reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

U mnie było identycznie..jak bylismy w szpitalu miał utajnione czy jakos tak szmery na serduchu. Robili wywiad o jego cala rodzine i choroby..
 
reklama
orchidea co czyms to wrozy??? wiem pekniete szklo 7 lat nie szczescia ,ale NAJWAZNIESZE ZE KUBUS JEST CALY

dziecko zawsze bedzie wiazac czy ktos chce czy nie, ja sobie nie wyobrazam zeby po latach moje dowiedzialo sie to byl twoj tata a zazwyczaj jest tak ze mowi to ktos obcy , ale kazdy wie co robi i szanujmy to :)
 
katerinka dobrze ze nic sie Kubusiowi nie stalo

ja mowilam ze nie chce ojca alana znac ze nie pozna malego,ale jak widac zlosc przeszla,w akt nie jest wpisany ale mlody mimo wszytko bedzie wiedzial kto jest ojcem
 
u mnie jest zlosc poki co i nie wiem co zrobie jak urodze czy ja go poinformuje czy sad o tym wydarzeniu a moze rodzina, nie wiem czas pokaze co i jak bedzie.
Napewno dziecko bedzie wiedzialo kto jest jego ojcem ale moze kiedys tez mu powiem jak bardzo czekal na jego przybycie, nie wiem czy bedzie we mnie jeszcze wtedy ten zal.

katerinka dobrze ze Kubusiowi nic sie nie stalo.


Orchidea
wez dwa nazwiska po slubie swoje panienskie i meza i sprawa z nazwiskiem syna bedzie zalatwiona :)
 
ja dziewczęta już nie raz pisałam że jestem przerażona momentem kiedy mój syn zacznie się pytać dlaczego nie ma taty itp itd.... no ale jakoś trzeba będzie przez to przejść, chyba skupie się na tym że jest kochany i chciany... naprawdę się boję jak to będzie.... i jeszcze zewsząd słyszę jak to źle że mały będzie się wychowywał bez ojca i że mam sobie znależć faceta ahhhh szkoda słów....

Katerinka no to miałaś niezłego stresa ufff a sobie rąk nie pociachałaś?

matitka myśl o sobie i dzieciach a o nim jak o zamkniętym rozdziale, ciężko jest jak się myślało że już się kogoś kocha jest się kochanym i będzie szczęśliwa rodzinka i te marzenia umierają w cierpieniach, ale czas leczy rany i nawet złość przemija, przemienia się w żal, ja czytywałam książki takie lekka psychologia i w jednej z nich doradzali takie ćwiczenia czy jak to tam nazwać, napisać list jak by miał się odbyć pogrzeb milości, taką przemowę którą byś miała powiedzieć nad trumną miłości, co Ci dała dobrego a jak Cię skrzywdziła, mi na przykład wyszło jak to napisałam, że ja i były mieliśmy inne cele ja chciałam żeby stał się odpowiedzialnym mężem i ojcem a on chciał żeby było u niego jak na początku bez zobowiązań żeby się udzielał kiedy on ma chęci....ile rzeczy ja podczas trwania związku nie widziałam albo nie chciałam widzieć, ja byłam chyba bardziej w związku z moimi marzeniami jaki on będzie niż z realnym nim:-D trzy lata zmarnowane na jakieś mrzonki:-D ale choć mam synusia

ale u nas dziś wieje a ja pracuję w barakach i zimno jak nie wiem co dobrze że jutro wolne, a w weekend jadę ze znajomymi odbić sobie sylwestra na jedną noc poszaleć, choć jak taka pogoda to niepałam chęcią wolałabym sobie poleżeć na kanapie...
 
jaimis tez sie zawsze balam jak to bedzie jak chlopcy zaczna pytac o tate, poki co nie pytaja jakos szczegolnie, on ich potrafi odwiedzic raz na rok i to wszystko a ma niespelna 55 km.
W albumie maja z nim zdjecia wiedza ze to ich tata ale aby mowic dlaczego tak robi to sa za mali, ja sama nie mam pojecia dlaczego niektorzy tacy sa. Dzieci kiedys same wystawia mu kwitek i wtedy to bedzie jego przegrana...
Moj Tymek mial pol roku jak sie rozstalismy i ojca zna ze zdjec z opowiesci i tych jednorocznych odwiedzin ktore trwaja maks 2 godziny. Kogos do milosci sie nie zmusi....

Powiem tez ze jakos od nowego roku mi "lzej" jest chociaz jeszcze czasami ta zlosc, ale przynajmniej juz noce przesypiam.
Ja mam inne wyobrazenie o rodzinie on mial takie jak ja a pozniej mu sie odwidzialo, wolal sie bawic isc co weekend do brata i sie napic a w niedziele spac do 14 to nie dla mnie. Raz na jakis czas ok ale nie co weekend.
Zreszta dla mnie wazna jest edukacja moja i chlopakow a nie np. zasypianie do szkoly i nie prowadzanie, dziecku 16 letniemu pozwalac palic czy pic z rodzicami, a u niego w rodzinie tak jest wlasnie.

