reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

U mnie jedną z wielu przyczyn odejscia od ojca ewy było tez przeklinanie i sluchanie glosnej muzyki.
On to jeszcze sie chamowal przy mnie przeklinac ale w towarzystwie albo przy swojej rodzinie to klął jak szewc.Zreszto co tu sie dziwic jak jego matka to samo robila i w dodatku przy dziecku ktorym wowczas sie opiekowala.Nawet do mnie sie chwalila ze w ciagu 10 minut przekleła TYLKO 3 razy,ze jednak potrafi sie powstrzymac:szok:

Natomiast na muzyke to sily nie bylo,non stop az szyby drżały.
Tacy ludzie to odrazu mają źle poukladane w glowach skoro takie zachowanie.
 
reklama
Elena dziecko trzeba uczyć kultury i dobrych rzeczy które wyniesie z domu. Zabiegamy o to by byli kulturalni, nie śmiali sie z niepełnosprawnych, byli uprzejmi dla starszych, uczymy by nie kradli i nie bili się w grupie. Tego możemy wszystkiego nauczyć i wymagać, ale nie nauczymy ich by nie słuchali przekleństw na ulicy. Powiem Ci, że pomimo tego, że mój misiek w domu spotyka się z przekleństwami to nie klnie w grupie. Wiedziałbym o tym bo chodzę na zebrania, i Pani mówi, które z dzieci k****uje sobie na przerwach. Tak samo jest z paleniem papierosów, bo niestety jestem jeszcze palaczem. Ale wielokrotnie słuchałem jego opinii na ten temat. Mówił: "Ja nigdy nie bede palił tato" i ja mu wierzę. Skutek jest więc jakby odwrotny ... Nie wiem ... być może właśnie dlatego przeklinam, bo nie chce by on przeklinał.
Może metoda niecodzienna - ale efekty są.

W sprawie słuchania głośnej muzyki ... powiem Wam, że czytając te posty myślałem właśnie o jakiejś niedojrzałości. To przecież młodzież lubi głośno :) ... a dorośli w odpowiednich warunkach. Sam złapałem się na tym dwa lata temu, to było chyba na majówce.
Miałem w wózku rocznego bobaska sąsiadki, i zaciekawił mnie występ zespołu który grał na bębnach hawajskich.
Zatrzymałem się chwilkę, i jakaś kobieta zwróciła mi uwagę. Kurde ... ale mnie to gryzło. Po prostu nie pomyslałem.

Najdziwniejszy jest jednak fakt .. że jeden, którego opisała Elena mówił: że koledzy też tak słuchają :) :) :) to jest nie do pomyslenia ...

Nie znajdują czasu dla Was, dla dziecka, a mają czas na muzykę i to głośną ... Mógłbym wstydzić się za mężczyzn .. ale nie chce i chyba nie będe wstydził się za chłopców :)
 
yenna1 poczekaj jak pierwszy raz pośpi gdzieś tak jak mój do 3 w nocy kurcze jaka bylam szczęśliwa i prawie wyspana

a ja jestem po rozmowie z tatuśkiem nie będzie widywał dziecka, chce zniknąć z naszego życia i wiecie wcześniej zawsze mówiłam że pójdę o alimenty a dziś nie wiem czy chcę sie w to bawić i paprać.... może póki będę miała dla małego na życie nie dopiero jak bedzie szedł do szkoły wtedy będzie trzeba więcej kasy... kurcze jakie te uczucia są głupie, powinnam mu strzelić w twarz i się odwrócić na to co wygadywał, a stałam i łzy leciały.... nie dlatego że nie chce być ze mną ale że tak postanowił dziecko swojego syna poprostu wyrzucić ze swojego życia.......... nie mieści mi się to jeszcze w głowie ....
 
A znowuż jego matka nie klnie. Jest dobra (choc mnie wkurza nadopiekuńczością, ale to inna historia), ale jak zauważyłam uległa, a on to wykorzystuje. Jego ojciec zmarł, gdy był mały i wychowała go ulica jak twierdzi, wiec nie ma co się dziwić, ze taki jest. Widać gołym okiem, że brakuje mu ojca, to mimo konsekwencji dla swojego syna podobnie zrobił.
Rosi, a jak wytłumaczyłaś jego rodzinie rozstanie??? Nie tak dokładnie, ale z grubsza, bo ja im będę musiala rzucić kilka słów.
 
