reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

teraz to ludzie nawet bliscy maja drugiego czlowieka gdzis, nie wiem jak mozna sie wstydzic i wnuczki do siebie nie zaprosic,tym bardziej,ze teraz swieta, wigilia, rodzina sie wypina na wlasne dzieci czy wnuki
 
reklama
teraz to ludzie nawet bliscy maja drugiego czlowieka gdzis, nie wiem jak mozna sie wstydzic i wnuczki do siebie nie zaprosic,tym bardziej,ze teraz swieta, wigilia, rodzina sie wypina na wlasne dzieci czy wnuki


dlatego jestem zdania ze swieta sa na pokaz ,bo kto chce to ma kontakt na codzien a nie raz na rok . a siedziec przy takim stole zeby potem mieli cie obgadac to bez sensu
nas zapraszaja znajomi i wiem ze to szczere zaproszenia ale nie idziemy bo to swieta rodzinne i nie chce nikomu psuc tej chwili,bo kazdy przezywa na swoj sposob
JA NIE IDE DO ZADNEJ MOJEJ RODZINY BO TO NIE MA SENSU a nikomu nie bede siedziec bo ktos chce, nie ze mna te numery



jaimis za sam olej nie powinni cie skasowac duzo ,oby najmnijeszego wydatku za naprawe:))



a ja zapalenie krtani ,mala juz dzisiaj dostala i tylko czekam na malego i epidemia na kolkach
 
Mozi twój sarb ma urodziny? To dużo zdrówka i szczęścia!
katerinka111 a z samochodem wyszedł taki syf i strasznie oberwie mi się po kieszeniu :-( aż wczoraj usiadłam jak rozmawiałam z mechanikiem, poszła jakaś uszczelka pod silnikiem i do oleju dostaje się płyn i żeby wymienić tam uszczelkę 2 dni rozbierania silnika i 2 dni skaładania tak że my mieliśmy jechać na święta do rodziny, około 500 km i zostajemy sami w domu bo soboty się nie wyrobi :-( pusta lodówka bo nie robiliśmy zapasów bo półtora tygodnia miało nas nie być, moja mama zła, no ale co ja biedna winna????
ahhh to nie był najlepszy rok w moim życiu... wiem że muszę się tego samochodu pozbyć ale ja to taka głupia jestem że mam wyrzuty sumienia że go komuś miałabym wcisnąć:zawstydzona/y:
 
a moj ex mi zrobil prezent na swieta (i moze na reszte zycia?) i z jakies 2 tygodnie temu wyprowadzil sie do polski. wyprowadzka byla dosc nagla. bo wczesniej jedynie wspominal o urlopie w polsce takim dluzszym. a tu z dnia na dzien powiedzial, ze calkiem opuszcza szwecje. a podazyl w swiat za swoja kobieta, ktora w zaawansowanej ciazy ujechala do poslki ze strachu przed zagranicznym porodem. chyba i moj ex i jego mama liczyli, ze ona wroci w jakis czas po wydaniu na swiat corki. ale sie przeliczyli. chyba od samego poczatku miala plan juz nie wracac. wiec dolaczyl do niej. ciekawe na jak dlugo?
w tym wszytskim zal mi Filipka. bo mniej lub bardziej regularny, ale jednak mial kontakt z ojcem. kojarzy go i czasem o nim wspomina. wie, ce M to wuja a tata to tata. a teraz to nie wiem jak to bedzie wygladac. niby ex mowil, ze bedzie tu przyjedzzla czasem, ale nie wiem jak to wyjdzie. bedac w sumie tu na miejscu bylo mu czesto nie po drodze by synem sie zajac a co dopiero wyprawa zza morza - chocby i samolotem lecacaym 1h.
troche tez zal mi mojej bylej niedoszlej tesciowej (choc zalazla mi za skore na tyle, ze raczej powinnam sie cieszyc) bo czekala na ta wnuczke swoja jak nie wiem co a tu ... dooopa wnuczka w najlepszym razie na skype... no i syn tak z nagla tez kraj opuscil. a "synowa" numer wyciela i tez niespodziewanie wracac nie zamierza. do tego (chyba wierzac w dlugowiecznosc doskonalych stosunkow z nowa synowa) calkiem spaprala sobie kontakt ze mna. wiec wyglada na to, ze zostala z niczym.moze bedzie wstanie
teraz docenic, ze potrafie odroznic relacje miedzy nami a a jej relacje z wnukiem. Filip spedzi tam 25 grudnia od rana do wieczora - inaczej siedziala by w te swieta sama ze swoim J i pewnie wyla jak bobr w poduszke.
takie zycie... przychodzi za kazda glupote zaplacic.
 
