reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Milkada ja mialam USG rowny miesiac temu, i wtedy wazyl ok.380 g. A imie hmmm caly czas nie wiem, jakie wybrac. Wiem, ze czas leci, ale nie moge sie na zadne zdecydowac. Wstepnie jednak jest Filip. A mam pytanie: ktore to jest twoje usg? Bo ja mialam polowkowe, i teraz jak wszystko bedzie ok, to bede miala w 30 tyg.
 
reklama
Milkada ja tez chodze prywatnie, ale lekarz mi nie robi usg na kazdej wizycie, zreszta place za nie dodatkowo. Eh. Farciara, mozesz podgladac swojego malucha tak czesto. Jak tam samopoczucie?

Moja siostra wczoraj przyleciala na kilka dni i tak sie ciesze ze ja widze. Ona to zupelnie oszalala na punkcie malucha, kupila mu tyle przeslicznych ubranek, ze ja takich w polsce nie widzialam. A udalo jej sie je wylowic na wyprzedazy w Zarze. Rozkladam je ciagle i ogladam i sie zachwycam. Jak bede miala chwilke to wrzuce je na czerwcowkach w wyprawce :-)
 
kabaretka samopoczucie dość pozytywnie :-).Byłam dzisiaj na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia :-).Bardziej to takie organizacyjne spotkanie,ale cieszę się że będę w nich uczestniczyć,przynajmniej oderwę się od tego wszystkiego :-). Bałam się na nie trochę iść bo myślałam że tylko ja będę samotna,ale jednak nie :-).
No i mam już załatwione łóżeczko dla maluszka :-)będę je mieć w przyszłą środę,kupione od znajomych :-).
A Ty się wybierasz do szkoły rodzenia ?
I dziewczyny co tu taka cisza?
 
Milkada jak wrazenia ze szkoly rodzenia? Bylo wiecej samych ciezarnych? Bo ja sie wybieram ale dopiero w kwietniu i martwie sie ze bede jedyna samotna tam, a tak to szczesliwe pary.

Co tu tak cicho? Co sie dzieje z AdiLea?
 
kabaretka pozytywnie było,troszkę krępująco jak na początek ale dałam radę :-). Była jeszcze jedna kobieta też samotna,więc od razu się zakumplowałyśmy :-). Więc Tobie też napewno trafi się jakaś samotna przyszła mama :-).Mam nadzieję...
A co do AdiLea to Ona chyba udziela się na młodych mamach i o nas zapomniała :-(.
Pogoda we Wrocławiu dopisuje,więc wybieram się dzisiaj na miasto troszkę spraw pozałatwiać,i może na jakieś małe zakupi dla synusia :-).Miłego dnia życzę :-)
 
witajcie brzuchatki;
pare dni temu na naszym forum byla wzawa - az wstyd, bo powinnysmy sie wspierac i dawac rady a nie oceniac inne brzuchatki; zreszta kazda z nas ma inne oczekiwania i od zycia i od "tatusiów"; i fajnie byloby jakbysmy dawaly rady sprawdzone - takie juz z zycia wziete; adwokaci adwokatami, ale prawda jest taka, ze wszystko zalezy (no, moze duzo) od sedziego albo sedziny; chce tylko zdementowac, ze nie jest prawda, ze dzialamy na swoja niekorzysc, jezeli juz teraz bedac w ciazy dostajemy jakies pieniadze od "tatusiow", badz ich bliskich; zreszta same wiecie, ze lekarze, leki, zakupy, juz nie mowiac o naszych zwyklych potrzebach - to wszystko kosztuje i to nie malo; i nie ma sie co wstydzic, biorac te pieniadze; one sie nam naleza;
ja juz jestem na finishu - najprawdopodobniej juz za tydzien bede miala swojego chlopczyka przy sobie; niestety albo stety bede miala cesarke; jakbym tutaj rodzila - to juz na 11 marca mam wyznaczony zabieg; ale sama nie wiem.... "zlitowal sie" nade mna moj tata, ktory jest lekarzem i chyba bede rodzic u niego; niestety ponad 200 km stad; ale za to wiem, ze opieke bede miala najlepsza na swiecie i chociaz z tym mi stres odpadnie, bo ostatnio tez mnie los nie oszczedzal; tylko nie wiem, kiedy tata wyznaczy termin cesarki, bo maluszek jest dosc maly, czyli lekarz przewiduje, ze bedzie mial ok 2500, no moze gora 2800 g, wiec kruszynka; i moze sie tak zdarzyc, ze bedzie chcial jeszcze z tydzien poczekac, bo wiadomo.... kazdy tydzien, to ok 200 g wiecej;
a propos losu, ze mnie nie oszczedzal, to od poniedzialku spotykaja mnie same niemile rzeczy; i jeszcze do tego wczoraj rozwalilam auto, tzn mialam wypadek i najprawdopodobniej auto idzie do kasacji; wiem, stary to byl juz wozik, ale taki wygodny no i .... bardzo mi potrzebny, i teraz kiedy jeszcze jestem w ciazy, no i pozniej, jak bedzie juz maluszek; na szczescie - ja i maluch jestesmy cali - chyba dzieki temu, ze autko jest/bylo duze;
wczoraj caly dzien przeryczalam - bo pod koniec ciazy hormony szaleja i czlowiek jest jeszcze mniej odporny na te wszystkie stresy; mam tylko nadzieje, ze to wszystko nie wplynie na okres po porodzie, ze bede miala sile i nie dopadnie mnie depresja poporodowa;
ale tez i chyba dobra wiadomosc; w zwiazku z tym, ze bede rodzic dziecko daleko, a dziecku trzeba wyrobic akt urodzenia w miejscu urodzenia, no i "tatus" dziecka nie pokazalby sie tam, bo nie chce sie spotkac z moimi rodzicami (zreszta oni nie za bardzo sa zorientowani w sytuacji, a porod to nie czas na ich uswiadamianie), to trafilam na super urzedniczke w USC i jutro jedziemy, zeby juz przed porodem uznal dziecko, i wtedy moge sama zalatwic dziecku po porodzie akt urodzenia bez "tatusia" a on bedzie wpisany jako ojciec; nie wiem, czy jasno to napisalam, ale.... jakby wszystko zostanie ustalone przed narodzeniem i z tym papierkiem ide pozniej zarejestrowac dziecko;;
trzymajcie sie dziewczyny i nie poddawajmy sie; wystarczy, ze los i tak nas juz bolesnie doswiadcza;
milego dnia
 