Elena dziecko trzeba uczyć kultury i dobrych rzeczy które wyniesie z domu. Zabiegamy o to by byli kulturalni, nie śmiali sie z niepełnosprawnych, byli uprzejmi dla starszych, uczymy by nie kradli i nie bili się w grupie. Tego możemy wszystkiego nauczyć i wymagać, ale nie nauczymy ich by nie słuchali przekleństw na ulicy.


On niech zna te przekleństwa, ale niech wie, że nie wypada ich używać. W tym sensie.


W sprawie słuchania głośnej muzyki ... powiem Wam, że czytając te posty myślałem właśnie o jakiejś niedojrzałości. To przecież młodzież lubi głośno :) ... a dorośli w odpowiednich warunkach. Sam złapałem się na tym dwa lata temu, to było chyba na majówce.
Miałem w wózku rocznego bobaska sąsiadki, i zaciekawił mnie występ zespołu który grał na bębnach hawajskich.
Zatrzymałem się chwilkę, i jakaś kobieta zwróciła mi uwagę. Kurde ... ale mnie to gryzło. Po prostu nie pomyslałem.

Widzisz to nie było specjalnie. Czasem sie zapomina, że dziecko jest obok.

Najdziwniejszy jest jednak fakt .. że jeden, którego opisała Elena mówił: że koledzy też tak słuchają :) :) :) to jest nie do pomyslenia ....

To słowa ojca dziecka. Dla niego koledzy są argumentem.
 
Tak właśnie Elena - niech zna i wie, że tylko wulgarni ludzie tak mówią. Niech wie, że jest przemoc na świecie i trzeba od niej uciekać. Niech wie że złe rzeczy należą do złych ludzi, a dobre do dobrych. Uczymy swoje dzieci tego samego, tylko jakby nie dogadaliśmy szczegółów.
A ja w międzyczasie czytałem troszkę i na homepage naszego bb znalazłem cały cykl artykułów o ojcach. I ciekawostki:


" że w kwestii wychowania dzieci często to właśnie spojrzenie taty, jego podejście do życia, śmiałe pomysły, niekonwencjonalne rozwiązania i niecodzienne metody wychowawcze bywają lepsze, bardziej efektywne niż te, nad którymi pracuje i które stosuje mama? Nie wierzysz? Naprawdę!"

napisano bywają ... nie są ... wiec autor wie o tym, że są mężczyźni i chłopcy :)

ale cóż tam ... polecam w całości :)
Wychowanie według taty - BabyBoom
 
ja tez jako dziecko mowilam ze nigdy palic nie bede,ze bede grzeczna i w ogole . Ale wyszlo tak jak u Carli ,wystarczylo pojsc do gimnazjum i tam zaczelo sie palenie,przeklinanie..
 
No to ja mialam tak samo z tym gimnazjum. To jest chyba jakas przekleta szkola. W podstawowce bylam idealna. Ale w gimnazjuim jak diabel hehehe. Rodzice do dzisiaj mi to wypominaja, ale chyba nie wiedza, ze byli tez gorsi. Przed gimnazjum sie nie uchroni i przed tym okresem dojrzewania
 
reklama
Devil ja też mówiłam że nigdy nie zapalę, byłam dzieckiem idealnym- grzeczna, najlepsza uczennica w klasie, nigdy nie było ze mną problemow. Wystarczyło pójść do gimnazjum. Tak więc na takie rzeczy nie masz wpływu. Przeklinać zaczęłam jak miałam działalność i codziennie przebywałam na magazynie z samymi facetami. Uwierz mi, to zależy od otoczenia


Carla na pewno coś w tym jest. A nasza rola to jak najdłużej utrzymać maniery w domu i wychowywać ... Wiem, że kiedyś to się skończy.
Ja przy tym myślę, że to nie gimnazjum ma wpływ tylko wiek. To czas kiedy dzieci zaczynają dojrzewać. Wtedy dzieją się cuda ...
Szczerze boję się okresu kiedy to się stanie ... Ale nie poddaje się do ostatniej chwili.

Tak jak napisałaś wszystko zależy od środowiska ... A ja przebywałem w takim, w którym tylko się przeklina. Nie pracuje - a przeklina.
Być może był to wskaźnik awansów w mojej pracy. Przez ponad 15 lat broniłem bezpieczeństwa ojczyzny w środowisku składającym się z 99.9% mężczyzn. Co oznacza jedną kobiete na 1000 facetów. Do tego mundur, który jakby obligował do rzucania mięsem na wszystkie strony :) Teraz bardziej zrozumiecie Devila :)
 
Do góry