reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Wiesz napewno nie może być tak, jak jego rodzinka stwierdziła "to nie jego i ich problem".
Napewno teraz jest Ci ciężko, ale jak ochłoniesz powinnaś pojechać raz jeszcze do nich- z mama, kolezanka - i powiedzieć, że zamykając Ci drzwi przed nosem problemu się nie pozbęda. Pójdziesz do sądu i chłopak czy tego chce czy nie będzie płacil alimenty!!! To,że okazał się skończonym pajacem nie oznacza, że zapomni o całej sprawie :wściekła/y: I najlepiej czym szybciej uświadomić jego jak i rodzinkę o tym fakcie. Wyprze się ? A niech probuje, sądownie przyjdzie wszystko i będą najwyzej testy na ojcostwo. Nie popuść draniowi, to ,.że faktycznie zostałaś z tym sama, co jest niestety faktem, nie znaczy, że nie naleza Ci sie na to dziecko pieniadze. Głowa do góry pomysl o tym maleństwie co tam rośnie w tobie ;-)
 
reklama
Tak na prawdę, pogubiłam się z tym wszystkim, nawet nie wiem co mam teraz robić, jak się zachować, czy mam mu napisać jakąś wiadomość... chciałabym się dzielić z nim informacjami na temat naszej fasolki, ale nawet nie wiem czy on to czyta :-( czy co kolwiek go interesuje, skoro jego mama mnie nawet nie wpuściła i powiedziała, że to nie ich problem.. że teraz mają ważniejsze problemy na głowie :-( dziecko nie było zaplanowane.. stało się i nie odstanie :-( alee jego postępowania w tym momencie nie rozumiem, nagadał swoim znajomych jakiś głupot o mnie.. :-( chciałam tylko z Nim porozmawiać, bo wiem, że po tym wypadku co miał jest w ciężkiej sytuacji, :-( ale teraz to nie wiem czy patrzeć na to w jakiej jest sytuacji itd :-(
 
Nawet nie wiesz jak ciebie rozumiem.
Ja zostalam sama w 13 tc i zyje 5 tygodni minelo od rozstania a ja nie umarlam, mialam nerwy i ciaza zagrozona wiec tabletki i nakaz lezenia.
Pamietaj ze nie jestes sama masz kogos kto jest cenniejszy od tego faceta. Wycisz sie i wtedy zacznij dzialac.
Poki co ty i dziecko najwazniejsi jestescie. Nie chce rozmawiac z toba to niech nie rozmawia, ty pisz do sadu o alimenty na siebie i ustalenie ojcostwa, Alimenty przysluguja ci na 3 miesiace przed terminem porodu i 3 miesiace po porodzie w tym czasie mozna druga sprawe zalozyc o ojcostwo.
Wyprze sie ok sad wyda wyrok badan DNA jesli wyjdzie ze jego dziecko on placi a to nie mala sumka :).

Moj chociaz sie cieszyl na poczatku umial 2 tygodnie temu napisac ze to nie jego dziecko wiec grzecznie odpisalam niech zbiera na badania bo ja tych watpliwosci nie mam.
Wierz mi ze on kiedys zaplacze nad tym co zrobil, jesli nie teraz to na starosc jak bedzie sam i nikt go nie bedzie odwiedzal.
Moje szczescie ma teraz 19 tc i wlasnie mamusie kopie, nie poddalam sie i nie poddam bo bez faceta da sie zyc, chociaz jest przykro i smutno.
 
dziecko jest w 100 % jego, tylko, że po tym wypadku nagle mu się coś w głowie poprzestawiało.. i stwierdził, że go strasze ciążą :(
 
Kochana, wiem, ze Ci ciezko. Ale jak mu sie w glowie poprzestawialo to lepiej Ci bedzie na razie samej (niedlugo pewnie poznasz kogos Ci pisanego) niz zyc z takim kretynem. Wiem to z doswiadczenia (mam 37 lat). Zobaczysz, ze kogos poznasz niedlugo :)
Dziewczyny dobrze radza. Pozwij go o alimenty i ustalenie ojcostwa(dziecko bedzie potrzebowalo pieniedzy). Dopiero bedzie wstyd niedoszlej tesciowej.
Kobiety sa silniejsze od mezczyzn (wiekszosc to mamisynki). Dasz rade. To przykre co cie spotkalo.
 
