo szybko, od poczatku ciąży jestem praktycznie samotna.. Spotkalismy sie niedawno z ojcem dziecka, on juz od dluzszego czasu pisal, przepraszal no i na tym sie konczylo bo zmienic sie nie potrafil, ale wybaczylam mu jako tako-staralam sie, stwierdzilam ze to ostatni moment żeby zrobil to co obiecuje czyli sie zmienil. No i sielanka trwala tydzien, potem znowu mnie olal i pobiegl na impreze-narkotyki, alkohol, pewnie inne dziewczyny.. I żaluje teraz bardzo że dalam mu tą szanse bo znowu cierpie jak na poczatku, a radzilam juz sobie calkiem dobrze. Ehhh, mam nadzieje ze po porodzie bede sobie lepiej radzic ze stresem, z tym wszystkim..
 
mlodaszczesliwamama a już bliżej niż dalej jak tam co lekarze mówią w właściwie chłopiec czy dziewczynka będzie? kiedy poród? A olej to że dałaś szansę masz czyste sumienie że próbowałaś :tak: a jak nauka idzie dobrze kojarzę że matura za pasem?
margarita ciekawe co tam u Ciebie
katrinka to miłej zabawy
 
mlodaszczesliwa kazda z nas przechodzila przez rozna fazy wybaczania ,nerwow placzu a potem nie warto pewnych rzeczy wspomiac a na to trzeba czasu naprawde , urodzi sie dzidzia to tez bedziesz miala rozna etapy ,ale najwazniejsza bedzie dzidzia a nie jakis dziad ech


a ja sie wybawilam do samego ranca :) ot 5,30 hehehe, zabawa byla przednia ,usmiech mi nie schodzil z ust , w szpilach cala noc i nie bylo na mnie mocnych na parkiecie :-):-):-) to jest dla mnie najlepszy relkac a ze mialam opieke do maluchow to nie zalowalam sobie niczego :) i nitk by nie powiedzial ze jestem po jakis przejsciach, ja pozamykalam pewnie etapy w zyciu i one juz nie wroca i trzeba zyc dalej,,pewne sprawy to tylko formalnosc i nie mam zamiaru tracic czasu na jakies glupie sytuacje , WIECZOR UWAZAM za jeden z super tanecznych i o to nie raz chodzi, ze trzeba zapomniec o bozym swiecie i zrobic cos tylko dla siebie :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-Da caluski maluchow rano to najwieksza nagroda za trud w wychowanie i dalsza radosc:)
 
jaimis- poród mam na 19 marca, czyli tylko jakies 4 msc zostaly do konca;) ciesze sie bo jestem przekonana że dzidzia mi wynagrodzi co nieco;). miał byc chlopiec, tak mi mowiono na każdej wizycie.. poszłam na badania prenatarne bo jestesmy z dzieckiem w grupie ryzyka(wada u ojca) ii okazuje sie że to dziewczynka, przyznam że bylam w szoku, nagle taka niespodzianka:-). podobno już płec jest pewna-oby bo zaczynam szukac malutkich sukieneczek;p. nauka dobrze idzie, jestem po probnych maturach, ciagle czekam na wyniki ale czuje sie pewnie, mysle ze poszlo mi dobrze:), nauka idzie mi chyba nawet lepiej niz przed ciaża.. mam motywacje żeby poki co chlonac jak najwiecej wiedzy bo tak naprawde ostatnie 2 msc nauki mi odpadaja.

katerinka111- no tak..ale jest to bardzo uciążliwe. ja staram sie jak moge a na jego chociazby najmniejsze wsparcie liczyc nie moge, do tego regularnie mnie upokarza-mamy wspolnych znajomych, mieszkamy blisko..wszyscy gadaja o tym co on wyrabia i wiem ze to nie mi powinno byc wstyd ale jest to dla mnie bardzo nieprzyjemne-bycie taka ofiara, to jest dla mnie upokarzające.. ale pewnie kiedys bede żalowac że tyle nerwow na niego zmarnowalam:tak:. haha, ja wlasnie sobie wyobrazam jak to bedzie kiedy moja dziewczynka zacznie mowic, jak to bedzie uslyszec pierwsze mamo albo dostac tego caluska o ktorym mowisz;p ale na to jeszcze troche czasu:-)
 
katerinka111- no tak..ale jest to bardzo uciążliwe. ja staram sie jak moge a na jego chociazby najmniejsze wsparcie liczyc nie moge, do tego regularnie mnie upokarza-mamy wspolnych znajomych, mieszkamy blisko..wszyscy gadaja o tym co on wyrabia i wiem ze to nie mi powinno byc wstyd ale jest to dla mnie bardzo nieprzyjemne-bycie taka ofiara, to jest dla mnie upokarzające.. ale pewnie kiedys bede żalowac że tyle nerwow na niego zmarnowalam:tak:. haha, ja wlasnie sobie wyobrazam jak to bedzie kiedy moja dziewczynka zacznie mowic, jak to bedzie uslyszec pierwsze mamo albo dostac tego caluska o ktorym mowisz;p ale na to jeszcze troche czasu:-)[/QUOTE]


