reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Witam wszystkie, z tego co widzę, juz nie samotne mamusie:-D:-D ja niestety samotna choć pewnie w moim konkretnym przypadku stety, ale co do macierzyństwa przyjdzie mi się z nim zmierzyć za 4 miesiące. Póki co jestem strzępkiem emocjonalnym nie radzę sobie z emocjami nerwami a to czuje moje maleństwo potrzebuje otuchy rady pocieszenia, w domu go nie mam od rodziny która obwinia mnie o zaistniałą sytuację. Jestem studentką studiów magisterskich dziennych i jest mi ciężko z brzuszkiem i tymi obawami szczególnie boję się o pracę, bo jestem z małego miasta i tu biednie raczej a praca tylko po znajomości, ojciec dzieciątka który miał być moim męzem i z którym mieszkałam przez 2,5 roku raczej nie będzie nam pomagał
 
reklama
natalka witaj na forum:)
dobrze znam miasto.w ktorym mieszkasz:-)
rodzicom dobrze mowic jak sie juz cos stanie,moze potrzebuja czasu zeby sie oswoic a tobie poradze udaj sie do psychologa,ja trafilam na fajna babke w mopsie,kiedy mialam sytuacje z mama na ostro. fajnie sie wygadac wyrzucic zlosc


'i musze wam powiedziec sytucja z j zrobila sie nie fajna po naszych rozmowach ,przjechal wczoraj z samego rana i mowi pomoz mi z mala a zrobie wszystko zeby nam sie ulozylo.pojechalismy po nia do szkoly i powie,jej ze idziemy do lekarza,
a pojechalismy,do psychologa,boze wiecie co tam sie j dowiedzial co ona ma w domu to szok .ale mala wyszla wyraznie z innym nastawieniem i mnie przeprosila, ze sie poprawi, a ta pani stw,ze dziecko dalo sygnal ostry i dobrze ze postawilam na swoim . i nie raz obcy ludzie potrafia zareagowac,potem byly lody i obiad`.
j`eszcze odbylismy wieczorm dluga rozmowe i zobaczymy :)
 
natalka1206 To normalne, że w tej sytuacji jest Ci trudno. Ale uwierz mi, że jeśli naprawdę będzie tego chciała i weźmiesz się w garść wszystko będzie dobrze i przejdziesz przez to wszystko ;) Jesteś studentką czyli zakładam, że osobą młodą przed, którą jeszcze całe życie.. Mnóstwo czasu na poznanie tego jedynego, kochanego partnera, która pomoże i obdaruje również swoją miłością brzdąca :) Co do rodziców, może faktycznie potrzebują jeszcze trochę czasu aby przetrawić to wszystko. A co do bycia strzępkiem nerwów to również normalne w stanie błogosławionym - hormony buzują i dają o sobie znać. Z psychologiem wstrzymałabym się jeszcze, otuchy szukaj o znajomych, przyjaciół - innych bliskich Ci osób.
Kochana bądź dzielna i pokaż wszystkim, że można :) Ja w Ciebie wierzę :)
 
nowe zycie .. nic dodac ,nic ująć

a wczoraj umowilam sie z kolezanka ze ona pilnuje dzieci a ja jej dzisiaj na noc

wczoraj j nie wzial malej na noc i mielismy czas dla siebie,rozmow nie bylo konca,
wypilismy winko i fajnie czas spedzilismy ,nawet j ex zadzwonila rano i przyznala sie do paru grzeszkow w kwesti malej i podobno zaniecha takich dzialan
moze nie fajna sytuacja juz za nami ,kto to wie

jaimis widocznie w kwesti ex nie minelo tyle czasu ile potrzebujesz i tak zareagowalas na ta kobietke, ja juz mam na moich exow gleboko i szeroko i nawet moge pogratulowac tym kobietom co ich maja ze PODZIWIAC WYBORU HEHEHEHH

carla co z twoja praca i jak w domu z m???
 
