reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Mnie mecenas podała przykładowe pytania i to akurat zapamiętałam: "Czy współżyła Pani w tym czasie z kimś jeszcze?", tego rodzaju. Mój znajomy prawnik mieszka w innym mieście, ale oni znają ludzi "po fachu", więc polecił mi kobietę ode mnie z miasta, konkretna osoba, a przede wszystkim otwarta i udzielała rzeczowych odpowiedzi. Wolę prywatnie niż z urzędu, nawet nie wiem czy ktoś taki przysługuje.
Napiszę tak, moja przyjaciółka, która przechodziła rozwód i sprawę alimentacyjną powiedziała mi, że mimo wszystko na takich rzeczach nie należy oszczędzać. Raz będę pod okiem fachowca i nie narobię głupot, dwa będę się czuła pewniej. Przede wszystkim nie będę się bezmyślnie godziła na "ich warunki, dla świętego spokoju". Ona wygrała sprawę alimentacyjną i w tej chwili dostaje alimenty na 12-letnie dziecko ponad 1000 zł, to nie jest mała suma.

To teorie, ale praktyka może się różnić... niestety.
P.
 
reklama
W Lublinie, jeżeli będą chcieli podpisać ugodę bez pójścia do sądu, wówczas za sporządzenie i mediacje (tak to się chyba nazywa) to kwota około 500-600 zł.
A za prowadzenie całej sprawy, przynajmniej u tej mecenas, to kwestia około 1500 zł - 2000 zł. Dużo, przynajmniej dla mnie. Ale są drożsi, moja przyjaciółka za pociągnięcie swoich spraw zapłaciła 10 tysięcy. Ale... zatrzymała wszystko... a on został z walizkami. Mnie się wydaje, że to zależy od miejsca zamieszkania i prawnika.

* I chciałam zaznaczyć, że nie przechodziłam sprawy sądowej, jako studentka miałam okazję kilka takich zobaczyć. Odbywały się bez prawników i bez... ojców zazwyczaj, w takich sytuacjach sąd przyznawał wyższą kwotę na dziecko (w granicach rozsądku). Swoją wiedzę opieram tylko na tym co powiedziała mi mecenas, a jak będzie to wyglądało sądownie... ciężko przewidzieć.

I ktoś może mi zarzucić, że interesuję się tym, chociaż powinnam się skupić na ciąży, a na finanse przyjdzie czas. Tak, tylko póki mam siłę i determinację chcę być przygotowana i wiedzieć na czym stoję i co może mnie czekać.
P.
 
Ostatnia edycja:
A jak jest z tym płaceniem na siebie za te 3 miesiące?Bo ja chce podac tatusia o połowe kasy za wyprawke i o moje utrzymanie tylko jak mam sobie to obliczyc i co w to wchodzi?
 
No więc w odpowiedzi na pytania dziewczyn ja jestem po ślubie,razem z moim mężem w momencie w którym nie byliśmy razem mieliśmy spisaną umowę o alimenty w kwocie 400 złotych,oraz,że jeśli wyskoczą jakieś nie przewidziane wydatki koszty pokrywamy po połowie. Jeżeli chodzi o to czy dziadkowie mogą złożyć wniosek o przyznanie im praw do widywania się z wnukiem to Pani mecenas która miała mnie reprezentować w sądzie chyba zna się na kodeksie rodzinnym?? Bo sama sobie tego nie wymyśliłam. Kolejną sprawą jest to,że jedna z moderatorek forum ma sytuację w której ojciec który nie interesował/suje się losem jej i dziecka wpadł na genialny pomysł odebrania jej dziecka i ma takie właśnie pomysły ze swoją rodzicielką. Następna sprawa to,to że mojej przyrodniej siostrze (z pierwszego małżeństwa mojego taty) właśnie w taki sposób odebrano dzieci. I wiem o czym piszę i moje wywody wcale nie są głupie,tylko stwierdzające jak jest. I skoro tak Wam przeszkadzam to nie będę pisać...no i fakt sprawa mnie przecież nie dotyczy bo pogodziłam się z NickiemPainem w którego obronie szłyście w tak zaparte,że jakim to on jest biednym i super facetem...tylko jedna osoba z grona Samotnych rodziców napisała prawdę,że to on odszedł od Nas i była nią Tafojka (dziękuję kochana:tak:),także naprawdę macie rację sprawa mnie nie dotyczy i nigdy nie dotyczyła bo nigdy przecież nie byłam samotną matką...
 