Mozi twój sarb ma urodziny? To dużo zdrówka i szczęścia!
katerinka111 a z samochodem wyszedł taki syf i strasznie oberwie mi się po kieszeniu :-( aż wczoraj usiadłam jak rozmawiałam z mechanikiem, poszła jakaś uszczelka pod silnikiem i do oleju dostaje się płyn i żeby wymienić tam uszczelkę 2 dni rozbierania silnika i 2 dni skaładania tak że my mieliśmy jechać na święta do rodziny, około 500 km i zostajemy sami w domu bo soboty się nie wyrobi :-( pusta lodówka bo nie robiliśmy zapasów bo półtora tygodnia miało nas nie być, moja mama zła, no ale co ja biedna winna????
ahhh to nie był najlepszy rok w moim życiu... wiem że muszę się tego samochodu pozbyć ale ja to taka głupia jestem że mam wyrzuty sumienia że go komuś miałabym wcisnąć:zawstydzona/y:

Jaimis zgadza sie, wlasnie zajeta jednym prezentem siedzi i sie bawi, dzieki :) mama ma chwile na net ;)
 
Ostatnia edycja:
kropelcia nic dodac nic ujac a spokoj ci wszystko wynagrodzi i dwoch spanialych mężczyzn u boku:)
jaimis musisz podejsc do tego tak, jak ja kupowalam pierwsze auto to bylo dobre na poczatku a potem jak sie zaczelo sypac to byl szok setki a potem tysiace w naprawe i juz raz jak go naprawilam to odrazu na sprzedac, fakt sprzedalam za 2 tysiace ale klopot z glowy,dodatkowo opchnelam radio,opony hehe i jak kupilam drugie auto UWIERZ MI RZECZY KOSMETYCZNE .a tak wiadomo przeglad wymiana czegos np oleju,
wiec jak mi ktos sprzedal a wiedzial ze sie sypie ja tez skrupolow nie mialam i nie zaluje
mozi sto lat dla coreczki:))))


a mnie spotkala mila niespodzianka dzisiaj ( bo z tym moim pechem to szok jest) ,od rodzicow chlopca ktorego pilnuje dostalam na jutro zaproszenie do kosmetyczki na godzine i mam wybrac sobie co chce :szok::szok::-D:-D w ramach prezentu dodatkowo anulowali mi tez czesc pieniedzy ktore mialam dodatkowo pozyczone ,mowie wam az sie poplakalam a ona razem ze mna, to najlepszy prezent jaki moglam dostac
I PRAWDA JEST BADZ UCZCIWY TRAKTUJ LUDZI JAK CZLOWIEKA A TYM SAMYM CI ODPLACA
 
katerinka a przypadniem znowu nie mialas obsranego samochodu?:-D
ciesze sie ze mialas niespodzianki:-)
Mozi wszytskiego najlepszego dla corci:)
 
reklama
Auto trzeba kupować ze znajomym mechanikiem, który obejrzy i sprawdzi silnik, albo chociaż z kimś kto się cokolwiek zna :rofl2:
eh... ja kiedyś kupowałam auto od mechanika (!) ze znajomym(który kompletnie się nie znał, ale o tym nie wiedziałam hehe) i nam taki złom wcisnął, że się nie da opisać, a potem gdy już totalnie padło coś tam, oddałam do tego samego mechanika i miał naprawić po niższej cenie a i tak zdarł ze mnie majątek! Ci mechanicy to oszuści jakich mało :wściekła/y: Na szczęście udało mi się auto odsprzedać, ale niestety udawałam kobietę, która się nie zna i nic nie mówiłam, że coś z autem nie tak ... potrzebowałam kasy :p:dry: z Dzieckiem nie mogłam sobie pozwolić na ładowanie kasy w samochód :-p
jaimiś miałam podobny problem z samochodem, niestety oni za takie coś biorą krocie, same materiały to pewnie pryszcz, ale za robociznę liczą ile chcą, zdziercy :angry: Podziwiam, że chciałaś autem z dzieckiem 500 km jechać :szok: Ja w lecie zrobiłam 300 z małym, nawet nie było źle. Ale 500 km w zimie :no: Szacun ;-)
 
Do góry