hej wam dziewczyny;-);-)
Jeśli chodzi o moich rodziców to wcale im się nie dziwię, moja sytuacja jest mega skomplikowana i ten związek w sumie 3,5 roczny był przeciw wszystkim a sądziłam w imię miłości. Mój były narzeczony jest chłopakiem w moim wieku, ze średnim wykształceniem a wszystko co ma i jakie udało mu się zdobyć doświadczenie zawodowe czy chociażby prawko jazdy czy auto zdobył przy mnie gdy prowadziliśmy razem dom- rodzinę. Mieliśmy kota, z dzieckiem miało byc po ślubie. Moje życie było poukłądane, plany kręciły się wokół Niego szkoła wieczorem praca itd nIe mam przyjaciółl gdy okazało się że zdradzał mnie od dwóch lat pękło mi serce ja wychodziłam do pracy, a on bywały momenty że pracy nie miał podobno wyruszał na jej poszukiwanie a uprawiał seks z innymi:no::-(Niestety gdy to wyszło na jaw byąłm w 7 tygodniu ciązy i okazało się że ma kolejną tym razem to powazniejszy romans dzidzie kazał wyskrobać oszalałam nie miałam sił chciałam umrzeć ale przeciez tam w środku był mały cżłowiek już tam żył częśc mnie i jego dla mnie to owoc mojej miłości jedynej w życiu. Nadal bardzo go kocham choć nie jestem w stanie pojac jego podłości. Nie oddał mi nawet pieniędzy pożyczonych a mnie teraz bardzo cięzko dojeżdżam na dwie uczelnie wyższe bo mam 2 kierunki ostatni rok gdy mozna to było zrobić za darmo bez dopłaty za 2 kierunek, jestem wyniszczona. Ta kobieta z którą jest jest od niego o 4 lata starsza i bardzo zdesperowana nic specjalnego-jestem obiektywna, i bardzo negatywnie o mnie i o ciązy się wypowiada namawia go by nie uznawał dziecka on może 2 razy był u mnie w ciągu 4 miesięcy raz kupił kwas foliowy raz sms jak się czuję..to wszystko był dla mnie wsyzstkim a dzis czuje jakbym go pogrzebała a jeszcze tyle czeka mnie nieprzyjemności walka o każdą złotówkę, bo póki co nie pracuję, rodzina wypomina mi przeszłośc twierdzą że zmarnowałam sobie życie, nie mowiąc o tym że to dość konserwatywny typ ludzi, interesuje ich wyłącznie nieskazitelna opina, jego rodzina zrobiła ze mnie dziwkę to świadkowie jehowy i nie uznają tego dziecka jako kogolwiek im bliskiego jego matka ani razu nie zadzwoniła do mnie, ani razu nie odwiodła go od tego postępowania, a bywała u nas na kawach itd jestem rozczarowana ludźmi, życiem, posypały się marzenia. Jedno się spełniło zawsze chciałam mieć dzidziusia. Nie wiem czy dam radę czuję się słaba i skazana na samotność. Natalia 23 lata
 
natalka1206 dasz radę, musisz tylko w to uwierzyć i poczuć moc. Do końca studiów już nie tak daleko, a wypominanie przez rodzinę... ważne, że teraz masz od nich pomoc, na wypominanie można się uodpornić. Nie zamartwiaj się teraz pracą, skup się na sobie i dziecku. I praktyczna rada, jeśli chcesz w przyszłości podać ojca dziecka o alimenty - zbieraj rachunki i faktury.
 
carla dobrze ze widzisz jeden pozytyw -ta kasa ,bo 2 tysiaki to juz cos i fajnie zyc od pierwszego do pierwszego a nie wiecznie na minusie
a jak wasze mieszkanko ???

natalka to nie zly as,ale takie numery z rodzinka to kazda z nas przerabiala,musisz potem walczyc o alimenty zasilki,dach nad glowa masz to juz krok
moze teraz widzisz w czarnych barwach wszystko ale masz swiadomosc ze mala fasolka tam ci rosnie,sprobuj cieszyc sie brzuszkiem i pokaz wszystkim ze potrafisz :-)
 
natalka moze rodzice teraz wypominaja, moze jeszcze od czasu do czasu beda wypominac ( wiem po sobie) ale zobaczysz ze pokochaja ta mala istotke i bedzie wymarzonym wnukiem :)
Moj tata zawsze mowi nic mu sie nie udalo tak jak wnuki i ma nadzieje ze te trzecie tez takie biedzie.
Ja wiecej bledow popelnilam a jednak rodzice jak to rodzice wyciagneli reke i wierze ze przyjdzie taki czas ze eks pozaluje kazdej decyzji jaka podjal.
jak urodzisz a nawet teraz na 3 miesiace przed terminem mozesz zlozyc wniosek do sadu o to aby pokrywal polowe wyprawki na dziecko albo po porodzie starac sie o zwrot polowy kosztow tylko zebys miala faktury.
U nas dziecka chcial on tak prosil abysmy sie postarali abysmy mieli wspolne i co w 13 tc uslyszalam ze mam usunac pozniej sms ze to nie jego. Jesli go chociaz troszke znalam i nie udawal wiem ze przyjdzie opamietanie a wtedy zaplacze i jego cala rodzina o tym wie. Ja w ich oczach tez teraz ***** jestem ale dzieki niemu bo tak byli za mna i tego scierpiec nie mogl.
 
on dziecko chciał mi zrobić jak byłam na pierwszym roku studiów, starał sie by było od razu i miał ugruntowaną pozycję, ale dziecka mimo braku zabezpieczeń nie było, dobrze, bo bym pewnie nawet tego licencjata nie miała, łąził za mną do szkoły odprowadzał zaznaczał wszedzie że jestem jego i chwalił się kolegom jaka ma narzeczoną- a dziś mówi do mnie "jebnieta suko" a jak powiedziałam że martwię się o dziecko bo słabe ruchy czuje itd i jest źle ułożone - miednicowo- to odpowiedział "a kur... ch.. mnie to obchodzi daj mi kur.. spokój":-:)-(prawdziwy tatuś
 
reklama
natalka tak sa nie ktorzy skonstruowani ze robia sobie na zlosc albo uzywaja wielu niepotrzebnych slow,to tylko swiadczy o nim , a ty moze nie prowadz z nim zadnych rozmow skoro ma takie chlop podejscie a teraz wszystko odbija sie na tobie i malenstwie

jeszcze kiedys odszczeknie te slowa,jak bedziesz go miala daleko i szeroko :)
 
Do góry