Witajcie po calym ciezkim dniu, widze ze duzo sie dzialo na forum dzisiejszego dnia. :-)
Ja wychodze z zalozenia, ze poinformuje za kilka tygodni ojca dziecka o tym, ze musi sie zjawic by uznac dziecko, wytlumacze prawnie o co chodzi i niech sam podejmie decyzje czy woli dobrowolnie uznac, czy przez sad. U nas jest de fakto ciut inna sytuacja, jako ze on nie jest stad, nie zna polskiego prawa, co oczywiscie jest na moja korzysc. Mam nadzieje ze nie bedzie mi ani sobie nic utrudnial i uzna dziecka w urzedzie, a jesli nie to wytocze mu wojne w sadzie. On nigdy nie zarzucil mi ze nie jest ojcem mego dziecka, pomimo iz ja przed zajsciem w ciaze przeprowadzilam sie do barcelony. A wpadlam do niego na 2 tyg, bo sie za soba stesknilismy. I tak tez owocem tego jest moj kochany synek.:-pJesli bede musiala isc do sadu, to wtedy chce testy dna zrobic (on za nie bedzie musial zaplacic, gdyz przegra). I to jego wybor, co zrobi. Ja jakos mam przeczucie, ze jeszcze sprawi mi wiele bolu, cierpienia i klopotow. :-:)no:

Milkada to ze ojciec twojego malenstwa sie wypiera to czyste chamstwo. :angry: Niestety gowniarz ci sie trafil, tak jak i mnie. :crazy: Ale ja sobie postanowilam ze jesli ojciec mojego szkraba bedzie mi cokolwiek utrudnial itp to ja mu wtedy na pewno na reke nigdy nie pojde. Trzeba walczyc, o to co nalezy sie naszym dzieciom. To ze nie chca sie nimi opiekowac to jedna sprawa, nie chca nie musza, ich strata, ale odpowiedzialnosc maja, a jak postepuja jak dzieciaki, to nie ma co sie z nimi cackac. Ja juz im pomoge dorosnac, naucze ich zycia. :wściekła/y::tak::-D

Poza tym to dziewczyny jestesmy silne, nie jedna osoba na naszym miejscu by sie kompletnie zalamala, a my prosze :-) Na pewno to zaluga naszych aniolkow:tak: Ja dla niego jestem silna, i mam nadzieje ze kiedys bedzie dumny z mamusi, ze tak sobie poradzila :-) A jak przypomne sobie ze jeszcze 11 miesiecy temu cierpialam na silna depresje, kiedy to do szpitala psychiatrcznego mnie chcieli zabrac :dry: Daje sobie rade :tak:
 
Witam :-). Co tu taki spokój :dry:
Panegiryka to pewnie we Wrocławiu jeszcze więcej trzeba zapłacić za prawnika,przeraża mnie to! Nie wiem czy mnie będzie stać na to :-(.A sama to chyba sobie rady nie dam,na szczęście jeszcze trochę czasu zostało. A może uda nam się jeszcze dogadać....
A dzisiaj idę do lekarza,zobaczyć mojego Skarbeńka :-).Przynajmniej humor mi się poprawi jak go zobaczę :-)
 
BASIA.J co widzisz w tym zartobliwego to nie rozumiem. Jezeli sa dowody na to ze obcowalas z partnerem w okresie kiedy zaszlas w ciaze a partner w dalszym ciagu sie wypiera w jakikolwiek sposob (ze sypialas z innymi facetami, ze wcale sie z Toba nie spotykal itd) to wtedy sad kieruje go na badanie DNA i skoro twierdzi ze nie jest ojcem to w jego interesie jest udac sie na te badania zeby jego ojcostwo wylkuczyc! uchylanie sie od tego badz odmowa sa postrzegane przez sad na jego niekorzysc. Sadzisz ze jezeli sad ma na celu ustalenie ojcostwa a domniemany ojciec odmawia badan DNA (a ma takie prawo) to dziecko nie ma ojca? kazdy by odmawial przeciez i dzieci nie mialyby ojcow biologicznych!
nie widzę nic żartobliwego tylko coś nie logicznego
napisałaś :jak się nie godzi na testy to sąd automatycznie robi z niego ojca
bo chyba sąd ma taką moc żeby swoim postanowieniem kazać te badania zrobić i dopiero wynik takich badań stwierdza czy on tym ojcem jest czy nie a nie sama chęć lub niechęć zrobienia testu
a ja nie miałam nic złego na myśli ,tylko poprostu albo źle to ujełaś albo ja się mylę i myślałam że ktoś te moje wątpliwości rozwieje i napisze jak jest naprawdę

naprawdę tak się dzieje że jak się jakiś delikwent nie przyznaje do dziecko i nie godzi się na testy to z automatu sąd dziecko uznaje jako jego ?
przecież to absurd -jak dla mnie

nie denerwować się dziewczyny tylko rozwiewać swoje wątpliwości :happy:
ja nie mam tu złych zamiarów :happy:
przecież wiecie :blink:
 
reklama
kabaretka po wizycie bardzo pozytywnie :-).Mój Kubuś waży już 670 g :-) w 4 tygodnie nabrał 290g:-). A twój maluszek ile waży? Wogóle wybrałaś już imię?
 
Do góry