Witam wszystkie brzuchatki co tu taka cisza nastała?
AdiLea dobrze,że tata Hani sie dogadujecie to jest najważniejsze:)
Ja watpie w to żebym z tatusiem mojej małej się dogadała ciekawe czy wogóle pojawi się na Śląsku jak nie to napisze mu tydzień wczesniej kiedy ide mała do USC zarejestrować oj dopiero sie zacznie załatwiaie
 
Cześć wszystkim :-) no kto wie, może się jeszcze uda uratować tego posta i rozmowy na nim będą dalej takie fajne :-)
ja się niestety jeszcze kulam ... dosłownie ;-) moja córeńka wogóle się nie spieszy na ten świat i z jednej strony wcale się jej nie dziwię :-) odczuwam czasem już dość bolesne skurcze ale są nieregularne i mijają więc jeszcze nie panikuję z odwiedzeniem szpitala ... chociaż mam pietra że mogę potem coś przegapić i będzie mało czasu :-) wiem, że jak rodziłam moją straszą córeczkę i pojechałam za szybko do szpitala to ze strachu cofnęły mi się bóle porodowe i potem leżałam kilka dni na oddziale podłączona do ktg i wściekałam się niemiłosiernie .... potem za drugim razem już było kilka dni po terminie i uprosiłam lekarza żeby mi pomógł urodzić :-) widzę że tym razem również dzidzia będzie urodzona z małym poslizgiem :-)
AdiLea to bardzo fajnie, że dogadujecie się ze sobą ... ja myślę, że akurat u mnie nie będzie to możliwe. Wielu tatusiów z pewnością po raz pierwszy spodziewa się dziecka i potem jak już się ono urodzi to rozum często wraca im na swoje miejsce :-) moja córeczka niestety ma już konkurencję, w której tatuś jest do szaleństwa zakochany i z tego co widzę to nie ma szans na to żeby po raz kolejny "zwariował";-) z jego 14-sto latką przegrała już jej własna matka, przegrałam ja i pewnie na takiej samej pozycji będzie moja córcia więc nie mam złudzeń ...
Życzę Wam miłego dzionka i zaglądajcie :-)
 
reklama
Rzeczywiscie cos sie dzieje z naszym forum, nikt nie pisze, to niedobrze bo duzo wsparcia zawsze towarzyszylo temu watkowi. Coz.

Ja chce wam powiedziec, ze nie czuje sie najlepiej od kilku dni, kregoslup mnie chodzi juz po chwili chodzenia, brzuch mnie kluje nawet przy niewielkim wysilku, i mam dola psychicznego, ktorego staram sie przed wszystkimi ukryc. Dzisiaj plakalam, bo mi zle, plakalam po raz pierwszy od 2 miesiecy. Czuje sie emocjalnie zmeczona, wypruta ta ciaza. Smutno mi, bo nie mam nawet z kim pogadac, jakos nie potrafie mowic o moich slabosciach, te chore przekonanie ze musze byc silna, chocby nie wiadomo co.

Mam nadzieje ze u was lepiej.
 
Do góry