U mnie tez dziecko jego i co z tego skoro on gada co innego, ja czekam do rozwiazania i wtedy ja sie bede smiala :)

Jak chcesz porozmawiac pisz na numer gg 2195159
wyslucham jak bede umiala doradze. Pamietaj nie jestes sama teraz, masz kogos wazniejszego a on... no coz czasami facetci tak reaguja jak sie boja.
Bedzie dobrze chociaz tego teraz nie widzisz.

Ja mam juz dwoje dzieci 3 w drodze drugi raz zostalam sama i chociaz jest ciezko to ide do przodu nie dam mu tej satysfakcji ze mnie zniszczyl.
 
Julka,dasz Sobie radę.
Podaj go o alimenty i niech on sobie składa wnioski o badania DNA skoro ma wątpliwości.
Zobacz jakie jest życie...ehhh...ja też zostałam sama z dzieckiem...poznałam kogoś i zaakceptował dziecko po czym nas porzucił...ale teraz jest ok,córci urosła,ma tatę,który ją kocha.Adoptował małą i jesteśmy szczęśliwi razem.
Musisz być silna,dla Siebie i dziecka.....
 
nigdy nie chciałam znaleźć się w takiej sytuacji, obiecywał i nie tylko mi, że kocha mnie ponad życie, że jest najszczęsliwszy na świecie, że nigdy nie miał szczęscia do kobiet a gdy tylko mnie poznał, to od razu zdanie zmienił :-( było między Nami dobrze... a nagle z dnia na dzień przestał się odzywać , obwinił mnie jeszcze o jego wypadek i zostawił :-( ludziom naopowiadał o mnie kłamst, których nigdy bym sobie nie wyobraziła... a tym bardziej nie mogłabym tak okłamać :-( gdybym wiedziała, że to sie tak potoczy nigdy bym z Nim nie była.. :-( a tym bardziej nigdy bym mu nie pomogła, żeby tylko siedzieć przy Nim i się Nim w jakimś stopniu opiekować i wspierać.. :-( A jego matka jeszcze powiedziała, że to nie ich problem.. :-( nieeee potrafię takich ludzi zrozumieć..
 
Julka, widzę, że teraz przemawia za Tobą głównie żal po straconym związku i tym, co zrobił Twój były facet i jego rodzina. To zrozumiałe i jak każdą stratę - także tą trzeba przeczekać, wypłakać... Czas leczy rany...

Pomyśl, że nosisz w sobie najpiękniejszy dar od losu, mimo, że nieplanowany. Masz dla kogo żyć, być silną! Dla tego Maluszka, które będzie kochało Cię jak nikogo innego na świecie!

Ciężko jest myśleć o tym, jak zachował się eks... Ale nie jesteś sama na tym świecie i nie daj sobie wmówić że to "problem". Rodzice na pewno Ci pomogą, rodzina, koleżanki. Rozmową, wsparciem, ramieniem do wypłakania i dobrą radą, także pomocą przy Dziecku, kiedy już się urodzi. Największy PROBLEM mają w tej chwili eks i jego rodzina. I mam wrażenie, że w głównej mierze jest to PROBLEM PSYCHICZNY, bo ewidentnie coś nie tak z ich poczuciem przyzwoitości i z sumieniem :sorry2::no:

Głowa do góry! Dziewczyny z BabyBoom nie dadzą Ci zginąć! ;-) My tutaj jak jedna wielka internetowa Rodzina :-)
 
reklama
Do góry