a ja tak myślę czy jednak nie zadzwonić do niego z kilka razy, mam nadzieję że nie odbierze
a potem to wszystko opisać jak będę składać o odebranie praw rodzicielskich że ja nie chciałam się bawić z komornikiem że dzwoniłam próbowałam się kontaktować, że to on zrezygnował z uczestnictwa w życiu syna i nie odbiera telefonów, czy olać i nie dzwonić? Nie chcę żeby pomyśleli że rozchisteryzowana porzucona baba mści się za opuszczenie .
Rosi79 no to fajnie że jednak oddał za lodówkę ale 450 zł za naprawę to strasznie dużo
kurcze ja samo zostawiłam ostatnio 900 w warsztacie jak płaciłam to płakać mi się chciało, muszę sprzedać ten cholerny samochód, jeszcze facet powiedział że ojciec miśka tak naprawił samochód że cud że silnika nie zgubiłam bo był na drutach
co za typ zniszczył i zrobił taką fuszerkę
jak mogłam być ślepo zakochana w takim dziadzie???? No jak się odbijesz finansowo to zapraszam
anowi82 ja też swoje wyjeżdziłam gro Polski i kawałek okolic pozwiedzałam mam nadzieję że będzie mnie stać z małym od czasu do czasu gdzieś wyjechać żeby zobaczył coś. W Rzeszowie nigdy nie byłam mój porzedni facet miał firmę lakiery samochodowe i przeprowadził się do Rzeszowa jakiś czas po przeprowadzce mnie namawiał żeby się przeprowadziła do niego, ale ja mam zasadę nie pchać się dwa razy do tej samej rzeki, jako kumpel był fajny ale jako facet beznadziejny też myślałam że go zmienię
też trzy lata zmarnowane. Kiedyś jeszcze dzwonił chciał mnie odwiedzić ale jak mu powiedziałam że jestem w ciąży szybko zakończył rozmowę
ravenalka to życzę zapału do projektów