a to po co tacy znajomi????? musisz okreslic jasno swoja pozycje .sluchajcie chcecie sie trzymac dalej to ok ale bez gadania i sluchania o nim!!!! i uwierz normalny znajomy zrozumie ze ciebie to boli i dosc juz nerwow
u mnie tak bylo i nie mam z tym problemu ,a z czasem od ex nr 2 zaczeli sie ludzie odwracac a ze mna rozmawiaja normalnie i nie ma fałszu a dwa lepiej miec mniej znajomych ale takich do tanca i do rozanca niz takich co tylko widza swoj czubek nosa

no no fajne uczucie ,a jak wracam z pracy mamo,mamo,mamo,tula mnie itp jak by mnie nie widzieli nie wiem ile ,ale to mile:)
 
młodamama dobrze mówi po co Ci tacy znajomi znajdą się nowi lepsi, młoda jesteś całe życie przed tobą teraz panna z dzieckiem niestety nie jest rzadkością, ucz się ucz bo przy dziecku będzie jazda, a matura to dobra sprawa to taka furtka, a z czego zdajesz?
no podobno dziewczynka bliżej z matką no ale w tych czasach też różnie bywa, a o imieniu myślałaś
 
modaszczesliwamama nie ufaj lekarzom:-D, ja przez całą ciążę miałam mieć chłopca, jeszcze jak rodziłam to położna powiedziała: "faktycznie chłopiec, duża główka i szeroki w barach", po czym mój chłopiec okazał się dorodną dziewczynką:-D
 
mlodaszczęsliwamama dziewczyny mają rację, a taka sytuacja w jakiej jestes zweryfikuje znajomych bardzo mocno i pewnie sama jeszcze będziesz w szoku kto okaże sie przyjacielem, a ilu potencjalnych przyjaciół nagle przestanie nimi być... Ja swoje najlepsze koleżanki poznałam jak juz urodziłam Pyśka i poszłam do pracy, większość ze starych znajomych udaje, ze mnie nie zna. Jednak trzeba to olać i cieszyć się z tego co się ma, bo to oni mają problem, a nie my :p
 
reklama
Hej dziewczynki!! No nie bylo mnie tu ostatnio! Ciagle sie trzymam, nie moge sie wykluc:)
A myslalam, bylam pewna, ze z moja skrocona szyjka dotrwam do max 38 tygodnia!!! Mam juz dosc, jest mi ciezko, mam spuchniete rece, stopy, zcierpniete...Uffff ! Z z drugiej strony nocami przerazam sie, boje sie porodu, tego, z ebede sama, ze moze nie poradze sobie psychicznie...Mama ma byc w poblizu, ale nie wejdzie na sale, boi sie...
Martttika, masz racje, po takich przejsciach jakie mamy, dopiero wtedy mozemy od nowa ukladac sobie zycie....Szukac przyjaciol... Ja na szczescie mam pare kolezanek, ktore wspieraja, choc nie mieszkaja blisko, dzwonia, pytaja, ale np jedna z najblizszych kolezanek z okolicy, po tylu latach znajomosci, odsunela sie, nie wiem nawet czemu??!!! Strasznie mnie zawiodla. Po prostu potraktowala mnie jak gorsza, jakby nie podobalo jej sie, ze niby zmarnowalam sobie zycie...I nie odzywa sie, szok!
Ravenalka, no co ty opowiadasz??!!:) Ja tez mam miec chlopaka! Garderoba i akcesoria typowo pod chlopca! Chyba lekarze i to rozni na przelomie mojej ciazy-tu i w UK w sumie na 6 usg nie pomyliliby sie az tak???!!!:szok:
A tak poza tym, mowie Wam, boje sie, chce juz wiedizec czy dzidzia zdrowa, nie umiem sobie jej wyobrazic...Bo wiecie jak bylo, nie byla chciana. Przeraza mnie zaltwianie tych spraw zwiazanych z ojcostwem it. Tatus oczywiscie sie zapadl pod ziemie, ale ja lanuje wszytko zrobic, by dziecko kiedys mi nie zarzucilo,ze nie zna ojca przeze mnie. Nie bede ukrywac co sie stalo, a i jego tez nie bede oszczedzac. Od razu powiadomie go , ze jego dziecko przyszlo na swiat. Wiem, ze on chce ukryc przed rodzina, swoja byla, z ktora ma 3 dzieci, wie, ze skomplikowalby mu to wszystko! Ale co do cholery! W koncu jest ojcem!
 
Do góry