Ja mu pokazalam jakie moze byc zycie inne a czy z tego kiedys skorzysta jego sprawa poki co nie chcial skorzystac.
Chociaz uwazam ze to byl blad ze z nim bylam ta mala osobka mi wszystko wynagrodzi .... przeciez dzieci umieja sie cieszyc z pary skarpetek z ulubiona postacia z bajek :)
On rozdzial zamkniety a list moze kiedys napisze ...
Kiedys mu napisalam w sms-ie tylko jeszcze jak na poczatku lawirowal.
"twoim najwiekszym marzeniem bylo miec rodzine ktorej nigdy nie miales, poswiecilam dla ciebie wszystko nawet swoje marzenie najwieksze, a ja o tej rodzinie nie marzylam tylko o studiach. Jak ty mozesz swoje ziscic z obojetnie z kim ja moje tylko bede mogla ziscic dzieki swojej pracy... badz szczesliwy"
Przeczytal to i plakal ...

Bylo minelo teraz wazna jestem ja i dzieci i powoli znowu dzieci odzyskuja poczucie bezpieczenstwa. Znowu Tymek zrobil sie taka przytulanka i calusnik :)
 
ja ta szybe piorunska zlapalam nad jego glowa a boki same juz poszly. teraz bede walczyc zeby ten segment wywalic ale to nie takie proste z moja mama, :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:



matitka jak tak czytam to masz podejscie jak jai chyba kazda z nas pragnie gdzies w tam srodku wlasnie takiego schematu rodziny ,
ja ci powiem ze ja z mala sama odeszlam jak miala pol roku i nigdy nie zalowalam tej decyzji, minelo troche czasu znalazlam prace,stanelam na nogi a corcia byla zawsze usmiechnieta,wiadomo tez byl czas ze chorowala,ja w miedzy czasie musialam sie uzerac z exem az teraz nie dawno przeprosil mnie za wszystko,rozmawiamy ze soba normalnie a corcia wie ze ma tate i mame
a w ciazy z kuba szok :szok::szok: DLACZEGO MNIE TO SPOTKALO,ODCHOWANE DZIECKO 5 LETNIE,PRACA ,DOM,AUTO,FAJNE ZYCIE ITP ITd czlowiek plakal dawal szanse ale dla mnie jak w leb obuchem jak mi lekarz powiedzial ze jak teraz urodze to dziecko nie przezyje,za malo wazy i wogole,potem szpital i bylo tak ze potem juz wiedzialam nie chce z nim BYC DALAM RADE Z JEDNYM DAM Z DRUGIM !!!!!!!!z exem nr 2 tez rozne walki ale juz bylam silniejsza i wiedzial ze mnie nie zagnie bo poznal mnie troche, zalatwilam ugode,z paszportem laski nie robil, nie raz nie widzial malego dlugo, ale teraz widuje go co sobote, ma jakas laske ,na mnie nie robi to zadnego wrazenia ,TO JA WYCHODZE OD NICH Z PODNIESIONA GLOWA, ja mam dzieciaczki i moze moje problemy sie nigdy nie koncza ale wiem ze jeszcze troche i bedzie dobrze

a jesli chodzi o zwiazek, widzicie nasze podejscia sie roznia, tam mala ma wszystko co chce ale nie potrafi funkcjonowac w codziennych warunkach u kogos, moje dzieci maja to co ja uwazam za sluszne albo jak cos dostana,ale nie ma problemu z jazda autem gdzies daleko,zostaniem u kogos na noc, robieniem ze mna zakupow,wspolnej zabawie itp , i takie wlasnie detale ktore moga zespolic zwiazke tu sie sypia i nie mozna kogs naprawic na sile jak ktoras napisala, i ja tutaj w sferze nas dwojga nie mam zastrzez i naprawde sie cieszylam ale z drugiej strony moje dzieci nie moga byc pokrzywdzone przez dziecko ktora teroryzuje ojca slowem nie i koniec i wtedy wszyscy na tym tracimy i raz drugi trzeci ok ale nie w kolko to samo
i chce byc szczesliwa i wiem ze bede , nie teraz to kiedys ale nie na sile, moze teraz rozum pozwala realnie oddzielic milosci od zycia :-):-)
 
jaimis tez sie zawsze balam jak to bedzie jak chlopcy zaczna pytac o tate, poki co nie pytaja jakos szczegolnie, on ich potrafi odwiedzic raz na rok i to wszystko a ma niespelna 55 km.
W albumie maja z nim zdjecia wiedza ze to ich tata ale aby mowic dlaczego tak robi to sa za mali, ja sama nie mam pojecia dlaczego niektorzy tacy sa. Dzieci kiedys same wystawia mu kwitek i wtedy to bedzie jego przegrana...
Dzieci sa czasem madrzejsze od dorosłych
:tak:
Powiem tez ze jakos od nowego roku mi "lzej" jest chociaz jeszcze czasami ta zlosc, ale przynajmniej juz noce przesypiam.

Czemu nie pojdziesz do jakiegos psychologa?Ja chodziłam brałam tabletki antydepresyjne i uspokające po których czułam sie o niebo lepiej..


Chociaz uwazam ze to byl blad ze z nim bylam ta mala osobka mi wszystko wynagrodzi .... przeciez dzieci umieja sie cieszyc z pary skarpetek z ulubiona postacia z bajek :)

Dzieci sa rozbrajajace pod tym wzgledem :)


Z tym nazwiskiem nie wiem jak bedzie ale pokarze czas:-)


Jaimis Ty sie nie martw kochana na zapas :-DDo tego czasu znajdziesz sobie faceta i załozysz normalna rodzinke :-)


Katerinka dla mnie to Ty w zwiazku masz jaja a nie faceci :-D
 
reklama
Jaimis choćby nawet jak bardzo ojciec nie chciał dziecka to nie należy mu tego mówić. Nigdy. W takiej sytuacji lepiej skłamać, bo poczucie odrzucenia będzie rzutowało na jego dorosłe życie.
 
Do góry